Dzisiaj bieg długi, udało się przebiec lekko ponad 16 km. Oddechowo ok., tętno w normie, ale czuję różnicę: przez ostatnich 4 - 5 tygodni moja aktywność ograniczała się do 3 biegów w tygodniu i to czwarte wyjście to ta różnica

. Dodatkowo chcę zrzucić trochę zbędnego balastu stosując bardzo popularną dietę MŻ

. Bieganie traktuję jako środek wspomagający, na "kaloryfer" na oponie nie liczę, bo "6 Waidera" przecież nie robię :uuusmiech:

Reasumując: przyjmuję sporo mniej kalorii niż to bywało ostatnimi czasy i myślę, że to odbija się też na biegowej (nie)mocy

Ale czuję się zajeb....e, a przecież to jest najważniejsze..., półmaratonu w Płocku wygrać też nie muszę, a do mety raczej dobiegnę.... (raczej - a jak nie, to też dobrze

)
16,20 km: 1:29:46: śr. 5:33/km; HR śr./max.: 154/166
Jakiś czas temu kupiłem sobie nowe słuchawki nauszne do mp4. Kompletny badziew :uuusmiech: .
Jak ktoś ma jakiś pomysł na słuchawki, które by podczas biegu nie wypadały co chwila to chętnie takowe kupię
. Proszę o namiar
A może to kwestia mojej fizjonomii i uszy trzeba przerobić? :uuusmiech: Chociaż zgodnie z przezwiskiem, które przylgnęło do mnie jakieś 35 lat temu, a wzięło się od skrótu nazwiska i zestawienia go z popularnym swojego czasu rzecznikiem rządu to słuchawki z uszu raczej wypadać mi nie powinny... :uuusmiech: