biegacze amatorzy muszą wyglądać bo ich życie to nie bieganie :Pherson pisze:chyba nie trzeba daleko szukać http://www.sportfan.pl/artykul/kiedys-k ... owcow-2884 albo http://www.plywacy.com/artykul/historia ... u-nrd.htmlyacool pisze:Z zainteresowaniem przeczytałbym o skutkach ubocznych stosowania dopingu, nie od strony lekarzy, ale zawodnika. Czy to wychodzi od razu, czy po latach? A może w ogóle nic nie dzieje się z organizmem, a tylko straszy się amatorów, psując koniunkturę dostawcom suplementów pierwiastka PB.
"Podczas igrzysk w Montrealu jakiś dziennikarz zapytał trenera pływaczek NRD, dlaczego jego podopieczne mają takie niskie głosy. Odpowiedział: one nie mają śpiewać, tylko pływać" - pytanie zatem, czy biegacze muszą wyglądać.....?
Komentarz do artykułu Premiera nowego magazynu dla biegaczy „RUN TIMES”!
- Aelion
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Erlangen
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12932
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dobrze kombinujesz, ale pomogę ci nieco poszerzyć możliwości edukacyjne tematyki. Umiejętność uniknięcia złapania dotyczy raczej wyczynowców. Utrata zdrowia i życia dotyczy już wszystkich. Doping w amatorstwie to temat tabu.
Jeśli nie da się czemuś zapobiec, to przynajmniej można próbować to oswajać poprzez uświadamianie. Co brać, jak brać, co na to wątroba i małżonka, czyli jak je osłaniać itp. Jak nie dać się zrobić w konia kupując w necie? Doping potrzebuje wsparcia i robi się z tego inwestycja jak w karbonowy rower. A amatora na to przecież stać. On chce wiedzieć. Nawet jeśli życie mu miłe, to go to interesuje.
Jeśli nie da się czemuś zapobiec, to przynajmniej można próbować to oswajać poprzez uświadamianie. Co brać, jak brać, co na to wątroba i małżonka, czyli jak je osłaniać itp. Jak nie dać się zrobić w konia kupując w necie? Doping potrzebuje wsparcia i robi się z tego inwestycja jak w karbonowy rower. A amatora na to przecież stać. On chce wiedzieć. Nawet jeśli życie mu miłe, to go to interesuje.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
w sporcie amatorskim łatwiej o przegięcie, nie ma sztabu fizjologow i doktorów, taki przeciętny Kowalski nie wie jakie mogą być skutki, szkoda ze mało się tum mówi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wzruszacjaca troska o odbiorcow dopingu.yacool pisze:Jeśli nie da się czemuś zapobiec, to przynajmniej można próbować to oswajać poprzez uświadamianie. Co brać, jak brać, co na to wątroba i małżonka, czyli jak je osłaniać itp. Jak nie dać się zrobić w konia kupując w necie? Doping potrzebuje wsparcia i robi się z tego inwestycja jak w karbonowy rower. A amatora na to przecież stać. On chce wiedzieć. Nawet jeśli życie mu miłe, to go to interesuje.
Osobiscie jestem zwolennikiem legalizacji wszelkich narkotykow - dorosli ludzie maja prawo aplikowac sobie dowolne substancje - czy preferuja przyjmowanie plynnego roztworu etanolu (legalne), wdychanie dymu z nikotyna (legalne), czy tez wciaganie nosem kokainowego proszku (nielegalne) - jest to ich sprawa i oni ponosza konsekwencje swoich dzialan.
Ale idea, aby w powszechnie dostepnym pismie (jak rozumiem, adresowanym do szerokiej publicznosci?) roztrzasac kwestie, jakie chemikalia przyjmowac, aby polepszyc sobie wyniki na amatorskich przebiezkach, to przyznaje - odrobine mnie zaskoczyla...
Byc moze jestem zbyt amatorskim amatorem - bo zupelnie mnie to nie obchodzi. Wydaje mi sie jednak, ze bezpieczniej byloby, aby zainteresowani poszukali sobie fachowej literatury farmakologiczno-medycznej, a nie czekali na kolejny numer nowego magazynu, z hipotetycznym dzialem "Amatorski koksiarz". Nawet jesli redakcja do prowadzenia znalazlaby praktyka, kogos kogo wczesniej przylapano na dopingu - to jednak wiedza takiego czlowieka jest raczej plytka - najpewniej bezrefleksyjnie przyjmowal pigulki / zastrzyki dostarczone przez wyksztalconych farmaceutow i medykow.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12932
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wzruszająca jest twoja troska o rzetelność ewentualnie mającego powstać kącika dla koksika.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ale się yacool dopier***asz bez sensu, mam podobne zdanie jak Robert - oswajać doping? u amatorów? sam pomysł, by amator brał doping jest bez sensu, podobnie jak dalsza o tym dyskusja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdyby tak było (o własnej sprawie i ponoszeniu konsekwencji samemu) to bym Ci może i przyklasnął. Ale niestety (na szczęście?) moim zdaniem to, co piszesz, jest niemal całkowicie we współczesnym świecie nieosiągalne, niemożliwe, nierealne i utopijneRobert pisze:dorosli ludzie maja prawo aplikowac sobie dowolne substancje [...] jest to ich sprawa i oni ponosza konsekwencje swoich dzialan.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Gdybym nie znał Yacoola, to byłbym zaniepokojony.
Ale, że go znam, to jestem...przerażony...
Bardzo się zmieniłem od poniedziałku. Dzięki temu forum.
Wydawało mi się, że jestem wyluzowany, ale teraz mam naprawdę spokój.
Przygotowuję drugi numer, który nadal będzie miał tą samą nazwę.
Zwiastun tematów opublikujemy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Niestety, na okładce nie będzie już Mezo.
Ale nie zawsze można mieć wszystko czego się chce.
Sławek
Ale, że go znam, to jestem...przerażony...
Bardzo się zmieniłem od poniedziałku. Dzięki temu forum.
Wydawało mi się, że jestem wyluzowany, ale teraz mam naprawdę spokój.
Przygotowuję drugi numer, który nadal będzie miał tą samą nazwę.
Zwiastun tematów opublikujemy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Niestety, na okładce nie będzie już Mezo.
Ale nie zawsze można mieć wszystko czego się chce.
Sławek
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12932
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Qba, o sensowności tabu nie dyskutuje się, bo taka dyskusja to już tabu.
-------------------------------------
a propos tabu
Gdy bieganiem zainteresują się szerzej środowiska LGBT, to będzie dopiero ciekawe, jak organizatorzy imprez poradzą sobie z kategoriami. Czy wtedy też nie powinno się o tym mówić, bo to bez sensu?
-------------------------------------
a propos tabu
Gdy bieganiem zainteresują się szerzej środowiska LGBT, to będzie dopiero ciekawe, jak organizatorzy imprez poradzą sobie z kategoriami. Czy wtedy też nie powinno się o tym mówić, bo to bez sensu?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bo zerojedynkowe rozwiazania sa dwa:hassy pisze:Gdyby tak było (o własnej sprawie i ponoszeniu konsekwencji samemu) to bym Ci może i przyklasnął. Ale niestety (na szczęście?) moim zdaniem to, co piszesz, jest niemal całkowicie we współczesnym świecie nieosiągalne
a. prohibicja (w przypadku etanolu usilowano to praktykowac przez chwile w USA na poczatku ub. wieku - wszelkie mafie byly zachwycone, osiagaly wtedy astronomiczne dochody).
b. legalizacja (amerykanska policja szacuje, ze gangi narkotykowe rok w rok wydaja kilkaset milionow USD, aby tylko nie zalegalizowac spozywania narkotykow).
Aktualnie w Polsce mamy model typu: "ch*j wie co" - niektore substancje uzalezniajace sa legalne (etanol i nikotyna), inne nielegalne (opiaty etc.). Czyli: alkoholicy umieraja na marskosc watroby, a palacze maja wieksza szanse na raka pluc w majestacie prawa - a amatorzy metamfetaminy musza sie uzalezniac nielegalnie.
Moim zdaniem bez sensu - sensowniejsza jest opcja "b". I wydaje mi sie, ze juz nawet za oceanem niektore stany ida w ta strone - stopniowa legalizacja, na razie marihuany.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1. Jeżeli zalegalizują doping to zabraniam swoim dzieciom uprawiania sportu i sam się kładę na kanapie i nie ruszam. Dlatego bo wiem jacy nadgorliwi są niektórzy rodzice. Wiec nie pieprzcie o swoich wolnościach. Ale to nie temat na ten watek.Qba Krause pisze:ale się yacool dopier***asz bez sensu, mam podobne zdanie jak Robert - oswajać doping? u amatorów? sam pomysł, by amator brał doping jest bez sensu, podobnie jak dalsza o tym dyskusja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba lubisz robic z igly widly i szukasz problemu, tam gdzie go nie ma... Coz to niby za hipotetyczna trudnosc z "LGBT"?yacool pisze:Gdy bieganiem zainteresują się szerzej środowiska LGBT, to będzie dopiero ciekawe, jak organizatorzy imprez poradzą sobie z kategoriami. Czy wtedy też nie powinno się o tym mówić, bo to bez sensu?
- srodkowisko L - lesbijka wciaz jest kobieta, klasyfikacja kobiet, aktualnie wystepuja m.in. na igrzyskach;
- srodowisko G - pederasta wciaz jest mezczyzna, kategoria mezczyzn, pederasci rowniez aktulnie biegaja;
- srododowisko B - jak wyzej;
- srodowisko T - czyli mezczyzna odcina sobie genitalia i wszczepia implanty, wiec dyskwalifikacja za wczesniejszy doping hormonalny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
W Polsce przeprowadzono podobne badania jak w USA kilkanaście lat temu. Tzn. zapytano młodzież o ich stosunek do dopingu.
Badania przeprowadzono w jednej z warszawskich szkół ponad gimnazjalnych:
ANKIETA.
1.Czy istnieje sport wyczynowy bez dopingu?
chłopcy: tak - 4% nie - 96% /dziewczęta: tak - 11% nie - 89%
2. Czy jeśli miałbyś taką możliwość to czy zalegalizowałbyś stosowanie dopingu w sporcie?
chłopcy: tak - 32% nie - 68% / dziewczęta: tak - 14% nie - 86%
3. Czy jeśli miał byś zapewniony złoty medal olimpijski, sławę i pieniądze to czy zastosowałbyś niedozwolone środki lub metody dopingowe?
chłopcy: tak - 41% nie - 59% / dziewczęta: tak - 11% nie - 89%
W USA zadano jeszcze pytanie, czy zdecydowałbyś się na branie dopingu zapewniajacego mistrzostwo świata/ złoty medal olimpijski, wiedząc, że może się to wiązać z twoją wczesną śmiercią przed 40 rokiem życia. Wyniki były porażajace - przynajmnie dla mnie.
Powyższe polskie to jakaś "dziecinada" jest.
Badania przeprowadzono w jednej z warszawskich szkół ponad gimnazjalnych:
ANKIETA.
1.Czy istnieje sport wyczynowy bez dopingu?
chłopcy: tak - 4% nie - 96% /dziewczęta: tak - 11% nie - 89%
2. Czy jeśli miałbyś taką możliwość to czy zalegalizowałbyś stosowanie dopingu w sporcie?
chłopcy: tak - 32% nie - 68% / dziewczęta: tak - 14% nie - 86%
3. Czy jeśli miał byś zapewniony złoty medal olimpijski, sławę i pieniądze to czy zastosowałbyś niedozwolone środki lub metody dopingowe?
chłopcy: tak - 41% nie - 59% / dziewczęta: tak - 11% nie - 89%
W USA zadano jeszcze pytanie, czy zdecydowałbyś się na branie dopingu zapewniajacego mistrzostwo świata/ złoty medal olimpijski, wiedząc, że może się to wiązać z twoją wczesną śmiercią przed 40 rokiem życia. Wyniki były porażajace - przynajmnie dla mnie.
Powyższe polskie to jakaś "dziecinada" jest.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
A po co stosować cokolwiek, jeśli ma się zapewnione profity? Jakieś nielogiczne.Keri pisze:3. Czy jeśli miał byś zapewniony złoty medal olimpijski, sławę i pieniądze to czy zastosowałbyś niedozwolone środki lub metody dopingowe?