
Ważę 90 kg, biegam od marca, jakie buty?
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 mar 2009, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:44
- Życiówka w maratonie: 3:56
Ja biegam w zime w tych samych butach co latem. W stopy i tak jest cieplo po kilku minutach biegu. Jak sie nie biega po lodzie to nie widze sensu kupowania innych butow. Nie wiem tez po co slynny goretex. Jak paxa deszcz czy snieg to i tak jest mokro na calym ciele wiec suche buty nic nie daja. Zreszta jak mocno pada to zaden goretex nie pomoze.
- krzysztof jot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 350
- Rejestracja: 09 lut 2014, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
4 mm ma 980, Ride7 maja 8 mm.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pobiegałem kiedyś w Laharach GTX - szybko mi przeszło, bo robiło się ciężko, sztywno i gorąco - nawet w zimie, nie mówiąc o tym jak poszło ku wiośnie. Fajnie natomiast się w nich w zimę chodzi dopóki śnieg nie za wysoki/sypki i nie dostaje się od góry po skarpetach
Zastrzeżenie: biegam w mini przez cały rok, więc mogę mieć spaczone spojrzenie na buty bardziej pancerne, choć do mega-żelazek Lahary na szczęście nie należą. Poza tym moje okazały się nie do końca wodoszczelne, co ktoś z pewnego sklepu opatrzył komentarzem, że membrana w takich butach sportowych ma zabezpieczyć "zgrubnie" a nie dokładnie (jak w turystykach), więc np. może być mniej uważnie wszywana (niepodklejone szwy?).
Dopóki śnieg nie jest porządnie wyślizgany/zlodzony albo mokro-chlapowaty, większość normalnych podeszew sobie da radę, wspomaganych uważniejszą techniką. Może ostrego sprintu nie zaćwiczysz, ale potruchtać szparko zwykle można. A im cieniej i bardziej przepuszczalnie tym woda łatwiej wchodzi, ale i wychodzi. A gorąca stopa ma spory potencjał ocieplająco-suszący.

Dopóki śnieg nie jest porządnie wyślizgany/zlodzony albo mokro-chlapowaty, większość normalnych podeszew sobie da radę, wspomaganych uważniejszą techniką. Może ostrego sprintu nie zaćwiczysz, ale potruchtać szparko zwykle można. A im cieniej i bardziej przepuszczalnie tym woda łatwiej wchodzi, ale i wychodzi. A gorąca stopa ma spory potencjał ocieplająco-suszący.