Witam.
Mam na imię Bartek. Wracam do biegania po 5 latach przerwy. Szczyt swojej kariery przeżywałem za czasów młodzika (600m - 1:30; 1k - 2:46; 2k - 6:09). Aktualnie mam 24 lata (wzrost - 183cm, waga - 71kg) i upływa 8 miesiąc od kiedy biegam regularnie (40-55km/tydzień). Pod koniec października udało mi się nabiegać 37:37 na dychę. Zacząłem biegać w kwietniu i przez cały sezon brakowały mi bazy, która powinna być porządnie zrobiona w zimę. W przyszły sezon chcę wejść bez tych kompleksów. Nie wiem tylko jak określić odpowiedni kilometraż żeby się nie zarżnąć. Po roztrenowaniu zacząłem treningi 10 listopada. W pierwszy tydzień zrobiłem 43km i co tydzień mam zamiar zwiększać kilometraż o 10-12km, aż dojdę do 100km, a następnie rozpocząć cykle 60-80-100km. Co myślicie o takim rozwiązaniu?
Pozdrawiam.
Jak ocenić odpowiedni kilometraż - przygotowanie 10k.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 04 kwie 2014, 16:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
5km - 17:34
10km - 36:15
10km - 36:15
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
za szybko chcesz podnieść kilometraż
od 60km/tyg podnoś go o 10km, ale co 2tyg
albo co tydzień o 5km
IMO
pzdr
od 60km/tyg podnoś go o 10km, ale co 2tyg
albo co tydzień o 5km
IMO
pzdr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13820
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
To odpowiedz na twoje PM.
Tez uważam ze za szybko.
Normalnie podnosisz w cyklu 3-1. Czyli 3 tygodnie do przodu jeden do tylu. Tez te skoki są za duże.
Aktualnie masz 50. Czyli ja bym ci proponował:
55-60-65-60-65-70-65-70-75
Po takich trzech tygodniach widzisz co się dzieje. Prawdopodobnie będziesz potrzebował 2 tygodnie powrotu do 50 i potem znowu od 65. Ale to nie będzie miało znaczenia w twoim rozwoju. Zresztą 70/80km po roku jest bardzo dobrym postępem. Nie wiadomo czy przez takie szybkie podniesienie kilometrażu nie siada ci ścięgna i stawy. Ale mam nadzieje ze te 5 lat przerwy nie były za długie.
Nie zaniedbuj w tym czasie szybkiego biegania. 2x w tygodniu jakiś lekki interwal i bieg ciągły. Możesz tez wrzucić lekkie BPG i rytmy dla poprawienia siły i techniki.
Tez uważam ze za szybko.
Normalnie podnosisz w cyklu 3-1. Czyli 3 tygodnie do przodu jeden do tylu. Tez te skoki są za duże.
Aktualnie masz 50. Czyli ja bym ci proponował:
55-60-65-60-65-70-65-70-75
Po takich trzech tygodniach widzisz co się dzieje. Prawdopodobnie będziesz potrzebował 2 tygodnie powrotu do 50 i potem znowu od 65. Ale to nie będzie miało znaczenia w twoim rozwoju. Zresztą 70/80km po roku jest bardzo dobrym postępem. Nie wiadomo czy przez takie szybkie podniesienie kilometrażu nie siada ci ścięgna i stawy. Ale mam nadzieje ze te 5 lat przerwy nie były za długie.
Nie zaniedbuj w tym czasie szybkiego biegania. 2x w tygodniu jakiś lekki interwal i bieg ciągły. Możesz tez wrzucić lekkie BPG i rytmy dla poprawienia siły i techniki.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Słyszałem też o koncpcji , że zaczynasz z kilometrarzu który jesteś w stanie
wytrzymać tygodniowo , ale wszystko biegasz wolniej niż zwykle a szczególnie
długie rozbiegania, biegi tkzw. regeneracyjne i inne.Pożniej możesz dalej
kombinować , ale zasada jest taka, aby na początku się op,,, i
stopniowo zwiększać intensywność albo i km!
wytrzymać tygodniowo , ale wszystko biegasz wolniej niż zwykle a szczególnie
długie rozbiegania, biegi tkzw. regeneracyjne i inne.Pożniej możesz dalej
kombinować , ale zasada jest taka, aby na początku się op,,, i
stopniowo zwiększać intensywność albo i km!
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 04 kwie 2014, 16:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W tygodniu mam zaplanowane:
-2x siła biegowa (raz podbiegi + raz (skipA + wieloskok)) + innego dnia ewentualne płotki
-2x cross, albo 1x cross + 1x zawody (zależy jak wypada)
-reszta to wolne wybiegania (5:10-5:30, ewentualnie z narastającym tempem jak mam dobry dzień)
Zastosuję się do rad w związku z wolniejszym zwiększaniem kilometrażu. Pobiegam tak z 2 miesiące i zobaczę jak organizm reaguje. Pochwalę się potem ewentualnym postępami.
Dzięki.
P.S. Narzekam trochę na achillesy. Próbuje przerzucić się na bieganie ze śródstopia. Jak na razie udaję mi się zrobić taki trening 1-2 razy na tydzień, a resztę czasu leczę obolałe achillesy.
-2x siła biegowa (raz podbiegi + raz (skipA + wieloskok)) + innego dnia ewentualne płotki
-2x cross, albo 1x cross + 1x zawody (zależy jak wypada)
-reszta to wolne wybiegania (5:10-5:30, ewentualnie z narastającym tempem jak mam dobry dzień)
Zastosuję się do rad w związku z wolniejszym zwiększaniem kilometrażu. Pobiegam tak z 2 miesiące i zobaczę jak organizm reaguje. Pochwalę się potem ewentualnym postępami.
Dzięki.
P.S. Narzekam trochę na achillesy. Próbuje przerzucić się na bieganie ze śródstopia. Jak na razie udaję mi się zrobić taki trening 1-2 razy na tydzień, a resztę czasu leczę obolałe achillesy.
5km - 17:34
10km - 36:15
10km - 36:15