mar_jas - Rok 2017 rokiem powrotu do biegania...i życiówek
Moderator: infernal
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
23.11.2014 Niedziela
Dystans 23.83 km
Czas trwania 1g:57m:56s
Śr. tempo 4:57 min/km
Kalorie 2222 kcal
Wczoraj nie wstałem rano na bieganie....dzisiaj, czując że będzie ten sam problem umówiłem sie z kumplem na 7:00. Musiałem wstać, ubrać się i wyjśc na trening. Trening bardzo przyjemny, choc nie lubię takich nudnych wybiegań, trzeba to znieść bo na razie nic innego nie bedzie. O 9:00 w domu i jeszcze cały dzień dla siebie...to był dobry plan :uuusmiech:
W tym tygodniu 5 trenów i ponad 70km....sam nie wiem gdzie tego tyle uzbierałem :uuusmiech:
Dystans 23.83 km
Czas trwania 1g:57m:56s
Śr. tempo 4:57 min/km
Kalorie 2222 kcal
Wczoraj nie wstałem rano na bieganie....dzisiaj, czując że będzie ten sam problem umówiłem sie z kumplem na 7:00. Musiałem wstać, ubrać się i wyjśc na trening. Trening bardzo przyjemny, choc nie lubię takich nudnych wybiegań, trzeba to znieść bo na razie nic innego nie bedzie. O 9:00 w domu i jeszcze cały dzień dla siebie...to był dobry plan :uuusmiech:
W tym tygodniu 5 trenów i ponad 70km....sam nie wiem gdzie tego tyle uzbierałem :uuusmiech:
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Poniedziałek 24.11.2014
Dystans 6.25 km
Czas trwania 29m:11s
Śr. tempo 4:40 min/km
Kalorie 567 kcal
W założeniu rozruch po wczorajszym wybieganiu...ale w sumie nie trzeba było nic rozbiegiwać bo nie było zmęczenia po wczorajszym treningu...dzisiaj lekkie spokojne bieganie w mżawce. Na koniec jeszcze dorzuciłem 6 luźnych przebiezek po 20 sekund.....
W domu 3 serie brzuchów , jakies pompy i duuuużo rozciągania...czuję że zaczyma powolutku łapać odpowiedni reżim treningowy
Dystans 6.25 km
Czas trwania 29m:11s
Śr. tempo 4:40 min/km
Kalorie 567 kcal
W założeniu rozruch po wczorajszym wybieganiu...ale w sumie nie trzeba było nic rozbiegiwać bo nie było zmęczenia po wczorajszym treningu...dzisiaj lekkie spokojne bieganie w mżawce. Na koniec jeszcze dorzuciłem 6 luźnych przebiezek po 20 sekund.....
W domu 3 serie brzuchów , jakies pompy i duuuużo rozciągania...czuję że zaczyma powolutku łapać odpowiedni reżim treningowy
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
25.11.2014 Wtorek
Dystans 10.76 km
Czas trwania 1g:39m:08s
Śr. tempo 9:13 min/km
Kalorie 998 kcal
Zgodnie z zapowiedzią... trening siły biegowej
Stadion LA w Mikołowie
Najpierw 4,5km BSu ( 4:45/km ) a następnie na stadionie:
3 x 100m Skip A
3 x 100m Skip C
2 x 100m wieloskok
2 x 40m wypadów
1,5km Bsu z .... moją mamą potem dalej
2 x 3 minuty skoków na skakance
przebieżki 6 x 100m
schłodzenie
rozciąganie....
Wychodziłem ze stadionu na miękkich nogach...dooobry tren :uuusmiech:
Dystans 10.76 km
Czas trwania 1g:39m:08s
Śr. tempo 9:13 min/km
Kalorie 998 kcal
Zgodnie z zapowiedzią... trening siły biegowej
Stadion LA w Mikołowie
Najpierw 4,5km BSu ( 4:45/km ) a następnie na stadionie:
3 x 100m Skip A
3 x 100m Skip C
2 x 100m wieloskok
2 x 40m wypadów
1,5km Bsu z .... moją mamą potem dalej
2 x 3 minuty skoków na skakance
przebieżki 6 x 100m
schłodzenie
rozciąganie....
Wychodziłem ze stadionu na miękkich nogach...dooobry tren :uuusmiech:
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
27.11.2014 Czwartek
DYSTANS 13.84 km
CZAS TRWANIA 1g:16m:25s
ŚR. TEMPO 5:31 min/km
KALORIE 1349 kcal
Dzień przerwy w końcu..a dzisiaj rozbieganie z mikołowskimi biegaczami...samemu by mi się nie chciało.... a tak ciekawa wycieczka na hołdę "Skalniak" w Łaziskach i spowrotem...na nic więcej nie miałem znów czasu....
DYSTANS 13.84 km
CZAS TRWANIA 1g:16m:25s
ŚR. TEMPO 5:31 min/km
KALORIE 1349 kcal
Dzień przerwy w końcu..a dzisiaj rozbieganie z mikołowskimi biegaczami...samemu by mi się nie chciało.... a tak ciekawa wycieczka na hołdę "Skalniak" w Łaziskach i spowrotem...na nic więcej nie miałem znów czasu....
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Wtorek 02-12-2014
Dystans 9.54 km
Czas trwania 42m:31s
Śr. tempo 4:27 min/km
Kalorie 853 kcal
Poczytałem u znajomych jak to i dopadają różne zarazy....i mnie też dopadło...
Pomny zeszłosezonowych problemów tym razem odpuściłem od razu...gardło w takim stanie że nie umiałem nic powiedzieć....na szczęście 5 dni i pozostał już tylko niewielki katarek i suchy drapiący kaszelek....postanowiłem się dzisiaj przewietrzyć...
Na rozruch machnąłem mocnego krosa po pagórkach na Ostoi Miechowickiej.... dawka rozciągania...fajnie znów pobiegać..i to jeszcze w ciągu dnia :uuusmiech:
Dystans 9.54 km
Czas trwania 42m:31s
Śr. tempo 4:27 min/km
Kalorie 853 kcal
Poczytałem u znajomych jak to i dopadają różne zarazy....i mnie też dopadło...
Pomny zeszłosezonowych problemów tym razem odpuściłem od razu...gardło w takim stanie że nie umiałem nic powiedzieć....na szczęście 5 dni i pozostał już tylko niewielki katarek i suchy drapiący kaszelek....postanowiłem się dzisiaj przewietrzyć...
Na rozruch machnąłem mocnego krosa po pagórkach na Ostoi Miechowickiej.... dawka rozciągania...fajnie znów pobiegać..i to jeszcze w ciągu dnia :uuusmiech:
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Środa 03-12-2014
Dystans 8.16 km
Czas trwania 39m:14s
Śr. tempo 4:48 min/km
Kalorie 751 kcal
Dzisiaj lekkie rozbieganie po osiedlu..bez historii...
W domu seria core stability i 3 serie brzuchów...na koniec rozciąganie....
Jutro siła biegowa...i ping pong
Dystans 8.16 km
Czas trwania 39m:14s
Śr. tempo 4:48 min/km
Kalorie 751 kcal
Dzisiaj lekkie rozbieganie po osiedlu..bez historii...
W domu seria core stability i 3 serie brzuchów...na koniec rozciąganie....
Jutro siła biegowa...i ping pong
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Czwartek 04-12-2014
Najpierw 1,5 godz tenisa stołowego...
A następnie
Dystans 8.65 km
Czas trwania 52m:29s
Śr. tempo 6:04 min/km
Kalorie 863 kcal
A w tym zgodnie z zapowiedzią siła biegowa:
3,5km BSu
10 x 150m podbiegu
3 x 50m spaceru farmerskiego
schłodzenie
Na koniec solidna dawka rozciagania...
Generalnie chyba to był dobry trening
Najpierw 1,5 godz tenisa stołowego...
A następnie
Dystans 8.65 km
Czas trwania 52m:29s
Śr. tempo 6:04 min/km
Kalorie 863 kcal
A w tym zgodnie z zapowiedzią siła biegowa:
3,5km BSu
10 x 150m podbiegu
3 x 50m spaceru farmerskiego
schłodzenie
Na koniec solidna dawka rozciagania...
Generalnie chyba to był dobry trening
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Piątkowe bieganie przegrało z moim leniem...
06-12-2014 Sobota
Od rana urwanie głowy...najpierw szukanie na pocztach przesyłek mikołajkowych dla córki...a potem wyjazd na bieg...
Bieg bardzo szczególny... Mój bardzo dobry kumpel kończył 40 lat...jako że jest zapalonym biegaczem, razem z jego małżonką i kilkoma znajomymi postanowiliśmy w lasach wyrskich z organizować bieg na jego cześć....była pełna profeska...numery startowe, pomiar czasu, czekoladka na mecie zamiast medalu dla każdego, sauna dla chętnych oraz ognisko z kiełbachami....na wypasie :uuusmiech:
W sumie na starcie pojawiło się 38 osób.... formuła raczej towarzyska, ale organizator zadbał o odpowiedni poziom dostosowując dystans do możliwosci indywidualnych każdego biegnącego....więc wcale nie musiał wygrać najszybszy....uważam że formuła sprawdziła się świetnie...ja się ze startu wycofałem...był w planie na ten dzień inny trening i w perspektywie CT w niedziele....
Baaardzo udana impreza, wszystko wypadło świetnie ... bardzo dobry pomysł....
No i jeszcze raz.... Wszystkiego Najlepszego dla Ciebie KADIL :uuusmiech:
Mój trening z tego dnia odbył się w godzinach popołudniowych
Dystans 15.40 km
Czas trwania 1g:14m:15s
Śr. tempo 4:49 min/km
Kalorie 1418 kcal
Wysiadłem z samochodu na Biskupicach i potruchtałem przez Miechowice i Karb w strone domu.... ostatnio jakbym nie patrzał za zegarek w trakcie biegałbym znaczeni szybciej...dziwne uczucie, nie czuję się jakoś bardziej wytrenowany, a ciągle wg tabelek Danielsa biegam za szybko ... dziwne uczucie, ale skoro tak mi dobrze to już na siłę bardziej tego nie koryguję....widocznie tak jest dobrze.... :uuusmiech:
06-12-2014 Sobota
Od rana urwanie głowy...najpierw szukanie na pocztach przesyłek mikołajkowych dla córki...a potem wyjazd na bieg...
Bieg bardzo szczególny... Mój bardzo dobry kumpel kończył 40 lat...jako że jest zapalonym biegaczem, razem z jego małżonką i kilkoma znajomymi postanowiliśmy w lasach wyrskich z organizować bieg na jego cześć....była pełna profeska...numery startowe, pomiar czasu, czekoladka na mecie zamiast medalu dla każdego, sauna dla chętnych oraz ognisko z kiełbachami....na wypasie :uuusmiech:
W sumie na starcie pojawiło się 38 osób.... formuła raczej towarzyska, ale organizator zadbał o odpowiedni poziom dostosowując dystans do możliwosci indywidualnych każdego biegnącego....więc wcale nie musiał wygrać najszybszy....uważam że formuła sprawdziła się świetnie...ja się ze startu wycofałem...był w planie na ten dzień inny trening i w perspektywie CT w niedziele....
Baaardzo udana impreza, wszystko wypadło świetnie ... bardzo dobry pomysł....
No i jeszcze raz.... Wszystkiego Najlepszego dla Ciebie KADIL :uuusmiech:
Mój trening z tego dnia odbył się w godzinach popołudniowych
Dystans 15.40 km
Czas trwania 1g:14m:15s
Śr. tempo 4:49 min/km
Kalorie 1418 kcal
Wysiadłem z samochodu na Biskupicach i potruchtałem przez Miechowice i Karb w strone domu.... ostatnio jakbym nie patrzał za zegarek w trakcie biegałbym znaczeni szybciej...dziwne uczucie, nie czuję się jakoś bardziej wytrenowany, a ciągle wg tabelek Danielsa biegam za szybko ... dziwne uczucie, ale skoro tak mi dobrze to już na siłę bardziej tego nie koryguję....widocznie tak jest dobrze.... :uuusmiech:
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
07-12-2014 Niedziela
Dystans 5.00 km
Czas trwania 19m:02s
Śr. tempo 3:48 min/km
Opis wstawiam z ENDO:
City Trail vol 2
Netto 19:02 ... 27 miejsce w OPEN - NOWA ŻYCIÓWKA!!!!!!
1km 3:51 - dobry start, zgodnie z planem, troche ciasno, ale do przeżycia
2km 3:55 - miało być utrzymanie tempa, nie wiem skąd te 4 sekundy straty, ale czułem sie bardzo dobrze w tym momencie
3km 3:48 - po tym km wiedziałem że będzie dobrze, bo przeważnie oddycham juz rękawami a dzisiaj było jeszcze przyjemnie
4km 3:58 - mój najlepszy wstęp w historii na tym odcinku...zawszy była duża strata a tym razem wreszcie poniżej 4:00/km - na plecach Krzysiu więc była jeszcze większa motywacja
5km 3:34 - nie było się z kim ścigać na koniec więc tym bardziej jestem zadowolony z końcówki i czasu ostatniego km....bez przyciskania
Podsumowując... bardzo bardzo udany występ, niespodziewana życiówka, jestem bardzo zadowolony bo w tej fazie nie miało być jeszcze tak szybko...ale jest..i będzie jeszcze szybciej.....
Gratulacje dla wszystkich startujących, dla Damiana za wygraną..no i dla Olki za kolejny świetny czas
Z CIty Traila w Katowicach robi się bardzo przyjemne spotkanie Śląskich biegaczy.... bardzo dobrze organizowana impreza, maaaasa znajomych ludzi...cięzko wymienić wszystkich spotkanych..z kazdym człowiek chce chwilke pogadac...
Pozdro dla Leanrosa...
I najważniejszy fakt do odnotowania z dzisiaj....do szybszego biegania powoli wraca nasz forumowicz - Jackma - dzisiaj, na razie bez szybkich treningów , a tu już czas poniżej 20 minut.....zapowiedź naprawdę szybkiego biegania na przyszłość....super bo do Jacka zawsze dostaję niesamowitą dawkę energii i motywacji do biegania....Cieszę się że wraca...i czekam na nasze ściganie w swoim czasie :uuusmiech: :uuusmiech: :uuusmiech:
Dystans 5.00 km
Czas trwania 19m:02s
Śr. tempo 3:48 min/km
Opis wstawiam z ENDO:
City Trail vol 2
Netto 19:02 ... 27 miejsce w OPEN - NOWA ŻYCIÓWKA!!!!!!
1km 3:51 - dobry start, zgodnie z planem, troche ciasno, ale do przeżycia
2km 3:55 - miało być utrzymanie tempa, nie wiem skąd te 4 sekundy straty, ale czułem sie bardzo dobrze w tym momencie
3km 3:48 - po tym km wiedziałem że będzie dobrze, bo przeważnie oddycham juz rękawami a dzisiaj było jeszcze przyjemnie
4km 3:58 - mój najlepszy wstęp w historii na tym odcinku...zawszy była duża strata a tym razem wreszcie poniżej 4:00/km - na plecach Krzysiu więc była jeszcze większa motywacja
5km 3:34 - nie było się z kim ścigać na koniec więc tym bardziej jestem zadowolony z końcówki i czasu ostatniego km....bez przyciskania
Podsumowując... bardzo bardzo udany występ, niespodziewana życiówka, jestem bardzo zadowolony bo w tej fazie nie miało być jeszcze tak szybko...ale jest..i będzie jeszcze szybciej.....
Gratulacje dla wszystkich startujących, dla Damiana za wygraną..no i dla Olki za kolejny świetny czas
Z CIty Traila w Katowicach robi się bardzo przyjemne spotkanie Śląskich biegaczy.... bardzo dobrze organizowana impreza, maaaasa znajomych ludzi...cięzko wymienić wszystkich spotkanych..z kazdym człowiek chce chwilke pogadac...
Pozdro dla Leanrosa...
I najważniejszy fakt do odnotowania z dzisiaj....do szybszego biegania powoli wraca nasz forumowicz - Jackma - dzisiaj, na razie bez szybkich treningów , a tu już czas poniżej 20 minut.....zapowiedź naprawdę szybkiego biegania na przyszłość....super bo do Jacka zawsze dostaję niesamowitą dawkę energii i motywacji do biegania....Cieszę się że wraca...i czekam na nasze ściganie w swoim czasie :uuusmiech: :uuusmiech: :uuusmiech:
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Poniedziałek 08-12-2014
Dystans 10.35 km
Czas trwania 51m:22s
Śr. tempo 4:58 min/km
Kalorie 966 kcal
Pętelka po Bytomiu....
Niestety skończyło sie też rumakowanie....pachwina zaczyna o sobie dawać o sobie znać coraz bardziej...trzeba zrobić pauze zanim będzie za późno....tak więc luz do końca tygodnia
Dystans 10.35 km
Czas trwania 51m:22s
Śr. tempo 4:58 min/km
Kalorie 966 kcal
Pętelka po Bytomiu....
Niestety skończyło sie też rumakowanie....pachwina zaczyna o sobie dawać o sobie znać coraz bardziej...trzeba zrobić pauze zanim będzie za późno....tak więc luz do końca tygodnia
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Wrócić do regularnego biegania.....
To taki mój mały cel na początek.....
Wiosna była mało udana, poza jednym małym wyjątkiem...ale po kolei :
Rok 2014 zakończyłem z przebiegniętymi 2690km...jakby się tak zastanowić to nawet nie ma o czym wspominać....końcówka to przybliżenie się do życiówki na 5km ( 19:02 ) i życiówka na połowce w Gdańsku ( 1:29 ).....
2015 nie zacząłem wiele lepiej bo od sporej nadwagi, w krytycznych momentach waga pokazywała i 94kg.....
Styczeń to jeszcze 261km biegania, potem zamiast lepiej było znów tylko gorzej...
Luty kolejne dwa tygodnie zupełnego luzu, wymieszanego z samymi ćwiczeniami....nabiegałem całe 129km
Marzec 238km i ...... życiówka z czapki nabiegana wspólnie z Panuccim na Marzannie... 1:26:19... do dzisiaj nie pojętym dla mnie jest w jaki sposób dałem radę przebiec 21km tempem 4:05/km .... tydzień później piątka już w 19:36 wskazała że to był szczyt moich możliwości tej wiosny....
Kwiecień to już przede wszystkim kłopoty .. najpierw łatwa połówka w Dąbrowie w 1:30 ....a potem Orlen Maraton w 3:31
Po maratonie jak zwykle odezwały się wszystko możliwe stawy prosząc o przerwę, a tu w planie był jeszcze przygodowy Rajd Miejski w Gliwicach ... no i debiut w czasówce kolarskiej w Żmigrodzie....
Tak, właśnie o tym nie wspomniałem wcześniej, dzięki koledze Mariuszowi stałem się szczęsliwym posiadaczem roweru szosowego marki Giant :uuusmiech:
To tez w pewien sposób ustawiło to co się dzieje...po prostu zamiast trenować bieganie kilka razy wybrałem przejażdżkę na Delfinku ( taką otrzymał oficjalną ksywę mój jednoślad )
Był czas parę rzeczy przemyśleć, przede wszystkim ponowny rozbrat z bieganiem maratonów, przynajmniej do czasu osiągnięcia przyzwoitego czasu na 10km i zrzucenia zbędnych kg.
No właśnie i tu dochodzimy do sedna tego bloga...czyli ustawienia sobie celów biegowych..to własnie będę opisywał , mam nadzieję , regularnie....
Cel to wreszcie zrobić coś z życówką na 10km , która po pierwsze jest na żałosnym poziomie 39 minut i 23 sek a po drugie jest mocno przeterminowana ponieważ we wrzesniu będzie miała dwa lata.
Test wyjściowy też juz udało się zrobić.
W niedziele biegłem 23. Bieg Fiata w Bielsku ... po 3 latach od debiutu biegowego własnie na tym biegu ( 46:00 ) udało się wrócić i nabiegać 40:02.
Całkiem niezły czas biorąc pod uwagę że nadal ważę w okolicy 88kg, nie biegam regularnie o 3 tygodni oraz że w czwartek oraz piątek poprzedzajacy ten start spędziłem dwa dni na rowerze jeżdżąc po górach i robiąc w sumie prawie 300km.
Tak pobiegłem :
23 Bieg Fiata w Bielsku Białej... 40:02
MSC Open 143 - M30 53
1km 4:00
2-3km 7:40
4km 4:18
5km 4:21
6km 4:02
7km 4:09
8km 3:52
9km 3:55
10km 3:42
Najbliższe starty to dwa triathlony: Mietkowski na dystansie 1/4IM - 13 czerwiec oraz Tyski MTB - 28 czerwca ( 0,4/20/5 ). Szczególnie ten Mietkowski chciałbym jakoś przyzwoicie trzasnąć , fajnie jakby udało się zakręcić w okolicy 2:30 .
Dzisiaj rozpoczynam oficjalnie przygotowania do jesieni, choć do końca czerwca jeszcze będe mocno to łączył z rowerem i pływaniem.....
Cele to:
Zrzuta wagi do minimum 84kg
10km na początek poniżej 39 minut a może na jesień jeszcze szybciej.....
Sezon zakończę połówką w Krakowie...gdzie tez ma być nowa życiówka...
Startujemy!!!!!
To taki mój mały cel na początek.....
Wiosna była mało udana, poza jednym małym wyjątkiem...ale po kolei :
Rok 2014 zakończyłem z przebiegniętymi 2690km...jakby się tak zastanowić to nawet nie ma o czym wspominać....końcówka to przybliżenie się do życiówki na 5km ( 19:02 ) i życiówka na połowce w Gdańsku ( 1:29 ).....
2015 nie zacząłem wiele lepiej bo od sporej nadwagi, w krytycznych momentach waga pokazywała i 94kg.....
Styczeń to jeszcze 261km biegania, potem zamiast lepiej było znów tylko gorzej...
Luty kolejne dwa tygodnie zupełnego luzu, wymieszanego z samymi ćwiczeniami....nabiegałem całe 129km
Marzec 238km i ...... życiówka z czapki nabiegana wspólnie z Panuccim na Marzannie... 1:26:19... do dzisiaj nie pojętym dla mnie jest w jaki sposób dałem radę przebiec 21km tempem 4:05/km .... tydzień później piątka już w 19:36 wskazała że to był szczyt moich możliwości tej wiosny....
Kwiecień to już przede wszystkim kłopoty .. najpierw łatwa połówka w Dąbrowie w 1:30 ....a potem Orlen Maraton w 3:31
Po maratonie jak zwykle odezwały się wszystko możliwe stawy prosząc o przerwę, a tu w planie był jeszcze przygodowy Rajd Miejski w Gliwicach ... no i debiut w czasówce kolarskiej w Żmigrodzie....
Tak, właśnie o tym nie wspomniałem wcześniej, dzięki koledze Mariuszowi stałem się szczęsliwym posiadaczem roweru szosowego marki Giant :uuusmiech:
To tez w pewien sposób ustawiło to co się dzieje...po prostu zamiast trenować bieganie kilka razy wybrałem przejażdżkę na Delfinku ( taką otrzymał oficjalną ksywę mój jednoślad )
Był czas parę rzeczy przemyśleć, przede wszystkim ponowny rozbrat z bieganiem maratonów, przynajmniej do czasu osiągnięcia przyzwoitego czasu na 10km i zrzucenia zbędnych kg.
No właśnie i tu dochodzimy do sedna tego bloga...czyli ustawienia sobie celów biegowych..to własnie będę opisywał , mam nadzieję , regularnie....
Cel to wreszcie zrobić coś z życówką na 10km , która po pierwsze jest na żałosnym poziomie 39 minut i 23 sek a po drugie jest mocno przeterminowana ponieważ we wrzesniu będzie miała dwa lata.
Test wyjściowy też juz udało się zrobić.
W niedziele biegłem 23. Bieg Fiata w Bielsku ... po 3 latach od debiutu biegowego własnie na tym biegu ( 46:00 ) udało się wrócić i nabiegać 40:02.
Całkiem niezły czas biorąc pod uwagę że nadal ważę w okolicy 88kg, nie biegam regularnie o 3 tygodni oraz że w czwartek oraz piątek poprzedzajacy ten start spędziłem dwa dni na rowerze jeżdżąc po górach i robiąc w sumie prawie 300km.
Tak pobiegłem :
23 Bieg Fiata w Bielsku Białej... 40:02
MSC Open 143 - M30 53
1km 4:00
2-3km 7:40
4km 4:18
5km 4:21
6km 4:02
7km 4:09
8km 3:52
9km 3:55
10km 3:42
Najbliższe starty to dwa triathlony: Mietkowski na dystansie 1/4IM - 13 czerwiec oraz Tyski MTB - 28 czerwca ( 0,4/20/5 ). Szczególnie ten Mietkowski chciałbym jakoś przyzwoicie trzasnąć , fajnie jakby udało się zakręcić w okolicy 2:30 .
Dzisiaj rozpoczynam oficjalnie przygotowania do jesieni, choć do końca czerwca jeszcze będe mocno to łączył z rowerem i pływaniem.....
Cele to:
Zrzuta wagi do minimum 84kg
10km na początek poniżej 39 minut a może na jesień jeszcze szybciej.....
Sezon zakończę połówką w Krakowie...gdzie tez ma być nowa życiówka...
Startujemy!!!!!
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Środa 20-05-2015
Dystans 8.18 km
Czas trwania 39m:06s
Śr. tempo 4:47 min/km
Kalorie 593 kcal
Średnie tętno 149
Maks. Tętno 169
Całkiem przyzwoite tempo przy tętnie poniżej 150ud .... miało być dzisiaj jeszcze kręcenie z katowicką grupą IC, ale oczywiście po 17:30 rozlało się dosyć konkretnie więc grzecznie zawróciłem spowrotem.
Dokucza mi ciągle kolano, w poniedziałek mam wizytę u fizjoterapeuty , wydaje mi się że to nie sam staw tylko mięsień, mam nadzieje że pan konował znajdzie rozwiązanie...
W domu udało się zmobilizować jeszcze do dwóch serii brzuchów i grzbietów.
Jutro wyjazd w dolnośląskie, może uda się pokręcić, jak nie to chociaż basen w Polkowicach zaliczę.
Dystans 8.18 km
Czas trwania 39m:06s
Śr. tempo 4:47 min/km
Kalorie 593 kcal
Średnie tętno 149
Maks. Tętno 169
Całkiem przyzwoite tempo przy tętnie poniżej 150ud .... miało być dzisiaj jeszcze kręcenie z katowicką grupą IC, ale oczywiście po 17:30 rozlało się dosyć konkretnie więc grzecznie zawróciłem spowrotem.
Dokucza mi ciągle kolano, w poniedziałek mam wizytę u fizjoterapeuty , wydaje mi się że to nie sam staw tylko mięsień, mam nadzieje że pan konował znajdzie rozwiązanie...
W domu udało się zmobilizować jeszcze do dwóch serii brzuchów i grzbietów.
Jutro wyjazd w dolnośląskie, może uda się pokręcić, jak nie to chociaż basen w Polkowicach zaliczę.
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Stolica polskiego kolarstwa zawodowego....Polkowice....skoro Delfinek w bagażniku grzechem by było nie pokręcić...
Wycieczka po okolicy
DISTANCE 52.18 km
DURATION 1h:54m:14s
CALORIES 2198 kcal
Speed Avg Speed 27.41 km/h
Wycieczka po okolicy
DISTANCE 52.18 km
DURATION 1h:54m:14s
CALORIES 2198 kcal
Speed Avg Speed 27.41 km/h
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Warszawa....
Bieganie po Ursusie.... potruchtałem z Jackiem sprawdzić nowa bieżnię na stadionie LA.....w niedziele potruchtam tam troche żwawiej..jest ok
DISTANCE 7.39 km
DURATION 40m:27s
CALORIES 721 kcal
Avg Pace 05:28 min/km
Bieganie po Ursusie.... potruchtałem z Jackiem sprawdzić nowa bieżnię na stadionie LA.....w niedziele potruchtam tam troche żwawiej..jest ok
DISTANCE 7.39 km
DURATION 40m:27s
CALORIES 721 kcal
Avg Pace 05:28 min/km
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Rower w stolicy
DISTANCE 33.20 km
DURATION 1h:18m:23s
CALORIES 1317 kcal
Avg Speed 25.41 km/h
Spokojnie pojeździłem z Jackiem, który jutro ma start w tri w Piasecznie... potestowaliśmy różne ustawienia rowerów, kilka wariantów ułożeń, lemondki.... takie kręcenie zamiast rozbiegania
DISTANCE 33.20 km
DURATION 1h:18m:23s
CALORIES 1317 kcal
Avg Speed 25.41 km/h
Spokojnie pojeździłem z Jackiem, który jutro ma start w tri w Piasecznie... potestowaliśmy różne ustawienia rowerów, kilka wariantów ułożeń, lemondki.... takie kręcenie zamiast rozbiegania