Czy nie za wcześnie na pierwszy w zyciu maraton ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dominik ..do gimbazy?:) proszę Cię daj sobie spokój...nie oceniaj ludzi pochopnie. Ryzykowny jest start bez przygotowania powiadasz...a pewnie... czy ktoś inaczej twierdzi? Tylko dlaczego ktoś ma decydować za kogoś czy już mu się nic nie stanie lub stanie...Macie badania danego człowieka?A może potrenuje 2 lata i umrze na maratonie ...czy wtedy wasze rady będą okey? Ja się nie martwie o to czy Ty ukończysz w zdrowiu jakiś bieg, ani o twoje treningi. Jeśli ,ktoś pyta czy da radę to można stwierdzić , że prawdopodobnie tak. Czy to mu zaszkodzi- cholera wie. Czy jest rozsądne - jak połowa naszego życia - nie. Zamiast nabierać negatywnych emocji nie lepiej napisać coś miłego drugiej osobie po "fachu" ?
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z racji zawodu jestem wyczulony na czytanie (i pisanie) ze zrozumieniem. Skoro nie potrafisz przewidzieć, jak odebrany zostanie twój komunikat, może po prostu go nie pisz. I przykro mi, że nie jestem miły. Moim celem w życiu nie jest bycie kimś, kogo wszyscy lubią.rudnickir pisze:Dominik ..do gimbazy?:) proszę Cię daj sobie spokój...nie oceniaj ludzi pochopnie. Ryzykowny jest start bez przygotowania powiadasz...a pewnie... czy ktoś inaczej twierdzi? Tylko dlaczego ktoś ma decydować za kogoś czy już mu się nic nie stanie lub stanie...Macie badania danego człowieka?A może potrenuje 2 lata i umrze na maratonie ...czy wtedy wasze rady będą okey? Ja się nie martwie o to czy Ty ukończysz w zdrowiu jakiś bieg, ani o twoje treningi. Jeśli ,ktoś pyta czy da radę to można stwierdzić , że prawdopodobnie tak. Czy to mu zaszkodzi- cholera wie. Czy jest rozsądne - jak połowa naszego życia - nie. Zamiast nabierać negatywnych emocji nie lepiej napisać coś miłego drugiej osobie po "fachu" ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie bardzo interesują mnie twoje cele , ale jak widzę cele innych bardzo przejmują Ciebie. Nie wiem jaką pracę wykonujesz , nie sądzę żeby to był temat rozmowy chociaż mam wątpliwości czy umiesz jednak czytać ze zrozumieniem. Wybierasz części zdań które Ci odpowiadają , zeby tylko uczepić się czegoś . Masz swoje zdanie - super, ale nie piszesz o nim tylko robisz założenia. Poza tym autor chyba już ukończył ten maraton jakoś bez twojego przekonywania że nie może pobiegł - jest cały i zdrów i z uśmiechem podzielił się tą informacją . Ty jednak nie dopuszczasz do siebie tak dramatycznych wydarzeń iż ktoś mógł zaryzykować bez twojego pozwolenia i myśląc zupełnie inaczej . Przyczepności życzę , braku kontuzji i samych mądrych nudnych decyzji.
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Masz rację, prawdziwą traumę sobie zafundowałem. Idę poleżeć krzyżem i kupić paralizator, żeby nikt inny mi już nie podskoczył.rudnickir pisze:Ty jednak nie dopuszczasz do siebie tak dramatycznych wydarzeń iż ktoś mógł zaryzykować bez twojego pozwolenia i myśląc zupełnie inaczej .
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
@rudnickir: jeśli jest tak, ze coś komuś może zaszkodzić to dlaczego mu tego nie powiedzieć? Taka de facto zła wola chowana za jakimś lesseferyzmem.
Gdybyśmy żyli w kraju gdzie każdy sam sobie płaci za służbę zdrowia oraz odkłada na własna emeryturę to proszę bardzo - skaczcie na główkę do pustego basenu.
Ale tak nie jest i teraz pewnie pojadę mocno:
1) jeśli wielu ludzi ma już wyplaszczone bruzdy mózgowe od telewizji i jest malomyslacym korpolemingiem to niestety trzeba mu pomoc
2) jeśli nadal nie słucha - to ja nie chce płacić za rehabilitację takiego czleka ani jego późniejsze potrzeby socjalne
3) dlatego uważam ze może ktoś posłucha dobrej rady i jeśli go bolą kolana gdy nie może przebiec 21km to odłoży start w maratonie zanim stanie się mu krzywda i stanie się mniej produktywną dla społeczeństwa jednostką.
Gdybyśmy żyli w kraju gdzie każdy sam sobie płaci za służbę zdrowia oraz odkłada na własna emeryturę to proszę bardzo - skaczcie na główkę do pustego basenu.
Ale tak nie jest i teraz pewnie pojadę mocno:
1) jeśli wielu ludzi ma już wyplaszczone bruzdy mózgowe od telewizji i jest malomyslacym korpolemingiem to niestety trzeba mu pomoc
2) jeśli nadal nie słucha - to ja nie chce płacić za rehabilitację takiego czleka ani jego późniejsze potrzeby socjalne
3) dlatego uważam ze może ktoś posłucha dobrej rady i jeśli go bolą kolana gdy nie może przebiec 21km to odłoży start w maratonie zanim stanie się mu krzywda i stanie się mniej produktywną dla społeczeństwa jednostką.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Kolego Małymiś czy mając kontuzje spowodowaną bieganiem skorzystasz z pomocy slużby zdrowia? Zastanów się kolego nad tym. Bo wiesz ktoś kto nie biega może mieć do Ciebie pretensje. Jakbyś nie biegał kontuzji by nie było...
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za radę. Oszczędzam pieniądze podatników i biegam vdotem ograniczając ryzyko kontuzji.
Za to Ty możesz se biegać maratony co dwa tygodnie, ale pls lecz się za swoje pózniej
Za to Ty możesz se biegać maratony co dwa tygodnie, ale pls lecz się za swoje pózniej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Małymiś widzę Tobie też trudno pogodzić się z tym, że ktoś ma inne zdanie jak Ty. Na siłe szukasz argumentów potwierdzających Twoją słuszność.
To chyba logiczne, że nikt nie czyjejś krzywdy i tak dalej. I tu pewnie się zgadzamy. Według Ciebie trzeba nie wiem ile trenować do maratonu. Ja mam odmienne zdanie . Z głową i rozsądkiem można zrobić to w krótszym czasie.
To chyba logiczne, że nikt nie czyjejś krzywdy i tak dalej. I tu pewnie się zgadzamy. Według Ciebie trzeba nie wiem ile trenować do maratonu. Ja mam odmienne zdanie . Z głową i rozsądkiem można zrobić to w krótszym czasie.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Wydaje mi się, że Bóg jednym dał w nogach, a innym w głowie. Czasem te rzeczy się mieszają, albo pozostaje przewaga jednego z dwóch.
W szczególności okazuje się często, że jeśli ktoś coś zrobił nogami to sądzi, że zrobił to głową. A jest odwrotnie.
btw. w tym wątku juz wyrażałem swoja opinię na temat potrzebnego treningu i mogę powtórzyć, że maraton jest dla każdego, tylko dlaczego go zalecać komuś kto ma mało rozpoznane bóle stawów i biega od jednego miesiąca? to jest niepoważne, głupie, nierozważne i może wpędzić kogoś w poważne kłopoty.
W szczególności okazuje się często, że jeśli ktoś coś zrobił nogami to sądzi, że zrobił to głową. A jest odwrotnie.
btw. w tym wątku juz wyrażałem swoja opinię na temat potrzebnego treningu i mogę powtórzyć, że maraton jest dla każdego, tylko dlaczego go zalecać komuś kto ma mało rozpoznane bóle stawów i biega od jednego miesiąca? to jest niepoważne, głupie, nierozważne i może wpędzić kogoś w poważne kłopoty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zauważ , że dyskusja jest już po biegu ...a sam żeś Pan zalecił pacjentowi z niezidentyfikowanymi problemami kolanowymi trening z czterema wybieganiami po 28 km hmm hipokryzja? Rozumiem , że bieganie treningowe jest znacznie mniej szkodliwe niż na imprezach gdzie się płaci za start...A te docinki o rozumie to do autora postu czy do kogo?
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 04 gru 2013, 00:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Panie i panowie. Wlasnie do mnie dotarlo, ze w ostatnia sobote pokonalismy pieszo dystans ponad 46 km i jestesmy ultramaratonczykami
. Nie bieglismy ani sekundy, nie trenowalismy do tego „wyczynu" ani troche.

- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
@rudnickir: Poczułeś się urażony? Spoko, pamiętaj że szeregowy Szost już raczej Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego nie zostanie i na odwrót. Na marginesie moja dyskusja o 28 km/2,5h nie była poradą dla kogokolwiek ale raczej dyskusją z tematem 30 km wybiegań.
gratuluje emmy spaceru.
W przyszły weekend przemaszeruję sobie 75 km z moją żoną w Matragonie, co nie czyni ani mnie ani jej ultrasem (a tak w ogole polecam http://www.magazynbieganie.pl/ultramaratony-sa-dla-cieniasow-felieton/).
Edyta: tu jest aukcja z medalem, po co się przemęczać, z dostawą do domu: http://allegro.pl/medal-z-biegu-maraton-berlin-i4612475996.html
gratuluje emmy spaceru.
W przyszły weekend przemaszeruję sobie 75 km z moją żoną w Matragonie, co nie czyni ani mnie ani jej ultrasem (a tak w ogole polecam http://www.magazynbieganie.pl/ultramaratony-sa-dla-cieniasow-felieton/).
Edyta: tu jest aukcja z medalem, po co się przemęczać, z dostawą do domu: http://allegro.pl/medal-z-biegu-maraton-berlin-i4612475996.html