Tour de France 2003
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Wszystkim kibicom kolarstwa przypominam, że 5 lipca rusza najwiekszy wyscig Tour de France.
Niestety nie wystartuje żaden Polak - w ostatniej chwili rozchorował sie Piotr Wadecki ( Quick Step Davitamon ) ale mimo tego zapowiada sie bardzo ciekawie. Wielu kolarzy zapowiada dewize "bic mistrza" ale dla mnie i tak najwiekszym faworytem jest Lance Armstrong z US Postal Service Presented By Berry Floor.
Nalezy więc zwrócić uwage na takich panów jak:
- Joseba Beloki - ONCE
- Gilberto Simoni - Saeco Macchine Per Caffe
- Tyler Hamilton i Carlos Sastre - CSC
- Jan Urlich - Bianchi
- Aitor Gonzales - Fassa Bortolo
- Alexandre Vinokourov, Paolo Savoldelli, Santiago Botero - Team Telekom
- Levi Leipheimer, Michael Boogerd - Rabobank
- David Millar - Cofidis
- Francisco Mancebo - iBanesto.com
- Richard Virenque - Quick Step-Davitamon
Wszelkie nowości a takze bezpośrednie realcje mozna sledzić na stronach Le Tour de France
Niestety nie wystartuje żaden Polak - w ostatniej chwili rozchorował sie Piotr Wadecki ( Quick Step Davitamon ) ale mimo tego zapowiada sie bardzo ciekawie. Wielu kolarzy zapowiada dewize "bic mistrza" ale dla mnie i tak najwiekszym faworytem jest Lance Armstrong z US Postal Service Presented By Berry Floor.
Nalezy więc zwrócić uwage na takich panów jak:
- Joseba Beloki - ONCE
- Gilberto Simoni - Saeco Macchine Per Caffe
- Tyler Hamilton i Carlos Sastre - CSC
- Jan Urlich - Bianchi
- Aitor Gonzales - Fassa Bortolo
- Alexandre Vinokourov, Paolo Savoldelli, Santiago Botero - Team Telekom
- Levi Leipheimer, Michael Boogerd - Rabobank
- David Millar - Cofidis
- Francisco Mancebo - iBanesto.com
- Richard Virenque - Quick Step-Davitamon
Wszelkie nowości a takze bezpośrednie realcje mozna sledzić na stronach Le Tour de France
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )
( Iz 40, 30-31 )
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Przepraszam, za umiescze tego tematu w dziale Imprezy - byłem przekonany ze jestem w Melanzu. Jesli można to tam przenieśc to bardzo o to prosze moderatora - jesli nie to trudno - to w końcu także wielka impreza 

[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )
( Iz 40, 30-31 )
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No - Dawidek widzę, że tym samym się interesujemy.
Chyba w tym roku bardzo szybko wjadą w góry - inaczej niz w poprzednich Tourach.
Chyba w tym roku bardzo szybko wjadą w góry - inaczej niz w poprzednich Tourach.
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Dzięki naszym ustawodawcom zostałam w tym roku pozbawiona możliwości ogladania w kablówce Eurosport'u, a tym samym maratonów w Londynie, NY, a teraz jeszcze i tego.
Dobrze że jest internet i tam głupie pomysły nie sięgają.

Dobrze że jest internet i tam głupie pomysły nie sięgają.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kazdy posiadacz CYFRY+ moze spac spokojnie .
Caly wyscig na zywo , z polskimi komentatorami .
Juz sie nie moge doczekac etapow w pirenejach !
Caly wyscig na zywo , z polskimi komentatorami .
Juz sie nie moge doczekac etapow w pirenejach !
[i]swim - bike - run [/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
na stronie Polara pojawily sie wykresy tetna zawodnikow z TdF.
Niesamowite, waha sie od 60 do 200. Ciekawe co bedzie dalej. Czy Armstrong ma jeszcze szanse. No pewnie, że ma ale czy jak obserwujecie co sie dzieje to wydaje sie wam, ze dopiero sie rozgrzewa?
Niesamowite, waha sie od 60 do 200. Ciekawe co bedzie dalej. Czy Armstrong ma jeszcze szanse. No pewnie, że ma ale czy jak obserwujecie co sie dzieje to wydaje sie wam, ze dopiero sie rozgrzewa?
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Heh, a czy amstrong kiedys zrobil cokolwiek na etapie plaskim ?
O jego tegorocznych mozliwosciach nikt za duzo nie wie, nawet on wygladal
w wywiadach na dosyc malo zorientowanego . Duzo sie wyjasni juz w sobote
i niedziele na pierwszych tegorocznych etapach gorskich .
Mysle jedna , ze bedzie podobnie jak na ostatnich 4 wyscigach
O jego tegorocznych mozliwosciach nikt za duzo nie wie, nawet on wygladal
w wywiadach na dosyc malo zorientowanego . Duzo sie wyjasni juz w sobote
i niedziele na pierwszych tegorocznych etapach gorskich .
Mysle jedna , ze bedzie podobnie jak na ostatnich 4 wyscigach

[i]swim - bike - run [/i]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wyścig się jeszcze na powaznie nie zaczał.
Ulrich, Beloki, Botero i przede wszystkim Armstrong - maja kilka sekund straty do prowadzących. Ci którzy teraz prowadzą będą historią już w sobotę.
Powróżę teraz trochę
Stawiam na to, że Armstrong w sobotę lub niedzielę zostanie liderem i nie odda prowadzenia już do końca.
Myślę, że wygra na pewno w niedzielę.
W sobotę to jest taki etap na którym na pewno będzie jakas dłuuuga ucieczka, już pewnie od samego początku - etap rwany, z podjazdami - liczą się indywidualne umiejętności ale Armstronga w niej nie będzie. Jeśli nie złapie tej ucieczki i nie wygra, to straci bardzo niewiele do zwycięzcy, który nastpepnego dnia będzie cieniem.
W niedzielę - taki etap pod Armstronga i jego solowe zwycięstwo. Nikt raczej wcześniej nie ucieknie - zbyt długi płaski odcinek. Na 121 kilometrze zaczyna się 36 kilometrów podjazdu (około 1900 metrów w górę). A potem jest 40 kilometrów zjazdu i potem 15 km wzniesienia o kolejne 1100 m. Ale stawiam, że on by wolał na ten pierwszy podjazd wjechać z kimś, żeby potem móc się dopingować na zjeździe ale potem i tak wygrać na drugim podjeździe. Może ten drugi to będzie Ulrich??
Ulrich, Beloki, Botero i przede wszystkim Armstrong - maja kilka sekund straty do prowadzących. Ci którzy teraz prowadzą będą historią już w sobotę.
Powróżę teraz trochę

Stawiam na to, że Armstrong w sobotę lub niedzielę zostanie liderem i nie odda prowadzenia już do końca.
Myślę, że wygra na pewno w niedzielę.
W sobotę to jest taki etap na którym na pewno będzie jakas dłuuuga ucieczka, już pewnie od samego początku - etap rwany, z podjazdami - liczą się indywidualne umiejętności ale Armstronga w niej nie będzie. Jeśli nie złapie tej ucieczki i nie wygra, to straci bardzo niewiele do zwycięzcy, który nastpepnego dnia będzie cieniem.
W niedzielę - taki etap pod Armstronga i jego solowe zwycięstwo. Nikt raczej wcześniej nie ucieknie - zbyt długi płaski odcinek. Na 121 kilometrze zaczyna się 36 kilometrów podjazdu (około 1900 metrów w górę). A potem jest 40 kilometrów zjazdu i potem 15 km wzniesienia o kolejne 1100 m. Ale stawiam, że on by wolał na ten pierwszy podjazd wjechać z kimś, żeby potem móc się dopingować na zjeździe ale potem i tak wygrać na drugim podjeździe. Może ten drugi to będzie Ulrich??
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Wyscigi kolarskie bardzo roznia sie dzisiaj od niegdysiejszych Wyscigow Pokoju . Liczy sie tylko i wylacznie umiejetnosc jazdy w gorach . Sprinterzy moga sobie pohasac na koncowkach lagodnych etapow . W dodatku liczy sie mocny zespol .
Po wczorajszej gigantycznej kraksie kilku kolarzy musialo sie pozegnac z wyscigiem .
Trudno obstawiac kogo innego jak Armstrong , ktory opanowal taktyke - spokojnie i bezbarwnie na nizinach a za to rozwaznie i mocno w gorach . Ale kilka kraks moze jeszcze wszystko przewrocic do gory nogami .
Po wczorajszej gigantycznej kraksie kilku kolarzy musialo sie pozegnac z wyscigiem .
Trudno obstawiac kogo innego jak Armstrong , ktory opanowal taktyke - spokojnie i bezbarwnie na nizinach a za to rozwaznie i mocno w gorach . Ale kilka kraks moze jeszcze wszystko przewrocic do gory nogami .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
no Fredzio, będę obserwował wyścig w soote i niedziele.
Czy pamietacie zdjęcia z kronik Wyścigu Pokoju jak peleton zatrzymuje sie na przejeździe kolejowym? Wydawałoby się, że to przeszłość, ale w regulaminie TdF z tego roku jest szczegółowy opis takiego przypadku i sposób postępowania gdy wystąpi, he, he.
Czy pamietacie zdjęcia z kronik Wyścigu Pokoju jak peleton zatrzymuje sie na przejeździe kolejowym? Wydawałoby się, że to przeszłość, ale w regulaminie TdF z tego roku jest szczegółowy opis takiego przypadku i sposób postępowania gdy wystąpi, he, he.
ENTRE.PL Team
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Nie pamiętam, rok czy dwa lata temu był taki przypadek na poczatku któregoś etapu. Ta grupa kolarzy która przejechała przed opuszczeniem szlabana zaczekała na resztę.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja się bardzo cieszę z takiej zmiany. Widać wtedy prawdziwe indywidualne umiejętnosci a nie farta przy finiszu z grupy albo na lepiej bądź gogzrej rozprowadzający zespół do finiszu.Quote: from wojtek on 3:49 am on July 8, 2003
Wyscigi kolarskie bardzo różnia sie dzisiaj od niegdysiejszych Wyscigow Pokoju . Liczy sie tylko i wylacznie umiejetność jazdy w gorach.
Ściganie się po płaskim jest nudne dla widza. Jedyna szansa to ucieczki ale na płaskim nawet one były dla mnie zawsze jakieś takie nieciekawe i zazwyczaj (nie zawsze ale zazwyczaj) skazane na niepowodzenie. Poza tym - krajobraz górski - to zupełnie co innego.
Co innego ucieczka pod górę gdzie liczy się tylko jazda inwydualna i samotny kolarz ma szansę uciec całemu peletonowi - tak jak choćby Jalabert w zeszłym roku.
Wogóle uważam - to będzie już mozę jakaś herezja - ze wyścigi po płaskim nie maja większego sensu - chyba że kryteria indywidualne. A płaskie etapy bym wogóle zlikwidował. Jak się sprinterzy chcą ścigać - to bym dla nich robił takie wyścigi gdzie było by na przykład 500 metrów do ścigania sie - i tam niech się ścigają. Bo takie "wożenie" się po płaskim z tętnem na 30 % maksymalnego to jakieś nieporozumienie. To chyba tylko test wytrzymałości tyłka.