Krzychu M- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Mnie też zadowoli jedna sekunda urwana z życiówki a najlepiej cztery. :oczko:
Jak się to wszystko uda to OK,gorzej jak zrobię sobie kuku i będzie przerwa w treningach.
Pół bidy jak szybko zareaguję i do mety dokuśtykam,gorzej jak w napływie adrenaliny pocisnę do 8-9km i zonk. :wrrwrr:
Niemniej jest to jakaś opcja,która chodzi mi po głowie i nie będę konsultował z moim fizjo(na Marzannie są mistrzostwa Polski fizjoterapeutów i Kaczmarek startuje),gdyż znam odpowiedź. :oczko:
Z jednej strony zalecenia są aby powalczyć z BC2 i po jakimś czasie włączyć BC3 a z drugiej czeka nowe PB. :hahaha:
Takie zawody to maksymalne obciążenia dla łydek i nie ważne czy pobiegnę po 4:00 czy 3:55,taka różnica
temp jest bez znaczenia.
Kiprun
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Zdrówka!
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Głupio jakoś mi się czyta Twój ostatni wpis, bo pamiętam jak 2 lata temu sam mi podsyłałeś różne sposoby na pozbycie się problemów ze ścięgnami. Wytrzymaj na razie te 2 tygodnie, a dopiero potem będziesz podejmował decyzje, czy 4, czy 5-6x w tygodniu.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Przez ostatni miesiąc aby odciążyć łydki nie wykonywałem żadnych ćwiczeń a to błąd.
Jutro wizyta u fizjo i będę mądrzejszy.Może spięta łydka ma coś wspólnego z piętą,nie znam się.
Wszystkie dolegliwości(kolano,ścięgno,łydka,pięta) dotyczą lewej nogi,w prawej nigdy się nic nie dzieje.
Jak znam mojego fizjo,ten mi zaleci na bank 3x siłkę(skąd na to brać czas),jest zdania że biegacze powinni przez
cały rok na nią uczęszczać,oprócz 1-2 tyg przed ważnymi startami.
Jeśli będzie siłownia a będzie,bo jutro kupię karnet,to nie starczy mi czasu na bieganie 5-6x w tyg.
Wyjście 45-60min na trening biegowy jest idealnie wpasowane w mój grafik pracy a siłownia?trzeba dojechać,wrócić i aby
tą godzinkę poćwiczyć to robią z tego 2h.
Poza tym intensywne obwody męczą.Nie widzę opcji wstawania o 5-tej rano,mały i tak daje w nocy popalić i chodzę
wiecznie niedospany,ale kiedyś się wyśpię. :hahaha:
Taj sobie z żona wmawiamy,że jeszcze trochę..... :oczko:
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2732
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie rozumiem Krzychu po co Ci aż tyle siłki. Ja jestem przykładem biegacza, który biega bez siłki i dodatkowych aktywności, czy treningów uzupełniających. Jeszcze nigdy nie byłem na siłowni, a jedną mam 200 m od domu (basen też mam tylko 500 m od domu, a w tym roku jeszcze na nim nie byłem). Nawet podbiegów czy skipów nie uskuteczniam, bo mi się nie chce. U mnie nie ma klasycznej rozgrzewki na początku treningu z paroma kilometrami biegu i ćwiczeniami (rozciągającymi?), bo nie chce mi się tego robić, szkoda mi się zatrzymywać, bo lubię biegać. Ćwiczeń stabilizujących też nie wykonuję, choć chciałbym, może kiedyś...
Jedyne co robię, to przed każdym treningiem (biegiem) ok. 5-10 minut prostych ćwiczeń i rozciągania, a po biegu ok. 15 minut - to wszystko (przez pierwsze pół roku biegania nawet tego nie robiłem, tylko biegałem, do czasu aż nabawiłem się pierwszej poważnej kontuzji). W dni niebiegowe nic nie robię, żadnej aktywności, żadnych ćwiczeń.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

W domku kocyk, mata, trochę pompek, brzuszków, proste ćwiczenia, można sobie dokupić beret rehabilitacyjny do robienia jaskółek i półprzysiadów, gumę jakąś do rozciągania nogą czy inne gadżety. Bez jaj z tą siłownią, sam piszesz, ze to dużo czasu - w chacie to ogarniesz w 40 minuty z rozciąganiem, jeszcze pomiędzy seriami żonie herbatę zrobisz czy coś innego jak będzie trzeba - będzie zadowolona :spoczko:
Wigi - powinieneś nad tym popracować, żadne tam stachanowskie normy, od kilka razy zgięcie tyłka.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Wigi,absolutnie się z Tobą nie zgadzam.Może gdybyś robił stabilizacje i inne ćwiczenia ominęły by Cię problemy z dwójką
czy pachwinami,tudzież inne przypadłości i byłbyś lepszy od Mihumora. :hahaha:

Michał,ja w domu to nic nie zrobię,jak wracam z roboty to żona oddaje mi syna "masz". :hahaha:
Córce też musze trochę czasu poświęcić.Kolację zjadam o 22.30,potem jeszcze wyjście z psem i nie mam już na nic siły.
Co innego w ciągu dnia,jakoś na 3x w tygodniu zorganizuję sobie czas.
Muszę coś robić w zastępstwie,żeby nie zwariować.Rower nudny i za dużo czasu zajmuje.
Tak naprawdę to BS-y mógłby biegać już dziś,ale wolę zrobić roztren,niech i ta kaletka się zaleczy.
Zobaczymy ile stracę z formy,ale bez względu na dyspozycję chciałbym w czerwcu trochę postartować.
Jurajski,Żubr,Bukowno to w planach.
Od zeszłej wiosny biegłem tylko we wrześniu dychę Lubelską,już powoli zapominam atmosferę zawodów.
Jesienią mam strasznie zapchany grafik a jedynym wolnym terminem jest 13 wrzesień......Wrocławski Maraton. :hej:
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Michałem. Ja swoją przebudowę w domu zrobiłem. Fakt, że mam starsze dzieciaki i po pracy tą 1 godzinkę mogłem sobie wygospodarować.

Krzychu cały czas trzymam kciuki za zdrowie i cierpliwość w zaleczeniu kontuzji. Potem na świeżości polecisz jak Michał, albo Wojtek :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

trzymam kciuki Krzychu za udaną regenerację łydek
wiem, co to za ból, bo mnie po akcentach też bolą łydki :O a szczególnie prawa....
na szczęście mam stały dostęp do zabiegów i specjalistów, więc na razie udaje mi się wyciszać
będzie dobrze!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wigi pisze:Nie rozumiem Krzychu po co Ci aż tyle siłki. Ja jestem przykładem biegacza, który biega bez siłki i dodatkowych aktywności, czy treningów uzupełniających. Jeszcze nigdy nie byłem na siłowni, a jedną mam 200 m od domu (basen też mam tylko 500 m od domu, a w tym roku jeszcze na nim nie byłem). Nawet podbiegów czy skipów nie uskuteczniam, bo mi się nie chce. U mnie nie ma klasycznej rozgrzewki na początku treningu z paroma kilometrami biegu i ćwiczeniami (rozciągającymi?), bo nie chce mi się tego robić, szkoda mi się zatrzymywać, bo lubię biegać. Ćwiczeń stabilizujących też nie wykonuję, choć chciałbym, może kiedyś...
Jedyne co robię, to przed każdym treningiem (biegiem) ok. 5-10 minut prostych ćwiczeń i rozciągania, a po biegu ok. 15 minut - to wszystko (przez pierwsze pół roku biegania nawet tego nie robiłem, tylko biegałem, do czasu aż nabawiłem się pierwszej poważnej kontuzji). W dni niebiegowe nic nie robię, żadnej aktywności, żadnych ćwiczeń.
aż wstyd mi się przyznać ale ok 80-90% z tego co tu wigi napisał tyczy się też mnie :bum: ! Do tego u mnie dochodzi mnóstwo czekolady i napojów gazowanych typu pepsi, coca-cola czy sprite :)! No ale co zrobić, nałóg to nałóg :hej:

Co do zdrowia Krzyśka, oczywiście bardzo współczuje ale kurcze sam wepchałeś się na coś takiego! I śmiem twierdzić że siłką znowu sobie coś zrobisz bo Ty nie umiesz nieco odpuścić :bum: Na litość boską, jak masz problemy to po co je pogarszać? Daj że sobie i organizmowi troche luzu! Więcej zyskasz aniżeli stracisz! Powodzenia i dużo zdrowia życze!!!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Siłka ma podobno zapobiegać kontuzją,tak twierdzi mój fizjo,ale ja się nie znam. :oczko:
Oczywiście to nie są ćwiczenia o których myślisz. :oczko:
Obwód składa się z 8-10 ćwiczeń głównie z własnym ciałem(podpory,brzuszki,przysiady,wspięcia) plus lekkie ćwiczenia oporowe i wykonujesz to bez przerw na dość wysokiej intensywności.
Powiedzmy wszystko zajmuje 40-50 minut.Dziś dołożyłem jeszcze 10km rowerka stacjonarnego w szybkim tempie.
Na górę w ogóle nie wykonuję ćwiczeń.Łapy i barki mam dalej nie jak biegacz,ale tu też potrzeba czasu,aby organizm
wyeliminował niepotrzebne mięśnie.
Jak nie będzie bolało to mam zalecenie,żeby łydki też ćwiczyć,aby nie doprowadzić do zwiotczenia mięśni. :hahaha:
Póżniej znowu jak wrócę do biegania łydy dostaną po d.....
Najgorsze jest to,że nikt mi dokładnie nie powie kiedy mogę biegać BC3,bo bezboleśnie BS-y już mógłbym biegać,ale
chcę zaleczyć kaletkę i od razu zrobię roztrenowanie,którego tak naprawdę nie było od zeszłej wiosny(4 dni w październiku)
W ogólę nie choruję,żal nie biegać i tak się kończy jak sie nie robi przerw. :taktak:
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Krzychu może mi doradzisz, jak najbezpieczniej spalić trochę mięśni - chodzi mi o nogi.
O ile góra zaczyna fajnie wyglądać, to nogi mam jak sprinter :P
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Krzychu może mi doradzisz, jak najbezpieczniej spalić trochę mięśni - chodzi mi o nogi.
O ile góra zaczyna fajnie wyglądać, to nogi mam jak sprinter :P
Z tym nic nie zrobisz.Dziś na siłce spotkałem kumpla,specjaliste od żywienia,treningów,ogółem gość chodząca encyklopedia.
Pytałem go jak jak "spalić" górę. :hahaha:
Odpowiedział podobnie jak mój fizjo,że organizm sam się będzie przebudowywał w zależności jaki rodzaj wysiłku wykonujemy.Oczywiście do pewnych granic,genetyki nie przeskoczysz.
Nawet dieta nisko białkowa bardziej zaszkodzi,prędzej stacisz moc,odporność niż centymetr w udzie.
Zalecenie to zdrowa zbilansowana dieta z lekkim deficytem kalorycznym,nic więcej nie wymyślisz.
A i jak stosujesz ćwiczenia na nogi to dużo powtórzeń z małym obciążeniem.
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dzięki za informację. Cóż muszę uzbroić się w cierpliwość i powoli do celu dążyć.
Ewentualnie przerzucić się na średnie i krótkie dystanse :P
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Suche igłowanie... błeee...
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
ODPOWIEDZ