Komentarz do artykułu Soja - obalamy powszechne mity!
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Soja - obalamy powszechne mity!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 lis 2014, 10:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Soja przez Azjatów (a w Azji ją zaczęto uprawiać) jest uznawana jako substytut, nie jako główny składnik, posiłku- wypełniacz, kiedy nie ma już czego jeść. Dlatego spożycie soi jest tam bardzo niskie. Soja to pasza dla zwierząt, dla ludzkiego organizmu jest szkodliwa.
Azjata nie jadał soi w postaci jakiej my ją znamy- jadł ją po długotrwałej obróbce (gotowanie, fermentacja itd).
Brawurowa kariera tej trującej rośliny na zachodzie jest prosta- soja to łatwo modyfikowalna genetycznie roślina, w dodatku łatwo uprawialna na ciepłych terenach. Tania i podatna- dlatego koncerny żywnościowe wpychają ją w prawie każdy produkt jako wypełniacz, serwują jako osobne dania, a przy tym kłamliwie propagują jako zdrową żywność!
Drogie Panie- macie koleżanki (a może same tego doświadczacie) po trzydziestce i starsze, które mają problemy z cyklem miesiączkowym, trzustką, problemami z trawieniem (wzdęcia), niedoborami żelaza, czasem niedokrwistość? Ja mam. Przyjżyjcie się ich diecie, być może część z nich pije "mleko" sojowe, je "kotleciki" i inne podróbki jedzenia.
Azjata nie jadał soi w postaci jakiej my ją znamy- jadł ją po długotrwałej obróbce (gotowanie, fermentacja itd).
Brawurowa kariera tej trującej rośliny na zachodzie jest prosta- soja to łatwo modyfikowalna genetycznie roślina, w dodatku łatwo uprawialna na ciepłych terenach. Tania i podatna- dlatego koncerny żywnościowe wpychają ją w prawie każdy produkt jako wypełniacz, serwują jako osobne dania, a przy tym kłamliwie propagują jako zdrową żywność!
Drogie Panie- macie koleżanki (a może same tego doświadczacie) po trzydziestce i starsze, które mają problemy z cyklem miesiączkowym, trzustką, problemami z trawieniem (wzdęcia), niedoborami żelaza, czasem niedokrwistość? Ja mam. Przyjżyjcie się ich diecie, być może część z nich pije "mleko" sojowe, je "kotleciki" i inne podróbki jedzenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Dzięki za zamieszczenie artykułu, który obala mity. Stosuję urozmaiconą dietę wegańską. Soja w różnej postaci jest jednym z elementów tej diety.
ENTRE.PL Team
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Jestem weganką, ale soję i produkty sojowe jadam/pijam sporadycznie właśnie ze względu na to, że nie jestem pewna jej pochodzenia, a żywności modyfikowanej genetycznie unikam.