Tego jeszczenie było.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
http://www.decathlon.pl/stanik-do-biega ... 20145.html
taki mam teraz ale tak wychwalacie ten drugi że chyba następnym razem go kupie. jak juz zgubie te zas*** 13kg
jakoś mam zastój i wisi nade mną te 80 kg. widocznie trochę sobie pofolgowałam ale od 3 dni dieta i ćwiczenia, dziś przed aerobikiem jeszcze bieganie zaliczę tylko już tak po cichu żeby nikt w domu nie widział bo oni sa jacyś nienormalni. zabraniają mi ćwiczyć biegać i wg. a i jeszcze w czwartki zapisałam sie na lekcje tańca. nie chodziłam nigdy i spróbować nie szkodzi.
postawiłam sobie cel na styczeń zgubić 5kg.. mamy juz 7 a mi się na wadze 80,5-81 pokazało dziś. wiem że pół kilo czy kg to moze być woda itd ale jednak wolałabym spadek :P ... nie ma obijania musze działać i to ostro.
zakwasy już przechodzą po niedzielnym treningu. 2kg więcej na jedna reke miałam a ciężar jak by z co najmniej 10 tam było ;P
taki mam teraz ale tak wychwalacie ten drugi że chyba następnym razem go kupie. jak juz zgubie te zas*** 13kg
jakoś mam zastój i wisi nade mną te 80 kg. widocznie trochę sobie pofolgowałam ale od 3 dni dieta i ćwiczenia, dziś przed aerobikiem jeszcze bieganie zaliczę tylko już tak po cichu żeby nikt w domu nie widział bo oni sa jacyś nienormalni. zabraniają mi ćwiczyć biegać i wg. a i jeszcze w czwartki zapisałam sie na lekcje tańca. nie chodziłam nigdy i spróbować nie szkodzi.
postawiłam sobie cel na styczeń zgubić 5kg.. mamy juz 7 a mi się na wadze 80,5-81 pokazało dziś. wiem że pół kilo czy kg to moze być woda itd ale jednak wolałabym spadek :P ... nie ma obijania musze działać i to ostro.
zakwasy już przechodzą po niedzielnym treningu. 2kg więcej na jedna reke miałam a ciężar jak by z co najmniej 10 tam było ;P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Karola...a ile Ty już łącznie zrzuciłaś? Wiesz,że zrzucenie nawet "samych 13kg" nie jest łatwe...a 13kg po zrzuceniu xx kg to naprawdę ciężka sprawa.
--
Axe
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
36kg spadło
poszłam dzis na fitness ale było tak słabo że cholewka nawet się nie zmęczyłam.
zła jestem bo w sumie ani się spociłam sie ani mięśni nie czuje :/
ale ja marudzę wiem...
poszłam dzis na fitness ale było tak słabo że cholewka nawet się nie zmęczyłam.
zła jestem bo w sumie ani się spociłam sie ani mięśni nie czuje :/
ale ja marudzę wiem...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba im wiecej zrzucone tym ciezej o wiecej,z tego co czytam na forach.
Dlaczego nie pozwalają Ci cwiczyc? Przeciez chcieli zebys schudla i wspierali Cie. To o co chodzi?
Niedawno widzialam gdzies 30dniowy plan skakana na skakance bo ponoc rzezbi ladnie cialo. Karola przyjmujesz wyzwanie?
ja jeszcze nie moge noga odmawia posluszenatwa na skakanie...probowalam.
link znalazlam http://kobietanaj.pl/19175,skakanka-nie ... -wyzwanie-
Dlaczego nie pozwalają Ci cwiczyc? Przeciez chcieli zebys schudla i wspierali Cie. To o co chodzi?
Niedawno widzialam gdzies 30dniowy plan skakana na skakance bo ponoc rzezbi ladnie cialo. Karola przyjmujesz wyzwanie?

link znalazlam http://kobietanaj.pl/19175,skakanka-nie ... -wyzwanie-
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
To prawda, 36 kg to naprawdę dużo - a na mnie zwłaszcza wrażenie robi to, jak na to zapracowałaś
Już samo zrzucenie tylu kilogramów to powód do dumy, a wzrost sprawności - kolejny
Mam nadzieję, że się nie poddasz mimo osiagnięcia plateau z waga. Mierzysz obwody? Bo one moga nadal spadać, mimo ustabilizowania się wagi
Ja tak mam obecnie: po 7-8 miesiacach ćwiczeń mam sylwetkę (pomijajac pociażowe zwisy tu i ówdzie - skóra nie chce współpracować
) szczuplejsza niż przy takiej samej wadze kiedyś.




-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
nooo kondycha mnie najbardziej cieszy bo dzis byłam na pierwszej lekcji tanca i ta instruktorka troche chyba nie w formie była bo zadyszkę złapała małą a ja nic.. ale może gorszy dzien miala nie wiem.
lubię uprawiac sporty naprawde jak bym schudła tyle ile chce to by super było.
schudłam wobwodzie bo czuje po ciuchach. leginsy na fitnesie spadają koszulka luźniejsza i stanik tez luźniejszy. ale waga stoi rano to samo wieczorem tez.. oszalec można. tak tesknie za wiosną ;( bieganiu po dworze i wg.
lubię uprawiac sporty naprawde jak bym schudła tyle ile chce to by super było.
schudłam wobwodzie bo czuje po ciuchach. leginsy na fitnesie spadają koszulka luźniejsza i stanik tez luźniejszy. ale waga stoi rano to samo wieczorem tez.. oszalec można. tak tesknie za wiosną ;( bieganiu po dworze i wg.
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
Ale po co się stresować ważąc się 2x dziennie? U kobiet wahania związane z hormonami są spore (u mnie do 1,5 kg!) stąd do monitorowania wagi wystarczy naprawdę 1-2x na miesiąc o stałej porze (np. rano przed śniadaniem i "netto" - po wizycie w kibelku
). A jeśli po ciuchach widzisz różnicę to dobrze jest!
Spojrzyj tu, dla poprawy nastroju zestawione zdjęcia osób o tym samym wzroście ale różnym poziomie tkanki tłuszczowej, w każdym z tych przypadków szczuplejszy = cięższy: http://www.czasnatrenera.pl/czytelnia/p ... zowej.html
Czekasz do wiosny na bieganie na zewnątrz? Ja się trochę obawiałam zimy, że nie przetrwam a na bieżni nie mam gdzie biegać. A ostatnio biegłam przy -13,5 do prawie -15 i było spoko (ale też wyszłam w przekonaniu że jest tak -7, zapomniawszy że przez parę godzin słońce mi na balkonowy czujnik świeciło - dopiero odczyt ze stacji meteo mnie uświadomił czemu w realu coś mi się nie zgadzało)
Fakt, dłonie mi zmarzły... gdy usiłowałam wygrzebać klucz przed wejściem do chałupy 

Spojrzyj tu, dla poprawy nastroju zestawione zdjęcia osób o tym samym wzroście ale różnym poziomie tkanki tłuszczowej, w każdym z tych przypadków szczuplejszy = cięższy: http://www.czasnatrenera.pl/czytelnia/p ... zowej.html
Czekasz do wiosny na bieganie na zewnątrz? Ja się trochę obawiałam zimy, że nie przetrwam a na bieżni nie mam gdzie biegać. A ostatnio biegłam przy -13,5 do prawie -15 i było spoko (ale też wyszłam w przekonaniu że jest tak -7, zapomniawszy że przez parę godzin słońce mi na balkonowy czujnik świeciło - dopiero odczyt ze stacji meteo mnie uświadomił czemu w realu coś mi się nie zgadzało)


- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@slapcio, tak sobie patrze na zdjęcia z linka i stwierdzam, że 25% tk. tłuszczowej u kobiety to must have! 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
skoor... matko pewnie ci chodzi o zdjęcie w czerwonej bieliźnie !?...
mój mąz mi powiedział że taki wygląd jest idealny. no i do takiego daże.
narazie mam wg jakiś kalkulatorów i licznika na biezni 29
ale nie wierze tym pomiarom.
na siłowni wskocze na wage i sobie zmierzę
mój mąz mi powiedział że taki wygląd jest idealny. no i do takiego daże.
narazie mam wg jakiś kalkulatorów i licznika na biezni 29
ale nie wierze tym pomiarom.
na siłowni wskocze na wage i sobie zmierzę
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Karola, dokladnie o ta fotke mi chodzi. Tak wlasnie powinna wygladac kobieta idealna 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
też mi się podoba
jeszcze 13kg i będę taka
zamówiłam sobie krótkie spodenki w decathlonie do biegania ale mądra poszłam dzis pobiegac w takich zwykłych.. o masakra. poobcierałam sobie uda jak na poczatku mojej przygody z bieganiem. już zapomniałam jak to jest i dlatego tylko 4km.. ;( wieczorem będe nadrabiac na orbitreku. ;(

jeszcze 13kg i będę taka

zamówiłam sobie krótkie spodenki w decathlonie do biegania ale mądra poszłam dzis pobiegac w takich zwykłych.. o masakra. poobcierałam sobie uda jak na poczatku mojej przygody z bieganiem. już zapomniałam jak to jest i dlatego tylko 4km.. ;( wieczorem będe nadrabiac na orbitreku. ;(
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Fajny artykuł w linku, tylko na końcu jedna "bzdurka"....ta o tym,że tkanka mięśniowa jest dwukrotnie cięższa od tłuszczowej. Jakis czas oglądałem Galileo z mitami na temat odchudzania i m.in. było o tym...i mówili,że owszem, mieśnie są cięższe, ale niewiele...w stosunku 0,7:1 (tylko nie pamiętma co do czego...no ale 30% różnicy, a nie 100% :)).
--
Axe
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
Zwykle za średnią gęstość mięśni szkieletowych ssaków przyjmuje się 1,06 a dla sadełka - 0,9 g/ml. Więc różnica jest nawet mniejsza. Ale mi chodziło o pierwsze zestawienie fotek - jednak dla mnie pani 71kg wygląda oniebo lepiej niż jej 3 kg lżejsza koleżanka, jeśli rzeczywiście wzrost ten sam.
Skoor... kurde a byłam (przejściowo) ideałem
(tylko żeby ten wredny tłuszcz chciał jeszcze w tych miejscach co u pani w czerwonym być...) - i na co mi to głupie bieganie było? Od jutra zalegam na kanapie 
Skoor... kurde a byłam (przejściowo) ideałem


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
no ja właśnie tez gdzieś widziałam ze tłuszcz 2 razy więcej miejsca zajmuje :/ co mnie zdziwiło bardzo.