Ból piszczeli na 2 tyg przed maratonem - co robić?
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 27 sie 2012, 20:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, jestem właśnie na końcu ponad 3-miesięcznych przygotowań do debiutu w maratonie. Przez cały ten okres nie miałem, żednych problemów z kontuzjami, aż do zeszłego wtorku. W środę poczułem lekki ból piszczeli, niewielki, ale jednak odczuwalny lekko nawet przy chodzeniu. Zapewne to efekt 2 ostatnich tygodni, najbardziej obciążonych kilometrażem. Odpuściłem do soboty, kiedy pobiegłem spokojne 8 km na próbę. Niestety wczoraj (niedziela) ból ciągle jest, mniej więcej na tym samym poziomie. Co robić. Do Maratonu Warszawskiego niecały tydzień. Odpuścić już całkowicie treningi do niedzieli? W zeszłym roku ból piszczeli, aczkolwiek nieporównywalnie mocniejszy, męczył mnie ze dwa miesiące.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
nie biegać-do maratonu nij już nie zmienisz, nie poprawisz
chłodzić
rozciągać
wziąć leki p/zapalne
modlic się, aby ma maratonie dotrwać do końca
pewnie skończy się większą kontuzją, czego oczywiście nie życzę
ale ciało wie co robi-ostrzega cię przed dużym kilometrażem własniem bólem piszczeli
powodzenia
chłodzić
rozciągać
wziąć leki p/zapalne
modlic się, aby ma maratonie dotrwać do końca

pewnie skończy się większą kontuzją, czego oczywiście nie życzę
ale ciało wie co robi-ostrzega cię przed dużym kilometrażem własniem bólem piszczeli
powodzenia
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 27 sie 2012, 20:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
OK, dzięki, odpuszczam i mam nadzieję, że jednak do końca tygodnia przejdzie. Jeżeli solidnie wykonałem plan przygotowań do maratonu to chyba ten ostatni tydzień (właściwie dwa) nie ma już wielkiego znaczenia, czy może mieć jakiś konkretny wpływ na start w maratonie? To debiut, więc nie zależy mi specjalnie na jakimś konkretnym wyniku, z grubsza wiem tylko na co mnie stać, ale może z uwagi na sytuację nieco odpuścić, np. zamiast z celu 3:40 zejść na 3:50?
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
na wlasne zyczenie masz teraz ból wiedzac ze rok temu tez bolaly cie piszczele i to dwa miesiace czemu nie poczytales o shin splints i jak temu zaradzic ? oczywiscie cwiczac silowo miesnie piszczelowe
teraz mozesz sie w dupe pocałowac jezeli masz zly stan piszczeli regeneracja piszczeli to kwestia min miesiaca najlepsze co mozesz zrobic to spróbowac zlikwidowac stan zapalny poprzez diete przeciwzapalną tzn jedz codziennie ile dasz rady np czosnek imbir cebule chili seler pory itp do tego ew ibuprom zmniejsz obciazenie piszczeli np poprzez bieganie bardziej z piety, jest super cwiczenie na bóle piszczeli tzn stajesz tyłem do czegos o co mozesz sie oprzec i sie opierasz
tylko na pietach a palce podnosisz do góry w seriach najlepsze cw na te bóle rozgrzewa i wzmacnia miesien piszczelowy przynosi doraznie ulge w bólu
teraz mozesz sie w dupe pocałowac jezeli masz zly stan piszczeli regeneracja piszczeli to kwestia min miesiaca najlepsze co mozesz zrobic to spróbowac zlikwidowac stan zapalny poprzez diete przeciwzapalną tzn jedz codziennie ile dasz rady np czosnek imbir cebule chili seler pory itp do tego ew ibuprom zmniejsz obciazenie piszczeli np poprzez bieganie bardziej z piety, jest super cwiczenie na bóle piszczeli tzn stajesz tyłem do czegos o co mozesz sie oprzec i sie opierasz

Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 27 sie 2012, 20:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No pocałować się to nie dam rady. O shin splints się naczytałem, ale dopiero wzmianki o możliwości doznania złamania zmęczeniowego na tyle mnie zaniepokoiły, że odpuściłem bieganie na dłużej i wtedy przeszło. Ale fakt, że kiedy przestały boleć nic z tym nie robiłem. Cały rok się nie odzywały, więc myślałem, że mam to za sobą. Dobra, nie biegam do maratonu, smaruję, chłodzę, jem śmierdziuchy. A w niedzielę daję bardziej z pięty i zobaczę na trasie, jak będzie boleć, to trudno, będę musiał odpuścić.
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
2 tyg można sporo podleczyc
bez przerywania biegania.

- skyisthelimit
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 07 lip 2014, 13:44
- Życiówka na 10k: 43:50
- Życiówka w maratonie: brak
Próbowałeś tych ćwiczeń z prawie natychmiastowym rezultatem?
5km - 21:37
10km- 43:50
15km- 1h:04min:22sec
10km- 43:50
15km- 1h:04min:22sec
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Tak, pół roku temu.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
o złamanie zmeczeniowe sie nie martwibnexus pisze:No pocałować się to nie dam rady. O shin splints się naczytałem, ale dopiero wzmianki o możliwości doznania złamania zmęczeniowego na tyle mnie zaniepokoiły, że odpuściłem bieganie na dłużej i wtedy przeszło. Ale fakt, że kiedy przestały boleć nic z tym nie robiłem. Cały rok się nie odzywały, więc myślałem, że mam to za sobą. Dobra, nie biegam do maratonu, smaruję, chłodzę, jem śmierdziuchy. A w niedzielę daję bardziej z pięty i zobaczę na trasie, jak będzie boleć, to trudno, będę musiał odpuścić.

Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE