ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
- Życiówka na 10k: 40:22
- Życiówka w maratonie: 3:15:22
no i się zaczęło plotkowanie
no ja szczęścia nie mam i tak myślę, że czasem to szkoda mojej energii marnować
no ja szczęścia nie mam i tak myślę, że czasem to szkoda mojej energii marnować
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Paulina, cierpliwość to cnota, najlepiej nic nie kombinować, nie marnować energii, a ten ktoś wyłoni się zza horyzontu sam, przypadkiem i znienacka
u was też wiosna??? pogoda cudna nad morzem, a ja dziś taka nieprzytomna :-\
u was też wiosna??? pogoda cudna nad morzem, a ja dziś taka nieprzytomna :-\
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
U nas dzisiaj jakoś szaro i buro, ale w miarę ciepło.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Tu się zgodzę Czasem trzeba naprawdę długo poczekać, ale chyba wartokatekate pisze:Paulina, cierpliwość to cnota, najlepiej nic nie kombinować, nie marnować energii, a ten ktoś wyłoni się zza horyzontu sam, przypadkiem i znienacka
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
hmmm..to ja chyba nie czekam...nie wiem czy umiałabym znowu tak sie zaangazowac jak z moim K. ...nauczyc sie tej drugiej osoby,zaakceptowac jej zachowania,miny,gesty...
jeny u nas tez ładnie i wiosennie ,ale odprowadziłam młodego do szkoły na 8mą i...poszłam spac zaswitałmi pomysł pobiegania ,ale jak mi sie przypomnialo co było ostatnio to szybko zrezygnowalam łepetyna mnie boli,ale czuje sie o niebo lepiej po tym spanku Zaraz ide po synka .Pobiegam wieczorkiem
A juz teraz zwatpiłam w ten maraton dobiec bym dobiegła (tak mi sie bynajmniej zdaje...) ale start o 9 hmm...to naprawde nie moja godzina na bieganie
jeny u nas tez ładnie i wiosennie ,ale odprowadziłam młodego do szkoły na 8mą i...poszłam spac zaswitałmi pomysł pobiegania ,ale jak mi sie przypomnialo co było ostatnio to szybko zrezygnowalam łepetyna mnie boli,ale czuje sie o niebo lepiej po tym spanku Zaraz ide po synka .Pobiegam wieczorkiem
A juz teraz zwatpiłam w ten maraton dobiec bym dobiegła (tak mi sie bynajmniej zdaje...) ale start o 9 hmm...to naprawde nie moja godzina na bieganie
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
oj Franczesko nie marudź planujesz jakies longi?
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Katekate, czy my z Frankie poznałyśmy D. w Jarku?
Charm, łączę się w bólu z pracą. Ja tam wytrzymuję 1-2 dni, no maksymalnie kilka m-cy, ale na dłuższą metę już bym tak nie chciała. Miałam kilka lat temu taki epizod w pracy, że pracowałam po 14-16 godzin łącznie z weekendami przez prawie pół roku i okupiłam to poważnymi problemami z psychiką Wiem, że we wielu korporacjach, a szczególnie w konsultingu taka praca jest normą, takie dziwne zasady te firmy mają, ale że w państwowych firmach, bo w takiej, o ile dobrze pamiętam, pracujesz? Toż to nie mogą zatrudnić odpowiedniej liczby osób, by pokryć etatami zapotrzebowanie na pracę? Ech, kapitalizm...
Charm, łączę się w bólu z pracą. Ja tam wytrzymuję 1-2 dni, no maksymalnie kilka m-cy, ale na dłuższą metę już bym tak nie chciała. Miałam kilka lat temu taki epizod w pracy, że pracowałam po 14-16 godzin łącznie z weekendami przez prawie pół roku i okupiłam to poważnymi problemami z psychiką Wiem, że we wielu korporacjach, a szczególnie w konsultingu taka praca jest normą, takie dziwne zasady te firmy mają, ale że w państwowych firmach, bo w takiej, o ile dobrze pamiętam, pracujesz? Toż to nie mogą zatrudnić odpowiedniej liczby osób, by pokryć etatami zapotrzebowanie na pracę? Ech, kapitalizm...
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
tak!ASK pisze:Katekate, czy my z Frankie poznałyśmy D. w Jarku?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Masz racje, wtedy to normalni ludzie wracają już z treningufranklina pisze:8;30 to jakas nienormalna godzina na bieganie
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ja lubię rano, żołądek jeszcze pusty i głową świeża na urlopie zawsze biegam rano, lubię!
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Na urlopie tez biegam rano, ale rano jest wtedy kiedy wstanękatekate pisze:ja lubię rano, żołądek jeszcze pusty i głową świeża na urlopie zawsze biegam rano, lubię!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Kojer super to ująłeś Chociaż dla mnie rano to tak do 8 i lubię w tych godzinach. biegać.
Kurcze jakieś delikatne przeziębienie mnie chyciło
A w niedzielę start,co tu robić poza piciem herbatki z malinami?
Kurcze jakieś delikatne przeziębienie mnie chyciło
A w niedzielę start,co tu robić poza piciem herbatki z malinami?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763