Aniad1312 - komentarze

[Aniad1312]

zagląda zagląda! Więc weź to pod uwage i wracaj do Nas

Dzięki, tylko że za bardzo nie byłoby czego czytać oprócz "trochę pobiegałam" albo "miałam biegać, ale nie dałam rady". Moja inwencja twórcza ostatnio nikła jest, co nawet widać na tym drugim blogowisku

[Ma_tika]

Całe to bieganie mocno przereklamowane jest...
Chyba.

co nie? i żeby jeszcze czuć potrzebę pisania o tym. kilka razy w tygodniu

[magddi]

Witam.
Widzę, ze ta pogodowa chandra dopadła i Ciebie, a może to jakiś kryzys wieku średniego
Też czasem myślę, że lepiej tą całą frustrację i żółć gdzieś wylać, na papier, na forum, oby nie na kogoś
A jak już frustracja osiągnie apogeum można też potrolować, tzn poczytać w blogach innych. I od razu świat robi się piękniejszy
Zerknęłam na Twojego bloga, widzę że kiedyś bardzo dużo pisałaś. Blog rzeczywiście pomaga nam kontrolować postępy, sprawia że bardziej staramy się trzymać naszych biegowych planów, czasem trzyma w ryzach naszą dietę.
Biegasz w ogóle jeszcze?
Piszesz coś o wadze. Nie martw się, myślę że nawet jak dorobiliśmy się lekkiej nadwagi to powrót do biegania i tak nie będzie taki ciężki. No chyba, że ta nadwaga wcale nie jest taka mała, ale warto próbować.
Pozdrawiam cieplutko i nie smuć się już

[hotmas]

Całe to bieganie mocno przereklamowane jest...
Chyba.

Też ostatnio dochodzę do takiego wniosku

Fajnie Cię znowu "widzieć"

[majak]

A jestem zachwycony Twoimi przemyśleniami
I można też sporo wyczytać, czytając między wierszami
Od dziś będę zaglądał

[Aniad1312]

No chyba, że ta nadwaga wcale nie jest taka mała, ale warto próbować

Cóż...waga i lustro nie kłamią

nie smuć się już

No dobra, nie będę ale przecież ja się dużo uśmiecham - chyba...

a może to jakiś kryzys wieku średniego

Kurczę, to musi być TO!

Fajnie Cię znowu "widzieć"

Od dziś będę zaglądał

Dzięki jeszcze nie wiem, na jak długo zostanę, ale na razie jestem

[magddi]

Kurcze Ty chyba źle mnie zrozumiałaś, nie chciałam Cię urazić.

[panucci10]

Cytuj:
No chyba, że ta nadwaga wcale nie jest taka mała, ale warto próbować

Cóż...waga i lustro nie kłamią

heh, nie kłamią również zdjęcia a na zdjęciach jak zwykle smukła antylopa hasająca po górkach
witamy z powrotem!

[roberturbanski]

...jeszcze nie wiem, na jak długo zostanę, ale na razie jestem

Cześć . Nie denerwuj nas, proszę :uuusmiech: Biegaj, pisz....

[Aniad1312]

Kurcze Ty chyba źle mnie zrozumiałaś, nie chciałam Cię urazić.

Nie uraziłaś mnie, mam po prostu ironiczne poczucie humoru chyba...

Robert, biegać nie przestałam. Co do pisania...

[magddi]

Nie uraziłaś mnie, mam po prostu ironiczne poczucie humoru chyba...

Wiesz, generalnie to ja mam dokładnie tak samo chyba...

[neevle]

Bieganie w wietrze jest jednak głównie bieganiem w wietrze, sądzę. Co więcej, powiedziałabym, że bieganie ogólnie jest bieganiem. Ale tu nie jestem pewna, zawsze byłam lepsza z matematyki niż interpretacji metafor.

[frelka]

bieganie jak życie, czasem z wiatrem, czasem pod wiatr. Jeśli nie zawrócisz, włożona siła i upór zaprocentują w swoim - odpowiednim czasie.

Cześć!
Pięknieś to napisała. Chyba sobie to zapiszę w kalendarzu jako złotą myśl :uuusmiech:

[katekate]

jak ta złota myśl ma się do prędkości rzędu 110km/h? dziś spotkała mnie taka sytuacja, zmiotło mnie a wcale mało nie ważę

pięknie piszesz, będe zaglądać, pozdrawiam

[rubin]

heh, co jakiś czas słyszę, że bieganie mną zawładnęło - a ja uważam, że odwrotnie - uwolniło i pokazało, że to ja potrafię władać swoim życiem; to tak a' propos Twojej dzisiejszej meta-siły biegowej
bieganie nie do końca jest jedynie bieganiem; byłoby zbyt suche, przynajmniej w moim jego postrzeganiu; inaczej - rzuciłabym w cholerę:)
trzym się Ania cieplutko na tych wietrznie krętych drogach!