Nowe buty.
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 17 wrz 2014, 21:03
- Życiówka na 10k: 53.33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śl
Nie wiem, czy podobny watek był tutaj poruszany,bo nie moge nic takiego znależć..Kupiłem dzisiaj nowe buty.W niedziele mam zamiar wystartować w biegu na 10 km.Jutro pokonam pierwsze kilometry w tych butach,a w sobotę zrobię lekkie wybieganie.Czy, jeśli będzie wszystko ok ,to moge w nich wystartować w niedzielnym biegu?Czytam wszędzie ,by przed zawodami nie eksperymentowac .Zaryzykować?Startuje między innymi po to ,by sprawdzic stan mojego przygotowania do półmaratonu w miesiącu kwietniu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
To jest bardzo subiektywne. Nie takie rzeczy ludzie w nowych butach biegali. Jeśli zależy Ci mocno na tym starcie i chcesz życiówkę - to trochę ryzyko, ja bym biegł w starych. Nie wiem też, jak wygląda Twój trening i ile biegasz - biegasz 6-7 razy na tydzień? Bo trochę dziwne, że chcesz biegać i w piątek i w sobotę jak w niedzielę masz start.
W każdym razie - ja bym nie biegł dychy mocno w butach, w których nie pobiegł bym mocno co najmniej 5km. A na to chyba już za późno.
W każdym razie - ja bym nie biegł dychy mocno w butach, w których nie pobiegł bym mocno co najmniej 5km. A na to chyba już za późno.
biegam ultra i w górach 

- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Zależy jakie buty, czy biegałeś już kiedyś w butach tego producenta, czy taki sam rozmiar butów ( długość wkładki ) jak poprzednio itd...
Druga sprawa, zależy jakie masz stopy. Jak tolerujesz nowe buty.
Ja z reguły zakładam nowe buty i nie pamiętam żebym miał odciski
Druga sprawa, zależy jakie masz stopy. Jak tolerujesz nowe buty.
Ja z reguły zakładam nowe buty i nie pamiętam żebym miał odciski

-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 17 wrz 2014, 21:03
- Życiówka na 10k: 53.33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śl
Biegam 3-4 razy w tygodniu.Dokładnie co drugi dzień.Jeśli chodzi o moje treningi przed zawodami ,to wiem doskonale ,że co najmniej w piatek należy zrobic sobie wolne..Dlatego mam zamiar tylko w lekkim truchcie sprawdzić nowe buty.W sobote przebiec 5 km i koniec.Kusza mnie tylko z tego powodu ,ze sa lżejsze o 50 g.Poprzednio biegałem w Adidasach-nowe to Nike.Wcale nie chodzi mi o pęcherze:)O życiówke chyba będzie trudno ,bo zapowiadaja opady sniegu.
- JanW_AB
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 12 lis 2014, 19:45
- Życiówka na 10k: 35:16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź/Piotrków
- Kontakt:
jak zauważyli nade mną - to jest dycha, więc nawet jeśli z butami byłoby coś nie tak, to z bólu nie umrzesz:D a w piątek i sobotę już trochę je rozbijesz, więc będą (jako tako) dopasowane
JanBiegaBlog - mój blog
AkademiaBiegacza.pl S.L. Salos Wodna Łódź - mój klub
ULTRA "Geniusze" Biegania - 26.04.2015 - 03.05.2015 - moja wyprawa: Maraton i etapowe Ultra (130km) w 8 dni
AkademiaBiegacza.pl S.L. Salos Wodna Łódź - mój klub
ULTRA "Geniusze" Biegania - 26.04.2015 - 03.05.2015 - moja wyprawa: Maraton i etapowe Ultra (130km) w 8 dni
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Osobiscie na pewno nie pobieglbym niczego dluzszego niz 2-3 km w nowych butach, a jednorazowe 10 km to dopiero jak uzywalbym ich wczesniej przez jakies 40-50 km / 8-10 razy, jednak jak juz tutaj napisano, to indywidualna kwestia, jak sie reaguje na nowe buty. Nie lubie nowych butow - najchetniej biegalbym w tych, do ktorych sie przyzwyczailem - o ile jakos magicznie by sie one odnawialy. Przy bieganiu w nowej parze z reguly na poczatku mam jakis mniejszy badz wiekszy dyskomfort, otarcia - w skrajnie zlym przypadku, nawet pecherze (rekordowo szybko udalo mi sie uzyskac po 7 km).Jerzzy pisze:... Czytam wszędzie ,by przed zawodami nie eksperymentowac .Zaryzykować?Startuje między innymi po to ,by sprawdzic stan mojego przygotowania do półmaratonu w miesiącu kwietniu.
Naprawde jestes "zawodowym Kenijczykiem", biegajacym tak szybko ze 50 gramow wagi buta robi tak wielka roznice, ze chcesz ryzykowac?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja bym się tylko obawiał, gdyby nowe buty miały inną charakterystykę. Nie piszesz z czego na co przechodzisz, ale gwałtowne zejście z dropem może powodować bardzo silne skurcze i bóle łydek. Nawet przy 10km. Poza tym, tak jak pisali wcześniej. Pęcherze można przecierpieć, nawet jak się leci na życiówkę.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 17 wrz 2014, 21:03
- Życiówka na 10k: 53.33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śl
Dziękuję za te wszystkie opinie.Zrobiłem dzisiaj mała rozgrzewkę-4.5 km- i jest wszystko ok.Wbrew pozorom,czułem te 50 g mniej.Jesli chodzi o drop ,to jest taki sam jak w starym bucie.Podczas biegu, w pewnym momencie poczułem pieczenie w okolicach stopy.Tego sie nie spodziewałem.W domu sie okazało ,ze podwinęła mi sie skarpeta:)Kenijczykiem na pewno nie byłem i nie będe ,poniewaz moje parametry odbiegaja nawet od otyłego Kenijczyka....180 cm wzrostu i 82 kg.Bieganie mnie wciągnęło ,ale zdaje sobie sprawe z moich ograniczeń.
-
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 08 sty 2015, 20:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czułeś, bo wiedziałeśJerzzy pisze:Wbrew pozorom,czułem te 50 g mniej.

-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 17 wrz 2014, 21:03
- Życiówka na 10k: 53.33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śl
No i pobiegłem.Poniewaz napadało 20 cm sniegu ,pobiegłem tylko 5 km.Pomimo nowych, lzejszych butów
rezultat gorszy o 57 s,od pazdziernikowego wyniku.Na starcie straciłem ok 3 min.Duzy tłok,byłem ustawiony w połowie stawki i nic sie nie dało zrobić.Na trasie, by wyprzedzać biegnących przedemna,trzeba było udeptywać nowy szlak.Trudno.Byle do wiosny.
