Biegam Bo Lubię Lasy (edycja zimowa) - pozazdrościłem GP Gdyni
Pozazdrościłem biegaczom z Gdyni, których medal GP ma walory kolekcjonerskie, a efekt końcowy - jest wspaniały.
Link:
http://www.metropolitalne.info/?p=11538
Dlatego pilnowałem, aby nie przegapić zapisów na Biegam Bo Lubię Las - to cztery biegi (zima, wiosna, lato, jesień), a medal tworzą cztery fragmenty.
Akurat na dziś miałem plan na 6x1600m, więc pięknie mi się miało domknąć do 10km

W końcu wyszło 5,5 x 1600m, ale jakoś to przeżyję.
Trasa o tyle ciężka, że częściowo zmarznięta i śliska, częściowo błotnista, a jeszcze w innych fragmentach wykręcająca stopę w każdym kierunku prócz właściwego.
Już na pierwszym kilometrze coś krzywo/źle stanąłem i czułem kłucie w stopie od góry, więc zwolniłem. Jak się na koniec okazało - był to dobry pomysł, bo średnie tempo biegu wyszło mi IDEALNIE (co do sekundy) zgodnie z planem.
W czasie biegu dla dzieci była bardzo interesująca pogadanka o śladach jakie zostawiają zwierzęta w lesie itp.
A po biegu - grochówka z kiełbasą i herbata (pierwszy raz na zawodach spotkałem herbatę po biegu BEZ CUKRU), a chętni mogli sobie jeszcze kiełbaskę na ognisku upiec.
Moja córka (2,5 roku) miała przy okazji debiut biegowy i otrzymała pierwszy medal za ukończony dystans 111m.
Sukcesy sportowe całkiem na miarę ojca, bo była przedostatnia w grupie "do lat 7" :-D
Uwagi końcowe:
Impreza bardzo fajna, chociaż trochę bałaganu było z biegiem dzieci.
Organizatorzy nie odpowiedzieli na maila z pytaniami tydzień temu.
Znacznik "9km" był na jakieś 200m przed metą.