Przebiegając koło obiektu naszych zainteresowań, teatralnie można się na obiekt ów zagapić i na przykład wpaść w krzaki albo coś.
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
A niech sobie ma, nie jestem zazdrosny.mondpas pisze:A dlaczego nikt nie zakłada, że obiekt westchnień naszego biegacza, prześliczna i zgrabna biegaczka kogoś już ma ?
nawet cały kolaż ze zdjęć biegaczki na fotomaraton.pl można ułożyć :Dmałymiś pisze:najgorzej to dać się zauroczyć na jakimś biegu masowym.
potem to nawet rok trzeba czekać na okazję - ale jeśli się wyśledzi numer to nawet można sobie fotkę obiektu westchnień na pulpit wrzucić
Zakładam. Za tym założeniem idzie następne, że pewnie chciała by zmienić na kogoś lepszego.mondpas pisze:A dlaczego nikt nie zakłada, że obiekt westchnień naszego biegacza, prześliczna i zgrabna biegaczka kogoś już ma ?