DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Ja już wyrzuciłem dawno z kuchni oleje do smażenia.
Teraz króluje masło klarowane,czasem smalec i kokos(na nim najlepsze naleśniki mi wychodzą).
I znowu ktoś wałkuje temat cholesterolu.Kiedy się to skończy.....
Teraz króluje masło klarowane,czasem smalec i kokos(na nim najlepsze naleśniki mi wychodzą).
I znowu ktoś wałkuje temat cholesterolu.Kiedy się to skończy.....
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Olej rzepakowy, to dopiero swinstwo... Chemicznie pedzony z 29 tloczenia nie ma to jak smalczy ze sloninki z wlasnorecznie ubitej swinki , a tak na serio chodzi mi o taka prawdziwa wiejska swinie od znajomego lub rodziny. Jak,wytapia sie smalec to w calym domu pachnie.Beniu22 pisze:A cholesterol? A nasycone kwasy tłuszczowe? dlatego olej rzepakowy a nie smalec
Do smazenia ja uzywam jeszcze ewentualnie maslo klarowane.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 16 wrz 2014, 15:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wow nieżle heheŚwinie od znajomego lub rodziny.
sorry za ten lekki spam ,ale nie mogę się powstrymać jak to sobie lapsusami językowymi można kszywdę zrobić.
-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Haha;)
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
a cholesterol to podstawa hormonów np testosteronu, a nasycone kwasy tłuszczowe nie utleniają sie i nie są przyczyną stanów zapalnych w organiźmie. Smalec a nie olej rzepakowy. Oleje roślinne są g... warte, no chyba że ktoś po staremu róry stalowe uszczelnia. Chcesz mieć jakikolwiek pożytek z tłuszczy roślinnych posłuchaj Klangera.Beniu22 pisze:A cholesterol? A nasycone kwasy tłuszczowe? dlatego olej rzepakowy a nie smalec
- riseandshine
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Witam,
czy dobrym pomysłem jest jedzenie 100g węgli na dzień?
Kiedy jem mniej, nie mam totalnie siły na trening, a wolę jednak swoje wybiegać.
czy dobrym pomysłem jest jedzenie 100g węgli na dzień?
Kiedy jem mniej, nie mam totalnie siły na trening, a wolę jednak swoje wybiegać.
- outsider991
- Wyga
- Posty: 110
- Rejestracja: 27 cze 2011, 15:37
- Życiówka na 10k: 34:17
- Życiówka w maratonie: brak
- jakubecek
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 02 wrz 2009, 20:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:27:34
No to teraz zabłyszczałeś
A wracając do pytania riseandshine, nie wiem czy to dużo czy mało. Ja osobiście przechodząc na LCHF nigdy specjalnie nie liczyłem tych wszystkich gramów i proporcji. Działałem intuicyjnie. Faktycznie na początku biegało się bardzo ciężko, z czasem zacząłem przed treningiem (zwłaszcza cięższym) wciągnąć banana, kisiel. Teraz wspomagam się kisielem jedynie tuż przed naprawdę ciężkim i szybkim treningiem, a niedzielne wybiegania do 30 km robię w zasadzie na czczo.
A wracając do pytania riseandshine, nie wiem czy to dużo czy mało. Ja osobiście przechodząc na LCHF nigdy specjalnie nie liczyłem tych wszystkich gramów i proporcji. Działałem intuicyjnie. Faktycznie na początku biegało się bardzo ciężko, z czasem zacząłem przed treningiem (zwłaszcza cięższym) wciągnąć banana, kisiel. Teraz wspomagam się kisielem jedynie tuż przed naprawdę ciężkim i szybkim treningiem, a niedzielne wybiegania do 30 km robię w zasadzie na czczo.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
100gr na Lchf to duzo. 50gr jeszcze ujdzie. 20 to juz malo. Zalezy co chcesz osiagnac. Ja w okresie mocniejszych treningow zongluje ww. Tj dorzucam kalorie treningowe z wegli. Po wysilku.
- riseandshine
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Jeśli chodzi o cel, to chcę pozbyć się jakichś 10kg, ale nie chcę po 2 km czuć się jak zombie.
Chyba nie zniweczę rezultatów diety, ale chcę mieć też siłę na bieganie (mój drugi cel to półmaraton w 1:30:00, obecnie życiówka 1:41:09), dlatego myślę o dodaniu węgli w dni treningowe.
Chyba nie zniweczę rezultatów diety, ale chcę mieć też siłę na bieganie (mój drugi cel to półmaraton w 1:30:00, obecnie życiówka 1:41:09), dlatego myślę o dodaniu węgli w dni treningowe.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 16 wrz 2014, 15:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W diecie ,w której energię czerpiemy z Ww to jest nawet za mało natomiat ten wątek jest o stosowaniu diety o wysokiej podaży tłuszczy i niskiej podaży Ww gdzie energia jest czerpana z tłuszczu i 100g to stanowczo za dużo bo niezużyte Ww odłożą się nam w tkankę tłuszczową czgo chcemy uniknąć.Węglowodany powinny stanowić conajmniej 60% naszego dziennego zapotrzebowania energetycznego. 100g to bardzo mało.
Należy zwrócić uwagę o czym jest dany wątek ,a nie wypisywać jakieś bzdety.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem, możesz mieć problem aby połączyć mocne akcenty z LCHF. Jest szansa aby w okresie zimowym po prostu odpuścić trochę bieganie mocniejszych rzeczy i pójść w mocne LCHF dopóki nie wejdą akcenty związane z przygotowaniem pod jakiś wiosenny start w HM. Wtedy możesz próbować żąglować ww. 10 kg to sporo ile wazysz/wzrost/wiek?riseandshine pisze:Jeśli chodzi o cel, to chcę pozbyć się jakichś 10kg, ale nie chcę po 2 km czuć się jak zombie.
Chyba nie zniweczę rezultatów diety, ale chcę mieć też siłę na bieganie (mój drugi cel to półmaraton w 1:30:00, obecnie życiówka 1:41:09), dlatego myślę o dodaniu węgli w dni treningowe.
- riseandshine
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 06 kwie 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
waga:67kg, wzrost: 168cm, wiek: 21.10 kg to sporo ile wazysz/wzrost/wiek?
Wg mnie mam totalnie rozwalony metabolizm. Jakoś od grudnia do marca jadłam mało (po 1400-1800kcal) przy bieganiu ok 70km na tydzień + 3x po 40 min ogólnorozwojówki (start w maratonie). Waga z 62 spadła do 57, gdzie na to, co robiłam powinno spaść dużo więcej albo przynajmniej mięśnie powinny urosnąć. Jednak widziałam, że jestem totalnie zalana tłuszczem, pewnie popaliłam mięśnie.
Tylko na lchf mogę jeść mniej więcej 2000kcal i więcej w zależności od treningu (lub też mniej).
Ale szczerze, to sama nie wiem, co mam już robić.