gen autodestrukcji

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i badz tu czlowieku madry...

Juz chyba wole te moje dziury w zebach, niz ludzka psyche... ;)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

słusznie, dziury w zębach to małe piwo przy depresji :taktak:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Mama Kin pisze:
katekate pisze:depresją można nazwać stan, w którym się zawieszasz na dłużej niż kilka tygodni, kiedy sam nie umiesz wykonac telefonu, wyjśc na spacer, odwiedzic znajomych, pracowac, spać, myć się, czy zachowywać się w ogólnie przyjęty dla ciebie sposób, kiedy zaczynasz zawalać siebie, terminy, dzieci, ważne rzeczy
nie, można robić to wszystko, ale w środku mieć tylko rozpacz, to też jest depresja.
fakt, ja podałam już przykłady głębszych stanów
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Skoor pisze: z tego co Ty napisałeś w poście wyżej to jak dla mnie 80% ludzi ma depresje...
ja opisałem tylko wzorzec dzięki któremu masz depresję i tym nie wiesz. nie opisywałem objawów, ani ich nasilenia
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Depresja jest przerażająca, ale najgorsze jest to, że coraz młodsi ludzie na nią zapadają... co nieraz prowadzi do tragedii.

Ciekawy i warty uwagi temat.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

kiedy sytuacja jest rozpaczliwa, to rozpacz jest naturalna
problem zaczyna się, kiedy stan duszy jest nieadekwatny do sytuacji


A na przejściowe doły i codzienne problemy, które czynią mnie zmęczoną, wypaloną, zniechęconą, że z wyra nie chce się wyjść znalazłam swoje lekarstwo, zupełnie przypadkiem. Spotkałam kiedyś kobietę, którą mąż zostawił i samotnie wychowuje ciężko chore, umierające dziecko. Ponieważ moje poczucie przytłoczenia życiem i problemami nie jest depresją, to taki kontrast postawił mnie na nogi. Moje problemy to nie problemy, tylko taka lekka egzotyka i urozmaicenie.
Awatar użytkownika
forrest
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 lip 2014, 21:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Depresja jak czytam tak wasze posty i wypowiedzi ludzi w ogóle, często może dotyczyć każdego, nieważne jak sam się czuje. Patrząc na wpisy niektórych, stwierdzam, że sam także mogę być w to "zamieszany". Często mam tak, że nie chce mi się nic robić, nie chce mi się iść na spacer, nie chce mi się oglądać TV, nie chce mi się jechać na trening, nie chce mi się iść pobiegać. Taki stan totalnej "olewki" wszystkiego dookoła. Do tej pory zrzucałem to na moje lenistwo po prostu, ale być może faktycznie dobrze byłoby się nad tym pochylić...
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

forrest, ale czasami Ci się chce? czasami coś Cię ucieszy? tak to w życiu jest ...
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

dont_ask pisze:kiedy sytuacja jest rozpaczliwa, to rozpacz jest naturalna
problem zaczyna się, kiedy stan duszy jest nieadekwatny do sytuacji

A na przejściowe doły i codzienne problemy, które czynią mnie zmęczoną, wypaloną, zniechęconą, że z wyra nie chce się wyjść znalazłam swoje lekarstwo, zupełnie przypadkiem. Spotkałam kiedyś kobietę, którą mąż zostawił i samotnie wychowuje ciężko chore, umierające dziecko. Ponieważ moje poczucie przytłoczenia życiem i problemami nie jest depresją, to taki kontrast postawił mnie na nogi. Moje problemy to nie problemy, tylko taka lekka egzotyka i urozmaicenie.
Dont_ask, to trochę nie tak.
Bo racjonalnie człowiek, nawet z depresją, potrafi sobie to wytłumaczyć. Potrafi zrozumieć i widzi, że jego problemy w porównaniu z innymi, "prawdziwymi" problemami są niczym, albo wręcz - że obiektywnie to on nie ma problemów. Ale subiektywnie, to żyć mu się nie chce, nie ma to sił. I ten dysonans, jego świadomość, pogrąża jeszcze bardziej. Depresja, to zaburzenie chemii mózgu, na nic tu racjonalne tłumaczenia.
Najgorsze, co można zrobić, to choremu na depresję powiedzieć: "masz dwie nogi i dwie ręce, jesteś zdrowy - weź się w garść". I gdy ten chory, nie znajdując zrozumienia, próbuje się jednak w te rady wpasować - bo przecież "nic mu nie jest", może skończyć się dramatem.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Beata, zgadzam się z Tobą całkowicie. Dlatego napisałam, "ponieważ nie mam depresji".


Teraz dużo się mówi o depresji i może to pomóc wielu osobom. Ale jest to medal, który ma dwie strony. Teraz bardzo dużo mówi się o chorobach, różnego rodzaju, o lekach. To bardzo popularne tematy. Ale ta tabloidalna wiedza nie wszystkim wyjdzie na zdrowie. Dużo ludzi rozpozna u siebie objawy chorób, których nie ma. Jeszcze więcej wyda kasę na "leki", które nic nie dadzą. A ludzie w depresji najczęściej i tak będą w depresji...
ODPOWIEDZ