
Czyli jak widać treningi jakościowe są we wtorki i piątki (2 dni przerwy) i teraz lepiej przesunąć cały ten plan tak żeby treningi J wypadały w sobotę i wtorek, a BD w czwartek, czy na spokojnie przesunąć sobie piątkowy trening na czwartek, a reszte zostawić jak jest? Domyślam się, że te 2 dni przerwy mają swój cel i nie wiem czy warto skracać je do 1 dnia odpoczynku miedzy sesjami J...
Trochę podobna sytuacja jest z fazą III tyle, że tam sesje J są dzzień po dniu (środa, czwartek) i tu nijak się wpasować w mój tydzień nie mogę bo jak przesunę cały plan tak, żeby sesje J wypadały na weekendzie to wtedy BD wypada w środę a to mi pasuje jak pięść do oka... Wygodniej byłoby mi rozsunąć 2 treningi jakościowe na wtorek i czwartek tyle, że tu pewnie też brak przerwy ma jakiś cel. Od biedy mogłoby zostać jak jest w fazie III tylko wtedy będę te interwały musiał trzaskać wieczorem po 10h wyrypie w pracy...
