MEL. - Schody do Nieba (a właściwie na Everest) - komentarze
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 13 lut 2013, 00:10
- Życiówka na 10k: 00:36:33
- Życiówka w maratonie: 02:57:47
- Lokalizacja: kozia wólka
Z wielką przyjemnością czytałem opis codziennych przygotowań do tego Wyzwania i byłem przekonany że wejdziesz na ten Everest.Teraz czytając kolejne odcinki z 24 godzin samego wchodzenia na ten szczyt, czuję się jakbym tam był w środku tego hotelu ,to chyba zasługa talentu autorki . Dziękuję Ci Basia za te dwa miesiące Twojego tu blogowania i cierpliwie czekam na zapowiedziany ciąg dalszy relacji z ataku szczytowego .
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a ja jestem ciekawa, czy Schody do Nieba w zestawieniu do tych wszystkich plenerowych imprez, w których dotychczas brałaś udział były na tyle interesujące, że zechciałabyś je powtórzyć;) z całą pewnością na żadnej imprezie ultra nie jest lekko i nie po to się bierze w nich udział, żeby tak było, ale specyfika Schodów, zamknięte i ciasne pomieszczenia, monotonny pejzaż - uff podziwiam, ale chyba nie zazdroszczę
masz jakieś następne fajne plany?
masz jakieś następne fajne plany?
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Piotrek, wielkie dzięki. Miło się czyta takie posty i zachęca do dalszego ślęczenia nad tekstem. A już wydawało mi się, że wszyscy o mnie zapomnieli i nie będę musiała się męczyć nad relacją. Ale jest mi bardzo przyjemnie, gdy okazuje się, ze ktoś może też czerpać z mojego tekstu czy doświadczenia.szczupłe_kości pisze:Z wielką przyjemnością czytałem opis codziennych przygotowań do tego Wyzwania i byłem przekonany że wejdziesz na ten Everest.Teraz czytając kolejne odcinki z 24 godzin samego wchodzenia na ten szczyt, czuję się jakbym tam był w środku tego hotelu ,to chyba zasługa talentu autorki . Dziękuję Ci Basia za te dwa miesiące Twojego tu blogowania i cierpliwie czekam na zapowiedziany ciąg dalszy relacji z ataku szczytowego .
Piszę właściwie głównie dla siebie, żeby mieć potem do czego wracać, mieć co wspominać, gdy padnę ofiarą jakiegoś niebiegowego bakcyla albo wrócić do swoich przygotowań, uwag, dobrych rad i wniosków, jeśli przyszłoby mi znów zmierzyć się z podobnym wyzwaniem.
- bmejsi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.32
Z tego po co piszę, zdałem sobie sprawę kiedy wziąłem do ręki pięknie oprawioną, wydrukowaną część mojego bloga- taki prezent kiedyś dostałem. Jeden rok z życia, z jego części, z części jego części. Dzisiaj wydaje się nie do zapomnienia, a ulatuje jak sen. Pstryk i już go nie ma.
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
O moich przemyśleniach "post schodowych" jeszcze postaram się napisać.rubin pisze:a ja jestem ciekawa, czy Schody do Nieba w zestawieniu do tych wszystkich plenerowych imprez, w których dotychczas brałaś udział były na tyle interesujące, że zechciałabyś je powtórzyć;) z całą pewnością na żadnej imprezie ultra nie jest lekko i nie po to się bierze w nich udział, żeby tak było, ale specyfika Schodów, zamknięte i ciasne pomieszczenia, monotonny pejzaż - uff podziwiam, ale chyba nie zazdroszczę
masz jakieś następne fajne plany?
Co do planów - duuużo by pisać. Biegowo nie planuję niczego specjalnego. W tym roku postaram się zrobić to samo co w ubiegłym. Powzięłam postanowienie, aby nie startować na schodach Rondo1 (www.biegnaszczyt.pl), bo to dla mnie bez sensu. Zastanawiam się czy się nie zgłosić na Bieg Granią Tatr. I na razie moje myśli krążą wokół tego, aby zapisać się, a los pokaże, czy zostanę wylosowana. Zastanawiam się też na tym "Twoim" Dłuższym Rzeźnikiem, ale pewnie decyzje podejmę później. To tak w skrócie. Rozwijać to, czy wystarczy taka krótka odpowiedź?
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na razie wystarczy, dziękuję, bo właśnie o te specjalne plany mi chodziło; ale proszę – nie zapomnij dać znać, jak już podejmiesz decyzję co do Bieszczad; miło było by się spotkać:)
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Ale świetny pomysł! Zazdroszczę Ci, Bartek. Ja w swoim życiu sporo się o bieganiu napisałam różnych relacji z biegów i porozrzucane jest to po Internecie, do niektórych tekstów już nawet dostępu nie mam, bo mi wcięło całe www.laskikabackie.com. Może kiedyś się wezmę, odszukam i zbiorę w jakimś jednym miejscu linki do tekstów albo i całe teksty. W latach 2007-2008 pisałam nawet dość regularnie bloga, ale to były fajne lata, nakręcona byłam treningami. Gdyby ktoś chciał sobie poczytać (192 wpisy!), to tutaj: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=1191bmejsi pisze:Z tego po co piszę, zdałem sobie sprawę kiedy wziąłem do ręki pięknie oprawioną, wydrukowaną część mojego bloga- taki prezent kiedyś dostałem. Jeden rok z życia, z jego części, z części jego części. Dzisiaj wydaje się nie do zapomnienia, a ulatuje jak sen. Pstryk i już go nie ma.
Fajnie się do tego wraca po latach.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2015, 17:26 przez MEL., łącznie zmieniany 1 raz.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Jeśli do tego dojdzie, to spotkamy się na bank. W końcu aż tak dużo ludzi tam nie startuje.rubin pisze:Na razie wystarczy, dziękuję, bo właśnie o te specjalne plany mi chodziło; ale proszę – nie zapomnij dać znać, jak już podejmiesz decyzję co do Bieszczad; miło było by się spotkać:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie no, błagam Cię Rozumiem, że do Nieba ale musisz wiedzie, że zrobiłaś(przynajmniej w moim przekonaniu)kawał dobrej roboty. Za to z mojej stromy ogromny podziw i szacunek :uuusmiech:MEL. pisze:A tymczasem w ciągu doby tyyyyle się działo. Tyle? Coś się działo? Co ja właściwie zrobiłam? Co osiągnęłam? Co sobie udowodniłam? Po prostu minęła kolejna doba mojego życia. Nic takiego.
A pisząc relacje przenosisz czytelnika (przynajmniej mnie) w troszkę inny wymiar
Z niecierpliwością czekałem na kolejne etapy relacji.
Ale jeszcze jeden c.d.n. i będziesz mnie mieć na sumieniu
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Uśmiecham się. Racja, w końcu wylądowałam w Niebie.
Będzie jeszcze parę słów na zakończenie, podsumowanie, wnioski, myśli nieuczesane, konkluzje, puenta.
Będzie jeszcze parę słów na zakończenie, podsumowanie, wnioski, myśli nieuczesane, konkluzje, puenta.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ale masz ładne oczy Basiu!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
CzekamMEL. pisze:Będzie jeszcze parę słów na zakończenie, podsumowanie, wnioski, myśli nieuczesane, konkluzje, puenta.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Oj, przepraszam. Byłam kilka dni poza domem i poza netem, ale postaram się w tym tygodniu ostatecznie zakończyć sprawę schodów.majak pisze:CzekamMEL. pisze:Będzie jeszcze parę słów na zakończenie, podsumowanie, wnioski, myśli nieuczesane, konkluzje, puenta.
Mam dylemat. Z głupia franc zapisałam się na Bieg Granią Tatr i pech chciał, że zostałam wylosowana/zakwalifikowana. Nie wiem co zrobić, bo nie wiem czy pobiegnę. Nie znam Tatr i jeśli są tam jakieś straszne rzeczy po drodze, to nie dam rady. Koszt imprezy też niemały. Z formą jestem w totalnym dole - mało biegam, mało się ruszam. Hmmm....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To ja teraz tak na chłodno komentując Twoją naprawdę fascynującą relację, to na koniec brak mi troszkę zadowolenia a siebie...
Brak tego zaciekłego pazuru, którego widziałem na kamerce jak ocierałaś twarz ruszając na kolejne wejście!
Dalej to pewnie nie będę zbyt orginalny i po swojemu powiem, że Basia, dobra robota
Czekam na kolejne wyzwania
Brak tego zaciekłego pazuru, którego widziałem na kamerce jak ocierałaś twarz ruszając na kolejne wejście!
Dalej to pewnie nie będę zbyt orginalny i po swojemu powiem, że Basia, dobra robota
Czekam na kolejne wyzwania
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Kolejne odsłony były jak kolejne odcinki powieści. Za każdym razem przenosiłem się do tej klatki schodowej, chłonąłem atmosferę, czułem zaduch i zapach potu, więc troszkę żal , że już koniec...
Dziękuję i niecierpliwie czekam na następne wyzwanie
Dziękuję i niecierpliwie czekam na następne wyzwanie