LukeDNB pisze:Przez najbliższy tydzień będę miał u siebie na testach Ambita 2R. Zobaczę na własnej skórze, co o tym wszystkim myśleć
O to potestuj dokładnie lasy, póki jeszcze wiszą liście.
W lasach ma taką samą tendencję do uciekania śladu w stronę drzew co Garmin, niezależnie od tego czy to A1, A2 czy A3.
Natomiast w mieście zauważyłem że modele Ambita radzą sobie o wiele gorzej od Garminów.
Amen
Tak. Ambit jest zdecydowanie gorszy od Fenixa. Wystarczy porównać ilość stron w wątkach o tych zegarkach.
Tak. Jak mnie coś interesuje to patrze ile jest stron.
Zastanawiam sie nad samsung galaxy s4 mini ale widzę ze jest bardzo dużo stron o nim wiec lepiej sobie odpuszczę.
Dobra, w końcu chwila żeby coś więcej napisać.
Przedwczoraj w moje łapy wpadł Ambit2R. Jest to biegowa wersja Ambita, bez dodatkowych funkcji triathlonowych. W pierwszym momencie w oczy rzucił mi się zupełnie inny układ klawiszy, do jakiego jestem normalnie przyzwyczajony. Nawigowanie po menu, wyszukanie najprostszych ustawień zajęło mi jakieś 10 minut - w Garminach była to kwestia 2-3 minut. Jak odpaliłem stoper, to nie maiłem pojęcia jak go wyłączyć (odpaliłem zupełnie przypadkiem, próbując nawigować po menu:)).
Sam zegarek wizualnie nie powala - tarcza jest wielka, i średnio pasuje to do opływowych kształtów zegarka. Guma paska jest dziwna w dotyku, kojarzy mi się z zamszem (wiem jak to głupi brzmi, nie zwracajcie na to uwagi). Rzuca też się oczy samo mocowanie paska do koperty. Jest na stałe skierowany lekko do dołu, co na dużej ręce może przeszkadzać, bo tarcza może nie przylegać do nadgarstka, a lekko się unosić. Żeby nacisnąć przycisk, trzeba włożyć zdecydowanie więcej siły niż w Fenixie (dla jednych plus, dla drugich minus, mnie osobiście po kilkunastu minutach zabawy bolał palec, bo przyciski są dosyć mocno wypukłe, i delikatnie zaokrąglone), przez co odpalenie dwóch zegarków na tym samym ręku na potrzeby testu nie było łatwe.
A teraz pora na pierwszy test.
1 standardowa rundka, biegam ją dosyć często, dystans według Fenixa (nie mam innego odniesienia niestety): 4,88km (średnio)
Trasa wiedzie po chodnikach i drogach, przy niskiej zabudowie, czasami nad głową pojawia się drzewo.
Z racji braku czasu na dłuższe bieganie, wyrwałem się chociaż na chwilkę. Obydwa zegarki sparowałem z czujnikiem HRM-Run od Fenixa, ale zapomniałem zmienić ustawień personalnych w Suunto, więc i tak nie grało to roli. Wyszedłem przed bramę, i zacząłem wyszukiwanie paska i satelit GPS. Po 3 sekundach znalazłem pasek na Garminie, Suunto nic. W momencie jak Garmin zapełnił okrąg znajdowania satelity, Suunto złapał dopiero pasek. 9% znajdowania satelit na Ambicie, a Garmin już ma stałe 10m dokładności. Nie powiem, zdążyłem zmarznąć. Szukanie satelit przez Sunciaka trwało dobre 2 minuty. Jednak daruję mu to, bo to pierwszy raz w tym miejscu, itepe.
No to czas ruszyć. Biegnę 50m bez włączenia treningu, żeby zegarki złapały sobie tempo i klikam start. Plan na ten trening to było tempo 5:00 (nie umiem trzymać, wiem). Garmin tempo 5:00 pokazał +/- po 4 sekundach. Patrzę na Suunto a tam? - 10:00. Myślę sobie co jest, takie opóźnienie? Ale twardo biegnę przed siebie. W momencie 200m na Garminie, Suunto się zorientował, że chyba jednak jest trochę szybciej, bo nagle wskoczył na to 5:00. Uff, to lecimy dalej. W tym momencie Suunto miał 100m straty do Garmina.
Tempo na obydwóch zegarkach nie było identyczne. Czasami się zgadzały, ale normą było odchylenie 0:10/km względem siebie. Zazwyczaj jednak to Garmin pokazywał prędkość mniejszą od Suunto, i to raczej ze wskazaniem Fenixa bym się zgadzał częściej (nie czułem żebym nagle leciał 4:20-30, jak to pokazywał kilkukrotnie Ambit). W 12 minucie doszedłem do wniosku, że sprawdzimy sobie reakcję zegarka na nagłą zmianę tempa. Gdy na zegarku pojawiła się 12 minuta i 30 sekunda stanąłem dęba. po 3 sekundach na Suunto mogłem zobaczyć okrągłe 0, podczas gdy na Garminie od tego samego mniej więcej czasu tempo zaczęło spadać. Po 10 sekundach spadło do 8 z hakiem i wtedy też ruszyłem. Przez cały czas Suunto nadrabiał odległość względem Fenixa. Na finiszu dane wyglądały tak:
Fenix2: 4,91km, czas 23:40, 4'40"/km
Suunto Ambit 2R: 4,84km, czas 23:40, 12,3km/h(kto mierzy tempo biegu w km/h??) co daje tempo 4'53"/km
Po pierwszym teście więc w mojej ocenie prowadzi Fenix. Od samego początku pokazywał relatywnie dobre tempo, na starcie nie stracił 100m, chociaż dystans końcowy wskazuje, że coś tam sobie też dorzucił. W moim odczuciu, trafniej wskazywał tempo aktualne od przeciwnika. Na plus Suunto na pewno działa reakcja na zatrzymanie w miejscu. Według Garmina tylko znacznie zwolniłem, i pewnie w tym momencie dalej doliczał metry. Jednego natomiast nie mogę po tym treningu powiedzieć. Że któryś zegarek jest wyraźnie lepszy. Czy będę mógł się pokusić o takie stwierdzenie pod koniec tygodnia? Zobaczymy, ale na razie nic na to nie wskazuje. Ambit to kawałek porządnego sikora, tak samo z resztą jak i Fenix. Coś czuję, że walka będzie wyrównana:)
maki pisze:Tak. Jak mnie coś interesuje to patrze ile jest stron.
Zastanawiam sie nad samsung galaxy s4 mini ale widzę ze jest bardzo dużo stron o nim wiec lepiej sobie odpuszczę.
Cóż. Może faktycznie nie mam racji? Resety, dziwne zapisy śladów, zamrażanie ekranów to rzecz normalna. Tylko w instrukcji Garmina opisu tych funkcji nie znalazłem. Miałem FR 210 i był jak dla mnie ok. Zachcialo mi się czegoś lepszego i myślałem o kupnie Fenixa, ale po lekturze tego i innych forów mi przeszło. To nie jest normalne, że zamiast skupić się na bieganiu od paru miesięcy walczycie z zegarkiem bo dziwny zapis, bo się resetuje, bo trzeba foot pod kupic. No kurcze, wydaliście niemałe pieniądze na coś, co nie działa tak jak powinno. Mam nadzieję, że wreszcie będzie aktualizacja rozwiązująca problemy, bo naprawdę podziwiam Waszą cierpliwość. Pozdrawiam i życzę udanego wybiegania.
Ja kupiłem Fenixa w czerwcu, i do dzisiaj nie żałuję decyzji. Nie mam foot poda, czasami zegarek zrobi numer pod tytułem odskok od trasy o kilka metrów. Ale mówienie, że Fenix to zegarek nadający się na szrot jest jak dla mnie nie na miejscu, zwłaszcza przez kogoś, kto zegarka nie miał na ręku. Może to ja nie mam wygórowanych oczekiwań, ale dokładność śladu gps nie odbiega nic od dokładności w 210 którą miałem wcześniej. A tempo chwilowe? Nie popadajmy w paranoję, jak przez 10 sekund pokaże ci że biegniesz wolniej, to świat się nie kończy. I tak wynik na zawodach jest mierzony w godzinach, minutach i sekundach, i to na zawodach mamy dokładne wyniki na atestowanych trasach. Ludzie oburzeni tym, że dodało im 100m na 10km są po prostu marudami, bo nawet na zawodach z atestem nigdy nie przebiegniesz 10000m. Chcesz mieć dokładność co do metra? Zapraszam na bieżnie ze stoperem w ręku, jedyna sprawdzona metoda na dokładny pomiar dystansu i tempa.
Od razu zaznaczam, że nie mówię tu o przypadkach, gdzie zegarek wystrzeliwał nagle o 5 km w którąś stronę, a o odchyleniach od trasy właściwej do 10m. Te przypadki zgłasza się do serwisu i wymieniają zegarek. Tak samo jak niedziałający komputer czy pralkę. To tylko elektronika
JA planuje kupic fenixa 2 mimo jego wad, bo nie widze innego lepszego .
tylko szukam cen tanich i ponizej 1600 ciezko znalesc moze jak wejdzie fenix3 to moze w tedy potanieje wiadomo kiedy bedzie nastepca?
p.s
Jak ktos bedzie widzial nowka onizej 1600 dajcie linka
A ja chętnie bym sobie kupił jakąś nową zabawkę, ale f2 jest jednak niedorobiony, a za nim jego wady zostaną usunięte to będzie fenix3, który jest już zapowiedziany.
Czekam na opinie o 920 a do tej pory Ambit 2 rulez!
jedz_budyn pisze:No niestety footpoda musisz kupić do każdego zegarka jeśli chcesz mieć mega dokładne wskazania.
Zrobiłem to do 310, bo odsunąłem zakup nowego zegarka. Lubię być zadowolony z zakupów i gdyby mi miało mi coś nie pasować to luzuję. W mojej oceny zwiechy i restarty mogły by być dla mnie zbyt irytujące.
Mam pytanie na temat kalibracji. Jak poprawnie to zrobić? Ja zrobiłem to na dwa sposoby. Pytam bardziej doświadczonych w tym zakresie .
Wszystko względem GPS
pierwsze w marszu na dystansie 1 km
drugie w biegu po stadionie na dystansie 1km
Współczynnik w marszu wskazał 1013 a w biegu 1053.
Może wybrać inną metodę kalibracji? Proszę o podpowiedź:-)
Update zrobiony, polecialem na trening. Gesty las, niebo zaciagniete ciezkimi chmurami. Na odcinku 9 km zgubil satelity 8 razy. Po tym fakcie zrobilem reset i momentalnie dokladnosc 10-12 metrow i nie stracil satelit do konca 20 km biegu.
Podsumowujac:
Pierwsza dycha - idz i nie wracaj.
Druga dycha - ideal.
Bede monitorowal sytuacje bo moze to byc odosobniony przypadek.
U mnie dzis ok, co prawda inna aktywnosc niz bieganie ale nie zgubil zasiegu mimo ze mialem go od wewnetrznej strony reki i pod gruba bluza. Troche podbiegow, zbiegow, lezenia w miejscu, szybkich sprintow i troche marszu. Oczywiscie slad dosc chaotyczny (powiedzmy ze aktywnosc nalezy do chaotycznych ;P ), ale jak wyjmowalem go spod bluzy to na mapie pokazywal prawidlowe miejsce. eTrex 20 podobnie wkazywal a telefony w plecaku zazwyczaj gubily pare razy satki. Jednak takie warunki to trudne warunki dla odbiornika gps.
Krzysq robiles soft reset bezposrednio po upgrade?
If you going to face a real challenge it has to be a real challenge. You can't accomplish anything, without the possibility of failure.