
Metoda Jacka Danielsa vs J.Skarzynskiego
- lukaskl123
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 265
- Rejestracja: 19 lut 2012, 20:44
- Życiówka na 10k: 45
- Życiówka w maratonie: brak
witam Panowie jak w tytule chcialbym poznac opinie rozne za i przeciw za kazda metodą ktora lepsza skuteczniejsza bardziej rozwojowa? 

- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To zależy od celu. Ja uważam, że jeśli chodzi o Maraton to gdyby ktoś realizował metodę Jurka z głową to zajdzie dalej niż z Danielsem.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Czy na 3h30min trzeba specjalnie trenować?
Jurek podaje plan jak się poprawić obojętnie na jaki czas, Daniels też!
Zasadnicza różnica to przjęcie u Jurka zasady BC2 tempo wolniejsze od
TM , czy Progowego /Threshold w skrócie ujmując tempo tlenowe.
Tempo te najlepiej wpływa na rozwój zawodnika a także na zdrowie.
Zawodnik biegający maraton w 2.32 biega BC2 w 3min 46sek km
podają różne żródła! Właśnie nie wiadomo jakim zrządzeniem losu
grą jednostek treningowych ,ba podstawą/ jest bieganie w tym właśnie
tempie w metodzie Jurka Skarżyńskiego!
Jurek podaje plan jak się poprawić obojętnie na jaki czas, Daniels też!
Zasadnicza różnica to przjęcie u Jurka zasady BC2 tempo wolniejsze od
TM , czy Progowego /Threshold w skrócie ujmując tempo tlenowe.
Tempo te najlepiej wpływa na rozwój zawodnika a także na zdrowie.
Zawodnik biegający maraton w 2.32 biega BC2 w 3min 46sek km
podają różne żródła! Właśnie nie wiadomo jakim zrządzeniem losu
grą jednostek treningowych ,ba podstawą/ jest bieganie w tym właśnie
tempie w metodzie Jurka Skarżyńskiego!
- wujek
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 09 lip 2012, 14:05
- Życiówka na 10k: 41:41
- Życiówka w maratonie: 3:36:27
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
Bez sensu? Czy mógłbyś to rozwinąć?jarjan pisze:Jeśli kogoś interesuje 3h30 ( w maratonie) to zdecydowanie Daniels, plan Skarżyńskiego na ten czas jest bez sensu
zapraszam na moją stronę w całości poświęconą górskim fotorelacjom --> www.fotografie.nowytarg.pl
Konto na facebooku --> Lubię To
endomondo
Konto na facebooku --> Lubię To

endomondo
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie da się powiedzieć, który jest lepszy, to w dużej mierze zależy od trenującego i jego "papierów" do treningu. Po pierwsze Daniels jak i Skarżyński to kilka różnych treningów wiec wypadałoby sprecyzować, o który chodzi, do tego wypadałoby coś napisać o sobie bo takie "głosowanie" traci zupełnie sens i nic nie wnosi pytającemu. Trzeba może poczekać na konkretne pytanie i wtedy porównywać - jednak umiejętne zadawanie pytań może pomóc jeśli ktoś w ogóle szuka sensownej odpowiedzi
A tak prostując wypowiedzi wyżej:
- Daniels jeśli idzie o Plan A to nie jest trening na 3:30 na pewno i tu bankowo lepszy jest Skarżyński, no chyba, że porównujemy z Danielsem dla początkujących. Daniels (Plan A) to można biegać jako tako z sensem na objętościach powyżej maxa 80km tygodniowo a to objętość za duża na 3.30 a i sam trening będzie zbyt ciężki na taki wynik, trzeba go mocno obcinać i wtedy to trudno obliczyć zawartość Danielsa w Danielsie
- u Skarżyńskiego na 3.30 biega się drugi zakres w tempach 4,50-4,45 wiec znacznie szybciej niż w TM, bieganie drugiego zakresu poniżej tempa startowego jest w treningu od biegania chyba na 3,00 ( II zakres to 4,20-4,15)
- dla mnie Skarżyński na 3,30 jest bardzo ok, na 3,15 też jest dobry, wyżej wymaga sporej przewagi szybkości na wejściu i zaczyna być treningiem na wydłużenie, Daniels zaś będzie treningiem na takim poziomie bardziej ogólnie rozwijającym. Daniels to trening znacznie trudniejszy i sporo wymagający, także trzeba się orientować w teoriach Danielsa bo sporo tam komplikacji i łatwo o błędy, trudno biegać samą tabelkę nie mając pojęcia o szczegółach i zaleceniach w różnych sytuacjach. Siłą Skarżyńskiego jest prostota.
A tak prostując wypowiedzi wyżej:
- Daniels jeśli idzie o Plan A to nie jest trening na 3:30 na pewno i tu bankowo lepszy jest Skarżyński, no chyba, że porównujemy z Danielsem dla początkujących. Daniels (Plan A) to można biegać jako tako z sensem na objętościach powyżej maxa 80km tygodniowo a to objętość za duża na 3.30 a i sam trening będzie zbyt ciężki na taki wynik, trzeba go mocno obcinać i wtedy to trudno obliczyć zawartość Danielsa w Danielsie
- u Skarżyńskiego na 3.30 biega się drugi zakres w tempach 4,50-4,45 wiec znacznie szybciej niż w TM, bieganie drugiego zakresu poniżej tempa startowego jest w treningu od biegania chyba na 3,00 ( II zakres to 4,20-4,15)
- dla mnie Skarżyński na 3,30 jest bardzo ok, na 3,15 też jest dobry, wyżej wymaga sporej przewagi szybkości na wejściu i zaczyna być treningiem na wydłużenie, Daniels zaś będzie treningiem na takim poziomie bardziej ogólnie rozwijającym. Daniels to trening znacznie trudniejszy i sporo wymagający, także trzeba się orientować w teoriach Danielsa bo sporo tam komplikacji i łatwo o błędy, trudno biegać samą tabelkę nie mając pojęcia o szczegółach i zaleceniach w różnych sytuacjach. Siłą Skarżyńskiego jest prostota.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Nie kształtuje wytrzymałości biegowej koniecznej do pokonania maratonu.wujek pisze:Bez sensu? Czy mógłbyś to rozwinąć?jarjan pisze:Jeśli kogoś interesuje 3h30 ( w maratonie) to zdecydowanie Daniels, plan Skarżyńskiego na ten czas jest bez sensu
16k-WB2-5/10 sek. szybciej od TM, raz w tygodniu i takież 12k, plus jakieś podbiegi - to grubo za mało żeby nie rozbić się podczas maratonu ok. 30k.
Skuteczność tego planu oceniam na ok 10%, tj. 10% trenujących wg niego osiągnie cel - ci, mających wrodzoną lub wypracowaną podczas innego treningu, wytrzymałość.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Dzięki za sprostowaniemihumor pisze:A tak prostując wypowiedzi wyżej:
- Daniels jeśli idzie o Plan A to nie jest trening na 3:30 na pewno i tu bankowo lepszy jest Skarżyński, no chyba, że porównujemy z Danielsem dla początkujących. Daniels (Plan A) to można biegać jako tako z sensem na objętościach powyżej maxa 80km tygodniowo a to objętość za duża na 3.30 a i sam trening będzie zbyt ciężki na taki wynik, trzeba go mocno obcinać i wtedy to trudno obliczyć zawartość Danielsa w Danielsie


A niby dlaczego max. 80k/tyg to za dużo ? Owszem, to sporo, można próbować robiąc 60k - inny plan, ale na pewno jest to wartość dopuszczalna. Poza tym te 80k to jest max. - co któryś tydzień, a u Skarżyńskiego masz ok. 75k tydzień w tydzień.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- mow_mi_stefan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
- Życiówka w maratonie: 4:09
Jak dobrze rozumiem, to te 80km to minimum, żeby wykonać wszystkie akcenty i wybiegania, nie zaburzając proporcji na korzyść tych pierwszych. Poniżej tej ilości km/tydzień, trudno jest wykonać plan A, tak jak go opisuje Daniels i potrzebne są modyfikacje, np. obcięcie pewnych akcentów na rzecz BS.jarjan pisze:A niby dlaczego max. 80k/tyg to za dużo ?mihumor pisze:A tak prostując wypowiedzi wyżej:
- Daniels jeśli idzie o Plan A to nie jest trening na 3:30 na pewno i tu bankowo lepszy jest Skarżyński, no chyba, że porównujemy z Danielsem dla początkujących. Daniels (Plan A) to można biegać jako tako z sensem na objętościach powyżej maxa 80km tygodniowo a to objętość za duża na 3.30 a i sam trening będzie zbyt ciężki na taki wynik, trzeba go mocno obcinać i wtedy to trudno obliczyć zawartość Danielsa w Danielsie
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 wrz 2012, 20:18
- Życiówka w maratonie: 03:22:06
mow_mi_stefan pisze:Jak dobrze rozumiem, to te 80km to minimum, żeby wykonać wszystkie akcenty i wybiegania, nie zaburzając proporcji na korzyść tych pierwszych. Poniżej tej ilości km/tydzień, trudno jest wykonać plan A, tak jak go opisuje Daniels i potrzebne są modyfikacje, np. obcięcie pewnych akcentów na rzecz BS.jarjan pisze:A niby dlaczego max. 80k/tyg to za dużo ?mihumor pisze:A tak prostując wypowiedzi wyżej:
- Daniels jeśli idzie o Plan A to nie jest trening na 3:30 na pewno i tu bankowo lepszy jest Skarżyński, no chyba, że porównujemy z Danielsem dla początkujących. Daniels (Plan A) to można biegać jako tako z sensem na objętościach powyżej maxa 80km tygodniowo a to objętość za duża na 3.30 a i sam trening będzie zbyt ciężki na taki wynik, trzeba go mocno obcinać i wtedy to trudno obliczyć zawartość Danielsa w Danielsie
Raczej obcięcie BS na rzecz akcentów, które musisz wykonać. Przy mniejszym kilometrażu w niektórych tygodniach wykonasz 2 akcenty i masz dystans wybiegany, a gdzie tu jeszcze również bardzo ważne BS-y. U Danielsa tygodniowy przebieg to ułamek maksymalnego kilometrażu, więc taki max warto ustawić na 100-110 km, żeby cały plan miał sens.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 wrz 2012, 20:18
- Życiówka w maratonie: 03:22:06
O jakich komplikacjach mihumor piszesz? Trenowałem według Planu A i wydawał mi się on stosunkowo jasny i czytelny, a że to trudny trening to inna sprawamihumor pisze:Nie da się powiedzieć, który jest lepszy, to w dużej mierze zależy od trenującego i jego "papierów" do treningu. Po pierwsze Daniels jak i Skarżyński to kilka różnych treningów wiec wypadałoby sprecyzować, o który chodzi, do tego wypadałoby coś napisać o sobie bo takie "głosowanie" traci zupełnie sens i nic nie wnosi pytającemu. Trzeba może poczekać na konkretne pytanie i wtedy porównywać - jednak umiejętne zadawanie pytań może pomóc jeśli ktoś w ogóle szuka sensownej odpowiedzi
A tak prostując wypowiedzi wyżej:
- Daniels jeśli idzie o Plan A to nie jest trening na 3:30 na pewno i tu bankowo lepszy jest Skarżyński, no chyba, że porównujemy z Danielsem dla początkujących. Daniels (Plan A) to można biegać jako tako z sensem na objętościach powyżej maxa 80km tygodniowo a to objętość za duża na 3.30 a i sam trening będzie zbyt ciężki na taki wynik, trzeba go mocno obcinać i wtedy to trudno obliczyć zawartość Danielsa w Danielsie
- u Skarżyńskiego na 3.30 biega się drugi zakres w tempach 4,50-4,45 wiec znacznie szybciej niż w TM, bieganie drugiego zakresu poniżej tempa startowego jest w treningu od biegania chyba na 3,00 ( II zakres to 4,20-4,15)
- dla mnie Skarżyński na 3,30 jest bardzo ok, na 3,15 też jest dobry, wyżej wymaga sporej przewagi szybkości na wejściu i zaczyna być treningiem na wydłużenie, Daniels zaś będzie treningiem na takim poziomie bardziej ogólnie rozwijającym. Daniels to trening znacznie trudniejszy i sporo wymagający, także trzeba się orientować w teoriach Danielsa bo sporo tam komplikacji i łatwo o błędy, trudno biegać samą tabelkę nie mając pojęcia o szczegółach i zaleceniach w różnych sytuacjach. Siłą Skarżyńskiego jest prostota.

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Mówię o komplikacjach, które mogą wyjść po drodze typu np choroba, osłabienie i konieczne tu odpuszczenie temp czy akcentów, zmiany w treningu związane ze startami gdzie już np przy starcie w HM trzeba sporo pozmieniać i umiejętnie poodpuszczać, modyfikacja temp przy przemęczeniu i różne rzeczy, które w długim cyklu mogą się przydarzyć. W Skarzyńskim te wB 2 po 4,20 to zawsze nabiegam ale progowe po 3,55 na objętości to raczej inna bajka i ciśnięcie takich treningów przy drobnych nawet kłopotach to może być gwóźdź do trumny a nie progres (tempa przykładowe z mojego byłego treningu). Dlatego biorąc się za ten trening warto coś więcej wiedzieć niż tabelka podaje. Do tego treningi mają pewne zakresy, ludzie często jadą maksy a przecież te maksymalne wykonania to tak oceniam dla biegających po 2,40 i szybciej - trzeba z pokorą pewną podejść i znaleźć tu swe miejsce w szeregu by się zwyczajnie nie zajechać. A już bieganie tego treningu za szybko czy z nadrabianiem objętości to pewny samobój - wszystko to już widziałem u ludzi niestety i przeważnie słabo to się kończyło przy przeginaniu. Jednak sam ten trening i jego skuteczność oceniam bardzo wysoko.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Wszystko powyższe dotyczy dowolnego planu, nie tylko Danielsa.mihumor pisze:Mówię o komplikacjach, które mogą wyjść po drodze typu np choroba, osłabienie i konieczne tu odpuszczenie temp czy akcentów, zmiany w treningu związane ze startami gdzie już np przy starcie w HM trzeba sporo pozmieniać i umiejętnie poodpuszczać, modyfikacja temp przy przemęczeniu i różne rzeczy, które w długim cyklu mogą się przydarzyć. W Skarzyńskim te wB 2 po 4,20 to zawsze nabiegam ale progowe po 3,55 na objętości to raczej inna bajka i ciśnięcie takich treningów przy drobnych nawet kłopotach to może być gwóźdź do trumny a nie progres (tempa przykładowe z mojego byłego treningu). Dlatego biorąc się za ten trening warto coś więcej wiedzieć niż tabelka podaje. Do tego treningi mają pewne zakresy, ludzie często jadą maksy a przecież te maksymalne wykonania to tak oceniam dla biegających po 2,40 i szybciej - trzeba z pokorą pewną podejść i znaleźć tu swe miejsce w szeregu by się zwyczajnie nie zajechać. A już bieganie tego treningu za szybko czy z nadrabianiem objętości to pewny samobój - wszystko to już widziałem u ludzi niestety i przeważnie słabo to się kończyło przy przeginaniu. Jednak sam ten trening i jego skuteczność oceniam bardzo wysoko.
Nie sądzę aby ktokolwiek trenujący wg Danielsa ograniczał się tylko do znajomości tabelki.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- oldie
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 17 sie 2014, 15:15
- Życiówka na 10k: 42:08
- Życiówka w maratonie: 03:27:12
W tym roku w Dębnie zrobiłem 3:27 z planu Skarzyńskiego na 3:45. Dla mnie to był praktycznie pierwszy plan treningowy, wczesniej to było bieganie byle biegać. Nie miałem żadnych problemów z wykonaniem treningów i czułem się świetnie podczas samego maratonu, od startu do mety. Decyzje o biciu 3:30 zamiast 3:45 podjałem po sprawdzianie na pólmaratonie slężańskim, który sam w sobie jest jednym z trudniejszych biegów.
Wiadomo, że każdy jest inny ale plan JS, przynajmniej w okolicach ~3:30 jest skuteczny, sprawdzone na własnej skórze:) Dodatkowo miesiąc później po maratonie zrobiłem jeszcze 1:32:59 w półmaratonie, a forma cały czas rosła. Jak dla mnie JS to świetne wejście w poważniejsze bieganie. Póżniej, z większa wiedza i doświadczeniem mozna już dostosować plan pod siebie.
Teraz w Poznaniu "bięgnę" poniżej 3:10 z planu Hansonów, którym nie tak daleko do Danielsa. Na sprawdzianie na 10k zszedłem poniżej 40 minut (39:20) więc i tu jest szansa, że plan się sprawdzi.
Wiadomo, że każdy jest inny ale plan JS, przynajmniej w okolicach ~3:30 jest skuteczny, sprawdzone na własnej skórze:) Dodatkowo miesiąc później po maratonie zrobiłem jeszcze 1:32:59 w półmaratonie, a forma cały czas rosła. Jak dla mnie JS to świetne wejście w poważniejsze bieganie. Póżniej, z większa wiedza i doświadczeniem mozna już dostosować plan pod siebie.
Teraz w Poznaniu "bięgnę" poniżej 3:10 z planu Hansonów, którym nie tak daleko do Danielsa. Na sprawdzianie na 10k zszedłem poniżej 40 minut (39:20) więc i tu jest szansa, że plan się sprawdzi.