Biegający Husky poszukuje nowego właściciela w Krakowie i ok
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 paź 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3h 09min
3,5 miesiąca temu do krakowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt trafił husky o imieniu Balto. Jego właściciel oddał go, argumentując, że wyjeżdża za granicę (nikt tego nie sprawdzał, ale niestety to częsta wymówka tych, którzy z różnych powodów chcą pozbyć się zwierzaka). Faktem jest, że na początku Balto sprawiał wrażenie półdzikiego – był bardzo nieufny, niechętny do zawiązywania przyjaźni, a – co najgorsze – warczał, skutecznie odstraszając pracowników i wolontariuszy (jestem jednym z nich – naszym zadaniem jest wyprowadzanie psów na spacer i pomaganie w schronisku; ja przy okazji sobie również biegam).
Po 3 miesiącach Balto jest dziś w pełni zsocjalizowanym psem, uwielbiającym spacery, zabawy na wybiegu, a także długie wybiegania. Znakomicie czuje się w szelkach i doskonale wyczuwa intencje partnera biegowego, wybierając ścieżki, w które należy skręcić i dostosowując swoje tempo do moich możliwości (nie ma mowy o ciągnięciu czy wyrywaniu smyczy).
Kilkunastokilometrowe treningi, ale również interwały, rytmy, długie crossy to dla niego bułka z masłem. Jeszcze nigdy nie miałem okazji trenować z tak idealnym partnerem biegowym (a biegam niemało).
Możecie sobie wyobrazić, jak taki pies czuje się w kojcu wśród innych równie nieszczęśliwych psiaków, nawet jeśli wyprowadzany jest niemal codziennie. Pewne jest, że prędzej czy później znajdzie właściciela, ale wolałbym zapewnić mu kogoś, kto nie będzie go traktował jako maskotkę do pokazania „na mieście”, by potem zamknąć go w domu wbrew jego naturze i charakterowi. Sam niestety nie mogę go adaptować (a – uwierzcie – bardzo bym chciał!), bo mieszkam w M-2 z dwoma kotami. One były pierwsze;)
Poszukuję odpowiedzialnej osoby, która jest:
- biegaczem (nie „jednosezonowym”, ale regularnie trenującym i niezamierzającym rozstawać się z bieganiem)
- mieszkańcem Krakowa lub gminy Kraków (takie są wymogi adopcyjne)
- najlepiej właścicielem domu z ogrodem (choć w mieszkaniu, nawet niewielkim husky też potrafią żyć – wiele tu zależy od właściciela)
- przyjacielem zwierząt, rozumiejącym ich potrzeby, dla którego Balto nie będzie „biegowym gadżetem”, ale prawdziwym kompanem – nie tylko od biegania.
Kilka przestróg: Psy husky są piekielnie inteligentne, potrafią doskonale wyczuć intencje człowieka, mają również silny, czasem bardzo niezależny charakter. Zostawione same w ogrodzie, pozbawione zainteresowania, mogą „z przekory” przekopać Wam rabatki, a w domu zrobić porządek z meblami lub specyficznym szczekowyciem uprzykrzyć życie Waszym sąsiadom. Mają długą sierść, która – jak u każdego psa – wypada i może wprowadzić sporo nieładu w Waszym domu. Piszę o tym, abyście byli również świadomi wyzwań, jakie w Wasze życie wniosłaby adopcja (każdego) haszczaka, i nie podejmowali pochopnej decyzji. Oczywiście „dogadując się” z psem, większość tych „minusów” da się wyeliminować.
Balto wciąż bywa nieufny wobec obcych, ale taki jest jego charakter – każdy, kto okaże mu serce, może stać się jego przyjacielem. Ma tę przypadłość, że czasem jeszcze z przyzwyczajenia warczy – ale to rodzaj jego „mowy” - najczęściej oznacza ekscytację, radość ze spotkania, spaceru.
Zapraszam do kontaktu ze mną, czyli Arkiem – tel. 605437786, arek@terenowo.pl – chętnie opowiem więcej o Balto, możemy umówić się na wizytę w schronisku. Z przyjemnością pomogę w adopcji (choć nie mogę jej zagwarantować, bo to decyzja schroniska), a potem w razie potrzeby (choroby, wyjazdu) również w codziennej opiece nad Balto.
Balto:
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... balto5.jpg
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... balto6.jpg
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... 060708.jpg
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... 60_max.jpg
Po 3 miesiącach Balto jest dziś w pełni zsocjalizowanym psem, uwielbiającym spacery, zabawy na wybiegu, a także długie wybiegania. Znakomicie czuje się w szelkach i doskonale wyczuwa intencje partnera biegowego, wybierając ścieżki, w które należy skręcić i dostosowując swoje tempo do moich możliwości (nie ma mowy o ciągnięciu czy wyrywaniu smyczy).
Kilkunastokilometrowe treningi, ale również interwały, rytmy, długie crossy to dla niego bułka z masłem. Jeszcze nigdy nie miałem okazji trenować z tak idealnym partnerem biegowym (a biegam niemało).
Możecie sobie wyobrazić, jak taki pies czuje się w kojcu wśród innych równie nieszczęśliwych psiaków, nawet jeśli wyprowadzany jest niemal codziennie. Pewne jest, że prędzej czy później znajdzie właściciela, ale wolałbym zapewnić mu kogoś, kto nie będzie go traktował jako maskotkę do pokazania „na mieście”, by potem zamknąć go w domu wbrew jego naturze i charakterowi. Sam niestety nie mogę go adaptować (a – uwierzcie – bardzo bym chciał!), bo mieszkam w M-2 z dwoma kotami. One były pierwsze;)
Poszukuję odpowiedzialnej osoby, która jest:
- biegaczem (nie „jednosezonowym”, ale regularnie trenującym i niezamierzającym rozstawać się z bieganiem)
- mieszkańcem Krakowa lub gminy Kraków (takie są wymogi adopcyjne)
- najlepiej właścicielem domu z ogrodem (choć w mieszkaniu, nawet niewielkim husky też potrafią żyć – wiele tu zależy od właściciela)
- przyjacielem zwierząt, rozumiejącym ich potrzeby, dla którego Balto nie będzie „biegowym gadżetem”, ale prawdziwym kompanem – nie tylko od biegania.
Kilka przestróg: Psy husky są piekielnie inteligentne, potrafią doskonale wyczuć intencje człowieka, mają również silny, czasem bardzo niezależny charakter. Zostawione same w ogrodzie, pozbawione zainteresowania, mogą „z przekory” przekopać Wam rabatki, a w domu zrobić porządek z meblami lub specyficznym szczekowyciem uprzykrzyć życie Waszym sąsiadom. Mają długą sierść, która – jak u każdego psa – wypada i może wprowadzić sporo nieładu w Waszym domu. Piszę o tym, abyście byli również świadomi wyzwań, jakie w Wasze życie wniosłaby adopcja (każdego) haszczaka, i nie podejmowali pochopnej decyzji. Oczywiście „dogadując się” z psem, większość tych „minusów” da się wyeliminować.
Balto wciąż bywa nieufny wobec obcych, ale taki jest jego charakter – każdy, kto okaże mu serce, może stać się jego przyjacielem. Ma tę przypadłość, że czasem jeszcze z przyzwyczajenia warczy – ale to rodzaj jego „mowy” - najczęściej oznacza ekscytację, radość ze spotkania, spaceru.
Zapraszam do kontaktu ze mną, czyli Arkiem – tel. 605437786, arek@terenowo.pl – chętnie opowiem więcej o Balto, możemy umówić się na wizytę w schronisku. Z przyjemnością pomogę w adopcji (choć nie mogę jej zagwarantować, bo to decyzja schroniska), a potem w razie potrzeby (choroby, wyjazdu) również w codziennej opiece nad Balto.
Balto:
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... balto5.jpg
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... balto6.jpg
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... 060708.jpg
http://schronisko.krakow.pl/files/objec ... 60_max.jpg
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 888
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Arek
przekażę Twoje informacje w kilka odpowiednich miejsc
dziękuje za post, sporo nowego się dowiedziałem o tych psach
wymogi co do lokalizacji ograniczają ale OK
pogłaskaj go proszę ode mnie
ładniutki jest
powodzenia Wam !
przekażę Twoje informacje w kilka odpowiednich miejsc
dziękuje za post, sporo nowego się dowiedziałem o tych psach
wymogi co do lokalizacji ograniczają ale OK
pogłaskaj go proszę ode mnie
ładniutki jest
powodzenia Wam !
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
W jakim wieku jest Balto?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 paź 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3h 09min
Piotr-Fit - głaskam go niemal codziennie;) Balto jest nie tylko ładniutki, ale przede wszystkim b. mądry i kocha ruch. Nawet w taka pogodę... Dla kogoś szukającego partnera biegowego jest doskonałym motywatorem do treningu. Nie ma wymówek!:)
kuczlaw - w metryce ma wpisane 6 lat
kuczlaw - w metryce ma wpisane 6 lat
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Miejsce zamieszkania jest do "obejścia" ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 paź 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3h 09min
Obawiam, że z tym może być kłopot. Przed adopcją inspektorzy KTOZ mają obowiązek sprawdzić, w jakich warunkach będzie mieszkał pies, a po adopcji też należy się spodziewać rutynowych kontroli. Wszystko to dla dobra adoptowanych zwierząt. Ale jeszcze się dopytam.kuczlaw pisze:Miejsce zamieszkania jest do "obejścia" ?
- Aelion
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Erlangen
ale ty tak na serio? Adopcja? Kontrola? Inspektorzy?Cremaster pisze:Obawiam, że z tym może być kłopot. Przed adopcją inspektorzy KTOZ mają obowiązek sprawdzić, w jakich warunkach będzie mieszkał pies, a po adopcji też należy się spodziewać rutynowych kontroli. Wszystko to dla dobra adoptowanych zwierząt. Ale jeszcze się dopytam.kuczlaw pisze:Miejsce zamieszkania jest do "obejścia" ?
To już lepiej sobie kupić szczeniaka niż wpuszczać jakichś inspektorów na wyrywkowe kontrole....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 paź 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3h 09min
W sytuacji, gdy większość schronisk w Polsce jest przepełnionych i wciąż trafiają do nich nowe zwierzęta - zaniedbane, porzucone, lub takie, które znudziły się ich nieodpowiedzialnym właścicielom, jestem zdecydowanie przeciwny kupowaniu szczeniaków. W Krakowie w schronisku przebywa blisko 500 psów, od kundli po rasowce - wystarczy wybrać się w odwiedziny, bo zobaczyć jak bardzo tęsknią za domem i odrobiną serca.
Jednak wydawanie ich "w ciemno" byłoby skrajną nieodpowiedzialnością. Te psy sporo już przeżyły i wycierpiały. Gdyby nie było kontroli nad adopcjami, większość "ostrych" psów już dawno rozebraliby łysole, którzy przychodzą do nas w poszukiwaniu darmowego amstaffa czy pitbulla. Trzeba sprawdzić, czy nowy właściciel ma warunki, nie będzie trzymał psa na łańcuchu, jest osobą godną zaufania. A i tak wiele psiaków powraca niestety z powrotem, bo "potargały firanki" lub "okazuje się, że dziecko ma jednak alergię".
Wybierz się do schroniska, a zobaczysz jak często ludzie bywają nieodpowiedzialni, bo tylko "kupili sobie szczeniaczka" (obawiam się, że tak właśnie było z Balto). Pies to nie zabawka. Oczywiście możesz kupić sobie małego haszczaka, a Balto dalej będzie czekał...
Jednak wydawanie ich "w ciemno" byłoby skrajną nieodpowiedzialnością. Te psy sporo już przeżyły i wycierpiały. Gdyby nie było kontroli nad adopcjami, większość "ostrych" psów już dawno rozebraliby łysole, którzy przychodzą do nas w poszukiwaniu darmowego amstaffa czy pitbulla. Trzeba sprawdzić, czy nowy właściciel ma warunki, nie będzie trzymał psa na łańcuchu, jest osobą godną zaufania. A i tak wiele psiaków powraca niestety z powrotem, bo "potargały firanki" lub "okazuje się, że dziecko ma jednak alergię".
Wybierz się do schroniska, a zobaczysz jak często ludzie bywają nieodpowiedzialni, bo tylko "kupili sobie szczeniaczka" (obawiam się, że tak właśnie było z Balto). Pies to nie zabawka. Oczywiście możesz kupić sobie małego haszczaka, a Balto dalej będzie czekał...
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kurczę, nieźle to wygląda, w szoku jestem bo takich mecyi nie ma np. z dziećmi,Cremaster pisze: Obawiam, że z tym może być kłopot. Przed adopcją inspektorzy KTOZ mają obowiązek sprawdzić, w jakich warunkach będzie mieszkał pies, a po adopcji też należy się spodziewać rutynowych kontroli. Wszystko to dla dobra adoptowanych zwierząt.
pielęgniarka przyjdzie 2 czy 3 razy, pogada chwilę i na tym koniec :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 paź 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3h 09min
Proszę nie przerażać się tymi "kontrolami"!:) To nie są niezapowiedziane naloty o 6 rano, a inspektorzy nie przeczesują domów ze skanerami na podczerwień. Chodzi tylko o to, by sprawdzić wiarygodność osoby adoptującej i zobaczyć, czy stworzył dobre warunki dla swego psa - np. nie trzyma go przez 24h na dobę na łańcuchu. Zwykły zdrowy rozsądek.
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 888
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Dokładnie tak to widzę. Pies potrzebuje pewnych odpowiednich warunków, za często do schroniska trafiają psy z niedobrych warunków, zatem w pewnym stopniu schronisko się zabezpiecza.Cremaster pisze:Proszę nie przerażać się tymi "kontrolami"!:) To nie są niezapowiedziane naloty o 6 rano, a inspektorzy nie przeczesują domów ze skanerami na podczerwień. Chodzi tylko o to, by sprawdzić wiarygodność osoby adoptującej i zobaczyć, czy stworzył dobre warunki dla swego psa - np. nie trzyma go przez 24h na dobę na łańcuchu. Zwykły zdrowy rozsądek.
Osoba, która nie ma nic do ukrycia może być spokojna
Cremaster
wpis z Śr, 22 października 2014, 10:31
głaskaj go
Nie jestem z K, nie mieszkam u siebie zatem ja osobiście pomogę na razie przekazując dalej info.
Choć czasem w K. bywam, jak np. w tą ndz. na półmaratonie:)
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
zróbcie z tego wydarzenie na FB. może jakiś biegacz albo biegaczka szukają psa z którym będą mogli trenować..