MW - reakcje

[wojtek]

Wlasnie po raz kolejny ogladam relacje z MW w programie Sportowy Tydzien .
Ironiczne jest to , ze tuz po relacji , ktora malzenstwo Idzi skomentowalo bardzo cieplo , rozmawiano z Piotrem Gawelczykiem , sekretarzem redakcji PS .
Co prawda rozmowa dotyczyla plebiscytu na najlepszego sportowca ale w obecnym kontekscie wyglada to jakos dziwnie .
Nie wie lewica co robi prawica ?
A moze plebiscyt na najglupszego dziennikarza PS ?

[marcin70]

niech sp..... ada.  Jeden śmieć na ulicy brudu nie czyni, a jego odpowiednik w gazecie spowodował tę dyskusję.. Na drzewa banany prostować. Wściekam się czyli myślę o PS, może o to chodziło, teraz będę chciał dowiedzieć się co dziać się będzie dalej czyli nadal będę zainteresowany PS.... może o to chodziło

[Mifor]

Quote: from FREDZIO on 12:16 pm on Oct. 29, 2002
emte
Ja bym jednak zastanowił się nad napisaniem jakiejś odpowiedzi. Nie do tego człowieka, ale do ludzi którzy czytaja PS. Można im troche wyjaśnić.

Na dzień dobry wyślijmy do PS pow. posty.


(Edited by Mifor at 3:29 pm on Oct. 29, 2002)

[wojtek]

Dodajmy do tego dopiski z Dyskusji w Maratonach Polskich .

[Michal]

W pierwszej chwili też myślałem słaniu poczty do redakcji ale wskazany przez joycat artykuł w rzepie dowodzi że PS świadomie trzyma się takiej polityki. A w takim przypadku pisanie im o tym nie ma sensu.
Ktoś tu kiedyś mówił że na nic mówić głupiemu, że głupi, bo i tak nie zrozumie.

[Rysiek]

Świadomie napisałem o kibolach a nie o kibicach. Ja również interesuję się piłką nożną , choć nie jest to dla mnie sport najciekawszy ani najważniejszy. Tym niemniej od 1984 nie zdarzyło mi sie pójść na mecz, ponieważ obrażało mnie samo przebywanie w towarzystwie pewnej kategorii ludzi, stanowiących niewielką wprawdzie lecz zdecydowanie dominującą część publiczności. Umieszczając redaktora W. wsród nich nie zamierzałem obrazić nikogo kto chodzi na stadiony zeby oglądać mecze. Po prostu uważam że jego artykuł doskonale się komponuje z mentalnością KIBOLI

[Olek]

 Niestety nie mogłem być na tym MW, więc nie mogę go oceniać, ale w tym tekście złą wolę autora widać gołym okiem. Druga kwestia to pojmowanie sportu. Bardzo często taki ton pobrzmiewa w wypowiedziach, komentarzach dziennikarzy sportowych. Zbyt rzadko słyszy się odmienne opinie albo są za mało donośne - jakże brakuje takiej postaci jak Tomasz Hopfer.

[Arti]

Oto mój mail do Przeglądu Sportowego....szkoda,że pewnie nic to nie da ale jak się wkurzę to tam zadzwonię by osobiście rozmawiać z tym Wiśniewskim...

"Mam pytanie czy Pan pseudo-felietonista P.Wiśniewski jeszcze pracuje w redakcji bo to co napisał w Drenażu mózgów zakrawa o pomstę do nieba. Szczyt chamstwa....czy on kiedykolwiek przebiegł maraton... czy nie rozumie po co ludzie się zebrali i dlaczego chcą biegać? Idiota skończony !!!
Aż żal ,że taki człowiek pracuje i pozwalacie mu pisać o czymś o czym nie ma pojęcia...
Po takich tekstach schodzicie na psy...a jak ktoś nie rozumie propagowania sportu wśród społeczeństwa to jest zacofanym i ograniczonym człowiekiem...i pomyśleć ,że wy takich zatrudniacie...żenada !!!"

Z poważaniem,

Arti - maratończyk amator

[Przemek]

Arti, bez urazy - nie podoba mi się to co napisałeś. Jeśli jeszcze tego nie wysłałeś, to przeredaguj swój tekst. Trzymaj się konkretów, nie wyzywaj - to nie o to chodzi.

[wojtek]

Ten artykul jest prowokacja . Komus bardzo zalezalo na zdenerwowaniu organizatorow . Watpie czy to byl autor .

[Arti]

Najgorsze,że dużo ludzi czyta PS i po takim artykule nie mają szacunku do tego co inni zrobili by zorganizować MW

[wojtek]

Czasy prania mozgow skonczyly sie . Artykul jest tak bardzo przerysowany , ze nie przemowi do kogos o zdrowym rozsadku . Autor ( autorzy ? ) sam sie osmieszyl .

[Arti]

Jak zawsze masz całkowitą rację Wojtek.... aż mnie zatkało ,że ktoś napisał w PS taki artykuł.... Pozdrawiam

[Ziut]

Z mojej wiedzy wynika, że autor artykułu w PS nie od dzisiaj jest znany z takiego języka i stylu. Forma tego tekstu w wykonaniu autora nie jest dla środowiska dziennikarzy sportowych czymś nowym - i nie tylko dziennikarzy.

Sądzę, że lepszą formą od mailowych emocji byłby list, w którym zostałoby przedstawione nasze stanowisko, głównie idea jaka nam przyświecała przy organizacji tej imprezy, jak my postrzegamy bieganie maratonskie.
Pyskówką nie wiele się wskóra.

Ale swoją drogą inny dziennikarz PS Pan Maciej P. tez ma podobna manierę. Bardzo często komentuje na Eurosporcie maratony np. londyński. Dla niego zawodnik biegnący na wynik 2:45 jest wolontariuszem (???) lub człapakiem. Postrzeganie maratonu kończy sie na pierwszej dziesiątce lub czasie 2:15. Dlatego dla nich maraton=wyczyn i w tym kontekście nasza zabawa w centrum stolicy europejskiego państwa pod szyldem Maratonu Warszawskiego tak jest widziana.


(Edited by Ziut at 3:18 pm on Oct. 30, 2002)

[wojtek]

Dobrze pomyslane . Metoda wschodnich sportow walki wykorzystajmy energie przeciwnika przeciwko jemu samemu . Na dluzsza mete artykul ten moze bardzo pomoc naszemu maratonowi , zwracajac uwage szerszej publicznosci na sprawy naprawde istotne .