wypass...moje szuranko... ;)
Moderator: infernal
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
8 grudnia 2014
Dystans:6km 124m
Czas:38min 40s
Tempo:06:19/km
Od rana dzień wyglądał mniej więcej tak:
Była chwila to wyskoczyłem na piątkę dla zasady...
Wyszło troszkę więcej, kilka przebieżek (albo coś na ślad przebieżki... ) na dwie długości od latarni do latarni
Po za tym jakoś tam sobie to życie leci...
8 grudnia 2014
Dystans:6km 124m
Czas:38min 40s
Tempo:06:19/km
Od rana dzień wyglądał mniej więcej tak:
Była chwila to wyskoczyłem na piątkę dla zasady...
Wyszło troszkę więcej, kilka przebieżek (albo coś na ślad przebieżki... ) na dwie długości od latarni do latarni
Po za tym jakoś tam sobie to życie leci...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
10 grudnia 2014
Dystans:5km 206m
Czas:32min 25s
Tempo:06:14/km
Cały dzień się zbierałem...
Wyszło mniej niż planowałem...
Fajnie się biegło...po za dyskomfortem w łydkach i piszczelach...
Nie bolało...ale jakoś tak dziwnie...
10 grudnia 2014
Dystans:5km 206m
Czas:32min 25s
Tempo:06:14/km
Cały dzień się zbierałem...
Wyszło mniej niż planowałem...
Fajnie się biegło...po za dyskomfortem w łydkach i piszczelach...
Nie bolało...ale jakoś tak dziwnie...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
12 grudnia 2014
Dystans:6km 440m
Czas:41min 11s
Tempo:06:24/km
Jakoś weszło...ciężko, ale do przodu...nogi średnio...
Niby 2 etat się skończył, a czasu ciągle mało...
12 grudnia 2014
Dystans:6km 440m
Czas:41min 11s
Tempo:06:24/km
Jakoś weszło...ciężko, ale do przodu...nogi średnio...
Niby 2 etat się skończył, a czasu ciągle mało...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
15 grudnia 2014
Dystans:11km 491m
Czas:1h 09min 51s
Tempo:06:05/km
Weszło całkiem przyjemnie...
Waga drgnęła w dół...minimalnie...ale zawsze...zobaczymy...
Zegarek póki co nie paruje, na szczęście...
15 grudnia 2014
Dystans:11km 491m
Czas:1h 09min 51s
Tempo:06:05/km
Weszło całkiem przyjemnie...
Waga drgnęła w dół...minimalnie...ale zawsze...zobaczymy...
Zegarek póki co nie paruje, na szczęście...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
17 grudnia 2014
Dystans:5km 497m
Czas:34min
Tempo:06:11/km
Jakieś drewniane nogi, nie to co na ostatnim treningu...
Jakiś dziwny ból w kolanie...coś mnie niepokoi samopoczucie moich kulasów...
Córa woła już "tatatatata" czasem tylko "tata"
A zastanawiam się nad:
http://www.decathlon.pl/opaska-wielofun ... #avantages
Ktoś ma, używa, poleca...jest połowę tańsze od marki Buff
17 grudnia 2014
Dystans:5km 497m
Czas:34min
Tempo:06:11/km
Jakieś drewniane nogi, nie to co na ostatnim treningu...
Jakiś dziwny ból w kolanie...coś mnie niepokoi samopoczucie moich kulasów...
Córa woła już "tatatatata" czasem tylko "tata"
A zastanawiam się nad:
http://www.decathlon.pl/opaska-wielofun ... #avantages
Ktoś ma, używa, poleca...jest połowę tańsze od marki Buff
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej
27 grudnia 2014
Dystans:6km 529m
Czas:42min 11s
Tempo:06:28/km
Urlop zleciał...jak jeden dzień...
Nie wyszło tyle biegania ile bym chciał...
Nawet na urlopie z czasem nie jest tak łatwo...
Przez święta nie przejadłem się za bardzo...no może tylko wczoraj
Musiał spaść śnieg? Po lodzie biega się bardzo ciężko...nogi mi uciekały...
27 grudnia 2014
Dystans:6km 529m
Czas:42min 11s
Tempo:06:28/km
Urlop zleciał...jak jeden dzień...
Nie wyszło tyle biegania ile bym chciał...
Nawet na urlopie z czasem nie jest tak łatwo...
Przez święta nie przejadłem się za bardzo...no może tylko wczoraj
Musiał spaść śnieg? Po lodzie biega się bardzo ciężko...nogi mi uciekały...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
30 grudnia 2014
Dystans:10km 065m
Czas:1h 01min 53s
Tempo:06:09/km
Weszło lepiej niż ostatnio, nogi się tak nie rozjeżdżały
W nosie wszystko zamarzło (-8)
Opaska by się jakaś przydała... (tani Buff czy co...)
Tym sposobem grudzień kończę z 61km, to największy kilometraż od Lipca (80km)
30 grudnia 2014
Dystans:10km 065m
Czas:1h 01min 53s
Tempo:06:09/km
Weszło lepiej niż ostatnio, nogi się tak nie rozjeżdżały
W nosie wszystko zamarzło (-8)
Opaska by się jakaś przydała... (tani Buff czy co...)
Tym sposobem grudzień kończę z 61km, to największy kilometraż od Lipca (80km)
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witam w nowym roku
1 stycznia 2015
Dystans:5km 205m
Czas:33min 32s
Tempo:06:27/km
Na 15km (końcówkę 2015) czasu nie było...
Więc była mini końcówka...
Po obfitym obiedzie...mama dalej nie rozumie, że nie mogę i nie chcę już jeść takich porcji....
Ociężale, ale weszło...
Na ostatnim treningu przy -10 Garmin zaparował...
Dziś się włączał 5 razy po wyłączeniu...
Zobaczymy...
Podsumowania roku nie ma za bardzo co robić...
731 kilometrów, a plan był na minimum 1 000 kilometrów...
Oby w tym roku się udało...zaparcie jest, chęci są...postanowień noworocznych nie robię
1 stycznia 2015
Dystans:5km 205m
Czas:33min 32s
Tempo:06:27/km
Na 15km (końcówkę 2015) czasu nie było...
Więc była mini końcówka...
Po obfitym obiedzie...mama dalej nie rozumie, że nie mogę i nie chcę już jeść takich porcji....
Ociężale, ale weszło...
Na ostatnim treningu przy -10 Garmin zaparował...
Dziś się włączał 5 razy po wyłączeniu...
Zobaczymy...
Podsumowania roku nie ma za bardzo co robić...
731 kilometrów, a plan był na minimum 1 000 kilometrów...
Oby w tym roku się udało...zaparcie jest, chęci są...postanowień noworocznych nie robię
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
4 stycznia 2015
Dystans:5km 210m
Czas:31min 20s
Tempo:06:01/km
Weszło lepiej niż ostatnio...
Miało być więcej, ale zasnąłem po obiedzie
Szybka piątka dla zasady i do pracy
Samo życie
4 stycznia 2015
Dystans:5km 210m
Czas:31min 20s
Tempo:06:01/km
Weszło lepiej niż ostatnio...
Miało być więcej, ale zasnąłem po obiedzie
Szybka piątka dla zasady i do pracy
Samo życie
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
wpis totalnie niebiegowy
Bo i z tym bieganiem się ostatnio nie układa...
Garmin poszedł do serwisu...znowu....
Pan powiedział, że 210 parują i będą parować bo nie są zamykane próżniowo...
Wyślą mi następny egzemplarz...oby już nie parował....jakimś fartem...
Z bieganiem nie bardzo, bo zainstalowałem sobie kurację jakimś drogim lekiem na kurzajki, które mam na podeszwie nogi...
Spuchły i boli bardzo przy zwykłym chodzeniu...a stawiam nogę żeby bolało mniej...więc i łydka pobolewa i ogólnie...kuleję...
Za kilka dni rozpoczynam nowy drugi etat...
I tak 160 godzin na nockach w obrzydliwej korporacji...
Od rana 160 godzin, w pracy mniej płatnej, ale z inną perspektywą i takiej, w której chciałbym zostać...i tak 3 miesiące próbne...
Z korpo nie odejdę i nie zmniejszę etatu, dopóki gdzie indziej nie będzie umowy na stałe...
Dochodzą domowe obowiązki...i na końcu sen...
Świat jest tak ułożony, że kasa na koncie musi się zgadzać...szczególnie, kiedy bank zagląda po ratę kredytu...
Także moje bieganie będzie teraz raczej sporadycznym zrywem...
Nie zrezygnuję z niego na pewno...ale nie będzie tak systematyczne jakbym chciał...
wpis totalnie niebiegowy
Bo i z tym bieganiem się ostatnio nie układa...
Garmin poszedł do serwisu...znowu....
Pan powiedział, że 210 parują i będą parować bo nie są zamykane próżniowo...
Wyślą mi następny egzemplarz...oby już nie parował....jakimś fartem...
Z bieganiem nie bardzo, bo zainstalowałem sobie kurację jakimś drogim lekiem na kurzajki, które mam na podeszwie nogi...
Spuchły i boli bardzo przy zwykłym chodzeniu...a stawiam nogę żeby bolało mniej...więc i łydka pobolewa i ogólnie...kuleję...
Za kilka dni rozpoczynam nowy drugi etat...
I tak 160 godzin na nockach w obrzydliwej korporacji...
Od rana 160 godzin, w pracy mniej płatnej, ale z inną perspektywą i takiej, w której chciałbym zostać...i tak 3 miesiące próbne...
Z korpo nie odejdę i nie zmniejszę etatu, dopóki gdzie indziej nie będzie umowy na stałe...
Dochodzą domowe obowiązki...i na końcu sen...
Świat jest tak ułożony, że kasa na koncie musi się zgadzać...szczególnie, kiedy bank zagląda po ratę kredytu...
Także moje bieganie będzie teraz raczej sporadycznym zrywem...
Nie zrezygnuję z niego na pewno...ale nie będzie tak systematyczne jakbym chciał...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witam!
20 stycznia 2015
Dystans:3km 547m
Czas:22min 44s
Tempo:06:25/km
Wreszcie udało się wyskoczyć...
Miała być honorowa piątka...lub szóstka...
Ale spotkałem Pana, dla którego noc skończyła się pod ławką...
Zanim przyjechała pomoc, czas na biegnie się skończył...
Może się uda coś w tym tygodniu jeszcze pobiec...
Ale siła już nie ta...zdaje mi się, że forma spada bardzo szybko
20 stycznia 2015
Dystans:3km 547m
Czas:22min 44s
Tempo:06:25/km
Wreszcie udało się wyskoczyć...
Miała być honorowa piątka...lub szóstka...
Ale spotkałem Pana, dla którego noc skończyła się pod ławką...
Zanim przyjechała pomoc, czas na biegnie się skończył...
Może się uda coś w tym tygodniu jeszcze pobiec...
Ale siła już nie ta...zdaje mi się, że forma spada bardzo szybko
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
21 stycznia 2015
Dystans:5km 118m
Czas:29min 58s
Tempo:05:51/km
Jakoś udało się wyskoczyć na pół godzinki...
Nie wiem kiedy coś dalej...może w weekend...
Było lżej niż ostatnio...ale nad formą trzeba pracować...ale to kiedyś...
Pozdr!
21 stycznia 2015
Dystans:5km 118m
Czas:29min 58s
Tempo:05:51/km
Jakoś udało się wyskoczyć na pół godzinki...
Nie wiem kiedy coś dalej...może w weekend...
Było lżej niż ostatnio...ale nad formą trzeba pracować...ale to kiedyś...
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
24 stycznia 2015
Dystans:8km 636m
Czas:51min 38s
Tempo:05:59/km
Ot w małym deszczu, przyjemnie...
Chyba ostatnie bieganie w tym miesiącu....
Myślałem, że nie da się mniej biegać niż w lato biegałem...a jednak...
24 stycznia 2015
Dystans:8km 636m
Czas:51min 38s
Tempo:05:59/km
Ot w małym deszczu, przyjemnie...
Chyba ostatnie bieganie w tym miesiącu....
Myślałem, że nie da się mniej biegać niż w lato biegałem...a jednak...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
28 stycznia 2014
Dystans:5km 238m
Czas:31min 45s
Tempo:06:04/km
I udało się jakoś wyskoczyć...
Dziś tylko 8 godzin w pracy...
Do końca miesiąca już nic nie wymyślę...
Mało tego biegania, ale zawsze coś...w tym sezonie życiówek nie będzie
28 stycznia 2014
Dystans:5km 238m
Czas:31min 45s
Tempo:06:04/km
I udało się jakoś wyskoczyć...
Dziś tylko 8 godzin w pracy...
Do końca miesiąca już nic nie wymyślę...
Mało tego biegania, ale zawsze coś...w tym sezonie życiówek nie będzie
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Hej,
4 lutego 2015
Dystans: 5km 056m
Czas:32min 04s
Tempo:06:21/km
Druga zmiana, nocka i pierwsza zmiana...kulminacja jak w totolotku...
W międzyczasie jakieś 2 godzinki snu i udało się chociaż 5 zrobić...
Tempo dziwne, zegarek stracił na chwilę sygnał...potem mieszały mu się tempa chwilowe itd...
Nie ważne, ważne że pobiegane...
A i chyba znowu zaczyna parować....
W poniedziałek do szpitala...trzeba coś jeszcze polatać do tego czasu...bo będzie przymusowa przerwa...
4 lutego 2015
Dystans: 5km 056m
Czas:32min 04s
Tempo:06:21/km
Druga zmiana, nocka i pierwsza zmiana...kulminacja jak w totolotku...
W międzyczasie jakieś 2 godzinki snu i udało się chociaż 5 zrobić...
Tempo dziwne, zegarek stracił na chwilę sygnał...potem mieszały mu się tempa chwilowe itd...
Nie ważne, ważne że pobiegane...
A i chyba znowu zaczyna parować....
W poniedziałek do szpitala...trzeba coś jeszcze polatać do tego czasu...bo będzie przymusowa przerwa...