Dla mnie to debiut, więc czas jest sprawą drugorzędną, a wszelkie szacunki są raczej wróżeniem z fusów (z półmaratonu wychodzi mi 3:35). Marzy mi się 3:59, ale celem jest przebiegnięcie całego dystansu. Trenować zamierzam wg. jednego z programów z bieganie.pl, początek planu treningowego wypada w drugim tygodniu stycznia.CrazyAnt pisze:Na jaki czas planujecie pobiec? I kiedy rozpoczynacie konkretne przygotowania?
Czas poniżej 4 godzin to moje marzenie, ale wątpię żebym swój ostatni wynik poprawiła w kwietniu o prawie 50 minut... Z drugiej strony nie będę ukrywać, że bałam się ściany w debiucie i biegłam komfortowym dla siebie tempem, żeby tylko ukończyć biegMarc.Slonik pisze:Dla mnie to debiut, więc czas jest sprawą drugorzędną, a wszelkie szacunki są raczej wróżeniem z fusów (z półmaratonu wychodzi mi 3:35). Marzy mi się 3:59, ale celem jest przebiegnięcie całego dystansu. Trenować zamierzam wg. jednego z programów z bieganie.pl, początek planu treningowego wypada w drugim tygodniu stycznia.CrazyAnt pisze:Na jaki czas planujecie pobiec? I kiedy rozpoczynacie konkretne przygotowania?
Pozdrawiam.
Nie przygotowywałam się też do niego według specjalnego planu. Poza dłuższymi wybieganiami raz w tygodniu biegałam spokojnym tempem 2-3 razy w tygodniu po 8-15 km.
i zobaczymy co z tego wyjdzie 
ASK pisze:Czesc, ja lece z Wroclawia 9 wieczorem, przygotowania juz zaczete wg planu http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... &code=2075
Marzylabym o 4 h, ale wiem, ze to trudne
Romantyczna polska dusza nie pozwala się nie zgodzić, ale z drugiej strony słyszałem, że w takich biegach na 50+ tysięcy uczestników (a tyle podobno jest zarejestrowanych na ten maraton) jest trochę ciasno na trasie i to przez dobre 30km :Dmundy79 pisze:trzymam kciuki, jak nie bić rekordów w Paryżu na takiej trasie i przy takiej publice to gdzie ?
Na mecie to może być ciężko... Każdy pewnie o innej porze ukończy bieg, a po też może być różnie. Ja myślałam o "pikniku" na Polach Marsowych pod wieżą wieczoremmundy79 pisze:ja lecę w sobotę 11/04 w południe z okęcia, gdyby też ktoś leciał to miło będzie się zintegrować :D
jak już wcześniej zapodałem w którymś poście fajnie by było spotkać się gdzieś na mecie i zrobić sobie wspólną fotkę
Wyciągnęłabym kuzynkę na taki odpoczynek Też obawiam się "lekkiego" tłumu :/ Ale trudnoMarc.Slonik pisze:Romantyczna polska dusza nie pozwala się nie zgodzić, ale z drugiej strony słyszałem, że w takich biegach na 50+ tysięcy uczestników (a tyle podobno jest zarejestrowanych na ten maraton) jest trochę ciasno na trasie i to przez dobre 30km :Dmundy79 pisze:trzymam kciuki, jak nie bić rekordów w Paryżu na takiej trasie i przy takiej publice to gdzie ?
Zapisałam się do grupy 4:30, więc tym bardziej może być mi ciężko osiągnąć czas 4:00, choć to na razie jest dla mnie abstrakcyjne marzenie... 
Podobnie jak kiedyś maraton! biegłem w 2014 i nie jest wcale ciasno, paryskie ulice są szerokie :D tłoku nie maCrazyAnt pisze:Na mecie to może być ciężko... Każdy pewnie o innej porze ukończy bieg, a po też może być różnie. Ja myślałam o "pikniku" na Polach Marsowych pod wieżą wieczoremmundy79 pisze:ja lecę w sobotę 11/04 w południe z okęcia, gdyby też ktoś leciał to miło będzie się zintegrować :D
jak już wcześniej zapodałem w którymś poście fajnie by było spotkać się gdzieś na mecie i zrobić sobie wspólną fotkę
Też obawiam się "lekkiego" tłumu :/ Ale trudnoMarc.Slonik pisze:Romantyczna polska dusza nie pozwala się nie zgodzić, ale z drugiej strony słyszałem, że w takich biegach na 50+ tysięcy uczestników (a tyle podobno jest zarejestrowanych na ten maraton) jest trochę ciasno na trasie i to przez dobre 30km :Dmundy79 pisze:trzymam kciuki, jak nie bić rekordów w Paryżu na takiej trasie i przy takiej publice to gdzie ?
Jak się biegnie w czołówce to tłoku nie ma...mundy79 pisze: biegłem w 2014 i nie jest wcale ciasno, paryskie ulice są szerokie :D tłoku nie ma
w zeszłym roku umówiliśmy się ze znajomymi po biegu przy stoisku asicsa, nikt sie nie zgubił, wszyscy dobiegli a fotka bezcenna
O ile ktoś na mnie zaczeka O ile ktoś na mnie zaczeka [/quote] maraton to maraton.... 
Lekarz podpisał bez problemu. Z angielskim też całkiem dobrze sobie poradził, może dlatego iż mieszkam w Irlandii i to był tutejszyCrazyAnt pisze:Nie było problemu z wypełnieniem certyfikatu? Robiłeś jakieś badania, czy "od kopa" podpisał? Ja się dopiero wybieram do swojej lekarki rodzinnej, ale ona ma 60+ lat i nie wiem czy mi podpisze coś czego nie rozumie... :/ bo wątpię, żeby znała angielskidziku83 pisze:Mam pytanie. Właśnie wróciłem od lekarza z wypełnionym certyfikatem i nie wiem co dalej. Czy powinienem im wysłać skan certyfikatu? Jeśli tak to gdzie? Przeszukałem całą stronę maratonu i nic nie widzę. Czy certyfikat biorę ze sobą dopiero na maraton? Z góry dzięki za odpowiedz.
Na jaki czas planujecie pobiec? I kiedy rozpoczynacie konkretne przygotowania?
