Komentarz do artykułu Zamówienia publiczne na obsługę medyczną warszawskiego Biegu Niepodległości

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
montenegro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 paź 2014, 23:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:
ruh hożuf pisze:Cała dyskusja jest lekko abstrakcyjna, na Rzeźniku czy innym Wawrzyńcu nie ma pięciu helikopterów z pełną obsadą medyczną, a bieg odbywa się częściowo w nocy i niezależnie od pogody, więc nawet jak by były to często na nic.
I nikt nie płacze, że nie ma pana ratownika na hulajnodze ani karetki co dwa kilometry.
I w dodatku są niedźwiedzie i inna dzika zwierzyna.
Moje zdanie jest dość blisko tego, co napisał Krzysiek Dołęgowski. Ja nie czuję się bezpieczniej, gdy na trasie są ratownicy z wyposażeniem. W mieście (na asfalcie) bezpiecznie czuję się, gdy jest policja lub inne zabezpieczenia przez wtargnięciem na trasę jakiegoś pojazdu czy człowieka (z boku/na przeciw). W terenie czuję się bezpieczna, gdy mam mapę, telefon, folię termoizolacyjną i zapas napoju i jedzenia.

Nie od parady będzie wspomnieć, że BW to impreza gdzie wpisowe to 89 zł. Na BN wpisowe to 50 zł. Więc BW może sobie pozwolić na więcej. Oczywiście można napisać, że na zabezpieczeniu medycznym nie można oszczędzać, że szafowanie zdrowiem etc. Ale czy uczestnicy wolą zapłacić prawie 40 zł więcej za to, że będą mieli ratownika na hulajnodze na każdym kilometrze i śmigające quady? Przecież sami na co dzień szafują zdrowiem. Treningów raczej nie odbywają przed wejściem do szpitala na wypadek jakby ich dopadły jakieś problemy. Gdy padnę na moim wybieganiu w lesie to mogę leżeć w krzakach tak, że nawet przez tydzień nikt tego nie zauważy. Trzeba mieć świadomość ryzyka. A jak się nie ma to jeszcze na otrzeźwienie podpisuje się przed biegiem stosowną karteczkę.
New Balance but biegowy
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W górach nie ma...
Ludzie, mówiąc delikatnie, nieodpowiedzialni czy może bezmyślni, są wszędzie i w mieście i w górach. Tylko góry szybciej i często brutalniej to weryfikują.
Montenegro - dokładnie to mam na myśli - każdy kowalem własnego losu.
Jak się zerwałeś jeden z drugim z kanapy po 20 latach oglądania tv i po miesiącu treningu lecisz ze stówką na wadze łamać 50 minut na dychę, bo napisali w internecie że się da, to twój problem, że skończysz w szpitalu albo w kostnicy, a nie organizatora biegu.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ruh hożuf pisze:lecisz ze stówką na wadze łamać 50 minut na dychę, bo napisali w internecie że się da, to twój problem, że skończysz w szpitalu albo w kostnicy, a nie organizatora biegu.
Organizator imprezy masowej musi zapewnić karetkę tak czy siak. Tu nie chodzi o problem umierania na trasie przez bezmyślnych baranów, którzy się rwą z motyką na słońce, a tych, którzy nawet trenując solidnie i z głową, w trakcie zawodów może się źle poczuć np. Generalnie kumaci zwolnią, ewentualnie zejdą z trasy, ale są tacy, którzy próbują to przeskoczyć i potem leżą gdzieś na trawie i konają..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
ODPOWIEDZ