Berlin Marathon 28 wrzesnia 2003
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Feito, w zasadzie nie ma się czym chwalić:
Czas brutto 2:45:57
Czas netto 2:45:46
5 km 0:18:20
10 km 0:36:40
15 km 0:55:01
20 km 1:13:35
Halbmarathon 1:17:38
25 km 1:32:06
30 km 1:51:14
35 km 2:11:52
40 km 2:35:20
Czas brutto 2:45:57
Czas netto 2:45:46
5 km 0:18:20
10 km 0:36:40
15 km 0:55:01
20 km 1:13:35
Halbmarathon 1:17:38
25 km 1:32:06
30 km 1:51:14
35 km 2:11:52
40 km 2:35:20
ENTRE.PL Team
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
bocian, jesli chodzi o pierwsze pytanie, to klasyfikacja jest pewnie wg czasu brutto (czyli kolejnosci wbiegniecia na mete) a czasy widzisz netto.
Gratulacje dla Artiego, za zrealizowanie swojego planu - ach, gdyby wiedział, że jesteś tak blisko, to bym Cię dogonił
Szczególne podziękowania dla PAwła, że mnie przekonał do Berlina - warto było - i pomógł mi się tam znaleźć. Tu oczywiście jeszcze raz podziękowania i pozdrowienia dla Marka. Szkoda, że nie udało się wam zrealizować swoich celów, tak jak chcieliście.
Gratulacje dla Artiego, za zrealizowanie swojego planu - ach, gdyby wiedział, że jesteś tak blisko, to bym Cię dogonił

Szczególne podziękowania dla PAwła, że mnie przekonał do Berlina - warto było - i pomógł mi się tam znaleźć. Tu oczywiście jeszcze raz podziękowania i pozdrowienia dla Marka. Szkoda, że nie udało się wam zrealizować swoich celów, tak jak chcieliście.
- keram56
- Wyga
- Posty: 116
- Rejestracja: 19 cze 2002, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielonka k/W-wy
Na stronie internetowej jest już klasyfikacja zgodna z czasem netto. Jeśli chodzi o wąskie gardła to ja tego doświadczyłem, momentami zwalniałem prawie do marszu, ale dzięki temu maraton ukończyłem na luzie, co dawno już mi się nie zdarzyło (w Warszawie 3:36.50 i byłem wykończony) a czas, no cóż 3:39.22 to ponad pół godziny wolniej od życiówki ale w tym roku nie byłem w stanie nawet zbliżyć się do swojego rekordu.
keram
-
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 17 wrz 2003, 12:15
DZiękuję Romek za wyjaśnienia z czasem jeszcze tylko te skróty mnie interesuja
Szczerze mówiąc biegam od niedawna i w głowie mi sie nie mieści że można przebiec maraton _ na razie myslę o półmaratonie a najchętniej to bym prztruchtał 10 km
Szczerze mówiąc biegam od niedawna i w głowie mi sie nie mieści że można przebiec maraton _ na razie myslę o półmaratonie a najchętniej to bym prztruchtał 10 km

- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
HK to klasyfikacja generalna, S to dla seniorów (ur. przed 1973). J to młodzież (1984/85). Dokładniej nie wiem.Quote: from bocian on 9:47 am on Sep. 30, 2003
Jeszce raz ja
Co w klasyfikacji oznaczaja skróty:
SC
SB
SA
JB
JA
HK
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Oczywiście ,że przychodziły !!!! Nawet można było zaznaczyć by 1 sms szedł po przekroczeniu półmetka a potem sms całościowy !
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 27 lip 2001, 17:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pruszków
Piszecie o tloku. Moge to potwierdzic, startowalem mocno z tylu (sektor G). Gdzies do 18 km musialem caly czas kombinowac, by nie byc stopowanym przez innych biegaczy. Efekt byl taki, ze czesto bieglem po chodnikach, bo na ulicach tlok nie pozwalal na bieg w moim tempie. Dalej zrobilo sie luzniej, a i ja nieco zwolnilem, wiec klopot ustapil.
Silac sie na krotkie podsumowanie: to nie jest impreza biegowa, to jest swieto biegowe.
------
Silac sie na krotkie podsumowanie: to nie jest impreza biegowa, to jest swieto biegowe.
------
Maciek Zyto
- przemo
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 19 kwie 2003, 02:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Niezły pomysł, ja na to nie wpadłem i startowałem w sektorze H. Na początku próbowałem zacząć swoim tempem wymijając ludzi po chodniku, nie zauważyłem krawężnika i niewiele brakowało bym zakończył bieg po 2-3km ze zwichniętą kostką (jeszcze nie zeszła opuchlizna). Ogólnie to można było zacząć w miarę swobodnie wyprzedzać ludzi dopiero po 20-30 km (choć wtedy nie było już specjalnie siły). Ale ogólne zgadzam się - było to NIESAMOWITE ŚWIĘTO BIEGOWE – tłumy biegaczy, kibiców i niewiarygodny doping!
Przemo
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja na nadmiar tłoku nie narzekałem, ale startowałem z z samego konca sektora C. Natomiast od strony organizacyjnej, to urzekła mnie jedna rzecz - doczłapuję się na masaż, spodziewam się nie wiadomo jak długiego oczekiwania, dochodzę ... a tam widzę w kolejce tylko 2 osoby - wolałem postać niż szukać mniejszej kolejki dalej
.
Ta folia to także dobry patent. Chyba muszę ją przetestować także samodzielnie po własnych dłuższych wybieganiach.

Ta folia to także dobry patent. Chyba muszę ją przetestować także samodzielnie po własnych dłuższych wybieganiach.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 wrz 2003, 22:21
Romek, to ja się pochwale, że jak doszedłem do masarzu to zacząłem się zastanawiać, którą parę panienek wybrać. Niestety zdecydowały względy estetyczne, bo widać uroda nie idzie w parze z siłą w dłoniach i panienki wyjątkowo słabo mnie masowały. Następnym razem wybiorę jakiegoś babo-chłopa 
Arti, czy to ty byłeś tym gościem, który z literką C wpychał się na chama do "mojego" sektora, he, he?
A powiedzcie jak wam smakowało Gatorade. Na mecie przeczytałem opis na etykiecie i muszę przyznać, że mi zaimponowali - żadnych sztucznych konserwantów ani sztucznych słodzików - PepsiCo lepsze od Coca Coli. Tak teraz się zastanawiam dlaczego Coca Cola do Powerade wsadza tyle chemii.

Arti, czy to ty byłeś tym gościem, który z literką C wpychał się na chama do "mojego" sektora, he, he?
A powiedzcie jak wam smakowało Gatorade. Na mecie przeczytałem opis na etykiecie i muszę przyznać, że mi zaimponowali - żadnych sztucznych konserwantów ani sztucznych słodzików - PepsiCo lepsze od Coca Coli. Tak teraz się zastanawiam dlaczego Coca Cola do Powerade wsadza tyle chemii.
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak widać bieganie szybszym tempem ma same plusy - i tłoku nie ma i panienkę do masażu sobie można wybrać. Swoją drogą ja także oddałem się w damski dłonie:hejhej:.
Mnie Gatorade pasuje znakomicie. Powerade to raczej fanta ze zmienioną etykietką i trochę składem - przetestowałem raz i nigdy wiecej. Gdyby nie tęsknota za masażem, to pewnie zostałbym przy punkcie odżywiania dłużej, hehe. Szkoda, że u nas nie ma (a może gdzieś jest?)
Mnie Gatorade pasuje znakomicie. Powerade to raczej fanta ze zmienioną etykietką i trochę składem - przetestowałem raz i nigdy wiecej. Gdyby nie tęsknota za masażem, to pewnie zostałbym przy punkcie odżywiania dłużej, hehe. Szkoda, że u nas nie ma (a może gdzieś jest?)