Nie należy zawsze wierzyć wikipediibroda_do_pasa pisze:W kazdym razie glupota, wiara w to ze wiem najlepiej i basta, bo Asbel Kiprop jest mojego wrostu i wazy mniej, bo wieksza waga to dodatkowy balast itp, wiec jak chce osiagac wyniki to musze sie przygladzac i katowac wydluzaniem kilometrazu cena tempa i miesni.

Wydaje mi się, że nie. Spożywanie tłuszczu w czasie wysiłku bardziej ma sens w trakcie ekstremalnie długich biegów. 3h to de facto nie aż tak dużo, jeśli weźmie się pod uwagę, że w niektórych wyścigach elita biegnie około 24 godzin, o amatorach już nie wspominając. Wydaje mi się, że podczas 3-godzinnego biegu świeżo spożyte tłuszcze mogą wyrządzić więcej złego niż dobrego, gdyż tworzą w żołądku pewnego rodzaju barierę i pogarszają wchłanianie cukrów. Moim zdaniem powinieneś po prostu dbać o to, by codzienna dieta dostarczała Ci odpowiedniej ilości tłuszczu, który będzie przez organizm magazynowany, a potem spalany, zaś w trakcie długich biegów powinieneś dostarczać tylko węglowodanów i wody, i zaraz po biegu spożywać łatwo przyswajalnego białka, najlepiej izolatu białka serwatkowego.broda_do_pasa pisze:czyli zakladajac dluzsze treningi np kolo 3h poza ww powinienem dostarczac rowniez tluszcze i bialka? Moze ktos zna jakies konkretne proporcje?
O Kilianie i kozim serze jest np. tutaj: klik.
Dean Karnazes natomiast na ultramaratonach je pizzę: klik.