Do biegania zabierałem się jak pies do jeża bo zawsze wydawało mi się nudne, a przy tym wstydliwe (te miny politowania przechodniów i pukanie się w czoło) i aż nadto męczące.
Cóż odchudzając się wpadłem właśnie na ten pomysł jako że wyczytałem, że bieg jest doskonałą metodą na pozbycie się zbędnego balastu. Na początku nieśmiało na biężni około 2 miesięcy potem pierwszy wypad na dwór który powtarzałem kilkakrotnie wstydząc się pokazać swój tłusty tyłek publicznie. I nastąpiło przełamanie na początku w lesie , póżniej na ścieżce wokół jeziora a teraz już mam gdzieś co inni powiedzą , nie ważne też że robię to stosunkowo powoli najważniejsze jest to że weszło mi to już w krew i nie wyobrażam sobie dnia bez poruszania się. Ambicja nie pozwalała mi na trening krótszy jak 1,5 godziny (w sumie oczywiście nie biegu ciągłego tylko przeplatanego marszem). Od pewnego czasu wole jednak zrobić nawet 2 treningi biegowe dziennie krótsze ale za to z większą częstotliwością - takie połączenie np. półgodzinnego biegu ciągłego na 1 plus drugi bardziej interwałowy dłuższy czasowo ale z większym tempem biegu na krótszych odcinkach. Uwierzcie mi po 1,5 miesiąca efekty jak dla mnie są ogromne bo już nie ważny jest sam czas biegu na określonym dystansie tylko samopoczucie przed , w czasie i po biegu. Na pewno biegaczem wyczynowym nie zostanę nawet nie śni mi się dzisiaj zbliżenie do 25 minut na 5 km co w tej chwili wydaje mi się nierealne ale samo to że człowiek zaczyna się ruszać i zapomina o głupotach balowaniu i imprezkach co sobotę jak do tej pory. Wiek też nie jest najważniejszy stuknęła mi właśnie 40 a samopoczucie dzięki bieganiu mam jak 18 latek. Zrobiłem ostatnio mały test po W-F zabrałem swoją klasę w strojach sportowych na dwór (16-17 latkowie) i powiedziałem jak ktoś dorówna mi tempa ciągłym biegu przez 30 minut stawiam 6 na koniec roku - jak myślicie młodzież w sile wieku a nikt 6 na koniec roku nie dostał a przyznaje że w stosunku do innych biegaczy to stosunkowo bardzo powoli szuram tak w granicach (6,05-6,15 na km - na 5 km). Większość dzieciaków nie wytrzymała nawet 10 minut ciągłego biegu - komentarz pozostawiam wam:(Jestem pełen podziwu dla wszystkich biegaczy tych szybkich i tych wolniejszych nie ważny wynik sportowy a najważniejszy uśmiech na twarzy i zdrówko:)
Bieganie=Nowe życie:) Szansa dla początkujących.
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 22 gru 2014, 20:19
- Życiówka na 10k: 01.03.15 sek.
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Co do "obecniej młodzieży" to jakoś to, o czym napisałes wcale mnie niestety nie dziwi. "My" za dzieciaka biegalismy po podwórku, za piłką, w ganianego i inne gry, "oni" teraz od małego siedzą przy kompie i tylko tak grają. Nawet nie chodzi o miganie się na zajęciach WF-u (co tez jest obecnie plagą), po prostu poza tymi zajeciami większość z nich niewiele robi.
Co do "balowania", cóż, ja w marcu skończę 43 i nie mam problemów z wyjściem do knajpy na imprezę, jak gra coś fajnego...jedno drugiemu nie przeszkadza, byle nie uchlać się w trupa kończąc imprezę nad ranem, u mnie sobota jest akurat dniem "regeneracyjnym", więc (czasem) wychodzę do knajpy, odsypiam, a w niedzielę zaliczam "na kaca" długie wybieganie...na przykład moje pierwsze 15km robiłem na niedzielnym kacu po siedzeniu do 4 rano przy winie ze znajomym Francuzem (on biega ultra traile ;-)))
A na koniec: jesli Twój nick "poprawny", czyli rocznik '76, to 40 skończysz dopiero za rok...teraz to najwyżej "zacząłeś 40 rok życia", a "stuknęło Ci" 39 ;-)))))
powodzenia!
--
Axe
Co do "balowania", cóż, ja w marcu skończę 43 i nie mam problemów z wyjściem do knajpy na imprezę, jak gra coś fajnego...jedno drugiemu nie przeszkadza, byle nie uchlać się w trupa kończąc imprezę nad ranem, u mnie sobota jest akurat dniem "regeneracyjnym", więc (czasem) wychodzę do knajpy, odsypiam, a w niedzielę zaliczam "na kaca" długie wybieganie...na przykład moje pierwsze 15km robiłem na niedzielnym kacu po siedzeniu do 4 rano przy winie ze znajomym Francuzem (on biega ultra traile ;-)))
A na koniec: jesli Twój nick "poprawny", czyli rocznik '76, to 40 skończysz dopiero za rok...teraz to najwyżej "zacząłeś 40 rok życia", a "stuknęło Ci" 39 ;-)))))
powodzenia!
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 916
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Powodzenia w bieganiu 
biegaj, nie przesadzaj, dbaj o odpoczynek
Co do wstydliwości - a po co się przejmować czyimiś minami, myślami, komentarzami?
Robisz to dla siebie przecież :D
Olać, a czasem komentarze zripostować jak jest potrzeba.
Co do młodzieży to smutne to. Mam zbliżone refleksje do wypowiedzi Kolegi Axe.
Zdrówko i uśmiech - si, si, si

biegaj, nie przesadzaj, dbaj o odpoczynek

Co do wstydliwości - a po co się przejmować czyimiś minami, myślami, komentarzami?
Robisz to dla siebie przecież :D
Olać, a czasem komentarze zripostować jak jest potrzeba.
Co do młodzieży to smutne to. Mam zbliżone refleksje do wypowiedzi Kolegi Axe.
Zdrówko i uśmiech - si, si, si

-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 15 mar 2014, 23:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hajnówka
Nawet nie obejrzysz się kiedy złamiesz 25 min na 5 km i jeszcze się zdziwisz, że wcale nie było tak ciężko.wlodarek1976 pisze:...nawet nie śni mi się dzisiaj zbliżenie do 25 minut na 5 km co w tej chwili wydaje mi się nierealne...
- Szybki90
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 23 sty 2014, 12:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRAKÓW
Biegaj biegaj jak tu koledzy Ci wyżej napisali dla siebie a nie dla innych i ich zdanie , opinie miej na nie zwyczajnie WYJE**** oni nic za to nie robią w swoim życiu.
Ty zmieniasz tryb i bardzo dobrze. Życzę Ci zdrowia bo to jest najważniejsze i jak najmniej kontuzji a za to sukcesów masę.
Co do młodzieży to brak mi słów oczywiście piszę o tej "obecnej" nie ta co kiedyś ta obecna jest zacofana i ma w du**** bieganie , zero kondycji i jakichkolwiek perspektyw na lepsze życie , mięśnie zastane tylko przed FB siedzą zamiast coś zrobić pożytecznego dla siebie i mieć CEL życiowy.
PS. 5 km - 25 min to Ci się nie musi śnić to zrobisz lada chwila nim się obejrzysz.
Pozdrawiam , Szybki90
Ty zmieniasz tryb i bardzo dobrze. Życzę Ci zdrowia bo to jest najważniejsze i jak najmniej kontuzji a za to sukcesów masę.
Co do młodzieży to brak mi słów oczywiście piszę o tej "obecnej" nie ta co kiedyś ta obecna jest zacofana i ma w du**** bieganie , zero kondycji i jakichkolwiek perspektyw na lepsze życie , mięśnie zastane tylko przed FB siedzą zamiast coś zrobić pożytecznego dla siebie i mieć CEL życiowy.
PS. 5 km - 25 min to Ci się nie musi śnić to zrobisz lada chwila nim się obejrzysz.
Pozdrawiam , Szybki90
NEVER GIVE UP