GRUDZIĄDZ BIEGA

Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

I jeszcze raz od kolejnego fotografa :uuusmiech:

https://plus.google.com/105079951257525 ... 9XC5V5DBDP


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witajcie drodzy kochani biegacze :uuusmiech: . Wielu z nas biega już kilka lat i zalicza zawody za zawodami od tych krótkich dystansów do tych naprawdę długich :taktak: , ale są wśród nas również osoby, które przygodę z bieganiem rozpoczęły niedawno :taktak: . Jednym i drugim chciałbym powiedzieć, że nie zamykajmy nigdy drogi przyszłym możliwościom :nienie: . Jeżeli teraz wydaje się wam, że nigdy nie przebiegniecie dystansu 5,10,21,42 …. kilometrów to ciężką pracą i systematycznością oraz przy pomocy innych biegaczy jak choćby wywodzących się z naszej biegowej grupy z pod szyldu AB uda się wam osiągnąć cel :taktak: . Wystarczy wierzyć :taktak: . Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wczorajszą pomoc przy zorganizowaniu biegu dla kobiet i samym kobietom za przybycie na tą wyjątkową imprezę :uuusmiech: . Również i w tym tygodniu czeka nas zabawa :usmiech: . W sobotę jedziemy do Bąkowa pobiegać w przepięknych lasach ziemi kociewskiej. Szczegóły imprezy na naszej głównej stronie. Chętni na wyjazd zgłaszają się do mnie. Szczegóły wyjazdu podam wkrótce. Pamiętajcie również że trwają zapisy na bieg organizowany przez WZU ( 10 kwietnia –piątek godzina 12.00 ) czyli „Sztafeta lotniczych pokoleń „ ( zapisy i regulamin na www.elektronicznezapisy.pl ). Pozdrawiam i życzę miłego dnia. Andrzej. :hej:
Ps. Zapraszam na popołudniowy trening siatkówki. Godzina 18.15-18.30 szkoła na Strzemyku.


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Jeszcze niedawno Marcin Sendwicki poprowadził rozgrzewkę przed Biegiem dla WOŚP, który nasza Akademia Biegania zorganizowała w styczniu. Przekazał on również na licytację swoją bluzę. Teraz jest ona naprawdę cenna :taktak: a nam jest niezmiernie miło i jesteśmy dumni :hej: , że gościliśmy na naszych zawodach takiego siłacza :taktak: . Właśnie dotarła do nas wiadomość, że Marcin Sendwicki zajął III miejsce w mistrzostwach świata - prestiżowych zawodów siłaczy Arnold Strongman Classic w Columbus w stanie Ohio. Gratulacje od Akademii Biegania. :uuusmiech:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Gratulacje od Akademii Biegania dla Sylwii :taktak: :uuusmiech: :hej: . III Najsilniejsza Kobieta na ŚWIECIE :szok: :orany: :orany: :orany: . Cały czas w nią wierzyliśmy :taktak: . Sami widzicie, że my grudziądzanie to naprawdę sportowcy z wyższej półki. Mamy nadzieję, że znajdziesz zawsze dla nas biegaczy czas i zawitasz na imprezy organizowane przez AB :hej: . To dzięki jej pomocy na jej treningach udało mi się zaliczyć ultra na dystansie 151 km. To dzięki niej nasze biegowe imprezy są urozmaicone poprzez jej rozgrzewki. Dziękujemy ci. Poniżej jej szybka relacja:

„Mamy to!!!Historyczny kobiecy medal Mistrzostw Świata Arnold Classic zdobyty na Amerykańskiej ziemi!
Ludzie, co to była za walka, co to były za emocje!
Balansowałam z miejsca na miejsce w tabeli.
Paliłam koronne konkurencje a nadrabiałam w najmniej niespodziewanym momencie.
Wymarzyłam sobie medal Mistrzostw Świata w wieku 16 lat!
Od tamtego momentu trenuje z myślą o nim!
Nie wiedziałam jeszcze wtedy, w jakiej dyscyplinie, ale wiedziałam, kim chce być w życiu!
Nie dociera do mnie to, co dzisiaj się stało!
Na tak ogromnej imprezie, gdzie ogląda to tysiące kibiców, skupia największych, najsilniejszych atletów na całym świecie, Ja - dziewczyna z małego Grudziądza byłam dziś przedstawiana, jako reprezentantka Polski - top on The World!!!
W tym finałowym dniu stres i zmęczenie sięgało zenitu.
Spadłam na 4 lokatę, ale w ostatniej nieznanej mi konkurencji wygrałam spektakularnie i łokciami wyrwałam to, co należało mi się za lata tych wszystkich wyrzeczeń.
Szykująca się do tych mistrzostw chciałam zrezygnować nie raz!
Wtedy Wy i moja rodzina dodawała mi otuchy!
Dziś wiem, ze każde wydane pieniądze i poświęcony czas był wart tej chwili.
Dziękuje WAM za wsparcie!
Moi fani i kochani KLUBOWICZE, ze jesteście ze mną!
Myślałam o Was wszystkich, kiedy dopadła mnie kryzys i zwątpienie!
DZIEKUJE Wszystkim, którzy mnie wspierali.
Więcej na temat wyjazdu i podziękowania po moim powrocie.
Niebawem wracam do Polski!
Z medalem Mistrzostw Świata!
A to fotka, kiedy po spektakularnej wygranej ostatniej konkurencji, uświadomiłam sobie ze to ja mam medal.”


Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Jeszcze nie milknie echo po wczorajszym Biegu Kobiet :uuusmiech: . Nowości pierwsza strona, Telewizja aż się oko cieszy. Jak nic na przyszły rok trzeba się będzie jeszcze lepiej przygotować :taktak: i zaprosić na bieganie większe grono płci pięknej. :taktak: :hej:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

No to sobie z Akademią Biegania pograliśmy :uuusmiech: . W poniedziałki to siatkówka, która jest sportem dla ludzi z jajami :hej: . Bez charakteru nie można grać na wysokim poziomie a my charakter mamy :taktak: , więc gra była ostra i o każdy punkt :taktak: . Kto staje obok nas wie, że zwycięstwo musi nam wydrzeć :taktak: . Jeżeli ktoś jest bezpłciowym facetem, to przyjdzie gość na ulicy i zabierze wszystko, co ma-kasę, portfel i zegarek. Dlatego nie zadzierajcie z AB :nienie: . Tak, więc nawet dzisiejsze dziewczyny, które z nami grały miały wielkie „jaja” :hejhej: . Ekipa spora więc gra na dwie siatki. Dzięki za dobrą zabawę. Dobranoc Andrzej. :hej:
Ps. Nie mogłem się powstrzymać :hahaha: . Oczywiście drużyna Prezesa ponownie najlepsza :taktak: . Przypomnijcie mi tylko kochani to ile było dla nas :hejhej: .
Ps. Liczę w komentarzach na straszenie mnie Dagmarą oraz zawodowcami z pierwszej ligi na kolejnym spotkaniu. :hej: :hejhej: :hahaha:


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witajcie drodzy kochani biegacze :uuusmiech: . Dzisiaj powiem tak: „ Od kołyski aż po grób, Grudziądzka Akademia Biegania to mój klub! „. Zapraszam jutro na nasz środowy trening jak zawsze o godzinie 18.00 :taktak: . Pewnie zrobimy podział jak zawsze na podgrupy w zależności, kto, na co ma ochotę :sss: . Grunt, że chociaż przez chwilę sobie pogadamy :hahaha: . Pozdrawiam i życzę miłego dnia. Andrzej. :hej:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Oczywiście żartobliwie takie przypomnienie o składkach na stowarzyszenie AB :hejhej: . Czyli 5 zł na miesiąc a najlepiej 15 kwartalnie to księgowej będzie łatwiej opanować księgi. :taktak:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Każdy mężczyzna ma jakieś zalety. Trzeba mu je tylko wskazać.
- Erich Maria Remarque
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Zapisy na bieg „SZTAFETA LOTNICZYCH POKOLEŃ „ się rozkręcają i liczba chętnych dochodzi do setki. Kto jeszcze tego nie dokonał a będzie miał czas i możliwość wzięcia udziału w tej imprezie a przypominam, że to piątek godzina 12.00 to serdecznie zapraszam w imieniu organizatorów. Pamiętajcie, że do startu miesiąc a liczba miejsc ograniczona (200) to czas podejść do przełożonych i poprosić o urlopik lub szybsze zwolnienie.

http://www.elektronicznezapisy.pl/event ... starts/new

Projekt medalu "Sztafeta Lotniczych Pokoleń" ufundowany przez Wojskowe Zakłady Uzbrojenia S.A. z okazji jubileuszu 55-lecia WZU Grudziądz i 90-lecia Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych Dęblin. projekt Magda Jodko
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Przeglądam dzisiaj papierowe wydanie pomorskiej a tam piękne biegaczki :uuusmiech: . Skąd ja je znam :hejhej: . Fajnie, że podobał się wam bieg. Już mi świtają w głowie pomysły na przyszły rok. No wiecie medale, słodkości, muzyka…..

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Weekend w Grudziądzu obfitował w atrakcje. Zobaczcie zdjęcia-Hitem okazał się też niedzielny Bieg Kobiet w Parku Miejskim.

http://grudziadz.naszemiasto.pl/artykul ... id,tm.html


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witajcie drodzy kochani biegacze :uuusmiech: . Motywacja jest jak ogień :taktak: . Jeśli nie będziesz dodawać opału to zgaśnie. Nie zapominajcie, więc o licznym przybyciu na nasz popołudniowy trening w ramach Akademii Biegania :taktak: . Spotykamy się o godzinie 18.00 przy rondzie Popiełuszki. Jak będziecie mieli okazję po drodze zgarnąć inne chętne osoby do pobiegania w grupie to „zgarniajcie”. W grupie siła w grupie raźniej i weselej. Pozdrawiam Andrzej. :hej:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Nasza filozofia w Akademii Biegania jest prosta-biegać i walczyć zawsze do końca :taktak: . Przedstawiam relację naszych biegaczy z 12 Godzinnego Podziemnego Biegu Sztafetowego w Bochni. :hej:

„Szaleństwo biegu pod ziemią.
Kopalnia Soli Bochnia. 07 marca 2015
260 zawodników biega w kółko przez 12 godzin 212m pod ziemią.
Szaleństwo! Prawdziwe szaleństwo! Niezwykłe szaleństwo!

Ale od początku.
Od 11 lat w Kopalni soli w Bochni organizowany jest jedyny w Polsce bieg pod ziemią. Odbywa się on na początku marca po korytarzach kopalni, na głębokości 212 m, gdzie 65 drużyn czteroosobowych biega bez ustanku przez 12 godzin po pętli długości 2420m. Wygrywa drużyna, która przebiegnie w pół doby najdłuższy dystans.
Na ten bieg jest niezwykle trudno się dostać ze względu na prestiż i ograniczoną ilość miejsc. Każdego roku zaproszenia otrzymuje 10 najlepszych drużyn z ubiegłego roku, a dla reszty chętnych to loteria, większa chyba niż w Nowym Yorku czy w Berlinie.
My, czyli czteroosobowa, mieszana drużyna z Akademii Biegania Grudziądz - Beata, Dorota, Piotr i Dawid, mieliśmy szczęście i zostaliśmy wylosowani do udziału w biegu. Nasza radość była naprawdę wielka i czuliśmy, że będzie to wyjątkowe przeżycie i fantastyczna przygoda.
Wiedzieliśmy gdzie biegamy, kiedy i za ile. Z regulaminu wyczytaliśmy reguły, czyli wiedzieliśmy, że na trasie przez cały czas musi biec jeden przedstawiciel drużyny, że można wymieniać się tylko po pełnych okrążeniach i że każdy może biec tyle okrążeń ile chce lub ile da radę. Mieliśmy też wiedzę ile okrążeń i ile km są w stanie przebiec najlepsi w ciągu 12 godzin i że ten rekord trasy to ponad 213 km. Wymyślaliśmy więc swoje strategie i dzieliliśmy pomiędzy siebie godziny i kilometry i okrążenia - zmiana co jedno okrążenie, zmiana co 5km, zmiana co godzinę, , chłopcy biegną dwa razy więcej niż dziewczyny.....
Niestety rzeczywistość nas zweryfikowała, nasze założenia nie były dobre i nie sprawdziły się, bo....
...bo bieganie odbywa się na innym poziomie niż strefa odpoczynku, a różnica poziomów to 38 m, czyli wieżowiec 12 piętrowy do pokonania niekończącymi się schodami z 307 stopniami, po których wędrówka zajmowała nam ok.5 min w jedną stronę i powodowała znaczny wzrost tętna. W strefie odpoczynku, można było spać, ale łóżka były na końcu długiego korytarza, jakieś 500m od schodów, czyli trochę daleko. Można było jeść i pić do woli, bo jedzenia mieliśmy jak dla pułku wojska, ale jakoś nie wchodziło. I co ważne, właśnie na tym poziomie były toalety i monitory z bieżącymi wynikami biegów.
Zaś w strefie biegów była pętla biegowa, strefa zmian z wodą do picia i niewielką ilością miejsc siedzących oraz dyżurny ruchu od którego refleksu i dobrego wzroku zależało czy zmiana nastąpi na czas. Na tym poziomie było dużo kurzu, było chłodno, były emocje i był zegar odliczający czas do końca biegu.
Naszą strategię tworzyliśmy więc na bieżąco.....
Do Bochni blisko nie jest. Piątkowe popołudnie spędziliśmy w samochodzie wypchanym na maxa rzeczami zdawałoby się niezbędnymi. Podróż minęła w atmosferze ostrej wymiany poglądów międzypokoleniowych i tuż przed godziną ciszy nocnej dotarliśmy do kopalni. Pod ziemię zjechaliśmy windą z całym naszym majątkiem i po raz pierwszy pokonaliśmy nasze ulubione schody. Na dole cisza nocna nie obowiązywała. Było gwarnie, tłoczno i wesoło. Sprawnie odprawiliśmy się w biurze zawodów, znaleźliśmy sobie wolne miejsca do spania i zaczęliśmy biesiadować. Zmęczenie jednak dało o sobie znać i przed północą byliśmy już w łóżkach.
Rano o 7.00 w sobotę obudził nas dźwięk syreny alarmowej. 260 uczestników zaczęło wygrzebywać się ze swoich śpiworów, tworzyć kolejki do toalety i zasiadać do śniadania. O strategiach nikt nie chciał rozmawiać. Jedyne co zrobiliśmy po śniadaniu to dwoma niezależnymi metodami wylosowaliśmy kolejność startów w naszej drużynie. Zaczynała Beatka, zmieniał Ją Piotr, później Dawid i rundę zamykała Dorota. Ot nasza początkowa strategia.
O 9.30 wolno wszyscy ruszyliśmy schodami na poziom startu. Tam dowiedzieliśmy się w wielkim skrócie jak zaczynamy i punktualnie o 10.00 zaczęliśmy.
Zawodnicy reprezentujący drużyny ustawieni byli w kilku miejscach startowych, oddalonych od siebie co 50 m, aby w miarę szybko rozciągnąć uczestników na całą trasę i uniknąć zatłoczenia. Strefa zmian była jedna dla wszystkich. Zawodnik dobiegający do strefy zmiany przez podniesienie ręki informował prowadzącego, że chce odpocząć, a ten czytając jego numer startowy uprzedzał następnego zawodnika o nadchodzącej zmianie. Było to szalenie wygodne i wręcz niezbędne, bo na niewielkiej wolnej przestrzeni nie mielibyśmy szans widzieć kiedy mamy się zmieniać i byłoby zapewne dużo kolizji, zamieszania, niepotrzebnego przepychania i oczywiście straty czasu. A tak wszystko szło jak po sznurku. No, może poza naszą pierwszą zmianą, o której Beatka zapomniała, a może po prostu nie dosłyszała, albo przeoczyła, że to już koniec pętli i nie podniosła ręki, tym samym nie została wyczytana i Piotr nie był gotowy, aby Ją zmienić. Tak więc Beatka przebiegła swoje dwa pierwsze okrążenia. Jak się później okazało były to jedyne dwa okrążenia pod rząd przebiegnięte przez jednego zawodnika z naszej drużyny. Dalej poszło już sprawnie i w ciągu pierwszej godziny każde z nas przebiegło przynajmniej jedną pętlę, aby poznać trasę.
Wtedy ustaliliśmy, że dyżur biegowy przejmą chłopcy i zrobią dziesięć pętli zmieniając się co każde okrążenie, a dziewczyny pójdą na kawę. Później dyżur przejęły dziewczyny i biegały osiem okrążeń zmieniając się również co każde przebiegnięte. W tym czasie chłopcy wzięli prysznic, zjedli makaron i odpoczęli. Ta strategia zadziałała przez trochę, a nawet więcej niż trochę. Chłopcy zawsze nadganiali straty nawet do pozycji 32, a dziewczyny niestety trochę traciły i wracaliśmy spowrotem do 44 pozycji na liście. Na drugiej przerwie chłopcy doszli do łóżek i usnęli. Obudzili się wprawdzie na czas, ale bez humoru, siły i entuzjazmu. Dawid był blady jak ściana i bez wiary, że damy radę biegać dalej, a zostało jeszcze 4 godziny do końca. Ruszyli jednak na trasę, chociaż zmęczenie było już mocno widać. Po godzinie dołączyłyśmy do nich i odtąd do końca biegaliśmy już we czwórkę zmieniając się co jedną pętlę.
Końcówka była niezwykle emocjonująca. Zawodnicy dostali skrzydeł, powróciły siły, na nowo wróciła świadomość, że każdy metr ma znaczenie, że każda sekunda, to być może wyższa lokata.
Ostatnie okrążenie w naszej drużynie przypadło Piotrowi i na prawdę dał z siebie wszystko.
Ostatecznie przebiegliśmy 61 okrążeń, co razem z korektą startu stanowi 148 km 315 m i tym samym zajęliśmy 42 miejsce, a różnice w dystansach pomiędzy drużynami były naprawdę niewielkie. Razem z nami było 5 drużyn, które pokonały 61 okrążeń. O miejscu decydowały więc metry - drużyna przed nami pokonała tylko 87 m więcej od nas.
Wygrała drużyna z Łubianki, która przebiegła 199 km 741m, czyli 51 km i 426 m więcej niż my w tym samym czasie. Gratulujemy!
Wieczór zapowiadał się na biesiadę do rana, ale dla nas skończył się zaraz po północy. Usypialiśmy na stojąco i nie daliśmy rady nawet jednej butelce wina.
W niedzielę rano, tak całkiem rano bo po 7.30, zwiedziliśmy kopalnię z przewodnikiem i jakież było zdziwienie wielu z nas, kiedy na korytarzu, który pokonywaliśmy poprzedniego dnia dziesiątki razy, zatrzymaliśmy się przy figurach kupców włoskich i ktoś zapytał - a oni stali tutaj wczoraj? Biegając, wielu z nas nie widziało szczegółów i elementów historycznych kopalni, nie widziało też niebezpieczeństw, a przecież trasa była wąska, nierówna, przecinana torami. No, może poza mną, bo ja nierówność chodnika zauważyłam i upadek zaliczyłam rozbijając kolano i zgarniając sporo kurzu kopalnianego na swoje ubranie.
O 9.00 rozpoczęła się uroczystość ogłoszenia wyników , wręczenia medali i losowania nagród.
Nagrody nie wylosowaliśmy, ale ostatecznie pokonaliśmy kilka drużyn męskich reprezentowanych przez młodych i silnych zawodników i to jest nasz niemały sukces. Nasza strategia biegu sprawdziła się i co najważniejsze nie zawiedliśmy siebie wzajemnie. Zmiennik zawsze czekał na miejscu, chociażby wcześniej musiał biec po schodach pod górkę. Nikt nie odniósł większych urazów, a moje kolano zagoi się niebawem.
Poza tym dobrze się bawiliśmy, doświadczyliśmy wielogodzinnego wysiłku w wyjątkowych warunkach, spędziliśmy dwie noce w kopalni, spotkaliśmy się z wielką otwartością i zaangażowaniem pracowników kopalni oraz świetną organizacją całego przedsięwzięcia i poznaliśmy fantastycznych ludzi, dla których bieganie jest wielką pasją.
Po raz ostatni pokonaliśmy niekończące się schody, taszcząc nasz ciągle nie mały dobytek, medal na szyi, a w ręku wiadro soli do kąpieli, które każda z nas otrzymała z okazji Dnia Kobiet.
Na powierzchni byliśmy około południa, gdzie powitało nas piękne słoneczko i iście wiosenna temperatura. Po dwóch dobach w kopalni dostrzegliśmy wyjątkowe piękno otaczającego nas świata.
Do domu wracaliśmy w fantastycznych nastrojach, z pięknymi medalami, mnóstwem wrażeń i wewnętrzną satysfakcją odniesionego sukcesu, a i droga powrotna też jakby krótszą się okazała.
Kolejny ekstremalny bieg z naszej listy przeszedł do historii. To było prawdziwe szaleństwo.
w XI edycji 12-o godzinnego biegu sztafetowego w Kopalni Soli w Bochni udział wzięli i Akademię Biegania Grudziądz reprezentowali:
1. Beata Purwin - 14 okrążeń, 33km i 880m
2. Dorota Chylińska - 12 okrążeń, 29km i 40m
3. Piotr Purwin - 18 okrążeń, 43km i 560m
4. Dawid Chyliński - 17 okrążeń, 41kmi 140m
razem: 61 okrążeń, 148km i 315m

z biegowym pozdrowieniem
Dorota Chylińska
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Zapisani czy się jeszcze zastanawiają :hejhej: Dla uczestników taki ładny medal że warto wziąć ten urlop na żądanie. Na liście w ciągu kilku dni pojawiło się ponad 130 biegaczy. GRUDZIĄDZ BIEGANIEM STOI.

http://www.elektronicznezapisy.pl/event ... starts/new
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
ODPOWIEDZ