Witam!
Mam problem z bólem miejscowym. Powrócił on po 2 latach znikąd. Codziennie staram się biegać 10 km + siłownia. Poziom średnio zaawansowany. Ból jest taki, że mogę biec, ale czuję dyskomfort. Wiadomo, że każdego boli inaczej, ale nie chcę ryzykować poważną kontuzją. W niedziele zrobiłem 1-dniową przerwę, a w poniedziałek prawie bólu nie było - może lekki pod koniec trasy. Dzisiaj ból zmniejszał nasilenie po 7 km. Wrzucę wam fotki miejsca, które mnie boli. Dodam, że jest to 3 powrót tego bólu. Dawno temu w klubie, 2 lata temu i teraz. Co radzicie?? Maść jakąś i więcej odpoczynku?? Mniejszy dystans??
Boli mnie obszar pod paznokciami. Uczucie jest jakbym uderzył tam młotkiem i szedł obrzęk, promieniujący ból od kości.
Pozdrawiam
E.
Ból między lydką a kolanem
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Poczytaj o shin splints
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
w jakim celu biegasz codziennie 10km? 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 15 maja 2014, 14:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków, Poland
- Kontakt:
W celu zamieszczenia reklamy "skarpetek". Wesolych Swiat
.