Pies bez smyczy, kagańca...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
MariNerr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W te lato miałem takie dziwne trzy tygodnie, że aż pięć razy po kolei miałem niemiłe sytuacje z psami, oczywiście w obecności ich właścicieli.

Do niemiłych zaliczam tu również te, w których psom zachciało się bawić z biegaczem - dwukrotnie pakowały się z rozpędu w nogi zmuszając mnie do wyhamowania, żeby nie wywinąć orła, a raz zabawa polegała na biegnięciu za mną i doskakiwaniu nosem do mojego łokcia. Towarzyszyły temu nieudolne próby opanowania psów przez właścicieli no i oczywiście przeprosiny i zapewnienia, że pieski nie gryzą.

Raz się pies spłoszył, zresztą wraz z właścicielem, jak go mijałem w odległości 2m (stali przy ścieżce). W wyniku spłoszenia (ich obu?) pies dobiegł do mnie na tej rozwijanej smyczy, domyślam się, że właściciel nie przyblokował tego ustrojstwa, i przejechał zębami po moim tyłku. Tu już zjechałem gościa, bo to był piąty raz i na sam widok psiarzy rosło mi ciśnienie. :tonieja:

Raz za to było konkretne spotkanie, widziałem już z odległości 30m, że jak tylko mnie piesek zobaczył, to przycupnął na środku drogi i nie zamierza się ruszyć. Próbował skubany faktycznie ugryźć, na szczęście nie był zbyt duży, ani z żadnej z niebezpiecznych ras. Zrobiłem obu typom zdjęcie i powiedziałem, że jak będę tedy biegł znowu za 20min i dalej będę widział tego pieska bez smyczy, to się spotkamy w innym miejscu. :oczko: Oczywiście przeprosiny, podobno piesek nigdy wcześniej nie był agresywny. W tym momencie autentycznie żałowałem, że nie mam gazu pieprzowego, no i obecnie biegam już z gazem za pasem.

Obecnie spokój, bez żadnych przygód z psami i ich właścicielami, ale jak widzę jakiegoś, to niestety z automatu obmyślam różne strategie i to niekoniecznie obronne. :hej:
kiss of life (retired)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MariNerr pisze:Obecnie spokój, bez żadnych przygód z psami i ich właścicielami, ale jak widzę jakiegoś, to niestety z automatu obmyślam różne strategie i to niekoniecznie obronne. :hej:
Naturalny odruch, dać się pogryźć czy skopać atakującego psa? Wole to drugie.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Kiedyś lubiłem biegać z Gdańska do Żukowa przez Otomin, ale w końcu odpuściłem.

Wcześnie rano regularnie ganiał mnie w Sulminie duży czworonóg (właściwie to najpierw jeden kurdupel, a dopiero za jakieś 500m duży).
Żaden nigdy nie ugryzł, pogoniły jedynie kilkadziesiąt metrów i obszczekały. Małego odstraszała symulacja rzutu kamieniem, więc nie robił na mnie większego wrażenia. Wobec dużego nie próbowałem tej sztuczki.

Na tyle mi to obrzydzało wybiegania, że w końcu zmieniłem trasę.
Awatar użytkownika
Iwonka
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 30 mar 2012, 23:36
Życiówka na 10k: 49:37
Życiówka w maratonie: 3:48:53

Nieprzeczytany post

Ja dzis na treningu pierwszy raz wezwałam straż miejską... I na pewno nie ostatni... Pani stwierdziła, że jej owczarek niemiecki nikogo nie ugryzł, więc nie będzie go wiązać na smyczy
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jakie były konsekwencje dla właścicielki?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
forrest
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 lip 2014, 21:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wiele osób jest niepoważna wyprowadzając, zwłaszcza te duże psy bez smyczy. Jeszcze bez kagańca jestem w stanie zrozumieć, także nie jestem zwolennikiem tego, póki pies ma łagodną naturę, ale smycz powinna być obowiązkiem.

Nie raz spotkałem się z sytuacją, że podczas treningu, wyskoczył na mnie jakiś (zazwyczaj mały) pies i gdzieś próbował złapać za nogawkę czy kostkę. Uderzyć nie uderzę, bo za bardzo lubię zwierzaki, ale właścicielowi się należy w takiej sytuacji mandacik.
Juszyna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 01 gru 2014, 11:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ludziom się w głowach poprzewracało z tymi psami. Prawie każdy dziś w domu ma psa. Nie dosyć, że biegają za nami, czasem dla zabawy, ale czasem nie jeden chciał mnie ugryźć. Rok temu miałam sąsiadów, mieli jamnika. Zawsze biegał beż kagańca. Kiedyś złapał mnie za nogę jak już wracałam do domu. Sąsiad mnie przeprosił, a ja powiedziałam, że powinien nosić kaganiec. Jedak niedługo potem ugryzł moją 8- letnią córkę jak dzwoniła domofonem do domu. Była do niego odwrócona tyłem, on zwyczajnie podbiegł do dziecka i ugryzł w nogę. Przybiegli późnej do mnie z książeczką że piesek był szczepiony i przepraszali. I nosił kaganiec,.... tydzień. Potem znów biegał bez. Ja bym im takie kary wlepiała, że w życiu by się nie wypłacili. I jeszcze te odchody, nikt tego nie sprząta, żyjemy normalnie wokół miejskiej toalety.
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Juszyna pisze:Jedak niedługo potem ugryzł moją 8- letnią córkę jak dzwoniła domofonem do domu.
Ludziom się w głowach poprzewracało z tymi psami... Jakby ugryzł moją córkę, sąsiad siedziałby pół godziny później na komisariacie, a kundel na obserwacji. Nie, nie żartuje. Za bombardowanie trawnika już dwóch dostało zrypę, pomogło. Juszyna, choć trochę asertywności...
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Juszyna pisze:Rok temu miałam sąsiadów, mieli jamnika.
Ups, ja mam jamnika. Ale grzeczny chłopak jest :taktak:
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Sammi pisze: Ups, ja mam jamnika. Ale grzeczny chłopak jest :taktak:
Wszystkie są grzeczne ;) Mój cocker spaniel również, jednak nie wychodzi luzem poza ogrodzenie i tyle. Uwielbia biegać, każdego zaliże jednak pies to pies i... nikt go nie dogoni ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja juz zdecydowałem, kupuję gaz pieprzowy.
Biegam po wioskach i mam już dość oglądania się za siebie ;) Dzisiaj kilka psów przejawiało ochotę bliżej się ze mną zaprzyjaźnić...
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

Tomasz pisze:nikt go nie dogoni
normalnie szał, nie pies! :uuusmiech:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Jak mi doberman skoczył dosłownie do gardła to teraz mam więcej złości !
Awatar użytkownika
forrest
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 lip 2014, 21:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mama Kin pisze: normalnie szał, nie pies! :uuusmiech:
To nie pies, to strzała! I to jaka! Mama Kin, gepard w Twoim avatarze się nie umywa do pieseła Tomasza.
Sammi pisze:Ups, ja mam jamnika. Ale grzeczny chłopak jest
Też mam jamnika. I też grzeczny z niego facet :taktak: Gryzie tylko mnie, no ale cóż zrobić. :P
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

forrest pisze:Gryzie tylko mnie, no ale cóż zrobić. :P
A mój to gryzie moją mamę tylko. :lalala: Cóż.. :usmiech:
Tomasz pisze:
Sammi pisze: Ups, ja mam jamnika. Ale grzeczny chłopak jest :taktak:
Wszystkie są grzeczne ;) Mój cocker spaniel również, jednak nie wychodzi luzem poza ogrodzenie i tyle. Uwielbia biegać, każdego zaliże jednak pies to pies i... nikt go nie dogoni ;)
Mój dokładnie to samo, uwielbia spacery po lesie, kocha długo spać, ale niekiedy goni listonosza! :ojoj: Ale najsłodsze jest to, że jak ktoś wraca to on tak słodko piszczy :uuusmiech:

A też się pochwalę!
Na zdj. 1 miał jakieś 7 miesięcy, a na 2 koło 3 :hej:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ