No proszę Cię, tego typu dywagacje w środowisku wspinaczkowym za moich czasów byłyby uznane za objaw co najmniej dziwactwa. W pismach o górach nie używa się wyrazów budując obraz romantycznych miłośników piękna przyrody, Ale już w książkach wspinaczkowych jest nieco inaczej. Pamiętam książkę Piotra Korczaka, której tytułu nie pomnę ("komin czegoś - może pokutników?"), w której tak dużo pisał o oddawaniu kału w różnych sytuacjach górskich, że tytuł potoczny przemieniony przez środowisko do dziś pamiętam - "Żleb pod Wysranki" - tak to dzieło przemianowano - dodam, że jest taka formacja skalna w Tatrach. Gdy się wspinałem to prawie w ogóle nie przeklinałem ale w akcji górskiej joby leciały często gęsto. Teraz jak biegam to nie przeklinam nawet w myślach ale gdy pchałem ścianę w maratonie to odwaliłem normę pięciolatki w tym zakresie.Bywają sytuacje w życiu człowieka, które odbiegają nieco od zajęć w ramach kółka różańcowego.kamilv pisze: Jak piszę o wspinaniu gdzie czasem moja rzyć była w bezpośrednim zagrożeniu to się nie cenzuruję. Swoją drogą na pewnym portalu biegowym redakcja mi wycięła z relacji "rzyć", choć bardzo lubię to słówko Na tymże portalu czasem sam się cenzuruję skoro takie wymagania, już wolę jakoś opisowo niż kropkować, chociaż czasem musiałem coś zacytować i bez *** się nie dało. Ale rozumiem i szanuję punkt widzenia tych co inaczej na to patrzą.
Komentarz do artykułu Premiera nowego magazynu dla biegaczy „RUN TIMES”!
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Naprawdę Wasze emocje są aż takie, że nie można popularnych (ku**a, ch*j, wypier****ć, wyje**ć...etc.) zastąpić wykrzyknieniami lżejszymi:
Kurza noga! O matko-sałatko! Ożeż ty! Ojejku jejku! Nie chrzań! Ty taki i owaki! Ale to mnie pogłaskało! Chabry bławatki! [...]
czy choćby zapożyczone od cudzoziemców Karramba! Sacre bleu! (Zaklął szpetnie po francusku)
Kurza noga! O matko-sałatko! Ożeż ty! Ojejku jejku! Nie chrzań! Ty taki i owaki! Ale to mnie pogłaskało! Chabry bławatki! [...]
czy choćby zapożyczone od cudzoziemców Karramba! Sacre bleu! (Zaklął szpetnie po francusku)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jak biedny musi być język, ze nie umie się obyć bez wulgaryzmów aby opisać największe emocje? I to w ustach przyszłego dziennikarza.forrest pisze:A co lepiej przekazuje emocje niż przekleństwo? Nic. Udowodnione jest, że właśnie wulgaryzmy zawierają największe emocje i najbardziej pobudzają emocje w czytelniku. Studiuję Dziennikarstwo
Musze się zastanowic... czy nie lepiej posługiwać się (i moje dzieci) tylko innym językiem, językiem "poetów i myślicieli" (jaki to język, sam poszukaj)
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
MEL - ktoś mojemu pokoleniu kiedyś propował "Motyla Noga" - nie przyjęło się jakoś specjalnie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
nie mam nic przeciwko wulgaryzmom, dopóki nie przejmują roli przecinka sama zaklne czasem siarczyście
czepiacie się moi drodzy
czepiacie się moi drodzy
- kamilv
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 15 paź 2013, 19:31
- Życiówka na 10k: 43:53
- Życiówka w maratonie: 3:40:00
Jakiś jestem widać mało romantyczny... "Ty nie masz uczuć" - powiedziała kiedyś do mnie żona.
Motylej nogi też używam w pisaniu jak kontekst pasi.
Mihumor, to była "Dolina Białej Wody"... "Komin Pokutników" to Długosz Co do szeroko pojętej literatury to dzięki za przypomnienie mojego ulubionego Brassensa kilka stron wcześniej
Motylej nogi też używam w pisaniu jak kontekst pasi.
Mihumor, to była "Dolina Białej Wody"... "Komin Pokutników" to Długosz Co do szeroko pojętej literatury to dzięki za przypomnienie mojego ulubionego Brassensa kilka stron wcześniej
- blackfish
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 483
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29
Dokładnie tak. To nie jest wyrażanie emocji... tylko ubogie słownictwo piszącego. Miliony stron napisano w wielu tysiącach arcydzieł i jakoś można było się obyć bez wulgaryzmów. Ale nie, dzisiaj tak się mówi na ulicy, więc niektórzy myślą, że w gazecie też tak można, a nawet należy pisać. Ech... szkoda gadać...Rolli pisze:Jak biedny musi być język, ze nie umie się obyć bez wulgaryzmów aby opisać największe emocje? I to w ustach przyszłego dziennikarza.forrest pisze:A co lepiej przekazuje emocje niż przekleństwo? Nic. Udowodnione jest, że właśnie wulgaryzmy zawierają największe emocje i najbardziej pobudzają emocje w czytelniku. Studiuję Dziennikarstwo
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
literackość, wulgaryzmy i koks - oto co rozpala emocje
Swoją drogą Jacek musisz być czujniejszy. W pierwszym numerze jest duży materiał o osobie z astmą wysiłkową. Też do kącika koksownika?
Swoją drogą Jacek musisz być czujniejszy. W pierwszym numerze jest duży materiał o osobie z astmą wysiłkową. Też do kącika koksownika?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne, jeśli coś z nami nie w porządku, to najlepiej zwyzywać od nazistów tych, którzy to zauważyli i powiedzieli o tym głośno.forrest pisze:Szlag mnie trafia, jak widzę wszystkich purystów kulturowych i kulti-nazistów, jak ja to nazywam. Przekleństwa od zawsze były, są i będą w naszym języku.
Nie wiem czy uczą o tym na dziennikarstwie, ale dawno, dawno temu, u zarania Internetu istniała taka zasada, że jeśli ktoś zwyzywał interlokutora od nazistów, zostawał automatycznie uznany za przegranego w toczącej się dyskusji z powodu braku argumentów. W myśl tej zasady poddałeś się na samym początku.
To zapomnij na chwilę o orłach polskiego "dziennikarstwa" i auturytetach ludzi ze środowiska, do którego aspirujesz. Zamiast tego otwórz Running Times i przeczytaj relację Kuby z Chudego Wawrzyńca. Jest tam opis wschodu słońca w górach. Czy twoim zdaniem zamiast niego autor powinien napisać "O k...., ale tu zaj...... - pomyślałem"? Przecież nic tak nie oddaje emocji jak wulgaryzmy, nieprawdaż?forrest pisze: Teksty felietonowe muszą być nacechowane emocjonalnie. A co lepiej przekazuje emocje niż przekleństwo? Nic.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Ktoś tu reklamuje, oj nie ładnie....DominikM pisze:Osobiście wolałbym wyższą jakość niż niższą cenę. Kabaretowe porady z RW już dawno mi się przejadły. Po sześciopaku last minute z Men's Health czekam już tylko na pozycję Jak zostać maratończykiem w weekend.benektorun pisze:W jaki sposób ma to wpłynąć na konkurencje na rynku? Cena przecież nie pójdzie w dół... chyba że się pomylę.Piotr-Fit pisze:Konkurencja większa na rynku tym lepiej dla nas biegaczy.
pozdrawiam
Mocno kibicuję nowemu projektowi mimo wszystkich wymienionych tu licznie wad. Podobna mi się podejście, gdy ktoś się nie zaperza tylko rozsądnie bierze sobie uwagi do serca.
Proponuję w kolejnym numerze w środku zrobić rozkładówkę z atrakcyjną biegaczką. Jak brać przykład, to z najlepszych
- forrest
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 07 lip 2014, 21:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Chociażby profesor Bereś, którego raczej nie trzeba przedstawiać, czy profesor Borkowski (był rzecznikiem Uniwersytetu Wrocławskiego chociażby). Do tego Daniel Groszewski piszący o sporcie, czy Jacek Antczak (biografia Wójcika, pracował dla Wrocławskiej i Wyborczej).Zamiast pisać ogólnikowo może przytocz jakieś (choćby nieznane) nazwisko któregoś z tych autorytetów, chętnie poznamy. Ja podałam Bralczyka, który na wulgaryzmy się wypina.
Nie nazwałem nikogo nazistą, tylko kulti-nazistą. Teraz modne są takie zwroty, jak chociażby grammarnazi itd. Jeżeli Cię to ubodło, przepraszam, nie to było moim celem. Nie możesz też stwierdzić, że nazwałem tak kogokolwiek z powodu braku argumentów, bo sporo ich przytoczyłem.Jasne, jeśli coś z nami nie w porządku, to najlepiej zwyzywać od nazistów tych, którzy to zauważyli i powiedzieli o tym głośno.
Nie wiem czy uczą o tym na dziennikarstwie, ale dawno, dawno temu, u zarania Internetu istniała taka zasada, że jeśli ktoś zwyzywał interlokutora od nazistów, zostawał automatycznie uznany za przegranego w toczącej się dyskusji z powodu braku argumentów. W myśl tej zasady poddałeś się na samym początku.
Nie mówisz chyba poważnie? Oczywistym jest, że chodzi tutaj o troszeczkę inne emocje. Emocje frustracji, bezsilności, niezadowolenia z czegoś. Czasami trzeba napisać coś dosadnie, żeby miało inny wydźwięk.Jest tam opis wschodu słońca w górach. Czy twoim zdaniem zamiast niego autor powinien napisać "O k...., ale tu zaj...... - pomyślałem"? Przecież nic tak nie oddaje emocji jak wulgaryzmy, nieprawdaż?
Proste, że pisząc o tym, że nie podoba nam się coś, lepiej wyrazimy to co czujemy pisząc "K... tak dłużej nie może być!", niż "O matko jak jest źle, trzeba to zmienić". O takie emocje mi chodzi i o takie użycie wulgaryzmu. Nie jako sztuka dla sztuki i zadowolenie średnio-rozwiniętych czytelników, którym micha się cieszy bo ktoś napisał k****a.
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak jeszcze dodasz ze dwa ch...je i trzy piz....dy to uwierzymy, że to już prawdziwy dramat...forrest pisze:
Proste, że pisząc o tym, że nie podoba nam się coś, lepiej wyrazimy to co czujemy pisząc "K... tak dłużej nie może być!", niż "O matko jak jest źle, trzeba to zmienić". O takie emocje mi chodzi i o takie użycie wulgaryzmu. Nie jako sztuka dla sztuki i zadowolenie średnio-rozwiniętych czytelników, którym micha się cieszy bo ktoś napisał k****a.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ile można wałkować temat 3niewinnych ku..ew :-\
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
czy ja wiem... nuda panie, nuda...