Oczywiście tylko według mnie
Rozgrzewka to truchcik coś od 1km do 2km tempem powyżej 6,0 potem rozciąganie, a jakie to już zrób swoje standardowe tylko przyłóż się do tego 3 razy lepiej
Trzymam kciuki i czekam na relację
Zwal to na mnie a nie na podbieg
Czytając Twoją relację od razu przypomniał mi się maraton od 30km też zaczęły mi siadać nogi i nie mogłem z tym nic zrobić, ale wiemy co należy poprawić :uuusmiech: a to najważniejsze! Poza tym uważam, że bardzo dobrze pobiegłeś i jesteś mądrzejszy o jedno doświadczenie więcej!
Ja Ci gratuluję :uuusmiech:
Dzieki Łukasz za dobre slowo. To fakt, o doswiadczenie jestem madrzejszy. Tempo potrafie utrzymac, nawet zwiekszac pod warunkiem, ze po rownym. Dorzuce na zime jeden dzien sily biegowej w tygodniu i zobaczymy co bedzie.
Teraz mam dylemat czy odpuscic polmaraton w krakowie i nastawic sie na lamanie 50minut w Rzeszowie 11.11.14. Biorac pod uwage, ze i tak polowke mialem potraktowac jak dluzsze wybieganie to nic takiego nie trace poza 80zl wpisowego, a biorac pod uwage 380km do przejechania tam i z powrotem + nocleg to jak nie pojade to wyjdzie na +
I chyba tak zrobie, zwlaszcza, ze zona nastawila sie juz na ten wyjazd. W najgorszym wypadku, odbiore pakiet i dostane dyskwalifikacje za nie stawienie sie na starcie
Dzis stwierdzam, ze chyba dalem z siebie co moglem, mam zakwasy na udach i posladkach, z niczego sie nie wziely wiec... Pomyslec, co moga z czlowiekiem zrobic dwie glupie gorki...
Co do równości tempa to się nie wypowiadam bo po prostu nie wiem, ale powtórzenia mają być wykonane na 70% Twoich możliwości-ostatnie powtórzenie lecisz w trupa
A 2 km rozgrzewki to zdecydowanie za mało