runner2010 okres przygotowawczy
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
rozbiegania
niedziela, 1 II - ok Brz-NW (~cz. szlakiem rowerowym) 90min
środa, 4 II, 45min rozbieganie -ok AWF; + rytmy + 1000m (tak, żeby się sprawdzić ) w 3:07;
niedziela, 1 II - ok Brz-NW (~cz. szlakiem rowerowym) 90min
środa, 4 II, 45min rozbieganie -ok AWF; + rytmy + 1000m (tak, żeby się sprawdzić ) w 3:07;
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
plan na kolejne tygodnie
Dobra, czas zacząć pomału oswajać się z trochę większymi prędkosciami
W moim przypadku tj. ok 34-36"/200m. Poniżej szkic ogólnego planu na najbliższe 6 tygodni:
1 raz - 15min BS + odcinki biegane na bieżni o długości 200-400m o łączej objętości ok. 3600m, tempo
17"-18"/100m przerwy nie mają większego znaczenia + trucht
1 raz - 15-20min BS + 6km "szybki ciągły" w tym roku tego jeszcze nie biegałem, także zacznę gdzieś od
tempa 3:47/km, żeby z czasem (tj. pod koniec marca) dojść do okolic 3:40/km. Tylko to też zależy od warunków pogodowych itd. Oczywiscie od czasu do czasu będę 6km przeplatał 8-10km ciągłego.
1 raz trening w terenie np: 20'BS + 6X30" PG + 5' mocno + 4X200m w 34-36"/200m marsz + 3' mocno + 5X10" PG + trucht. Tu akurat możliwe są zmiany, chodzi o to żebym się "pobawił" z prędkościami..
1 raz: 90-120min BD (najprawdopodobniej w niedzielę, ale to jeszcze się zobaczy)
pozostałe dni tygodnia: rozbiegania 40-60min i ćw. ogólnorozwojowe
Dobra, czas zacząć pomału oswajać się z trochę większymi prędkosciami
W moim przypadku tj. ok 34-36"/200m. Poniżej szkic ogólnego planu na najbliższe 6 tygodni:
1 raz - 15min BS + odcinki biegane na bieżni o długości 200-400m o łączej objętości ok. 3600m, tempo
17"-18"/100m przerwy nie mają większego znaczenia + trucht
1 raz - 15-20min BS + 6km "szybki ciągły" w tym roku tego jeszcze nie biegałem, także zacznę gdzieś od
tempa 3:47/km, żeby z czasem (tj. pod koniec marca) dojść do okolic 3:40/km. Tylko to też zależy od warunków pogodowych itd. Oczywiscie od czasu do czasu będę 6km przeplatał 8-10km ciągłego.
1 raz trening w terenie np: 20'BS + 6X30" PG + 5' mocno + 4X200m w 34-36"/200m marsz + 3' mocno + 5X10" PG + trucht. Tu akurat możliwe są zmiany, chodzi o to żebym się "pobawił" z prędkościami..
1 raz: 90-120min BD (najprawdopodobniej w niedzielę, ale to jeszcze się zobaczy)
pozostałe dni tygodnia: rozbiegania 40-60min i ćw. ogólnorozwojowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
No dobra, udało mi sie zrobić trening we wtorek (4X200 +2X600 +2X400 +4X200m),
w środę (30' BS + spr z elementami siły biegowej).
Dzisiaj miało być 6km ciągłego, a jest..przeziębienie
Wiem, że mozna biegać jeżeli objawy choroby nie "siegają" ponizej szyi, ale
z powodu gorączki (38 st.) i bólu głowy, odpuszczam.
Niech się inni męczą na treningach
w środę (30' BS + spr z elementami siły biegowej).
Dzisiaj miało być 6km ciągłego, a jest..przeziębienie
Wiem, że mozna biegać jeżeli objawy choroby nie "siegają" ponizej szyi, ale
z powodu gorączki (38 st.) i bólu głowy, odpuszczam.
Niech się inni męczą na treningach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
liczba dnia: 38
Chciałbym dać wpis typu:
Także nom... liczę, że do czwartku moze jakoś przejdzie, wtedy coś się pomyśli o lekkim bieganiu
P.S a miały być 2 tygodnie mocnych treningów.....
Chciałbym dać wpis typu:
ale na razie z powodu "tajemniczego" wirusa, który mnie złapał na najblizsze kilka dni muszę się zaprzyjaźnić z atybiotykami :P.runner2010 pisze: 40'BS + siła biegowa 5*60m skip A +5*60m wieloskok ...
Także nom... liczę, że do czwartku moze jakoś przejdzie, wtedy coś się pomyśli o lekkim bieganiu
P.S a miały być 2 tygodnie mocnych treningów.....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
czwartek, 19 II
powrót do biegania po chorobie.
Nie było tak źle
ok 8.5km - pętla po lesie (zagadka: skąd się tam wzięły 2 samotne psy??)
+ 5 przebieżek
powrót do biegania po chorobie.
Nie było tak źle
ok 8.5km - pętla po lesie (zagadka: skąd się tam wzięły 2 samotne psy??)
+ 5 przebieżek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
wtorek, 24 II
rozgrzewka + 8X400m po 1:14-1:18/200m trucht p.5' +
miała być taka sama 2 seria, ale z racji tego, że mi się ciężko biegało (m.in wiatr w twarz na odcinku 200m)
zrezygnowałem po 3 powt. i zrobiłem 5X200m/200m tr
rozgrzewka + 8X400m po 1:14-1:18/200m trucht p.5' +
miała być taka sama 2 seria, ale z racji tego, że mi się ciężko biegało (m.in wiatr w twarz na odcinku 200m)
zrezygnowałem po 3 powt. i zrobiłem 5X200m/200m tr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
czwartek, 26II
ok. 20' trucht + 4X200/200m trucht w 32"-33"-34"-32" + 5' (cross) w tempie ok 3:35-3:40/km
+6x150m podbiegi (p. marsz w dół) żwawo, + 4min przerwy + 1km (cross) w 3:13 + 4X60m PG na ok 95 %
o ile po 6X150m PG zacząłem już "czuć nogi", to podczas 1km niemal mnie postawiło. Spodziewałem się, że to może być ciężki trening, ale nie aż tak. Zresztą, specjalnie trochę skróciłem, żeby zdążyć obejrzeć skoki, a tu taki niedosyt
piątek, 27 II
Z racji tego, że miałem coś załatwić w Niepołomicach stwierdziłem, że można by po Puszczy Niepołomickiej pobiegać.
Wyszło równo 115 min biegania/truchtania, także nom - jak widać nie zapominam, o długich biegach
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym się troszkę nie pogubił, no ale cóż - jakoś się znalazłem
sobota, 28 II
do 15 sporo pracy wokół domu. Jakie znaczenie z pkt treningowego? Nie miałem wystarczająco "świeżych" nóg podczas biegania,
owszem wyszło 20' ciągłego po ok 3:42/km (cross) czyli nawet 4-5" szybciej niż planowałem, ale samopoczucie było
średnie.
+5X120m przebieżki w kolcach
ok. 20' trucht + 4X200/200m trucht w 32"-33"-34"-32" + 5' (cross) w tempie ok 3:35-3:40/km
+6x150m podbiegi (p. marsz w dół) żwawo, + 4min przerwy + 1km (cross) w 3:13 + 4X60m PG na ok 95 %
o ile po 6X150m PG zacząłem już "czuć nogi", to podczas 1km niemal mnie postawiło. Spodziewałem się, że to może być ciężki trening, ale nie aż tak. Zresztą, specjalnie trochę skróciłem, żeby zdążyć obejrzeć skoki, a tu taki niedosyt
piątek, 27 II
Z racji tego, że miałem coś załatwić w Niepołomicach stwierdziłem, że można by po Puszczy Niepołomickiej pobiegać.
Wyszło równo 115 min biegania/truchtania, także nom - jak widać nie zapominam, o długich biegach
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym się troszkę nie pogubił, no ale cóż - jakoś się znalazłem
sobota, 28 II
do 15 sporo pracy wokół domu. Jakie znaczenie z pkt treningowego? Nie miałem wystarczająco "świeżych" nóg podczas biegania,
owszem wyszło 20' ciągłego po ok 3:42/km (cross) czyli nawet 4-5" szybciej niż planowałem, ale samopoczucie było
średnie.
+5X120m przebieżki w kolcach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
poniedziałek, 2 III
rozgrzewka + (i zaczęło padać..) miała być kombinacja szybkich odcinków (tempo 17-18sek/100)
200/400/600 metrowych, ale stwierdziłem, że z powodu deszczu i chłodu nie ma siły, żebym
w miarę dobrze rozgrzał mięśnie. Poprzestałem tylko na:
10X200m/200m trucht po 34-36" (kilka było w <34"), p. ok 5' + 400m w 64".
Czyli z szybkością nie jest aż tak tragicznie.
wtorek, 3 III
~65' BS okolice łąk nowohuckich + płotki;
środa, 4III
a)rozgrzewka + 6km w 23:34. Wymęczyłem ten zakres, tempo II, a czułem się jakbym biegał III. Chociaż z drugiej strony,
biorąc pod uwagę życiówkę na "dychę", to jest tempo zbliżone do mojego progowego (wg. tabel)
b)ok 60' spokojne rozbieganie + 6X100m mocno. Przynajmniej na rozbieganiu dobrze się czułem....
rozgrzewka + (i zaczęło padać..) miała być kombinacja szybkich odcinków (tempo 17-18sek/100)
200/400/600 metrowych, ale stwierdziłem, że z powodu deszczu i chłodu nie ma siły, żebym
w miarę dobrze rozgrzał mięśnie. Poprzestałem tylko na:
10X200m/200m trucht po 34-36" (kilka było w <34"), p. ok 5' + 400m w 64".
Czyli z szybkością nie jest aż tak tragicznie.
wtorek, 3 III
~65' BS okolice łąk nowohuckich + płotki;
środa, 4III
a)rozgrzewka + 6km w 23:34. Wymęczyłem ten zakres, tempo II, a czułem się jakbym biegał III. Chociaż z drugiej strony,
biorąc pod uwagę życiówkę na "dychę", to jest tempo zbliżone do mojego progowego (wg. tabel)
b)ok 60' spokojne rozbieganie + 6X100m mocno. Przynajmniej na rozbieganiu dobrze się czułem....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
na temat startów
W najbliższą pierwszy start w tym roku - biegi przełajowe, dystans ok. 4km. Mimo, że ten sezon traktuję
raczej rekreacyjnie, to już nie mogę doczekać sie pierwszych startów.
Generalnie łącznie w marcu i kwietniu planuję wystartować w 2-3 biegach przełajowych +
nocna dycha w Krakowie (tu już zostało wpłacone startowe, wiec nie ma odwrotu )
sobota, 7III
rozgrzewka + (k domu, cross) 5X1000m/200m tr. w 3:28-3:31; 4X150m PG mocno\marsz w dół
+ 2X200m w <28" _ trucht;
niedziela: R. ok. 60' bardzo spokojne rozbieganie + przebieżki; W.55'BS po lesie
P.S pewnie i tak nikt tego nie przeczyta, ale mimo wszystko: Wszystkim biegaczkom wszystkiego
najlepszego z okazji dnia kobiet. Bądźcie szybkie, zdrowe i piękne
W najbliższą pierwszy start w tym roku - biegi przełajowe, dystans ok. 4km. Mimo, że ten sezon traktuję
raczej rekreacyjnie, to już nie mogę doczekać sie pierwszych startów.
Generalnie łącznie w marcu i kwietniu planuję wystartować w 2-3 biegach przełajowych +
nocna dycha w Krakowie (tu już zostało wpłacone startowe, wiec nie ma odwrotu )
sobota, 7III
rozgrzewka + (k domu, cross) 5X1000m/200m tr. w 3:28-3:31; 4X150m PG mocno\marsz w dół
+ 2X200m w <28" _ trucht;
niedziela: R. ok. 60' bardzo spokojne rozbieganie + przebieżki; W.55'BS po lesie
P.S pewnie i tak nikt tego nie przeczyta, ale mimo wszystko: Wszystkim biegaczkom wszystkiego
najlepszego z okazji dnia kobiet. Bądźcie szybkie, zdrowe i piękne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
wtorek, 10 III
rozgrzewka +5*1000 p.2' w 3:35-3:36-3:32 -3:33-3:30 +3*1000 w 3;17-3:15-3:09 p.ok. 7'.
rozgrzewka +5*1000 p.2' w 3:35-3:36-3:32 -3:33-3:30 +3*1000 w 3;17-3:15-3:09 p.ok. 7'.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
sobota, 14 III
Start przełaje, trasa ok 3800(??).
Szału nie ma, wyprzedziłem może z 5-6 osób, zajmując 16 miejsce :P
Biegowo nie było tak źle, ale start beznadziejny. Już na dzień dobry dałem się zepchnąć na sam koniec.
Przełaj to nie ulica, gdzie jest czas na odrabianie strat. Tutaj jak "prześpisz" start i nie zabierzesz się
z grupą prowadzącą, to jest "pozamiatane"
Warunki? Deszczowo i błotniście, nawet w kolcach można się było poślizgnąć.
Zdarzył się przypadki dwa zgubienia przez zawodników obuwia
Start przełaje, trasa ok 3800(??).
Szału nie ma, wyprzedziłem może z 5-6 osób, zajmując 16 miejsce :P
Biegowo nie było tak źle, ale start beznadziejny. Już na dzień dobry dałem się zepchnąć na sam koniec.
Przełaj to nie ulica, gdzie jest czas na odrabianie strat. Tutaj jak "prześpisz" start i nie zabierzesz się
z grupą prowadzącą, to jest "pozamiatane"
Warunki? Deszczowo i błotniście, nawet w kolcach można się było poślizgnąć.
Zdarzył się przypadki dwa zgubienia przez zawodników obuwia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
wtorek, 17 III
Ok 40' BS + spr (w tym 4X50m wieloskok) + 5X100m przebieżki + 15' BS
środa, 18 III 60'BS bulwary...
Ok 40' BS + spr (w tym 4X50m wieloskok) + 5X100m przebieżki + 15' BS
środa, 18 III 60'BS bulwary...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
sobota 21, III
Pierwszy dzień wiosny i właściwie można powiedzieć, że pogoda też była wiosenna.
czułem, że mógłbym przyspieszyć (tylko po co??)
Pierwszy dzień wiosny i właściwie można powiedzieć, że pogoda też była wiosenna.
Niby to samo, ale odczucia inne. To był już mój 3 akcent w tym tygodniu, więc jednak byłem już przed trochę zmęczony. Jednak co ciekawe, biegało mi się dość dobrze. Owszem weszło w nogi, zwłaszcza w trakcie 6X150m PG, 1km tym razem wolniej (w 3:18), alerunner2010 pisze:ok. 20' trucht + 4X200/200m trucht w 32"-33"-34"-32" + 5' (cross) w tempie ok 3:35-3:40/km
+6x150m podbiegi (p. marsz w dół) żwawo, + 4min przerwy + 1km (cross) w 3:13 + 4X60m PG na ok 95 %
o ile po 6X150m PG zacząłem już "czuć nogi", to podczas 1km niemal mnie postawiło. Spodziewałem się, że to może być ciężki trening, ale nie aż tak.
czułem, że mógłbym przyspieszyć (tylko po co??)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
niedziela 29 III
ok 75' BS (las, Pogw.). Testuję nowe buty :) Nawet ok, ale zobaczymy jak się będzie w nich biegało
coś na większych prędkościach i nacisk na kostkę powoduje pewien dyskomfort, ale aż tak bardzo nie
przeszkadza.
na zakonczenie ok 170-180m przebieżki (100m PG i 70-80 m lekko w dół). 5 razy
poniedziałek, 30 III
sekcja LA. Coś tam potruchtałem, jakąś sprawnosć zrobiłem *całosć ok 20-25' i sobie poszedłem na siłownie :)
Tak. brzmi poważnie :). Prawdę mówiac to poza brzuszkami/grzebietami i podporami na przedramionach to
raczej się obijałem. Żeby nie było - coś tam na przyrządach poćwiczyłem :)
wtorek, 31 III wolne, od niepamiętnych czasów :). Taka ciekawostka:
to było planowane :)
ok 75' BS (las, Pogw.). Testuję nowe buty :) Nawet ok, ale zobaczymy jak się będzie w nich biegało
coś na większych prędkościach i nacisk na kostkę powoduje pewien dyskomfort, ale aż tak bardzo nie
przeszkadza.
na zakonczenie ok 170-180m przebieżki (100m PG i 70-80 m lekko w dół). 5 razy
poniedziałek, 30 III
sekcja LA. Coś tam potruchtałem, jakąś sprawnosć zrobiłem *całosć ok 20-25' i sobie poszedłem na siłownie :)
Tak. brzmi poważnie :). Prawdę mówiac to poza brzuszkami/grzebietami i podporami na przedramionach to
raczej się obijałem. Żeby nie było - coś tam na przyrządach poćwiczyłem :)
wtorek, 31 III wolne, od niepamiętnych czasów :). Taka ciekawostka:
to było planowane :)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
trochę się opuściłem w prowadzeniu bloga, no ale - nie było czasu i motywacji, żeby coś pisać . I nie ma to nic wspólnego z jakością treningu, bo ten jakoś idzie do przodu.
Może krótkie podsumowanie moich startów w biegach przełajowych: bez rewelacji, ale potrzebowałem kilku takich startów (traktowane są jako tzw. "szybkie ciągłe").
1 IV, środastart 6km przełaje: wiało, lało, sypało, wszystko co możliwe (przez jakieś 10 min od startu)
Z sobie tylko wiadomego powodu "puściłem bieg" po ok. 3 km. Cóż, od dawna wiem, że u mnie główny problem to wyłączenie myślenia typu "ale jestem zajechany" itp.
okres przygotowania do świąt: wolne. Chciałem coś biegać, ale nawet nie było kiedy. Dopiero od Niedzieli zacząłem cos biegać, tj.:
Wielka Niedziela 40'BS + spr + 10X60m skip A + 5X100m przebieżki
Lany poniedziałek ok 75' BS
wtorek, 8 IV25' BS + 5X400m/400m tr po ~72"
środa, 9 IV przez Brz. + Wiśnicz: trochę pomyliłem/zgubiłem trasę i zamiast planowanych 75'
wyszło ok 100 min BS.
dzisiaj: 55' BS: co było wspólne - czułem sie podczas obu biegów jakbym jakoś był wypalony
energetycznie....
Może krótkie podsumowanie moich startów w biegach przełajowych: bez rewelacji, ale potrzebowałem kilku takich startów (traktowane są jako tzw. "szybkie ciągłe").
1 IV, środastart 6km przełaje: wiało, lało, sypało, wszystko co możliwe (przez jakieś 10 min od startu)
Z sobie tylko wiadomego powodu "puściłem bieg" po ok. 3 km. Cóż, od dawna wiem, że u mnie główny problem to wyłączenie myślenia typu "ale jestem zajechany" itp.
okres przygotowania do świąt: wolne. Chciałem coś biegać, ale nawet nie było kiedy. Dopiero od Niedzieli zacząłem cos biegać, tj.:
Wielka Niedziela 40'BS + spr + 10X60m skip A + 5X100m przebieżki
Lany poniedziałek ok 75' BS
wtorek, 8 IV25' BS + 5X400m/400m tr po ~72"
środa, 9 IV przez Brz. + Wiśnicz: trochę pomyliłem/zgubiłem trasę i zamiast planowanych 75'
wyszło ok 100 min BS.
dzisiaj: 55' BS: co było wspólne - czułem sie podczas obu biegów jakbym jakoś był wypalony
energetycznie....