Poznań
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zbierz ekipę na otwarcie koła w minuta pięć i możecie lecieć. Wrzucam więc do kalendarza test na 800m w najbliższą sobotę. Sprawdź tylko czy nie szykuje się jakiś spęd w tym czasie na stadionie.
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Super, dzięki. W kalendarzu WZLA nic nie ma na ten weekend na Olimpii, także powinno być pusto.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Test jest już w w kalendarzu.
Ta piątka Bartoszaka za tydzień zapowiada się na szybką, ale żeby nie ograniczać się do naszego podwórka,
proponuję obejrzeć bieganie na 5k za oceanem: Men's Full Race - USA 5 km Championships 2014
Ta piątka Bartoszaka za tydzień zapowiada się na szybką, ale żeby nie ograniczać się do naszego podwórka,
proponuję obejrzeć bieganie na 5k za oceanem: Men's Full Race - USA 5 km Championships 2014
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za zajęcia, polecam wszystkim!yacool pisze:Ja również dziękuję. Przyjeżdżają do mnie biegacze z różnych zakątków kraju. Wczoraj Keri z Warszawy, przedwczoraj tkobos z Krakowa. To co ich łączy to poszukiwanie swojej drogi w bieganiu i zainteresowanie techniką biegu.
Oczywiście, ale lepsze czucie podłoża powinno się w naturalny sposób przełożyć na czucie swojego ciała. Podłoże jest przecież rodzajem lustra, w którym możemy obserwować swoje ciało. Mając utrudniony kontakt z podłożem, obserwacja nas samych jest również utrudniona. Z tych samych powodów obserwacja jest dużo łatwiejsza w pozycji leżącej niż stojącej, gdyż wówczas kontakt z podłożem jest dużo bogatszy i mamy większą ilość danych do dyspozycji (nie mówiąc już o tym, że w pozycji leżącej łatwiej jest obniżyć tonus mięśniowy). To jednak nie zmienia tego, że jeżeli ktoś liczy na to, że zmiana butów na minimalistyczne rozwiąże wszystkie jego problemy ruchowe jest tylko pobożnym życzeniem - wiem to po sobie. Myślę, że to jest tylko jeden z bardzo wielu elementów, który może pomóc w reedukacji ruchu biegowego.yacool pisze:To jednak co przyświeca minimalizmowi, czyli praca nad lepszym czuciem podłoża, to nie to samo co praca nad lepszym czuciem swojego ciała i nie są to teoretyczne rozważania lecz wniosek z obserwacji konkretnych ludzi podczas moich zajęć.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wiemy już, że tak się nie dzieje, a przynajmniej nie stało się to u tych, których obserwowałem.(...) lepsze czucie podłoża powinno się w naturalny sposób przełożyć na czucie swojego ciała.
Tutaj trzeba zastanowić się kiedy zachodzi utrudniony kontakt z podłożem, bo jeśli mamy pod stopą 2 centymetry miękkiej pianki zenka albo pół centymetra elastycznej gumy buta minimalistycznego, to stopa ma szansę lepiej czuć podłoże właśnie w piance. To każdy może łatwo sprawdzić we własnym zakresie. Poza tym jeśli weźmiemy pod uwagę ekstremalny aspekt minimalizmu, czyli bieganie boso, to wyjdzie na jaw, że nasze stopy wcale nie są mniej wrażliwe na bodźce, a wręcz przeciwnie, podeszwy stóp są nadwrażliwe, co utrudnia bieganie na bosaka. Zatem celem adaptacji do bosaka nie jest większe uwrażliwianie lecz budowanie grubszej warstwy skóry i rozbudowa mięśni stopy, by pozbyć się nadwrażliwości. (Można by ten proces określić również utrudnianiem kontaktu z podłożem). Podeszwy stóp w miejscach kontaktu z podłożem zaczynają przypominać w dotyku poduszki łap psa. Taka adaptacja trwa kilka albo i kilkanaście lat zważywszy na sezonowość biegania boso. Ten efekt końcowy, wracając teraz do pianki i gumy, bardziej oddaje właśnie pianka niż guma, o czym znowu łatwo przekonać się prosząc o łapę jakiegoś czworonoga. Najlepiej dużego. Tak ze 40 kilo żeby miał, to wtedy na łapę przypada zaledwie 10 kilo, ale i tak grubość i mięsistość poduszki będzie imponująca w porównaniu do twardej gumy w bucie mini.Mając utrudniony kontakt z podłożem, obserwacja nas samych jest również utrudniona.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
yacool pisze:(...) lepsze czucie podłoża powinno się w naturalny sposób przełożyć na czucie swojego ciała.
Czuję się niejako wywołany do odpowiedzi. Nie wiem jaka historia stoi za tkobos'em, ale w moim wypadku czucie poprawiło się wielokrotnie, zarówno w zakresie kontaktu z podłożem jak i samoświadomości ruchu. To, że nadal jestem "mocno bładzacym" świadczy tylko o tym, że szeroko rozumiana cywilizacja zrobiła ze mnie Kalekę, a ja dopiero co "wstałem" od biurka i że droga jeszcze daleka przede mna.yacool pisze: Wiemy już, że tak się nie dzieje, a przynajmniej nie stało się to u tych, których obserwowałem.
Oczywiście, że bieganie w butach minimalistycznych nie czyni z nas Tarahumara jak również nie generuje osławionego luzu, ale niejako "modeluje" nasza świadomość i narzuca pewne ostre reguły.
Jestem więcej niż pewien, że widzac mnie biegnacego jeszcze kilka lat temu zastanawiałbyś się jak to możliwe, że się przemieszczam, zważywszy na "koszt" tego ruchu.
Absolutnie jestem świadom bezmiaru mojej "niewiedzy" w sensie świadomości swojego ciała, a właściwie potrzebnej niejako nieświadomości, czyli nieautomatyzmu ruchów, który nazywasz luzem. Stad m.in. wizyta u Ciebie. Nomen omen mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wpaść do Poznania
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Praca nad świadomym ruchem polega na stosowaniu wielu różnych sugestii. Jeśli poprawienie czucia podłoża poprzez stosowanie butów minimalistycznych wpłynęło na wzrost twojej świadomości ciała, to nie dzięki butom minimalistycznym tylko skutecznej sugestii. Weźmy inny przykład choćby z niedzielnych zajęć, podczas których sugerowałem ukierunkowany oddech, dzięki któremu mieliście szukać napiętych miejsc w ciele i relaksować się. Jeśli udało się Tobie coś wyczuć i skorygować, to nie dzięki poznańskiemu powietrzu i zajebistemu mikroklimatowi tylko sugestii.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2014, 22:42 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Tak, pełna zgoda. Napisałem przecież, że same buty nic nie zmieniaja lecz narzucaja pewna "regułę" możemy ja nazwać sugestia. Jest ona na tyle sugestywna , że przy próbie powrotu "do starego" strasznie bola piętyyacool pisze:Praca nad świadomym ruchem polega na stosowaniu wielu różnych sugestii. Jeśli poprawienie czucia podłoża poprzez stosowanie butów minimalistycznych wpłynęło na wzrost twojej świadomości ciała, to nie dzięki butom minimalistycznym ale skutecznej sugestii.
Oczywiście upraszczam.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Buty niczego nie narzucają, ale silnie przywiązujemy się do przedmiotów stąd trudno to zauważyć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Pewnie tak, ale ja nie jestem wyznawca merrell'i. Autentycznie lubię biegać w "rękawiczkach" (merrell vapor glove) i dziś to nie one mi coś "sugeruja" lecz zdecydowanie odwrotnie. Inne buty wydaja mi się ciężkie i toporne. I tyle, albo, aż tyle.yacool pisze:Buty niczego nie narzucają, ale silnie przywiązujemy się do przedmiotów stąd trudno to zauważyć.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Oczywiście,
ja nie mam zamiaru inicjować krucjat przeciw czemukolwiek. Biegamy w tym, co lubimy. To jest dobre podejście, bo strąca buty z pozycji wyspecjalizowanego i niezbędnego wyposażenia każdego biegacza.
Zastanawialiśmy się natomiast jakby to było, gdyby raptem najk i adidas wycofał się ze sponsorowania czarnych, a w ich miejsce wszedłby na przykład merell, albo inny niszowy produkt mody minimalistycznej. Ciekawe, czy zaczęliby szybciej biegać, czy szybciej by się posypali.
ja nie mam zamiaru inicjować krucjat przeciw czemukolwiek. Biegamy w tym, co lubimy. To jest dobre podejście, bo strąca buty z pozycji wyspecjalizowanego i niezbędnego wyposażenia każdego biegacza.
Zastanawialiśmy się natomiast jakby to było, gdyby raptem najk i adidas wycofał się ze sponsorowania czarnych, a w ich miejsce wszedłby na przykład merell, albo inny niszowy produkt mody minimalistycznej. Ciekawe, czy zaczęliby szybciej biegać, czy szybciej by się posypali.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Tak, to zdecydowanie ciekawy wątek.yacool pisze:[...]
Zastanawialiśmy się natomiast jakby to było, gdyby raptem najk i adidas wycofał się ze sponsorowania czarnych, a w ich miejsce wszedłby na przykład merell, albo inny niszowy produkt mody minimalistycznej. Ciekawe, czy zaczęliby szybciej biegać, czy szybciej by się posypali.
W mojej ocenie nic nie zapowiada takiego porównania, bo w przypadku Merrell'a oznaczałoby to kompletną zmianę targetu (dziś buty trekkingowe i szeroko rozumiane outdoor'owe) na dedykowane do sportów biegowych, gdzie musieliby walczyć z dobrze już ugruntowanymi markami. Zarządczo, trudno mi jest sobie wyobrazić dobry biznes plan, który by to strategicznie "wytłumaczył" i na koniec dnia dał zwrot na inwestycji. Prędzej jakaś totalnie niszowa marka mająca bogatego właściciela z odlecianą wizją byłaby to w stanie zrobić.
A tak, najprawdopodobniej przyjdzie nam czekać na coś takiego:
http://www.techpedia.pl/wiedza/610
bo wtedy będzie można "uzasadnić' wyższość takiego buta nad dotychczas produkowanym "żelazkiem" z uwagi na jego "zindywidualizowaną molekularność" oraz "biozgodność".
No chyba, że wcześniej pojawią się na rynku zapowiadane już kilka lat temu MARCH-eSy
viewtopic.php?f=38&t=18269&start=0&hilit=kr%C3%B3lika
- toxic
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Minimalizm dla mnie brzmi ładnie tylko w książkach i w teorii. Połącz się z naturą, Ty i podłoże to jedność, człowiek biegał i biega nadal tak od wieków i tego typu bzdety. Jasne, ale na człowieka cywilizowanego to nie działa. Całkiem niedawno minimalizmu broniłem po przeczytaniu paru fajnych książek i tylko do pewnego momentu... aż spróbowałem. Wyjebałem 400zł na pure drifty i automatycznie zacząłem biegać jak kaleka. Przed zakupem driftów oczywiście interesowała mnie technika biegania. Robiłem te yacoolowe zestawy już wcześniej, starałem się i staram się nadal szukać jak czuć siebie podczas biegu. Wiem jedno... założyłem drifty i coś mnie co krok pobolewało w stawach skokowych, krok się automatycznie skrócił, byłem sztywny, nie mogłem sobie pozwolić na swobodę ruchu. Przez tyle lat, moje stawy zostały tak rozleniwione, że minimalizm mi zaczął szkodzić. Yacool, ja twierdzę, że nie tylko chodzi o wyrobienie sobie poduszek na stopach ale też o przyzwyczajenie więzadeł, ścięgien i mięśni. To będzie trwało latami. Minimalizm może i być dobry na kontuzje kolana ale techniki biegu to nie poprawi. Teraz drifty zakładam tylko na poranne spacery lub do sklepu. @#$%^... a mogłem zrobić zenki .
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Bieg "Eko Bazar" niestety odwołany :<