Efektywne bieganie a spalanie tkanki tłuszczowej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 26 sty 2015, 20:10
Po zakupie pulometru moje bieganie się zmieniło. Kiedyś wydawało mi się ze jak dam sobie w kość to będą efekty, ale.....
Doczytałem ze moje max tentno jest na poziomie 185 uderzeń (32lata, facet, 117kg wagi)
Biegam systematycznie na bieżni... chce spalić nadmiar tkanki wiec wchodzi w grę tylko cardio.... czyli max tętno na poziomie 80%
Zgodnie z pulosometrem to około max 150 uderzeń. Ale taki wynik uzyskuje tylko przy szybkim marszu.... 6.8km/h.
Podczas biegu- truchu (około 8.5-9km/h) tętno rośnie.
Czy to jest normalne ?
Co powinienem zrobić.... śmiało radze sobie na bieżni przez godzine... ale to tylko około 7 km.
Mogę szybciej..... dalej.... ale tentno rośnie nawet do 175
Czy ja coś źle liczę? Zależy mi na nie szybkim ale efektywnym pozbyciu się tłuszczyku.
Z góry dzięki za odpowiedź
Doczytałem ze moje max tentno jest na poziomie 185 uderzeń (32lata, facet, 117kg wagi)
Biegam systematycznie na bieżni... chce spalić nadmiar tkanki wiec wchodzi w grę tylko cardio.... czyli max tętno na poziomie 80%
Zgodnie z pulosometrem to około max 150 uderzeń. Ale taki wynik uzyskuje tylko przy szybkim marszu.... 6.8km/h.
Podczas biegu- truchu (około 8.5-9km/h) tętno rośnie.
Czy to jest normalne ?
Co powinienem zrobić.... śmiało radze sobie na bieżni przez godzine... ale to tylko około 7 km.
Mogę szybciej..... dalej.... ale tentno rośnie nawet do 175
Czy ja coś źle liczę? Zależy mi na nie szybkim ale efektywnym pozbyciu się tłuszczyku.
Z góry dzięki za odpowiedź
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Wzory na HRmax nie sa dokladne, wiec dopuki biegasz i sie nie meczysz to biegnij dalej nie zwazajac bardzo na tetno.
W miare wytrenowania tetno bedzie spadalo. Nie ma drogi na skroty
W miare wytrenowania tetno bedzie spadalo. Nie ma drogi na skroty
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Polecam do biegania dołączyć program insanity shauna T. Efekty zdumiewające.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 26 sty 2015, 20:10
Dzięki koledzy. Poczytałem. Trochę mnie to uspokoiło. Bieganie mi się podoba. Choć trochę brakuje mi czasu. Chciałbym częściej i dalej.... nie dalej. Dłużej [WHITE SMILING FACE] na razie po godzinie i 7 km na bieżni czuje przyjemne zmęczenie. Nie będę szaleć ale chcę ten czas spokojnie rozciągać. Marzy mi się start w jakimś "maratonie". Kiedyś [WHITE SMILING FACE] dzięki za zainteresowanie i linki
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
Ćwiczenia siłowe - żeby zbudować "ciepłownię", bieganie żeby zmusić ją do pracy i odpowiednia ilościowo, jakościowo i czasowo (!) dieta naprawdę potrafią zdziałać cuda 
Nie zgadzam się, że ćwiczenia to tylko "wisienka". Sama dieta redukcyjna, choć czasem w większej części decyduje o schudnięciu może bez tej "wisienki" doprowadzić do zmniejszenia masy mięśniowej, spowolnienia podstawowego tempa metabolizmu a więc efektu jo-jo po zaprzestaniu redukcji no i ciało "odchudzone" a "wyrzeźbione" to mogą być dwie różne bajki. Zdecydowanie wolę zwiększanie wydatkowania energii przy rozsądnym obcięciu podaży

Nie zgadzam się, że ćwiczenia to tylko "wisienka". Sama dieta redukcyjna, choć czasem w większej części decyduje o schudnięciu może bez tej "wisienki" doprowadzić do zmniejszenia masy mięśniowej, spowolnienia podstawowego tempa metabolizmu a więc efektu jo-jo po zaprzestaniu redukcji no i ciało "odchudzone" a "wyrzeźbione" to mogą być dwie różne bajki. Zdecydowanie wolę zwiększanie wydatkowania energii przy rozsądnym obcięciu podaży
