Komentarz do artykułu KalendarzBiegowy.pl podsumowuje

[Adam Klein]

Ale mówisz teraz o widoku listy, tak?

[blackfish]

Ale mówisz teraz o widoku listy, tak?

Teraz tak

[Bacio]

Nie ma szans, aby taki kalendarz dogodził każdemu.
Mi jest wygodniej korzystać z maratonów, ale zapewne to kwestia przyzwyczajenia.

W KalendarzBiegowy.pl najbardziej mnie irytuje samootwierające się i zasłaniające formularz wyszukiwania coś niby dropdown po najechaniu (bez kliknięcia) na menu (tj. menu ramki, a nie menu główne).
Ja tego nienawidzę, ale może to tylko moja choroba.

Nie wiem jak inni korzystają z kalendarza, ale u mnie się zmieniło:

1. Kiedyś to szukałem "jaki bieg jest w weekend ...... w Warszawie i okolicach",

a teraz mi się zmieniło na

2. "Potrzebuję na weekend ..... zawodów na dystansie ...... w dowolnym miejscu"

Niby mała różnica, ale podejście do kalendarza zupełnie inne.
W tej chwili nie ma dobrego kalendarza zawodów, ale mam nadzieję, że rozwój KalendarzaBiegowego zrobi z niego coś czytelnego i wygodnego w użyciu.

Moje drobne uwagi:
1. W tej chwili to łatwiej jest przeczytać ilu zawodników było na zeszłorocznej imprezie niż jaki ona ma dystans.

2. Mając datę w postaci "5/07" fajnie jakby pod datą był podany małą czcionką dzień tygodnia (bo wtedy nie muszę skakać między kalendarzembiegowym i kalendarzem normalnym)

3. Nie rozumiem zapisu "< Styczeń / Luty >". Przeżyję użycie wielkich liter, ale skoro teraz jest luty to dlaczego zapis nie jest "< styczeń / luty / marzec >" albo "< luty >". Bo mamy podany miesiąc poprzedni, a nie następny, mimo, że strzałki są do poprzedniego i następnego.

4. Jak mamy miejscowość to może przy małych miastach podać chociaż województwo, bo znajduję "Narol" i muszę odpalać maps.google.pl, aby się dowiedzieć gdzie to w ogóle jest mniej-więcej. Kliknięcie na "mapa" nie załatwia sprawy, bo pojawia się wiele punktów z numerami, które nie wiem co znaczą. Pewnie liczbę imprez w danym miejscu... Ale dlaczego te bez numerka po najechaniu pokazują co za bieg, a te z numerkami - nie.

5. Dlaczego jak klikam na drop down "Rodzaj imprezy" i rezygnuję z wyboru to aby zamknąć okno muszę kliknąć konkretnie "OK" albo gdzieś daleko poza polem, a nie jeszcze raz w strzałkę rozwijania, co wydaje mi się naturalnym miejscem.

Sporo to kwestia przyzwyczajenia, ale łatwiej się przyzwyczaić do czegoś "user friendly"

[akaen]

Odnośnie pkt. 3 potwierdzam. Wystarczyłoby Luty + strzałki do sąsiednich miesięcy. W aktualnej formie trzeba się chwilę zastanowić co jest właściwie wyświetlane.

W wyszukiwaniu po województwie było fajnie móc zaznaczyć kilka województw (np. mazowieckie, lubelskie, łódzkie) czyli pewnie zaznaczanie okienek (tak jak zawody) a nie wybór tylko jednego z listy.

[furek]

Jest chyba błąd w wyszukiwaniu po odległości od kodu pocztowego. Mimo, iż szukam imprez w zadanym promieniu, wyszukuje mi również treningi.

[Adam Klein]

Chyba będziemy nagradzać tych, którzy będą najbardziej w testowaniu aktywni. Zastanowię sie nad nagrodami.

[Adam Klein]

Bacio

Jeśłi chodzi o zasłanianie wyszukiwarki przez wyskakująca listę, to podejrzewam, że masz poprostu ekran o niskiej rozdzielczosci, tak? Czyli np stary komputer albo rozdzielczość ustawiona na szerokość 1024

W większości komputerów wyszukiwarka pokazuje się z boku, w załączniku pokazana różnica.
Chyba, że robisz to na telefonie, i tu przyznaję, że Kalendarz nie jest jeszcze "mobile friendly". Jeszcze nie.

[Bacio]

Jeśłi chodzi o zasłanianie wyszukiwarki przez wyskakująca listę, to podejrzewam, że masz poprostu ekran o niskiej rozdzielczosci, tak? Czyli np stary komputer albo rozdzielczość ustawiona na szerokość 1024

Nie... 1280x800 Retina.
Ale rzeczywiście - na 1920x1080 wyszukiwarka jest z boku.

Ale tak w ogóle to ja nie lubię jak cokolwiek się otwiera/rozwija samoistnie po najechaniu, a nie po kliknięciu. To pewnie kryzys wieku średniego.

[Adam Klein]

Rozumiem, ale ja akurat ten element bardzo lubię, to taki skrócony, ekspresowy przegląd dystansów które mogą Cię interesować.

[Adam Klein]

Ponad 6000 w Gdyni? W lutym? Kupa narodu, gratulacje.

[Amator_biegania]

kto jedzie na zawody dla biegaczy lub triathlonowe do Przykony http://www.tri4.pl/ ?

[KeNeTs0n]

Do czego to doszło, że za bieganie trzeba płacić Swojego czasu sam dałem się w to wkręcić, gdyż mam kilka startów na koncie. Po prostu przestała mi się podobać ta cała machina do zarabiania pieniędzy, bieganie jest wolnością a nie wyścigiem szczurów. Ludzie nie dajcie się zwariować, biegajcie dla przyjemności i zdrowia. Pozdrawiam kumatych.

[Buniek]

Do czego to doszło, że za bieganie trzeba płacić Swojego czasu sam dałem się w to wkręcić, gdyż mam kilka startów na koncie. Po prostu przestała mi się podobać ta cała machina do zarabiania pieniędzy, bieganie jest wolnością a nie wyścigiem szczurów. Ludzie nie dajcie się zwariować, biegajcie dla przyjemności i zdrowia. Pozdrawiam kumatych.

Tobie przestało się podobac startowanie w zawodach, więc każdy kto staruje "dał się zwariować"? Bieganie jest bezpłatne, opłaty są za udział w zawodach, które ktoś musi zorganizować i co sporo kosztuje. Nie chcesz, nie startujesz nie ma problemu. Kto inny chce i już wtedy jest problem, bo przez to ktoś inny dostanie pieniądze za wykonaną pracę?

[banan85]

Tobie przestało się podobac startowanie w zawodach, więc każdy kto staruje "dał się zwariować"? Bieganie jest bezpłatne, opłaty są za udział w zawodach, które ktoś musi zorganizować i co sporo kosztuje. Nie chcesz, nie startujesz nie ma problemu. Kto inny chce i już wtedy jest problem, bo przez to ktoś inny dostanie pieniądze za wykonaną pracę?

zgadzam się w 100%... nikt nie zmusza do staratowania w zawodach

[Jimbo]

W ogóle zapomniano tutaj o najważniejszym aspekcie w tym okresie: budowania formy. Niestety zimą życiówki raczej nie padają. Chyba że ktoś traktuje te starty jako treningi, a z tym to raczej różnie bywa. Jest boom na bieganie co widać po błyskawicznym zapełnianiu się list startowych i tyle na temat. Lecz tylko od nas zależy ile kasy wywalimy na starty, jednych stać drugich nie. Może za jakiś czas impreza biegowa będzie kosztowała np 400 - 500 pln, nie każdego będzie stać, a inny będzie się zastanawiał. Niektóre imprezy ultra już prawie po tyle chodzą. Podsumowując zgadzam się z powyższymi dwoma wypowiedziami: nie dajmy się zwariować i oczywiście każdy ma prawo wyboru.