Przygotowanie do maratonu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Lonpon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 28 sty 2014, 17:30
Życiówka na 10k: 46:30

Nieprzeczytany post

Witam. Jestem rekreacyjnym biegaczem, startuję od czasu do czasu w zawodach żeby sprawdzić swoje możliwości. Kiedyś zakładałem tutaj temat z pytaniem jak zejść poniżej 2h w półmaratonie (wtedy mój czas wynosił 2:10). Cel został osiągnięty, półmaraton pokonany w 1:49.
Teraz mam nowy cel na oku. Przygotowuję się do maratonu w przyszłym roku 19 kwietnia (Łódź). Mam na to sporo czasu, więc przy solidnym treningu myślę, że mogę powalczyć o dobry wynik. Na razie wyznacznikiem efektów są dla mnie zawody na 10km, 21km.
Dzisiaj właśnie ukończyłem bieg 10km w czasie nieco ponad 48 min.

To tyle słowem wstępu. Zakładam ten temat, gdyż chciałbym zweryfikować czy mój obecny plan biegowy jest odpowiedni dla mnie i dowiedzieć się co na ten temat sądzą bardziej doświadczeni biegacze. Trenuję metodą Danielsa, mój plan podzielony jest na cztery fazy: I - faza wstępnego przygotowania, budowa kondycji, przyzwyczajanie organizmu do wysiłku tlenowego; II - budowanie szybkości, poprawa techniki biegowej, wprowadzenie biegów rytmowych; III - najcięższa faza, maksymalna poprawa wyników, podniesienie wydolności tlenowej, włączenie interwałów; IV - faza przed zawodami, podtrzymanie formy, mniej intensywny trening niż w fazie III ale wciąż podnoszenie wyników.

Każda faza składać się będzie z 6-9 tyg. Jest to sporo czasu z racji, że do maratonu jest parę ładnych miesięcy. Przedstawiam I fazę, najdłuższą, przygotowującą do długich biegów. Trening w pozostałych fazach rozpiszę na końcu pierwszej po uwzględnieniu osiąganych efektów.

Obrazek

Dla tych, którym nie chce się przyglądać specjalnie planowi: 6 razy w tygodniu bieg 10km w tempie biegu spokojnego, później dochodzi raz w tygodniu bieg na dłuższy dystans oraz przebieżki. Kilometraż 40-70km tyg. Wzrasta wraz z postępem planu treningowego. Biorę także poprawkę na zawody, kontuzje, wypadki losowe, dlatego może się on wahać w pewien sposób.
VDOT - określa jakim tempem przebiegam dany dystans, na razie wychodzi 10 km nieco ponad godzina. W 6 tyg. planuję podnieść nieco tempo biegu.

Dodam, że prowadzę dość aktywny tryb życia, ten plan dotyczy samego biegania, ale wziąłem w nim poprawkę na trening siłowy, który niejako może kolidować z bieganiem jednak z racji, że nie mam w planach zawodowstwa to uważam tylko, aby się nie przetrenować i nie narazić na kontuzję.

Mam nadzieję, że nie za dużo informacji i jest w miarę klarownie opisane wszystko. Jeśli ktoś miałby jakieś sugestie, spostrzeżenia, uwagi, cokolwiek, pisać śmiało. Umieszczam tutaj swój plan by nie zamykać się tylko na swoje doświadczenie i skorzystać też z opinii innych ludzi. :)
PKO
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Nie za bardzo jest co komentować. Zdecydowałeś się trenować wg. Danielsa i warto pozostać w miarę możliwości wiernym jego założeniom.

Może lepiej lekko zróżnicuj te vodzienne biegi. To nie zawsze musi być 10 km. Może raz 8 km, a raz 12km. Kilometraż taki sam, ale większe zróżnicowanie bodźców powinno dać lepsze odpowiedzi organizmu.
Krzysiek
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

I rozwijając post przedmówcy, rób czasem tak, że jak 10km bsa biegasz po 6:00, to te 8km. Np po 5:50 a 12km po 6;10, żeby eksploatować i górę i dół tego zakresu spokojnego biegania.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Dwie sprawy do przemyślenia, obie w zasadzie dotyczą tego samego, czyli trafności wyboru planu treningowego.

W jakim czasie chcesz ukończyć maraton? Po wynikach z 1/2M i 10K pewnie zakładasz czas <4h, zresztą większość facetów celuje co najmniej w to na debiut. Więc czy na pewno plan Danielsa będzie dla Ciebie odpowiedni? (tak wiem, niby to jest uniwersalne i wystarczy tylko wziąć odpowiednie tempa z tabelki ale w praktyce do biegania maratonu po 5:40 to się nadaje tak samo jak i do biegania po 3:20/km - czyli mocno średnio...)

Druga sprawa, czy wziąłeś pod uwagę że faza II wypadnie Ci w styczniu/lutym? Jeśli będzie taka zima jak ostatnia to spoko, ale jeśli taka jak dwa lata temu to najbliższe miejsce gdzie będzie można komfortowo tłuc interwały w tempie I jest... gdzieś we Włoszech?
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

No i jak się ma 6-cio dniowy trening to dotychczasowego biegania, bo moim zdaniem to dla zawodowców... a Ty tylko się zajedziesz i/lub nabawisz kontuzji.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem: ja bym się zanudził tym planem. Tłuczesz w kółko to samo, zmień coś. Będzie szaro, buro i ponuro - odechce Ci się 3 dni tłuc te samo rzeczy po to, żeby za chwile tłuc 2 dni również podobnie (tyle że z przebieżkami). Lekko rusz dystansami i tempami, jak już ktoś wyżej napisał: biegaj np. 8km szybciej i 12km wolniej. W wolniejszej chwili (przy krótszych i szybszych) dorzuć ćwiczenia stabilizacyjne.

Aha - jeśli nie biegasz teraz po 5-6 razy w tygodniu, to ja bym wywalił trening czwartkowy, a w to miejsce wrzucił coś ogólnorozwojowego: basen, siłownia, ćwiczenia stabilizacyjne itp.
Bo Ty zakładasz co najmniej 260km miesięcznie - to jest bardzo duży kilometraż, jak dla kogoś kto biega dyche w 48 minut... Jedno to książkowe tempa, tabelki, teoria, ale trzeba to odnieść na swój grunt -> bieganie zbyt wolno takiej objętości to (moim zdaniem) lekka masakra - Ty planujesz biegać wszystko w tempie 6:00 na km, także dość długo...
biegam ultra i w górach :)
Lonpon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 28 sty 2014, 17:30
Życiówka na 10k: 46:30

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedzi, już się ustosunkowuję. :)
W jakim czasie chcesz ukończyć maraton?
Początkowe założenie to poniżej 4h, mam na to sporo czasu, więc myślę, że przy utrzymaniu treningu nie powinno być problemu. Nie jest to mój debiut, pierwszy i jedyny swój maraton ukończyłem w czasie ok. 4,5h. Jednak było to z marnym przygotowaniem.
Natomiast, jeśli trening da dobre efekty, to jak najbardziej chciałbym przebiec maraton w jak najkrótszym czasie.
Druga sprawa, czy wziąłeś pod uwagę że faza II wypadnie Ci w styczniu/lutym?
Mam to dyspozycji bieżnię na siłowni i z niej często korzystam. Niektórych może nudzić takie bieganie, ale mi to nie przeszkadza. Więc zima nie będzie przeszkodą.
No i jak się ma 6-cio dniowy trening to dotychczasowego biegania, bo moim zdaniem to dla zawodowców
Też mi się wydawało, że to sporo, ale tempo biegania jest tak powolne, że kończę trening zmęczony, ale nie wykończony na tyle żeby na drugi dzień nie móc go powtórzyć.
Poprzednio biegałem bez planu. Średnio 3x w tyg. po 10km w czasie 50-55 min. Nawet takie bieganie bez ładu i składu coś dawało, chociaż rezultaty były skromne.
Moim zdaniem: ja bym się zanudził tym planem
Na razie jest w porządku, nie patrzę na plan pod kątem bycia ciekawym i interesującym a efektów jakie przynosi :) Nie narzekam na komfort psychiczny póki co. :)
Aha - jeśli nie biegasz teraz po 5-6 razy w tygodniu, to ja bym wywalił trening czwartkowy, a w to miejsce wrzucił coś ogólnorozwojowego: basen, siłownia, ćwiczenia stabilizacyjne itp.
Trochę się narażę patrząc na wasze obawy przetrenowaniem, ale trening siłowy wykonuję średnio 3x w tyg. Basen 1x w tyg. Do tego dochodzą zajęcia fizyczne związane z moim kierunkiem studiów (Wychowanie Fizyczne).

Wezmę pod uwagę zmianę dziennego kilometrażu a zachowaniu tygodniowego, przekonuję się teraz, że to dobry pomysł, bo czasami jestem już po ciężkim treningu i obniżam trochę dystans, żeby w inny dzień go nadrobić jak już wypocznę.
Rozważę też zwolnienie jeszcze jednego dnia biegowego i obniżenie kilometrażu. Ew. zostanę przy obecnym i nie będę go podnosił przez dłuższy czas, do czasu aż organizm się zaadaptuje.

W planie uwzględniłem dwa dni zawodów (sobota i niedziela), które już się odbyły. Pierwszy 10 km. z wynikiem - 48 min. Drugi 21 km (półmaraton) z wynikiem - 1:51h.
Jestem niesamowicie zadowolony z tych czasów bo były to biegi odbyte nie w pełni sił i rozłożone tempem tak by starczyło sił na jeden i drugi.
Myślę, że zawody od czasu do czasu to dobry wyznacznik intensywności treningu. Jeśli czas się polepsza to znaczy, że przetrenowania nie ma i trening przynosi efekty.

Cały czas jednak będę śledził reakcje mojego organizmu, bo taki plan to coś nowego dla mnie i uwzględnię wasze porady. Faza I jest wstępem do cięższych treningów dlatego nie mam problemu żeby zmniejszyć dystans czy zmienić tempo, byleby przygotować solidnie ciało do następnych treningów. :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ