
Brooks a Asics ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 02 sty 2015, 16:44
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Witam . Chciałabym zmienić swoje zużyte Brooks Ravenna 4 na nowe -troszkę sie juz starła podeszwa . W sklepie po badaniu na bieżni polecono mi asics Gel Nimbus . Napiszcie jak sie one sprawdzają i czy oprócz ceny jest znacząca róznica między 15 a 16 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Ja mam nimbusy 14 i to jest porażka. Są ciężkie i sztywne. Przyznaję, ze biegałam w nich, bo jak już zapłaciłam 400 zł, to żal mi było ich nie używać. Na szczęście już dogorywają i ze spokojnym sumieniem będę mogła się ich pozbyć.
Mnie wmówili je w sklepie biegacza, mam wrażenie, że ze względu na cenę.
Może nowsze modele są lepsze, poczytaj i zastanów się czy nie lepiej zdecydować się na inne buty.
Mnie wmówili je w sklepie biegacza, mam wrażenie, że ze względu na cenę.

Może nowsze modele są lepsze, poczytaj i zastanów się czy nie lepiej zdecydować się na inne buty.
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 15 wrz 2014, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: cała Polska
- Kontakt:
Ravenna i Nimbus to trochę inne buty. Obydwa dedykowane są raczej biegaczom lądującym na pięcie, mają 10 mm spadku pięta-palce. Nimbus to neutralny model o maksymalnej amotyzacji, uzyskanej dzięki grubym wkładkom żelowym w podeszwie. Ravenna zaś to but o nieco niższej amortyzacji, z grupy delikatnego podparcia (guidance) dla lekkich nadpronatorów. Dużych różnic pomiędzy Nimbusem 15 i 16 nie ma, ale to normalne, że jak do handlu wchodzi nowy model, to starszy jest przeceniany. Najlepiej przymierzyć i porównać na stopie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 02 sty 2015, 16:44
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za podpowiedz -już raczej wiem ,że nimbusy nie są dla mnie . Polecono mi je gdyż maja amortyzację , a ja biegam praktycznie na śródstopiu i tak ścieram obuwie . Ravenna mimo to sprawdziła sie u mnie dobrze tzn nie miałam żadnej kontuzji ani dyskomfortu . Niestety po roku mam startą bardzo podeszwę w zewnętrznej częsci śródstopia . 

-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 15 wrz 2014, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: cała Polska
- Kontakt:
Przymierzałem różne modele Brooksa, biegałem w nich po sklepie i... najlepiej pasuje mi właśnie Ravenna 5. Właśnie go sobie kupuję, to będzie mój miejski but na sezon 2015. Ląduję na pięcie i jestem nadpronatorem.
Pozdrawiam
Jang
Pozdrawiam
Jang
- pepek
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02
Też nie mam zbyt dobrej opinii o Nimbusach. Były to pierwsze buty, które kupiłem sugerując się oczywiście tym co proponował sprzedawca. Było to ładnych parę lat temu (Nimbus 14) i dzisiaj z perspektywy czasu i doświadczenia z innymi butami, wiem że takich bym nie kupił. Ciężkie, dość sztywne, typowe żelazka. No i jeszcze to, że po ok. 300 km z miejsca gdzie jest system PHF wylazło jakieś twarde ustrojstwo, które obcierało okolice pięty i achillesa. Niestety zapodziałem gdzieś paragon i nie mogłem reklamować.
-
- Stary Wyga
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sie 2014, 14:55
- Życiówka na 10k: 42:32
- Życiówka w maratonie: 3:27:37
Ja też mam nimbusy 14 i nie narzekam. Są ciężkie, są sztywne. Ale taki urok treningówek.
5km - 19:46 (atest)
10km - 41:40 (zawody bez atestu)
15km - 1:03:15 (atest)
HM - 1:32:04 (atest)
M - 3:27:37 (atest)
10km - 41:40 (zawody bez atestu)
15km - 1:03:15 (atest)
HM - 1:32:04 (atest)
M - 3:27:37 (atest)
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Nie prawda. Są na rynku buty treningowe, które mają amortyzację, a ponadto są dynamiczne i w miarę lekkieLukeDNB pisze:Ja też mam nimbusy 14 i nie narzekam. Są ciężkie, są sztywne. Ale taki urok treningówek.

Jeżeli chcesz porównywać Brooks Ravenna z modelem marki Asics. To moim zdaniem będzie to Asics DS Trainer. Nimbusa to ten sam segment co Brooks Glycerin.
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 05 lip 2014, 15:05
- Życiówka na 10k: 47:20
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli biegasz ze srodstopia to polecam Ci nike zoom elite. Przyzwoita amortyzacja w połączeniu ze względnie niską wagą daje niezły efekt. Na dodatek w podeszwie nie ma żadnego plastkowego ustrojstwa, które "ma robić dobrze".porcelana pisze:Dzięki za podpowiedz -już raczej wiem ,że nimbusy nie są dla mnie . Polecono mi je gdyż maja amortyzację , a ja biegam praktycznie na śródstopiu i tak ścieram obuwie . Ravenna mimo to sprawdziła sie u mnie dobrze tzn nie miałam żadnej kontuzji ani dyskomfortu . Niestety po roku mam startą bardzo podeszwę w zewnętrznej częsci śródstopia .
- pepek
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02
I tu pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Nigdzie nie jest powiedziane, że treningówki mają być toporne, sztywne i ciężkie. To raczej kwestia upodobań, ewentualnie stylu biegania. No i oczywiście podatności na zabiegi marketingowców firm produkujących buty, którzy przez długi czas wmawiali nam, że tylko w takich butach najlepiej się biega.LukeDNB pisze:Ja też mam nimbusy 14 i nie narzekam. Są ciężkie, są sztywne. Ale taki urok treningówek.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Weźcie pod uwagę, że nie dla każdego treningówka oznacza to samo. Ja od jakiegoś czasu biegam wszystkie treningi w Asics ds Trainer, co jest podpisywane jako treningowo-startowy i część ludzi traktuje to jako startówkę. JA również - biegam w tym wszystko. Ale znam ludzi, którzy nie pobiegli by w tym nic szybszego niż rozbieganie, no może treningowo jeszcze 2 zakres. Z drugiej strony są ludzie, którzy nawet na 5km startują w Kayano czy Cumulusach - dużo zależy od wagi i poziomu biegacza, stażu biegowego, nawierzchni, kontuzji, etc etc.
biegam ultra i w górach 

- pepek
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02
Rozumiem Cię doskonale. Też biegam treningi w Saucony Kinvara, Asics Hyperspeed, czy nawet Merrell Trail Glove. Ale do tego trzeba dojrzeć. Mnie zajęło to ładnych parę lat, a zaczynałem od Nimbusów.marek84 pisze:Weźcie pod uwagę, że nie dla każdego treningówka oznacza to samo. Ja od jakiegoś czasu biegam wszystkie treningi w Asics ds Trainer, co jest podpisywane jako treningowo-startowy i część ludzi traktuje to jako startówkę. JA również - biegam w tym wszystko. Ale znam ludzi, którzy nie pobiegli by w tym nic szybszego niż rozbieganie, no może treningowo jeszcze 2 zakres. Z drugiej strony są ludzie, którzy nawet na 5km startują w Kayano czy Cumulusach - dużo zależy od wagi i poziomu biegacza, stażu biegowego, nawierzchni, kontuzji, etc etc.
-
- Stary Wyga
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sie 2014, 14:55
- Życiówka na 10k: 42:32
- Życiówka w maratonie: 3:27:37
Nimbus to typowy but do tłuczenia kilometrów. Niestety na niskich prędkościach jadę na pięcie aż miło, a ze względu na dawna kontuzję kolana wolę mieć tą amortyzację. Na 5km wyścig to bym ich nie założył bo trochę przerost formy nad treścią. Poza tym prędkość wyższa, i nagle potrafię biegać na śródstopiu:) Ale w sumie - widziałem ostatnio jak ludzie w kompresji na 5km się wybierają...
5km - 19:46 (atest)
10km - 41:40 (zawody bez atestu)
15km - 1:03:15 (atest)
HM - 1:32:04 (atest)
M - 3:27:37 (atest)
10km - 41:40 (zawody bez atestu)
15km - 1:03:15 (atest)
HM - 1:32:04 (atest)
M - 3:27:37 (atest)
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 15 wrz 2014, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: cała Polska
- Kontakt:
Piszecie, że mocno amortyzowane buty, np. Nimbus, są dla początkujących, ciężkich, lądujących na pięcie biegaczy. A zaawansowani nawet długie wybiegania zasuwają w lekkich butach z mniejszym dropem. A ja znam ludzi biegających właściwie wyczynowo, z tygodniowym przebiegiem ponad 150 km, którzy właśnie na długie wybiegania wkładają właśnie... nimbusy. Jak mi mówili - robią to dlatego, że przy takich obciążeniach organizmu, w tym stawów, ryzyko przeciążeniowych kontuzji jest tak duże, że na wszelki wypadek biorą buty z maksymalną amortyzacją. Grube wkładki żelowe powodują też, że buty te zaklepują się (czyli tracą właściwości amortyzacyjne) znacznie wolniej niż buty z podeszwami zbudowanymi tylko z pianki. Ma to spore znaczenie, bo wyczynowcy zużywają buty znacznie szybciej, starczy 2-3 miesiące bardzo intensywnej eksploatacji i pora na wymianę.