Maraton w Poznaniu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 29 wrz 2014, 14:31
- Życiówka na 10k: 48:30
- Życiówka w maratonie: brak
Wydawało mi się że to tak źle nie wygląda ale jak podliczyłem sobie każdy miesiąc to rzeczywiście jest dosyć kiepsko. Nie chce skończyć maratonu powyżej 4:15 bo to już trochę siara. Do biegu namawia mnie mój kolega który rok temu przebieg maraton w czasie 4:10 mimo że nie był przygotowany jakoś super mówi że samo przebiegnięcie maratonu to mega satysfakcja
Jego kilometraż z endomondo przed maratonem w 2013 roku
Czerwiec: 35 km
Lipiec: 65 km
Sierpień: 55km
Wrzesień:50 km
Jego kilometraż z endomondo przed maratonem w 2013 roku
Czerwiec: 35 km
Lipiec: 65 km
Sierpień: 55km
Wrzesień:50 km
- Dawidavila
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 626
- Rejestracja: 20 sty 2011, 20:35
- Życiówka na 10k: 35:14
- Życiówka w maratonie: Półmaraton 1:25:19
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Samo przebiegniecie rownym tempem w 4:15 to nie siara, ale porywanie sie na maraton bez przygotowania tak. Spytaj sie kolegi czy mial przerwy na marsz i jak sie czul podczas biegu. Jezeli koniecznie chcesz pokonac ten maraton to proponuje metode gallowaya.
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 13:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegam od 4 lat. Zaliczyłem do tej pory 2 półmaratony. Od 16 tygodni przygotowuję się do pierwszego maratonu. Od czerwca mój miesięczny kilometraż to średnio 250km. Po cichu celuję w 3.55.
Wczoraj mój przyjaciel, który trenuje podobnie, zaliczył Berlin z czasem 4.06, chociaż z kalkulatorów wychodziło mu to, co mi.
Jeżeli zatem zrobisz maraton w 4h to szacun.
Wczoraj mój przyjaciel, który trenuje podobnie, zaliczył Berlin z czasem 4.06, chociaż z kalkulatorów wychodziło mu to, co mi.
Jeżeli zatem zrobisz maraton w 4h to szacun.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Jak można w ogóle mówić, że ktoś kto przebiega 50 km miesięcznie jest w jakikolwiek sposób przygotowany do maratonuxyz94 pisze: mimo że nie był przygotowany jakoś super mówi że samo przebiegnięcie maratonu to mega satysfakcja
Jego kilometraż z endomondo przed maratonem w 2013 roku
Czerwiec: 35 km
Lipiec: 65 km
Sierpień: 55km
Wrzesień:50 km

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
ja nie mogę wyjść z podziwu nad nonszalancją w podejściu do przebiegnięcia maratonu
rozumiem młodość i takie lajtowe podejście no, ale chociaż trochę rozsądku przydałoby się

rozumiem młodość i takie lajtowe podejście no, ale chociaż trochę rozsądku przydałoby się

Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Może przydałoby się wprowadzić trochę obostrzeń, ot dla przykładu:
1. Skończone 21 lat
2. Potwierdzenie ukończenia co najmniej jednego półmaratonu
Wiem, że punkt drugi byłby trudny do wyegzekwowania, ale być może ludzie wtedy bardziej skupiali się na treningu, niż na startowaniu z marszu
1. Skończone 21 lat
2. Potwierdzenie ukończenia co najmniej jednego półmaratonu
Wiem, że punkt drugi byłby trudny do wyegzekwowania, ale być może ludzie wtedy bardziej skupiali się na treningu, niż na startowaniu z marszu

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
a czy to nie jest pewien problem mediów i biznesu sportowego i tego boomu na bieganie, który do polski przyszedł niedawno?
a dokładnie problem niewyważenia grupy docelowej tego przekazu?
jeśli imprezy sportowe tj. maratony reklamuje się intensywniej niż seanse filmowe, spektakle czy piłkę nożną, to młodzież się "garnie" do sportu i bierze przykład ze starszych. do tego jest "tu i teraz" i mamy problem.
najbardziej skorzysta na tym jakieś "Pasożit Medical Centre".
jestem jak najbardziej za tym aby to nasi 25-26 latkowie (vide Mistrz Świata Michał Kwiatkowski) atakowali szpice największych maratonów świata. - tyle że nie każdy o tym wie, że zrobić coś dobrze to znaczy się dobrze przygotować. we wspinaczce jest trochę łatwiej z tą barierą - niektórych rzeczy bez porządnej zaprawy nie można zrobić i tyle.
a dokładnie problem niewyważenia grupy docelowej tego przekazu?
jeśli imprezy sportowe tj. maratony reklamuje się intensywniej niż seanse filmowe, spektakle czy piłkę nożną, to młodzież się "garnie" do sportu i bierze przykład ze starszych. do tego jest "tu i teraz" i mamy problem.
najbardziej skorzysta na tym jakieś "Pasożit Medical Centre".
jestem jak najbardziej za tym aby to nasi 25-26 latkowie (vide Mistrz Świata Michał Kwiatkowski) atakowali szpice największych maratonów świata. - tyle że nie każdy o tym wie, że zrobić coś dobrze to znaczy się dobrze przygotować. we wspinaczce jest trochę łatwiej z tą barierą - niektórych rzeczy bez porządnej zaprawy nie można zrobić i tyle.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
kasia41 pisze:ja nie mogę wyjść z podziwu nad nonszalancją w podejściu do przebiegnięcia maratonu![]()
rozumiem młodość i takie lajtowe podejście no, ale chociaż trochę rozsądku przydałoby się
No to właśnie na takich sytuacjach budowa zdrowego rozsądku będzie miała solidny fundament

1. Jeśli za dużo, za szybko, za wcześnie = wiadomo co

2. jeśli jednak teraz sie uda, to za drugim będzie pkt. 1 bo uwierzy że to łatwe

Po co się obruszać, że ktoś chce startować? Pyta czy da radę? Odpisać "jakaś szansa jest, ale z takiego 'treningu' marna, wkleić link do planów maratońskich na portalu, życzyc powodzenia na własną odpowiedzialność i koniec dyskusji



xyz94 - to nie było personalnie do Ciebie. Potraktuj przygotowanie do maratonu jako grę wstępną






BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie rozumiem tego czepiania się. Nic o gościu nie wiemy poza podanym kilometrażem
i czasem na połówkę, który jest w miarę ok. Może jest wygibany i wysportowany
i czwórkę machnie na luzaku? A jak nie machnie i spuchnie to może dobiegnie w 4:30.
W każdym razie doświadczenie będzie miał, poza tym zejść z trasy można w każdej chwili.
Lepiej niech spróbuje i się przekona, poza obolałym cielskiem nic mu w zasadzie nie grozi :>
i czasem na połówkę, który jest w miarę ok. Może jest wygibany i wysportowany
i czwórkę machnie na luzaku? A jak nie machnie i spuchnie to może dobiegnie w 4:30.
W każdym razie doświadczenie będzie miał, poza tym zejść z trasy można w każdej chwili.
Lepiej niech spróbuje i się przekona, poza obolałym cielskiem nic mu w zasadzie nie grozi :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
@xyz94 - pomimo, że są plusy ujemne i dodatnie, to jednak plusy dodatnie przesłaniają te ujemne, biorąc pod uwagę twoj wigor, młodość, wagę, czas trenignowy na 21, marny kilometraż oraz posłuch jaki dajesz kumplowi, przez aklamację w tym wątku stwierdzono:
- jedziesz! az się zajedziesz
p.s. poczytaj w necie jakie tam czary się odprawia nad tym maratonem w ostatnim tygodniu przed startem
- jedziesz! az się zajedziesz

p.s. poczytaj w necie jakie tam czary się odprawia nad tym maratonem w ostatnim tygodniu przed startem
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 sty 2013, 09:46
- Życiówka na 10k: 1godz.10min.
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Niestety ,co niektorzy koledzy się napinają i po co?
Postanowiłem biegać 15.10.2012r. w wieku dobrze po 53 lat ,dla zgubieniu tłuszczyku. Po równym roku wystartowałem w Poznań Maraton czas 4.49.12.
Przybiegłem na metę w dobrej kondycji bez żadnych kontuzji itp.
Satysfakcję z przebiegnięcia tego dystansu maiłem wielką i mam ją do dzisiaj.Dla żony i rodzinki jestem "Wielki" . -czy to nie przynosi radości i dumy a przecież 2 lata temu do autobusu było cieżko dobiegnąć!
Też w tamtym czasie słyszałem że porywam się z ;motyką na słońce' ,ale postanowiłem i udało się. Za 12 dni będzie mój drugi maraton jaki czas nie ważne jak się poprawię będzie ok.Jednak największa będzie satysfakcja i słowa zony ;Jesteś Wielki:!!
A co do biegania to miesięcznie średnio 120-140km.
Niestety ,co niektorzy koledzy się napinają i po co?
Postanowiłem biegać 15.10.2012r. w wieku dobrze po 53 lat ,dla zgubieniu tłuszczyku. Po równym roku wystartowałem w Poznań Maraton czas 4.49.12.
Przybiegłem na metę w dobrej kondycji bez żadnych kontuzji itp.
Satysfakcję z przebiegnięcia tego dystansu maiłem wielką i mam ją do dzisiaj.Dla żony i rodzinki jestem "Wielki" . -czy to nie przynosi radości i dumy a przecież 2 lata temu do autobusu było cieżko dobiegnąć!
Też w tamtym czasie słyszałem że porywam się z ;motyką na słońce' ,ale postanowiłem i udało się. Za 12 dni będzie mój drugi maraton jaki czas nie ważne jak się poprawię będzie ok.Jednak największa będzie satysfakcja i słowa zony ;Jesteś Wielki:!!
A co do biegania to miesięcznie średnio 120-140km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No to gratulacje, że Ci się udało. Tyle że autor wątku ma duuużo czasu jeszcze na maratony, a kilometraż marny, bardzo marny wręcz - a chce zrobić 4h, a nie "byle dobiec" jak Ty. Pomiędzy 4h i 4.50 to jednak jest spora różnica. Do tego - nie każdemu się udaje w zdrowiu ukończyć maraton będąc nieprzygotowanym. Tym bardziej gratulacje dla Ciebie. A co do Twojego posta - forum jest m.in. po to, żeby wskazywać początkującym niebezpieczeństwa na jakie MOGĄ się natknąć. I tak każdy zdecyduje sam - ale niech to będzie świadoma decyzja. Bo może się udać, a może się nie udać - przypadkiem natknąłem się na opis na blogu kogoś, kto ukończył niekoniecznie w takim stylu jak zamierzał:valdi100 pisze:Witam
Niestety ,co niektorzy koledzy się napinają i po co?
Postanowiłem biegać 15.10.2012r. w wieku dobrze po 53 lat ,dla zgubieniu tłuszczyku. Po równym roku wystartowałem w Poznań Maraton czas 4.49.12.
Przybiegłem na metę w dobrej kondycji bez żadnych kontuzji itp.
Satysfakcję z przebiegnięcia tego dystansu maiłem wielką i mam ją do dzisiaj.Dla żony i rodzinki jestem "Wielki" . -czy to nie przynosi radości i dumy a przecież 2 lata temu do autobusu było cieżko dobiegnąć!
Też w tamtym czasie słyszałem że porywam się z ;motyką na słońce' ,ale postanowiłem i udało się. Za 12 dni będzie mój drugi maraton jaki czas nie ważne jak się poprawię będzie ok.Jednak największa będzie satysfakcja i słowa zony ;Jesteś Wielki:!!
A co do biegania to miesięcznie średnio 120-140km.
viewtopic.php?f=27&t=35974&start=195#p723994
Lepiej komuś wcześniej uświadomić, co go MOŻE spotkać - przecież chłopak ma 20 lat, zimę trochę pobiega i zamiast w Poznaniu w tym roku zadebiutuje sobie np. na Orlenie w Warszawie albo w Poznaniu w przyszłym roku -> jeśli dobrze przepracuje zimę, to na 4h to się śmiał będzie i będzie się zastanawiał czy tylko 3:45 (wiosna) czy może od razu na 3:30 (jesień) biec :D:D Bo skoro z tak marnego kilometrażu spokojnie robi połówkę 1:51 to potencjał na pewno jest - nie ma potrzeby MOIM ZDANIEM tego psuć. Ale to tylko MOJE SKROMNE WYPOCINY.
Do autora:
Jak już pobiegniesz, to zdaj relację jak było

biegam ultra i w górach 

-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 02 sty 2013, 09:46
- Życiówka na 10k: 1godz.10min.
- Życiówka w maratonie: brak
Oczywiście masz dużo racji , ale zabolało mnie jak kiedyś ktoś napisał że, ci amatorzy z czasami 4.30 i więcej tylka kręcą się pod nogami i powinni chycać po łąkach.
A moim zdaniem temu co przybiegnie na szarym końcu nalaży się wielki szacun za wolę walki z dystansem własną słabością .
A chłopak niech biegnie zobaczymy co zdziała.
A moim zdaniem temu co przybiegnie na szarym końcu nalaży się wielki szacun za wolę walki z dystansem własną słabością .
A chłopak niech biegnie zobaczymy co zdziała.