Chroniczne zapalenie ścięgna achillesa - jak sobie poradzić

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

xxx pisze:Ból to nie jest ale po prostu bardziej czuję.
I tak ma być mniej więcej. Jak będziesz zwiększał ilość powtórzeń/serii to tak aby gorzej nie było.
Tu mniej ważne są przerwy, a powtórzenia. Jakie ma to znaczenie czy przerwa jest 1 min czy dwie? Trzeba dać "odetchnąć" nodze i już. Słuchaj organizmu. Jeśli będzie gorzej na jakimś etapie, to robisz źle! Tu nie ma przepisu na pieczenie ciasta, które jest stałe na każdej kuchni. Każdy organizm jest inny, a przede wszystkim każdy zaczyna robić ćwiczenia na innym etapie zależnym od długości chroniczności/przewlekłości, stanu zaawansowania, rozległości problemu itp. Do tego inne czynniki np. waga ciała albo nadwaga bardziej. Na to też trzeba zwrócić uwagę. Jakiś chuderlak napisze ci, że on miał w plecaku 20 kg. Ale nie napisze przy jakiej wadze własnej. A ty będziesz mieć 10 kg nadwagi. To po co ci plecak skoro już go masz :hahaha:
Rozumkiem trza się kierować, a nie bo ktoś napisał ile powtórzeń ile serii i ile w plecaku...
New Balance but biegowy
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej :usmiech:
Wracam z wizyty u fizjo. Opowiedziałem Mu wszystko, co i jak.
Zrobił masaż łyski i achillesa, sprawdził ruchomość stawu skokowego.
Zakres ruchów mam prawidłowy, praca mięśni jak i ich funkcjonalność jest u mnie dobra.
Ani masaż, ani ćwiczenia, ani rozciąganie nie prowokowało żadnego bólu.
Generalnie nie ocenia stanu sytuacji jako zły, i nie widzi nic wielce niepokojącego, jeśli jest stan zapalny to naprawdę znikomy i regularne ćwiczenia jak i rozciąganie absolutnie powinny załatwić sprawę. Teraz trzeba poczekać na efekt masażu do rana, jeśli stan się poprawi to za tydzień można masaż powtórzyć.
Zapytałem jeszcze o protokół Alfredsona i jak najbardziej zezwolił na takie ćwiczenia, tylko , że jeśli coś robię to na obie nogi!
Na koniec jeszcze dodał, że sytuacja naprawdę nie jest zła, to po prostu przeciążenie i jeśli masaż pomoże to powtórzenie go dwa trzy razy powinno doprowadzić mnie do biegania :uuusmiech:
Za wizytę zapłaciłem 40zł.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Dobre porady na abolące chillesy też są TUTAJ.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Dobre porady na abolące chillesy też są TUTAJ.
Tak , tak, stosuję się to tych ćwiczeń. Dokładam do tego protokół Alfredsona, rozciąganie i rolowanie, a po tym zimne okłady.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

U mnie wygląda to tak, że podczas biegania nie boli nawet po bieganiu nie czuje achillesów.

Ale wykonuje ćwiczenia ekscentryczne i w trakcie ich wykonywania też nic nie czuje. Dopiero po ćwiczeniach czuje prawego achillesa i bolą mnie pięty/przyczepy achillesów. Też tak macie? Jak myślicie kontynouwać ćwiczenia czy odpuścić??
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Odpuścić. Z tego co piszesz, to masz zapalenie przyczepów dystalnych i już tu pisałem, że jest to "gorsza" upierdliwość niż klasyczny ból w najcieńszym miejscu, czyli na wysokości mniej więcej kostek stawu skokowego.
Moim zdaniem powinieneś zaprzestać ćwiczeń ekscentrycznych, zakupić podpiętki najlepiej 1,5 cm oczywiście pod obie stopy. A z ćwiczeń to wałek i rozciąganie.
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fotman po jakim czasie wykonywania protokołu Alfredsona poczułeś znaczącą poprawę?
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Dawno to było i dokładnie nie pamiętam. Wydaje mi się, że wydoliłem 8-9 tygodni zanim umarłem z nudów. To dało dobry efekt.
Robiłem pełne serie na obie nogi zgodnie z zaleceniem czyli 2x dziennie, 7 dni w tygodniu. Wychodziło około 40 minut rano i wieczorem.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź, mam za sobą dopiero pierwszy tydzień, więc potrzeba mi więcej cierpliwości...
Mi z rozciąganiem też zajmuje coś około 40minut
fotman pisze:wydoliłem 8-9 tygodni zanim umarłem z nudów. To dało dobry efekt.
Rozumiem, że minęła Ci poranna sztywność po tym okresie i zacząłeś wtedy biegać?
pozdrawiam
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Tak to było. W trakcie sporo jeździłem na rowerze i zaliczyłem kilka wycieczek górskich.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Ja dzisiaj po 2 miesiecznej przerwie wstalem o 5:30 i przebieglem 2.6km.
Jednak nie wszystko jest chyba najlepiej. Na poczatek czulem bol w kolanie, moze to przez achillesa zaczalem stawiac noge bardziej asekuracyjnie???
Potem przeszlo i biegalo sie calkiem dobrze. Teraz, po 7 godzinach nie czuje bolu, ale czuje ze noga jest. Czuje to w calej nodze, nie w stopie :(.
Poczekam ze dwa dni i zobaczymy.
Wydawalo sie ze tak bieglem bardzo wolno, po 1km okazalo sie ze temp 4:40, wiec potem musialem caly czas "hamowac". Po tak dlugim odpoczynku predkosc mi wzrosla, a calkowicie stracilem poczucie tempa :(
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Wczoraj przebieglem 10km na biezni. Dzisiaj czuje lekkie "ciagniecie" w sciegnie :(. To chyba sie niegdy nie wygoi :(. Chyba zaczne zabawy zwalkiem.
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ile razy można pisać? Nie biegać! Chodzić po 5-10 km wolno i z podpiętkami w celu odciążenia achillesa. Przerwa również pogarsza sprawę, bo utrwala uszkodzone tkanki! Rehabilitacja, rehabilitacja, rehabilitacja... do skutku. I to bez jakichś ostrych ćwiczeń ekscentrycznych. Po 10 km biegu wróciłeś do punktu zero, nawet jeśli miałeś jakąś poprawę... I jeszcze bieganie po 4:40 na km :ojoj: No ale chciałeś sprawdzić to sprawdziłeś :hahaha:
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Moja przygoda z achillesami dalej trwa :oczko:
Jest o niebo lepiej. Lekarze i fizjoterapeuci rozkładają ręce bo twierdzą, że nic kompletnie mi się z nimi nie dzieje. A ja swoje wiem i czuje jeszcze lekki dyskomfort.
Przy okazji kontuzji testuje sobie fizjoterapeutów :oczko:
Obecnie gość z którym sobie pracuje nad moimi nogami mocno się skupił się na tym co robi. I razem doszliśmy, że mam mocno spięty mięsień dwugłowy. I faktycznie praca nad nim dała efekt taki, że zmniejszył się dyskomfort w achillesie. :usmiech:
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Jestem na etapie 8/12 tygodnia protokołu Alfredsona i naprawdę czuję poprawę, oczywiście do ideału jeszcze daleko, ale widać jakieś światełko w tunelu.
Nie mniej jednak dla pewności i może troszkę z desperacji zrobiłem rezonans.
Oto, opis;
Badanie MR prawego stawu skokowego:
Nie stwierdzam zwiększonej ilości płynu w stawie skokowym górnym i podskokowym.
Powierzchnia stawowa bloczka kości skokowej gładka.
Aparat więzadłowy stawu skokowego bez nieprawidłowości.
Zmiany przeciążeniowe w stawie podskokowym w postaci sklerotyzacji podchrzęstnej,
bardziej nasilone w części tylnej stawu.
Zwiększona ilość płynu w pochewkach ścięgnistych mięśni grupy tylnej głębokiej.
Ścięgna prostowników i mięśni strzałkowych bez nieprawidłowości.
Ścięgno piętowe bez nieprawidłowości, nie stwierdzam zwiększonej ilości płynu w jego
kaletce.

Mówi to komuś coś? bosak co myślisz?
pozdrawiam.
ODPOWIEDZ