Biegackie kawały

[Skoor]

Przechodzień do biegacza:
- Dokąd biegniesz?
- Jeszcze nie wiem.

To chyba z życia wzięte co? Chociaż, ja zwykle odpowiadam "przed siebie".

[Jurek z Lasu]

Przechodzień do biegacza:
- Dokąd biegniesz?
- Jeszcze nie wiem.

To chyba z życia wzięte co? Chociaż, ja zwykle odpowiadam "przed siebie".

Dokładnie. Dopiero po jakichś 100 metrach dalej zacząłem się śmiać.

[Agaste]

Maz wrócil wczesniej do domu, gdy kochanek nie zdazyl wyjsc od zony. Ta
nerwowo radzi mu by uciekal przez okno.
– Nie wyglupiaj sie, nie dosc , ze jestem nago, to jeszcze pada deszcz. Ale
rozejrzawszy sie widzi, ze ulica biegnie grupa maratonczyków. Postanowil do
nich dolaczyc. Jeden z biegaczy pyta „nowego zawodnika” :
– Koles, ty zawsze biegasz bez kostiumu?
– Tak, w ten sposób znakomicie sie dotleniam.
– Rzeczywiscie
– A czy zawsze biegasz z prezerwatywa.
– Nie.
Odpowiada zawodnik.
– Tylko wtedy gdy pada deszcz.

[ocobiegatu]

Przed biedronką o świcie długa kolejka biegaczy. Zmęczeni całonocnym staniem truchtają i czekają na wejście.
Przechodzień - jaka straszna kolejka ! co to za promocja ?
- na Święta mają rzucić kilometry po 3 minuty sztuka..

[ocobiegatu]

Na Święta życzę zdrowych trzy km spokojnie po trzy minuty kilometr i wszystkiego najlepszego

[Vulture81]

Statek badawczy kolejny miesiąc pływa po oceanie. Załoga po cichu zaczyna popijać z tęsknoty za lądem. Kapitan postanowił przerwać te bezeceństwa i zebrał całą załogę na pokładzie:
- W związku z zaobserwowanymi przypadkami pijaństwa na pokładzie, zobowiązuje wszystkich do wyrzucenia całych zapasów wódki do morza!
Na pokładzie zaległa grobowa cisza. I nagle gdzieś, z tylnych rzędów, rozlega się radosny głos:
- Kapitan ma rację! To hańba! Bez dwóch zdań należy cały zapas alkoholu wyrzucić za burtę!
Załoga zszokowana. Po chwili odzywa się bosman:
- Hej, wy tam z tylnych rzędów! Czy ktoś udzielił głosu nurkom?

[ocobiegatu]

Interwały są jak seks przerywany. To się nie sprawdza. Tyko tempówa ...

[Radlena]

Kilkunastoletni lekkoatleta - sprinter przygotowuje się do pierwszego w życiu udziału w zawodach sportowych. Na trybunach siedzą jego rodzice. Gdy rozlega się sygnał do startu, troskliwa matka chłopaka krzyczy:
- Synku, bądź ostrożny! Nie biegnij za szybko!

Policjanci oglądają w telewizji relację z biegu maratońskiego.
- Po co oni biegną?
- Pierwszy dostanie 10 tysięcy dolarów nagrody.
- To po co biegną pozostali?

[ocobiegatu]

Ojciec zapisał synka do sekcji biegackiej w szkole. Wraca zapłakany chłopczyk do domu.
-Tato ! Ja nie chcę już biegać tylko 60m, 100m . Codziennie mówię trenerowi,że ja chcę dłużej - choć 400, 800m. 3km.
- I co on na to ?
- on ciągle to samo
-ale co ?
- on mówi,że mogę mu skoczyć.
-AAAA... synku , rozumiem To nie. Ty się nie nadajesz na bieganie. To ja cię zapiszę na gimnastykę

[Jupiter]

dowcip to nie jest ale można powiedzieć, że to wątek humorystyczny

http://i.imgur.com/cV6l9Si.gif

[Kangoor5]

Runmagedon?