posiłek regeneracyjny po zawodach - co polecacie?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Broki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 25 paź 2014, 22:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W przyszłym roku planuję zorganizowć bieg (dystans prawdopodobnie 10km). Zastanawiam się nad posiłkiem regeneracyjnym po biegu.

Pierwsza myśl to tradycyjna grochówka z wkładką. Ale ostatnio spotkałem sie z opinią, że jest to niekoniecznie pożądany przez biegaczy posiłek.

Na ostatnim półmaratonie bydgoskim serwowali makaron penne z sosem (chyba pomidorowym, nie jadłem bo nie chciało mi sie stać pół godziny w kolejce). Ta opcja jakoś bardziej do mnie przemawia.

A może pójść w jeszcze innym kierunku, np. drożdżówka, banan i baton?

Może macie jakieś inne sugestie? Czego oczekujecie na mecie biegu?
PKO
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na dyszce? Bez przesady. Banan, woda/iso i batonik typu Princepolo będą zupełnie wystarczające. Tego nauczyły mnie przynajmniej dotychczasowe biegi krótkie w W-wie i okolicy. I nigdy nie płakałem, że nie dostałem makaronu. Ten moim zdaniem jest sensowny od połówki w górę.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Broki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 25 paź 2014, 22:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chciałby tylko, żeby bieg był później dobrze wspominany. Chciałbym, żeby wszystko było perfekt i nikt nie wypominał poźniej, że wrócił głodny po biegu.

W mojej okolicy jest już bieg, który cieszy sie uznaniem i wiem, że będę porównywany do tego biegu dlatego chce swój bieg również na wysokim poziomie zorganizować - oczywiście na ile pozwoli mi na to budżet
Diana12345
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 28 wrz 2014, 17:33
Życiówka na 10k: 38:16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dokładnie. Po dyszce spokojnie banan starczy i potem normalny obiad w domu.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Broki pisze: Pierwsza myśl to tradycyjna grochówka z wkładką. Ale ostatnio spotkałem sie z opinią, że jest to niekoniecznie pożądany przez biegaczy posiłek.
Patrząc na kolejki do kotła na większości biegów, to moim zdaniem spotkałeś się z opinią ignoranta/tki :hej:
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Banan lub jabłko po dyszce jest zupełnie OK, ale jeśli chcesz zrobić wersję lux, to może być także i ciepły posiłek, szczególnie jeśli biegacze muszą na dworze czekać np. na dekorację.
Ja proponuję grochówkę w wersji wegańskiej, czyli bez wkładki. Wystarczy namoczyć groch, trochę marchewki, cebuli, pietruszki, przypraw (czosnek, majeranek..etc.), do tego ziemniaki i woda.
Może też być zwykła pomidorowa z ryżem (także bezmięsna). Jeśli bieg jest teraz, to wciąż mamy sezon na dynie - zupa dyniowa jest ekstra, może być łagodna, może być pikantna.
Będzie pysznie i zdrowo. Wegańsko i bezglutenowo. Prawie każdego zadowoli.
vishnu26
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 19 lip 2012, 08:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie jakbym zobaczył zupę dyniową po biegu, to mimo faktu, że wtedy wszystko mi smakuje, to odwróciłbym się na pięcie;P Uważam, że grochówka to całkiem dobra opcja po dyszce, a co do jej wegetariańskiej opcji - no niech już będzie, też się zje:P
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To żałuj, że nie byłeś na Minimaratonie w Lesznowoli, zupa dyniowa tam serwowana, była chyba najlepszą zupą jaką w życiu jadłem.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

bigos! :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ