ruch jest wtedy płynniejszy, bardziej przewidywalny i bezpieczniejszy. ale jak chcesz pchaj się pod prąd i nazywaj to nonkonformizmem. mi to rybka - twoje problemy.Robert pisze:b. "bo wszyscy tak robia" - w zaden sposob mnie to nie przekonuje. Argument z gatunku "bo tak".
Po której stronie biegamy?
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zauważ, że na większych drogach nie zajmujesz komuś jego pasa ruchu tylko trzymasz się pobocza.Robert pisze:Argumenty dlaczego nalezy biegac po lewej:
a. ten sposob jest bezpieczniejszy - widzi sie nadjezdzajace z naprzeciwka pojazdy (rowery etc.), mozna reagowac na stwarzane przez nie zagrozenie
b. jest to zgodne z ustawa PoRD - skoro takie zasady ruchu pieszych sprawdzaja sie na wiekszych drogach, to z braku jakichkolwiek innych uregulowan, mozna je stosowac na mniejszych traktach
Ja jestem zdecydowanie za prawą stroną tam gdzie jest się równoprawnym członkiem ruchu z rowerami, czyli np. w parkach. Oczywiście w praktyce biegnę najbardziej wydeptaną, sympatyczną, nie zapiaszczoną stroną, ale jednak schodzę z tego pasa jak coś, ktoś się zbliża z naprzeciwka.
kiss of life (retired)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 298
- Rejestracja: 04 paź 2013, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Treningi robię w lesie więc tam nie ma tego problemu.
Sarny, jelenie, dziki, lisy, jakoś nie skarżą się, że muszą schodzić ze ścieżki gdy biegnę
A na zawodach też nie ma problemu. Wszyscy biegną w tę samą stronę a jak ktoś blokuje ruch to się go wymija choćby rowem ( najczęściej w przełajach ).
Ogólnie, gdy biegniemy szybko wszyscy schodzą z drogi, gdy biegniemy wolno to nikt nas nie szanuje i każdy czuje się panem na ścieżce, chodniku, ulicy itp. U mnie na wsi tak jest
Sarny, jelenie, dziki, lisy, jakoś nie skarżą się, że muszą schodzić ze ścieżki gdy biegnę
A na zawodach też nie ma problemu. Wszyscy biegną w tę samą stronę a jak ktoś blokuje ruch to się go wymija choćby rowem ( najczęściej w przełajach ).
Ogólnie, gdy biegniemy szybko wszyscy schodzą z drogi, gdy biegniemy wolno to nikt nas nie szanuje i każdy czuje się panem na ścieżce, chodniku, ulicy itp. U mnie na wsi tak jest
Wpiszę tu swoje wyniki gdy:
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
To ja popre biegajacych pod prad, czyli po lewej. Glownym argumentem jest to zeby mi nikt w d..e nie wjechal.
Dodatkowo innych biegaczy mam z naprzeciwka i mozna zie mile usmiechnac (szczegolnie do biegaczek ). Chociaz ostatnio spotykam kika osob, ktorzy biegaja w ta sama strone co ja
Biegam w miescie, o swicie, po pasie rowerowym, wiec nikomu nie przeszkadzam. Natezenie ruchu jest niezbyt wiekie. Jak cos duzego z naprzeciwka jedzie to wskakuje na chodnik. Generalnie jak kierowcy widza ze biegne to nawet jak maja zielone swiatlo to sie zatrzymuja zebym ja (na czerwonym) mogl przebiec.
Dodatkowo innych biegaczy mam z naprzeciwka i mozna zie mile usmiechnac (szczegolnie do biegaczek ). Chociaz ostatnio spotykam kika osob, ktorzy biegaja w ta sama strone co ja
Biegam w miescie, o swicie, po pasie rowerowym, wiec nikomu nie przeszkadzam. Natezenie ruchu jest niezbyt wiekie. Jak cos duzego z naprzeciwka jedzie to wskakuje na chodnik. Generalnie jak kierowcy widza ze biegne to nawet jak maja zielone swiatlo to sie zatrzymuja zebym ja (na czerwonym) mogl przebiec.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to jest szansa , że dostaniesz zjebkę - oprócz biegania jeżdżę rowerem i wkurzają mnie:Mama Kin pisze:ja biegam prawą stroną chodnika, pieszych staram się wymijać z lewej strony, chyba że idą całą szerokością, to wtedy tam, gdzie większy prześwit. jeżeli jest tylko ścieżka rowerowa, to biegnę jej prawym skrajem.
- piesi
- piesi z psami , jeszcze na smyczy w poprzek drogi - bosko!
- mamy z wózkami ( bo równiej i dziecko może spać spokojnie )
- rolkarze, którz jadąc bujają się dla rozpędu od lewej do prawej i z powrotem
- hulajnogarze
a tym, co uważają, że bieganie lewę stronę ścieżki jest ok ( z dowolnego powodu ) powiem - lewa czy prawa, to ciągle DROGA ROWEROWA.
Po ulicy też se pobiegniesz, bo lewą stroną przecież bezpiecznie?
BIEGACZE, ZEJDŹCIE ZE ŚCIEŻEK ROWEROWYCH - stwarzacie realne zagrożenie dla rowerzysty, ale i dla siebie.
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ale znacznie mniejsze niż rowerzyści na chodnikach których jest rząd (albo i dwa) wielkości więcej.uebq pisze: BIEGACZE, ZEJDŹCIE ZE ŚCIEŻEK ROWEROWYCH - stwarzacie realne zagrożenie dla rowerzysty, ale i dla siebie.
Jeżeli ktoś biegnie lewą stroną ścieżki i ustępuje rowerom jadącym prawidłowo z naprzeciwka to stwarza zdecydowanie mniejsze zagrożenie niż rowerzyści jadący szybko po chodniku lub wspólnej ścieżce (a takich mnóstwo).
Ja dość często gdy biegnę wybieram rowerową bo tam jest równy asfalt a nie kostka która często jest krzywa i ma wystające fragmenty. No i biegnąc poruszam się szybciej niż piesi i łatwiej jest biec skrajem ścieżki rowerowej niż co chwilę wymijać grupki ludzi, z wózkami itp. gdy często trzeba i tak wejść na rowerową bo inaczej się nie da wyprzedzić.
Akurat pojedynczy biegacze to chyba najmniejszy problem dla rowerzystów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
To znaczy jakie? Rozumie jak ktos spaceruje po drodze dla rowerow, ale biegacz porusza sie z zalozenia troche szybciej, wiec nie jest bardziej uciazliwy niz inny rower?uebq pisze:BIEGACZE, ZEJDŹCIE ZE ŚCIEŻEK ROWEROWYCH - stwarzacie realne zagrożenie dla rowerzysty, ale i dla siebie.
Ja biegam pasem dla rowerow, ale nie w Polsce, warunki sa zupelnie inne, ale ciekawy jestem tego zagrozenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W Krakowie na bulwarach jest takie miejsce, gdzie lepiej się biegnie drogą rowerową niż dla pieszych, bo na tej pierwszej nie ma tak głębokich kałuż i są oznaczenia km. Kawałek dalej jest tak, że rowerzyści wolą jechać po chodniku, bo na ścieżce jest marny asfalt. Jeszcze nigdy się nie spotkałem, żeby jedni do drugich mieli o to pretensje. Można się więc porozumieć w ramach zdrowego rozsądku. Rozsądku, bo gdy widzę, że ktoś bez żadnego sensownego powodu biegnie ścieżką rowerową, zamiast 2 metry obok biec chodnikiem, to ręce opadają.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
uebq pisze:to jest szansa , że dostaniesz zjebkę - oprócz biegania jeżdżę rowerem i wkurzają mnie:Mama Kin pisze:ja biegam prawą stroną chodnika, pieszych staram się wymijać z lewej strony, chyba że idą całą szerokością, to wtedy tam, gdzie większy prześwit. jeżeli jest tylko ścieżka rowerowa, to biegnę jej prawym skrajem.
- piesi
- piesi z psami , jeszcze na smyczy w poprzek drogi - bosko!
- mamy z wózkami ( bo równiej i dziecko może spać spokojnie )
- rolkarze, którz jadąc bujają się dla rozpędu od lewej do prawej i z powrotem
- hulajnogarze
a tym, co uważają, że bieganie lewę stronę ścieżki jest ok ( z dowolnego powodu ) powiem - lewa czy prawa, to ciągle DROGA ROWEROWA.
Po ulicy też se pobiegniesz, bo lewą stroną przecież bezpiecznie?
BIEGACZE, ZEJDŹCIE ZE ŚCIEŻEK ROWEROWYCH - stwarzacie realne zagrożenie dla rowerzysty, ale i dla siebie.
taaaa, najlepiej niech wybudują ścieżki dla rolkarzy, wózkarek, hulajnogarzy, poszerzą chodniki bo są piesi z psami a Ty jeździj swoją DROGĄ ROWEROWĄ tylko dla rowerów ...
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
gość napisał prawdę i nagle zrobiło się wielkie oburzenie, ale rację trzeba mu przyznać, ścieżka rowerowa jest dla rowerzystów, a nie dla pozostałej całej rzeszy nic nie mających w danej chwili wspólnego z rowerem - za to zwyczajnie grozi mandat
u nas przyjęło się, że jak już coś się toczy i ma kółka, to z automatu i bez żadnej krępacji może korzystać z drogi dla rowerów
czasami zdarza mi się biec ścieżką rowerową, ale potrafię zamknąć swoją wyszczekaną i pyskatą gębę, wtedy kiedy rowerzysta zwróci mi uwagę
generalnie, daleko nam do cywilizowanej europy, niemal pod każdym względem, dziwne jest tylko to, że na wyjeździe potrafimy szanować, respektować i przestrzegać ustalonych praw, reguł i przepisów, a u siebie mamy to głęboko w dupie....
u nas przyjęło się, że jak już coś się toczy i ma kółka, to z automatu i bez żadnej krępacji może korzystać z drogi dla rowerów
czasami zdarza mi się biec ścieżką rowerową, ale potrafię zamknąć swoją wyszczekaną i pyskatą gębę, wtedy kiedy rowerzysta zwróci mi uwagę
generalnie, daleko nam do cywilizowanej europy, niemal pod każdym względem, dziwne jest tylko to, że na wyjeździe potrafimy szanować, respektować i przestrzegać ustalonych praw, reguł i przepisów, a u siebie mamy to głęboko w dupie....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Chodzi o racjonalne wykorzystanie tej przestrzeni, przeciez skoro sciezka rowerowa jest i tak w iekszosci pusta, to nic sie nie stanie jakajkis biegacz ja wykorzysta.
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A chodnik jest tylko dla pieszych, przechodzić wolno tylko po pasach a za przejście na czerwonym jest mandat, a pieszy w zasadzie za każdym razem musi liczyć na łaskę kierowcy bo kazde wejscie na pasy gdy widzi się jadacy samochód może zostać potraktowane jako "wtargnięcie".
Tyle, że w cywilizowanej europie nie ma z tym problemu.
No więc ktoś idący/biegnący ścieżką rowerową jeśli trzyma się lewej strony to stwarza dokładnie takie samo zagrożenie jak by szedł drogą bez chodników.
Przepis jest zły i należy go zmienić. Oczywiście można się trzymać litery prawa ale wtedy równocześnie rowerzyści won z chodników.
Tyle, że w cywilizowanej europie nie ma z tym problemu.
No więc ktoś idący/biegnący ścieżką rowerową jeśli trzyma się lewej strony to stwarza dokładnie takie samo zagrożenie jak by szedł drogą bez chodników.
Przepis jest zły i należy go zmienić. Oczywiście można się trzymać litery prawa ale wtedy równocześnie rowerzyści won z chodników.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rowerzyści to przede wszystkim won z przejść dla pieszych. Jadę autem a tam taki jeden z drugim na przejściu smyk przed maską, aż żal, że się jakimś psychopatą nie jest bo bezkarnie można by zamiast hamulca, nacisnąć gaz...kojer pisze:rowerzyści won z chodników.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@ Kuczi - czy Ty przeczytałeś, co napisałeś zanim to wysłałeś? Po ulicy będziesz też łaził? Kierowzy samochodu też powiesz - jeździj sobie tą ulicą TYLKO DLA SAMOCHODÓW ?
Tak się składa, że przepisy mówią jasno - dlaczego na drogach rowerowych są przejścia dla pieszych? Bo to droga o wadze ulicy właśnie.. że jesteś moderator czegoś tam nie znaczy, że pozjadałeś wszystkei rozumy, odsyłam do przepisów prawa o ruchu drogowym i życzę.... POMYŚLności
@ kojer - Ciebie też odsyłam do przepisów - rowerzysta ma prawo poruszać się chodnikiem, jeśli nie ma akurat ścieżki rowerowej prowadzącej w interesującym rowerzystę kierunku , oczywiście z zachowaniem zasady absolutnego pierwszeństwa dla pieszych. A WON to możesz sobie krzyczeć, pisać i myśleć, skutek będzie albo żaden, albo odwrotny niż zamierzyłeś osiągnąć.
Ponadto, jeśli jest chodnik, pieszy ma obowiązek z niego skorzystać unikając obecności na drodze / drodze rowerowej
Jak pisałem wcześniej, i biegam i jeżdżę więc widzę temat z obu stron i umiem zachować obiektywizm, czego o Was dwu , Panowie, powiedzieć nie sposób
@ skoor - tu akurat prawda, zgoda - niestety jest to zjawisko wśród rowerzystów nagminne i sam też tak robię - to z kolei jako kierowcę też mnie wkurza, no ale w końcu na przejściu jest zielone dla pieszych, więc mam obowiązek zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa wszystkim obecnym na przejściu. A rolkarze? to jest pieszy czy już nie? tu jest właśnie duża luka prawna.
Tak się składa, że przepisy mówią jasno - dlaczego na drogach rowerowych są przejścia dla pieszych? Bo to droga o wadze ulicy właśnie.. że jesteś moderator czegoś tam nie znaczy, że pozjadałeś wszystkei rozumy, odsyłam do przepisów prawa o ruchu drogowym i życzę.... POMYŚLności
@ kojer - Ciebie też odsyłam do przepisów - rowerzysta ma prawo poruszać się chodnikiem, jeśli nie ma akurat ścieżki rowerowej prowadzącej w interesującym rowerzystę kierunku , oczywiście z zachowaniem zasady absolutnego pierwszeństwa dla pieszych. A WON to możesz sobie krzyczeć, pisać i myśleć, skutek będzie albo żaden, albo odwrotny niż zamierzyłeś osiągnąć.
Ponadto, jeśli jest chodnik, pieszy ma obowiązek z niego skorzystać unikając obecności na drodze / drodze rowerowej
Jak pisałem wcześniej, i biegam i jeżdżę więc widzę temat z obu stron i umiem zachować obiektywizm, czego o Was dwu , Panowie, powiedzieć nie sposób
@ skoor - tu akurat prawda, zgoda - niestety jest to zjawisko wśród rowerzystów nagminne i sam też tak robię - to z kolei jako kierowcę też mnie wkurza, no ale w końcu na przejściu jest zielone dla pieszych, więc mam obowiązek zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa wszystkim obecnym na przejściu. A rolkarze? to jest pieszy czy już nie? tu jest właśnie duża luka prawna.
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie, co do zasady nie może. Są tylko szczególne przypadki kiedy może. I ten przepis też jest zły.uebq pisze: @ kojer - Ciebie też odsyłam do przepisów - rowerzysta ma prawo poruszać się chodnikiem, jeśli nie ma akurat ścieżki rowerowej prowadzącej w interesującym rowerzystę kierunku , oczywiście z zachowaniem zasady absolutnego pierwszeństwa dla pieszych.
Rowerzysta na chodniku o ile jedzie z prędkością poruszania się pieszych nie stwarza zagrożenia, więc nie widzę powodu by go za to karać i wyganiać na ulicę (gdzie powinien zgodnie z przepisami jechac.