Pokusiłem się o pierwszy szkic trasy. Specjalnie piszę szkic, bo zgubiło mi 1 km, ale na razie bazowałem na opisie słownym trasy.
Odczucia: Trochę zakręcona trasa i wg mnie puszczenie jej plantami ( między 1 a 2 km powinno lecieć plantami, ale mi 'zahaczyło o ulicę ) w początkowym stadium biegu, może spowodować lekkie korki . Na dole obcięło kawałek ( nawrotka przed Rondem Matecznego ). W miarę płasko, chociaż na 15-16 km podbieg na Rynek może lekko zmęczyć.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2014, 12:31 przez sosik, łącznie zmieniany 2 razy.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Kręto jest ale obleci, kilometr zgubiłeś między 16 a 17 bo tam się obiega Wawel od południa i zbiega do bulwarów skosem robiąc nawrotkę 180 stopni w miejscu podbiegu na 14tym kmie.
Fajna trasa.Trochę się napaliłem na Wielicki,ale tydzień po dyszce Lubelskiej i na tydzień przed maratonem to byłoby
już przegięcie.
Będę się starał,żebyś mi nie odjechał na połówce(a może wspólnie zaczniemy?),bo na Silesii czuję,że
pierwsze 2-3km może wytrzymasz po 4:30 a później już Cię nie będę widział.
Chętnie nawet na Silesii możemy zacząć razem. 4'30" na początek do 5 km potem się zobaczy;)
Co do połówki to się nastawiam na walkę z Tobą i Wojtkiem ( panuccim ) więc możemy razem polecieć.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Może do walki włączy się kolejny Wojtek(Wojt353).Biega co prawda plan J.D 1,5-3km,ale longi zapodaje nawet dłuższe niż ja teraz.Progi harata po 3:53-3:55 a interwały po 3:37-3:40 o rytmach nie wspominam.
Oba Wojtki to szybkościowe typy,ale my się damy.
O ile w maratonie wiem,że lecę po 4:30 to na połówce jak będzie forma,niekoniecznie zaczynam po 4:15....
....chciałbym szybciej.
O to super. Zapowiada się ciekawa walka, bo tak jak pisałeś koledzy są szybkościowcami i jak dadzą radę utrzymać tempo to będzie ciężko ich przegonić.
Co do połówki to 4'15" to pierwszy km, potem zejść na 4'10" i próbować tak dociągnąć do 20 km. Potem ogień!
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Sosik - 4,15 - pierwsza 5tka
4,10 do 16tego
ostatnie 5km szybciej - taką metodą 1.27 nabiegałem licząc na 1,29
Ja muszę zacząć nieco poniżej 4,00 i ostatnie 5km nieco przyspieszyć, na samą myśl o tym już mnie boli
Patrząc wstecz,na wiosnę w tamtym roku nabiegałem na Marzannie 1:30:02 a 3 tygodnie później dychę w 41:03.
Biorąc pod uwagę chęć poprawy w połówce o 3 sekundy to jestem mało ambitny i powinienem te 1:27-1:28 dla
przyzwoitości zrobić.
Choć zawsze będę miał wytłumaczenie,że "robię" plan pod dychę i brak mi wytrzymałości.
czy mieliści już wcześniej wątpliwości co do czasu podanego przed datasport? Włączyłem zegarek w momencie przebiegnięcia startu i wyłączyłem na macie na mecie. Było 1:39:26. W wynikach 1:40:4x. Jak to możliwe, że rozbieżność jest ponad minutę?
Rozumiem, że GPS nie zmierzył dobrze trasy (choć podał dobrą wartość)... ale czas? Jak mógł zmierzyć źle?
Trochę mnie to martwi bo czuje niedosyt. Chciałem złapać 100 minut i uważam, że się udało a wyniki mówią inaczej
Będę wdzięczny o komentarz osób, które też miały zegarki na rękach/włączone stopery w telefonach. Czy wasze czasy są zgodne z tymi na wynikach?