
11 Bieg FIATA
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Jest mi żal, że niegdyś jeden z największych biegów w Polsce na 10 km upada!!! Fiat chluba polskiego samochodowego przemysłu zorganizował ten bieg jakby musiał. Gdzie ta 450-ciowa stawka biegaczy,gdzie najlepsi zawodnicy z kraju i Kenii, Ukrainy, Białorusi i innych, gdzie wielkie plakaty,foldery,bilboardy z przed lat,gdzie Miss Polonia stojąca z medalami na mecie,gdzie tłum kibiców wiwatującuch wesoło,gdzie jest ten "klimat",gdzie się podziła wielka scena... ech łza się w oku kręci te czasy już mineły hmm chyba bezpowrotnie 

"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
pochwalcie się tymi wynikami i miejscami... wiem że dobrze reprezentujecie forum bieganie ale liczą się konkrety 
Jarkovsky: od kiedy biegi asfaltowe Ci się podobają ? przed chwilą głosiłeś hasło "precz z asfaltem":)
przy okazji, zajrzyj http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... 6&topic=59
oraz http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=897 na temat dot. forum biegów górskich...
(Edited by ours brun at 11:10 pm on June 15, 2003)

Jarkovsky: od kiedy biegi asfaltowe Ci się podobają ? przed chwilą głosiłeś hasło "precz z asfaltem":)
przy okazji, zajrzyj http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... 6&topic=59
oraz http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=897 na temat dot. forum biegów górskich...
(Edited by ours brun at 11:10 pm on June 15, 2003)
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Umarł król niech żyje król. Bielsko przegrywa wyrażnie z Biegiem Odlewnika w Kłobucku. Zobaczcie na listę startową i nazwiska z tegorocznego biegu. Najlepsi z Polski z zagranicy. Kasa robi swoje. Z czasem 37 na 10800 ledwo załapałem się do czterdziestki. Inna sprawa,że jestem cienki biegacz,ale wyobrażcie sobie poziom tych zawodów. Piewszy Polak poza podium. W stawce kobiet same gwiazdy. Biegów z taką obsadą jest mało w Polsce. Zwykle profi sprytnie się "rozdzielają" na różne biegi. Przypadek sprawił,że do Kłobucka przyjechali wszyscy najlepsi z najlepszych. Ten sam przypadek sprawił,że w Bielsku zrobiło sie jakoś mniej tłoczno. Zaczęły działać prawa wolnego rynku. To dobrze bo może coś zacznie się dziać.
ps. Co do Biegu Fiata to rok temu dało się odczuć coś w rodzaju hurtowego traktowania biegaczy. Zupełnie inne podejście było w Kłobucku. Sam fakt,że można było się wyżalić organizatorowi osobiście o czymś świadczy. Było komercyjnie ale swojsko.
ps. Co do Biegu Fiata to rok temu dało się odczuć coś w rodzaju hurtowego traktowania biegaczy. Zupełnie inne podejście było w Kłobucku. Sam fakt,że można było się wyżalić organizatorowi osobiście o czymś świadczy. Było komercyjnie ale swojsko.
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Hehe i nadal trzymam się tej zasady i choć mieszkam w Bielsku to na Fiacie wystepowałem w roli kibica, ale szczerze mówiąc to piana mi ciekła bo po raz pierwszy w histori miałem szanse stanąć na podium
i to w rodzinnym mieście. W poprzednich edycjach z czasem około 32 minut trudno było łapnoć sie w dzyszce. Kasprzyk był wtedy dziwiąty a teraz wygrał lekko! Kłobuck- taka mała mieścina bije 200 tysięczne miasto na łeb!!! Chyba jednak Irek weżniemy sprawy w swoje ręce i zrobimy porządny bieg. Przeca tu nie liczą się tylko piniędze trza pomysleć też o atrakcjach dla tych co biegną tylko dla zdrowia trza włożyć w to trochę serca. A Filipiak (dyrektor biegu) jak zwykle co roku żyłował nowy model fiata a w kategoriach nagradzał tylko pierwszego.

"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
A dla mnie była to pierwsza impreza biegowa - i jako taką wspominam ją bardzo miło.
Udało mi się przebiec cały dystans, z niezłym czasem (dla mnie).
Nigdzie się nie zgubiłem (wśród formalności) i spotkałem miłych kolegów z forum i nie tylko
Pozdrawiam więc wszystkich!!!
Udało mi się przebiec cały dystans, z niezłym czasem (dla mnie).
Nigdzie się nie zgubiłem (wśród formalności) i spotkałem miłych kolegów z forum i nie tylko

Pozdrawiam więc wszystkich!!!
Któż jak Bóg!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
No to i ja się melduję!
Bieg mi się podobał (zaznaczam że biegłem pierwszy raz i jestem początkujący, więc nie wdam się w dyskusje co ty tam wiesz ...), podobała mi się organizacja, chociaż rzeczywiście spodziewałem się czegoś więcej.
No ale nic jestem w tej grupie co to biega dla przyjemności i zdrowia.
Pobiegliśmy razem z Arturro, tempo bardzo fajne, chociaż Artur rwał do przodu jak tylko zobaczył znajomych (a byli co 200 m) więc moja rola sprowadziła się do spowalniania biegu. Ze dwa kilometry przed metą Arturro poczuł power i poszedł do przodu, ja wystraszony przez Fomę i cosik kłujące w boku wolałem nie ryzykować. Dopalacze włączyłem na stadionie i wyprzedziłem gostków co przez cały bieg byli przed nami.
Czas wykręciłem 43:45, co mnie początkującego cieszy.
Wielkie gratulacje i podziękowania dla uczestników, w szczególności dla Mikaela, był to jego pierwszy bieg!
No to do zobaczenia w Mysłowicach!
Bieg mi się podobał (zaznaczam że biegłem pierwszy raz i jestem początkujący, więc nie wdam się w dyskusje co ty tam wiesz ...), podobała mi się organizacja, chociaż rzeczywiście spodziewałem się czegoś więcej.
No ale nic jestem w tej grupie co to biega dla przyjemności i zdrowia.
Pobiegliśmy razem z Arturro, tempo bardzo fajne, chociaż Artur rwał do przodu jak tylko zobaczył znajomych (a byli co 200 m) więc moja rola sprowadziła się do spowalniania biegu. Ze dwa kilometry przed metą Arturro poczuł power i poszedł do przodu, ja wystraszony przez Fomę i cosik kłujące w boku wolałem nie ryzykować. Dopalacze włączyłem na stadionie i wyprzedziłem gostków co przez cały bieg byli przed nami.
Czas wykręciłem 43:45, co mnie początkującego cieszy.
Wielkie gratulacje i podziękowania dla uczestników, w szczególności dla Mikaela, był to jego pierwszy bieg!
No to do zobaczenia w Mysłowicach!
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No fajno ciesze się ze panom się imprezka podobała, że dołączyliście niedawno do "rodziny" biegaczy i zachęcam to dalszych startów tylko nie zrozumncie mnie żle bo niemiałem na mysli tylko tego że marne nagrody finansowe chodziło mi o całokształt imprezy którą widziełem od 1 edycji wtedy to w Bielsku było wielkie święto impreza była robiona z pełną pompą i teraz na własnych oczach widze jak powoli umiera i degraduje to 3 ligi więc to mnie smuci ale niechcę przez to panów zniechęcać do biegania w Bielsku wszak również sami zawodnicy tworza ten bieg ten klimat to my jesteśmy głownymi aktorami w tym spektaklu! pozdrawaim i życzę kolejnych udanych startów do zobaczenia za rok - Bielszczanin
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Rozumiem Jarkovsky. Mam znajomków w Bielsku i oni nic nie wiedzieli o biegu poza moimi informacjami. Żona też w czasie biegu pochodziła po mieście i jego centrum i... nie znalazła najmniejszego plakatu informacyjnego.
Szkoda, że pod tym względem marnuje się dobry dorobek przeszłości.
Dobrze, że chociaż w Aktualnościach było info o tym, że "tradycyjny" Bieg Fiata się odbył i kto wygrał.
Podczas takiej informacji kiedyś tam, dawno tamu pomyslałem, że może i ja kiedyś...
No i się stało:)
Szkoda, że pod tym względem marnuje się dobry dorobek przeszłości.
Dobrze, że chociaż w Aktualnościach było info o tym, że "tradycyjny" Bieg Fiata się odbył i kto wygrał.
Podczas takiej informacji kiedyś tam, dawno tamu pomyslałem, że może i ja kiedyś...
No i się stało:)
Któż jak Bóg!
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Hehe i nawet w Aktualnościach spartolili - wymieniając trumfatorów podali, że drugie miejsce zajoł nie T. Klisz tylko jak się niemyle jakiś Kubica 

"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Ja tez mam juz pewne doswiadczenia z Bielskim FIATem ( startowałem juz '97 )i zgodzę sie z IrkoS i Jarkovskim, że impreza "przygasa" Zauwazyłem to juz w biurze - przy zapisach nie było kolejek a w reklamowej torbie znalazła sie tylko koszulka. Na starcie wyjatkowo mało biegaczy no i zabrakło elity. Mało nagród w kategoriach i mniej w losowaniu.
Porównujac FIATA do innych imprez to i tak prezentuje sie ładnie ale porównując do lat ubiegłych jest słabszy od swoich porzedników
Ale najwazniejsze jest jednak bieganie. Przed biegiem byłem bardzo skołowany, sam nie wiedziełem jak pobiegne, brakowało mi jeszcze odpoczynku. Przed startem udaje nam sie zrobić małe spotkanie forumowiczów - dla wszystkich pozdrowienia
Sam bieg - zadna nowość, na "zatrybkę" podbieg na wiadukt a potem jeszcze kilka dłuzszych i spowalniających. Przypadkowi kibice ( na przystankach i przejściach dla pieszych ) patrzą na nas jak na "ufo" - nikt nie wie jak sie zachować czyli, ze można bić brawo, ze można krzyknąc coś miłego. Tylko jeden pan w oklolicach 6 km liczy wszystkich i na głos podaje każdemu jego pozycje - ja bardzo lubie takie informacje. Tak jak pisałem przed biegiem, zaznaczony jest 5 i 9 km ale co do tego 5 to mam powazne zastrzeżenia czy nie był on z 150 - 200 m za wczesnie.
Ja biegłem dosyć równo, tylko nogi były zmeczone ale reszta "organów" pracowała poprawnie. Nabiegałem 37:48 i uważam to za średni wystep, lepiej prezentuje sie 29 pozycja wsród 336 uczestników. Na mecie tradycyjnie przyzwoity medal.
Podczas dekoracji znowu spotykam forumowiczów : Arturro, MarekC i Mikael - wszyscy bardzo zadowoleni, dwaj ostatni byli obserowani przez żony, które są dumne ze swoich facetów
Porównujac FIATA do innych imprez to i tak prezentuje sie ładnie ale porównując do lat ubiegłych jest słabszy od swoich porzedników

Ale najwazniejsze jest jednak bieganie. Przed biegiem byłem bardzo skołowany, sam nie wiedziełem jak pobiegne, brakowało mi jeszcze odpoczynku. Przed startem udaje nam sie zrobić małe spotkanie forumowiczów - dla wszystkich pozdrowienia

Sam bieg - zadna nowość, na "zatrybkę" podbieg na wiadukt a potem jeszcze kilka dłuzszych i spowalniających. Przypadkowi kibice ( na przystankach i przejściach dla pieszych ) patrzą na nas jak na "ufo" - nikt nie wie jak sie zachować czyli, ze można bić brawo, ze można krzyknąc coś miłego. Tylko jeden pan w oklolicach 6 km liczy wszystkich i na głos podaje każdemu jego pozycje - ja bardzo lubie takie informacje. Tak jak pisałem przed biegiem, zaznaczony jest 5 i 9 km ale co do tego 5 to mam powazne zastrzeżenia czy nie był on z 150 - 200 m za wczesnie.
Ja biegłem dosyć równo, tylko nogi były zmeczone ale reszta "organów" pracowała poprawnie. Nabiegałem 37:48 i uważam to za średni wystep, lepiej prezentuje sie 29 pozycja wsród 336 uczestników. Na mecie tradycyjnie przyzwoity medal.
Podczas dekoracji znowu spotykam forumowiczów : Arturro, MarekC i Mikael - wszyscy bardzo zadowoleni, dwaj ostatni byli obserowani przez żony, które są dumne ze swoich facetów

[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )
( Iz 40, 30-31 )
- zbyszek g
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 26 sie 2002, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice - Ochojec
...widzę że mimo wszystko impreza się udała, i powinienem żałować że mnie tam nie było (wirus jakiś ściął mnie z nóg, a bieg na rękach to juz nie to samo
). Gratuluję wszystkim znajomym z GK i nie tylko (szczególnie Mikaelowi pierwszego startu
)


- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ja myślę żę lepiej gdyby ten bieg zorganizować póżniejszą porą, bo:
1. Ludzię o tej porze są w kościele
2. Ludzię o tej porze są nad wodą
3. Ludzie uczestniczący w biegu palą się na słońcu
4. Ludzie czekającu w autach i autobusach przeklinają bo się śpieszą na giełde
1. Ludzię o tej porze są w kościele
2. Ludzię o tej porze są nad wodą
3. Ludzie uczestniczący w biegu palą się na słońcu
4. Ludzie czekającu w autach i autobusach przeklinają bo się śpieszą na giełde
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Jarek podobno Aniela robi jakiś bieg ze Straconki do Międzybrodzia. Wiesz coś o tym?
ps. Planuję wpaść do was w czwartek na jakieś 20-25 km po górkach na I i II zakresie. Może zaproponujesz jakąś fajną trasę.
A tak ogólnie do biegusów ze Śląska jeśli ktoś ma ochotę to co sobotę przez trzy tygodnie planuję wypady na bieganko po górach. Mam jedno wolne miejsce w aucie. Wyjazd rano,dwie godzinki na szlaku w tempie rozbiegania i powrót.
Sorry,że nie na temat ale szkoda otwierać nowy temat.
ps. Planuję wpaść do was w czwartek na jakieś 20-25 km po górkach na I i II zakresie. Może zaproponujesz jakąś fajną trasę.
A tak ogólnie do biegusów ze Śląska jeśli ktoś ma ochotę to co sobotę przez trzy tygodnie planuję wypady na bieganko po górach. Mam jedno wolne miejsce w aucie. Wyjazd rano,dwie godzinki na szlaku w tempie rozbiegania i powrót.
Sorry,że nie na temat ale szkoda otwierać nowy temat.