Twoj czas na 10 km:)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
painu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 10 lip 2014, 11:45
Życiówka na 10k: 36.42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

gener pisze:Cześć biegający forumowicze!
Przerobiłem cały wątek i widzę jacy jesteśmy różni. PAINU – jesteś świetnym gościem obdarzonym przez naszego Stwórcę nie lada talentem. Polemika tomsmoch (nie wiem czy nie przekręciłem Jego nicku) jest - delikatnie pisząc - totalnie demotywująca. Od pewnego miejsca pomijałem czytanie Jego wpisów. Nie wiem czy jest funkcja na tym forum gdzie można zblokować wyświetlanie wpisów kogoś kto demotywuje – muszę poszukać.
Tacy ludzie jak PAINU sprawiają, że ma się wiarę w człowieka i jego nieograniczone możliwości. Dla mnie interesujące jest inne spostrzeżenie. Talent wrodzony, talentem wrodzonym, natomiast praca – bardzo ciężka praca to coś, co uzupełnia talent. Podobno talent to zaledwie około 10% resztę stanowi ciężka praca. Możemy sobie próbować oszacować ile Ci wyjdzie? Dla mnie najpiękniejsze jest to, że zapewne możesz (fizycznie jesteś w stanie, trenując) pobić rekord świata na 10km.
Wracając do nie odkrytego w wątku spostrzeżenia, po przeczytaniu wpisów o tym, że ktoś ma talent taki, że zaczyna biegać dychę od np. 45min nasuwa się taka nie poruszana wcześniej myśl: „Czy istnieje ktoś, kto zaczynał biegać dychę z czasem 63min zszedł do poziomu 31min?”. Czujecie o co mi chodzi. Zadaje sobie pytanie: „Gdzie – do jasnej Anielki – jest kres naszym możliwości?”.
Chylę czoła dla talentu „Pocket Rocket’a” i wierzę w ludzi którzy zaczynając z 1h 10min, są w stanie trenując biegać poniżej 40min.
Powiem Ci PAINU, że imponuje mi ktoś taki jak Ty, który bez żadnych klubów lekkoatletycznych, itp. sam skromnie jest w stanie bez rozgłosu i telewizji pobić sobie rekord świata nie chwaląc się zbyt (ewentualnie na forum bieganie.pl).
Hej, nie przesadzajmy z tym mistrzostwem. Chyba że to tak se drzesz łacha, to spoko ; ) Myślę, że wśród osób, które zawodowo się tym sportem zajmują, to mój potencjał byłby całkiem pospolity.

A po maratonie wysiadła mi niestety stopa (dziwne, bo ból się pojawił jakieś 2-3 dni później) - od tych dwóch miesięcy nie mogę się pozbyć bólu, co mnie już solidnie niepokoi :/ Więc na razie progres jest zerowy i takie permanentne roztrenowanie się z tego zrobiło : (( Nie biegam 2-3 tygodnie: jest ok, biegam trochę: ból wraca i tak w kółko. W ramach przygotowań do maratonu najróżniejsze bóle rozbiegałem, ale teraz czuję, że to jest taki, którego nie powinienem.
A druga rzecz jest taka, że już mi na szczęście przeszło, ale po maratonie cały czas czułem zaje***ty niedosyt. Nie chcę bluźnić, ale ja się tak w sumie, to za bardzo tam nie zmęczyłem. OK, byłem trochę obolały, ale tak się cieszyłem tym biegiem, że chciałem żeby trwał i w ogóle nie myślałem o mecie :D Nie wiem czy to była dyspozycja dnia, ale długo żałowałem, że nie porwałem się jednak na .... kilka(naście) minut mniej. Szczególnie, że paskudnie szarpane było tempo: pierwsze dwa km po prawie 5 min (tłok!), później kilka po 4.10-4.20, dopiero po 10 km takiej karuzeli olałem pacemakera i biegłem sam w miarę równo aż do 37 kilometra. Tam rozpocząłem finisz z kilometrami kolejno po 4.20, 4.10, 4.05 i 3.50. No nic, jeśli zdrowie pozwoli i determinacja wytrzyma, to na wiosnę może uda się powalczyć o coś więcej.
“He knows not where he's going, For the ocean will decide,
Its not the destination, It's the glory of the ride.”
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
gener
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 02 sty 2014, 13:52
Życiówka na 10k: 58:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Choć na ten rok plan już wykonałem - zejście w biegu na 10km poniżej 50 min. O czym pisałem na początku roku tutaj. To dziś tj. 29.11.2014 poprawiłem się w biegu na dyskę. Mój obecny rekord to 48:17
radix1985
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 13 wrz 2014, 15:34
Życiówka na 10k: 52,02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mój to 48,30 :) poprawa od pazdziernika z 52,02:)
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mój 54,40 zacząłem biegac w marcu tego roku , po 25 latach palenia i siedzacej pracy i 20 kg nadwagi. Za najwiekszy sukces uważam przebiegniecie 3 km bez marszu . Mam 20 kg mniej i 41 lat , biegam 3 razy w tygodniu i nie wyobrażam sobie życia bez biegania . Plan na przyszly rok dycha ponizej 50 min i zaliczenie polmaratonu. Pierwsza moja dycha to 1h20min30s
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

katekate pisze:na wstepie mojego listu :hahaha: zaznaczę, że biegam od 3miesięcy

dziś pierwsza, spokojna magiczna dyszka -1godz 10minut :spoczko:
po roku :spoczko: 46.41 :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To i ja się pochwalę po 6 m-cach biegania 44.34 bez atestu trasa,z atestem 45,12 :spoczko:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

:hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Gratulacje i podziwiam, za wasze pierwsze dychy i czas. Ja w prawie rok do 8 km doszedłem. Ale myślę, że już w styczniu pochwalę się swoją pierwszą dychą na treningu.
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Hej nowy rok zacząłem od przebiegnięcia pierwszy raz 10 km. Jest super, jestem z siebie dumny. 10.06 km czas : 01:05:12 średnie tempo 06:28 min/km. Czas nie jest rewelacyjny, ale przynajmniej mam co trenować i poprawiać :usmiech:
kaes85
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 27 gru 2014, 18:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

4 tygodnie biegania po 10 latach palenia i siedzenia 44 57 :-)
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nieźle, gratki!

--
Axe
Awatar użytkownika
Matii
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 26 sie 2012, 11:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Dzisiaj w biegu na 14km dziesiątkę pokonałem w 52,09 co jest moim rekordem życiowym. Biegam od połowy listopada...

Ważne, że targam wciąż 95kg... waga spada :D

Cel to oczywiście bariera 50min... ale cierpliwie przyjdzie sama!
"Nic nie może się równać z prostą przyjemnością jazdy na rowerze"

J.F. Kennedy
wlodarek1976
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 22 gru 2014, 20:19
Życiówka na 10k: 01.03.15 sek.
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja zapewne biegaczem nigdy nie zostanę ale biegam razem z narzeczoną bo po prostu to lubię i zaraziłem tym swoją małą:)Zacząłem od czasu na 5 km ponad 40 minut biegam od (tą datę zapamiętam do końca życia:) 15 Grudnia 2014r. Teraz osiągam w granicach 26-27 minut na 5 km i w okolicach 1.00 - 1,02 na 10 km. Dla mnie samą radochą jest bieganie a nie czasy i zdrówko oraz polepszenie znacznie wyglądu (waga ze 109 na 91 kg). Biegam prawie codziennie na razie dochodzę do granicy 15 km ciągłego biegu.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Mozna pogratulowac wnikow. Szczegolnie tym ktorzy dopiero zaczeli i juz maja czas ponizej 50min. Prosilby jednak o troche rozwagi, zeby za chwile nie okazalo sie ze najberdziej ciekawy i pomocny jest ten dzial: viewforum.php?f=2 ;)
wlodarek1976
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 22 gru 2014, 20:19
Życiówka na 10k: 01.03.15 sek.
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do poprzednika. Święta racja że nie ma co od początku przeciążać organizmu bo obciążenia w czasie biegu są ogromne a szczególnie gdy mięśnie nie są jeszcze należycie przygotowane do długotrwałego dużego wysiłku. Jak są predyspozycje do szybkiego biegania to wyniki z czasem przyjdą ale po długim i mozolnym treningu. Kiedyś ktoś mi na początku powiedział jak rozpoczynałem bieganie że najważniejszy nie jest czas ale uniknięcie kontuzji - podpisuje się pod tym obiema rękoma:)Bieganie ma sprawiać przyjemność - załóżmy czas 50 minut na 10 km jak sprawdzałem dałby miejsce w imprezie masowej (tak na 1000 biegaczy) około 400-450, wysiłek dla początkującego ogromny , bóle i zakwasy przez długi czas a pobiec wolniej dla własnej przyjemności i wpaść na metę z uśmiechem na twarzy i na następny dzień ponownie cieszyć się odrobiną biegania bezcenne prawda:)
ODPOWIEDZ