Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)

[wypass]

Jest, tego....oj jest...i to się nie kończy wraz z narodzinami...żebyś nie był zdziwiony

Zawody ładnie weszły...a uczucie wagonu z węglem znam...ale mnie sławy nie wyprzedzały jeszcze...tylko "zwykłe" ludki

[sochers]

Hmm, a to była zwykła piątka po lesie, podejrzewam, że na asfalcie biegnąc o coś to bym tylko pęd powietrza poczuł w końcu Karolina jest aktualną rekordzistką Polski

[Marc.Slonik]

I na bieganie nie ma nie tyle czasu, co siły.

Potem przez długi czas będzie tylko gorzej To znaczy w sensie dostępności czasu i sił.

[sochers]

Hehe, optymiści liczę, że jakieś okienka będę w stanie wygospodarować Tym bardziej, że nie co tydzień jeżdżę za wyprawką, i nie co weekend skrobię ścianę pod klinkier :D

[majak]

Po pobudce jakoś się nie mogłem zebrać i wstać, ale moja żona zabrała mi kołdrę i stwierdziła "wstałeś, to idź biegać!"

To zołza !!! (oczywiście to żart)

[wypass]

Zacny masz motywator...

[sochers]

Nie no, moja żona wspiera moje pasje czy to chodziło o basket, czy paintball, czy teraz bieganie :D nawet skok ze spadochronem mi kiedyś kupiła i sama też skoczyła

A ja czasem potrzebuję tego, żeby ciężarówa mnie zmotywowała :D

[Marc.Slonik]

Hehe, optymiści liczę, że jakieś okienka będę w stanie wygospodarować Tym bardziej, że nie co tydzień jeżdżę za wyprawką, i nie co weekend skrobię ścianę pod klinkier :D

Mówiąc "potem" miałem na myśli po rozwiązaniu. Mimo, że wyprawka już kompletna i klinkier na swoim miejscu, może być trochę nadprogramowych zajęć, nocy spanych na raty i takich tam... Just saying.

[sochers]

A to to wiem, widać jaki tryb życia prowadzi Łukasz (Wypass) :D ale zawsze można wyjść z założenia, że sen jest dla słabych :D zobaczymy co będzie

[wypass]

Maluszka da sie 'zakodowac' na całonocny sen....u mnie to działa od 5 miesięcy, mała śpi od 20 do 6 rano...oby jej się nie przestawiło, tylko co mi po tym jak ja w nocy pracuję :-D

[sochers]

No to fakt ja się trochę boję kolek (w sumie bez powodu na razie, ale gdzieś w głowie jest :P) znajomym urodził się syn miesiąc temu. Ma takie kolki, że nic nie pomaga, zasypia(ją) o 6 rano, żeby o 7 rano wstać rześko do płaczącego bobasa. I tak drugi tydzień z rzędu ale cóż, nie pierwszy dzieciak z kolką, i nie ostatni.

Mój będzie grzeczny

[wypass]

No kolki są straszne...
Jak już specyfiki nie pomagają to jest ciężko....ale Twój będzie grzeczny

[Skoor]

Jak ja się qwa ciesze, że to już za mną :uuusmiech: :uuusmiech: :uuusmiech:

Nigdy więcej dzieci

[Marc.Slonik]

Wczoraj podjałem połowicznie (nie)udana próbę pobudki o 5:50 i wstania na bieganie (tzn. obudziłem się, ale nie wstałem ).

A co z "jak już wstałeś to idź biegać?". Musisz już być nieźle styrany jak nawet żonie Cie szkoda.

Czwartek do 22 malowanie (3 warstwa, mega gruba i wciąż są smugi...), potem ogarnianko u młodego w pokoju, bo to początek 36 tygodnia

Nie chciałbym wprowadzać elementów paniki do Twojego i tak zaganianego życia, ale u mnie dwa tygodnie później już było po sprawie... mam dwójkę dzieciaków i oboje urodziło się z małym wyprzedzeniem na przełomie 37. i 38. tygodnia... Torbę do szpitala zacząłbym pakować...

[Aelion]

Hehe, optymiści liczę, że jakieś okienka będę w stanie wygospodarować Tym bardziej, że nie co tydzień jeżdżę za wyprawką, i nie co weekend skrobię ścianę pod klinkier :D

Mówiąc "potem" miałem na myśli po rozwiązaniu. Mimo, że wyprawka już kompletna i klinkier na swoim miejscu, może być trochę nadprogramowych zajęć, nocy spanych na raty i takich tam... Just saying.

dobry trening pod ULTRA! :D